Zmęczyły mnie te wagary…wieczorkiem już padłam na twarz…i przysnęło mnie się. Właśnie wyszłam z wanny po długiej gorącej kąpieli. Włosom zafundowałam potrójną odżywkę…dwa razy myląc ją z szamponem i dziwiąc się czemu się nie pieni…Za trzecim razem już dałam po odpowiednim umyciu szamponem. Teraz piję gorącą herbatkę i…skopiowałam, ale podpisuję się obiema łapkami:
Jesteś włochatą wylęgarnią pcheł.
Nigdy nie splamiłeś się robotą.
Latasz za wszystkimi suczkami w okolicy..
chyba tylko po to, by mnie wprawić w zakłopotanie.
Nie tylko nie odróżniasz kolorów, ale nie dostrzegasz
różnicy między kanapą a dywanem.
Nie liczysz się z nikim i z niczym.
Zależy Ci na tym, by swoją potrzebę
załatwiać przy największej widowni.
A gdy mówię „nie”- udajesz, że nie rozumiesz.
Nigdy nie myjesz zębów.
Jesteś największym leniem i flejtuchem,
uparciuchem i najwredniejszym stworzeniem,
jakie kiedykolwiek znałam.
I myślę ,że jesteś doskonały.
Spij dobrze .Między nami roztrzepańcami
PolubieniePolubienie
Oj spało mi sie dobrze…po takiej dawce świeżego rześkiego powietrza :)))
PolubieniePolubienie
Miłego dnia……mniej roztrzepanego….Uściski
PolubieniePolubienie
Wagary się skończyły i czas zakasać rękawy i do roboty….;(((
PolubieniePolubienie
u mnie minus 5!!!i słońce…:)))można by i o moim kocurze tak tyle, że on lubi się myć za to strasznie dożarty miaczu i miauczy…:)))
PolubieniePolubienie
A u mnie plus 5 i slońce…ale wczoraj to ja troszeczk eprzymarzłam, choćplusowo bylo..ale jeszce za wcześnie na takie eskapady…a siedzisko dalej boli ;(((Mój czowronog wczoraj mi podpadł…nie dość ,że tony piasku mi naprzynosił, to jeszcze bieg z przeszkodami sobie urzadzał po domu i pobił mi co nieco ;(((
PolubieniePolubienie
mój kocur to podpadł, borok, nam wszystkim…dorósł i oznaczył swoje terytorium w domu!!! Biedny, nie wie o co chodzi i dlaczego do domu ma wstęp wzbroniony…:))))temperatura rośnie radośnie…:)))
PolubieniePolubienie
Moje koty podwórkowe i nie tylko moje, przychodzą na taras i siadają na parapecie okna( mam nisko) i którys z nich olewa je beszczelnie;((Och radosnie na dworze…ale wczoraj wystarczyło pare zdań bym się poczuła jakbym dostała obuchem po głowie…
PolubieniePolubienie
zgadzam się z tym wierszykiem…swego psiaka mam czasami serdecznie dość, szczególnie gdy tylko ja z nim wychodzę, ale są momenty, że mnie rozbraja….nigdy nie pozbyłabym sie swego zwierzaczka, jest członkiem naszej rodziny…pozdrawiam:)
PolubieniePolubienie
Nasz też jest na pełnych prawach rodziny w domu, choc mieszkam na wsi ,a tu ludzie trzymaja psy na podwórku. Sam wychodzi na spacery i sam wraca drapiąc w drzwi tarasowe…juz mam szyby podrapane ale co tam:)))Wiosenne pozdrowionka
PolubieniePolubienie
Ale gdy jest mi smutno – słuchasz, nie przerywając i starasz się mnie rozbawić, a gdy zasypiam, przytulasz się i cichutko mruczysz do ucha… – tak bym dodała jeszcze pisząc o moich kotach…
PolubieniePolubienie
Gdy sie przytuli i spojrzy swymi brazowymi oczami, liźnie językim…cała topnieję i złości mi przechodzi…nie tylko na niego…Uściski
PolubieniePolubienie
;-)))
PolubieniePolubienie
:))))))))
PolubieniePolubienie
to slowa o moim kocie.
PolubieniePolubienie
I o moim psie…i pewnie o innych kotach i psach też…Wiosenne ciepłe pozdrowienia.
PolubieniePolubienie
Wiosenne uściski :)))
PolubieniePolubienie
Moc uścisków!!!!:)))
PolubieniePolubienie