„Świeżo upieczona Pani Narzeczona :)”

No to dzieciakom udało się nas zaskoczyć. A mnie to chyba jakieś totalne zaćmienie naszło…
Nic swym matczynym sercem nie wyczułam, a nawet to, co mi w oczy samo właziło zupełnie idiotycznie sobie interpretowałam …

Dzieci o wspólnym z obu stron niedzielnym obiedzie u nich już od jakiegoś czasu przebąkiwali, ale tak jakoś się nie składało. Córcia, upewniwszy się, że w tę niedzielę co była (obiecałam Jej to) będę się dobrze czuła, zaprosiła nas, brata i moich rodziców oraz rodziców R. i Jego siostrę z mężem na pieczoną kaczkę i inne smakołyki :)) Tak w ramach zapoznawczych no i pokazania dziadkom i tacie (do tej pory nie byli u Nich) jak mieszkają. Późnym sobotnim wieczorem dostałam MMS, ale niestety nie mogłam zobaczyć co jest na zdjęciu,  a że pożyczyłam Jej duży obrus na stół, to pomyślałam, że pewnie wysłała mi zdjęcie stołu…Taaa lepszego pomysłu nie miałam ;)) Wprawdzie, gdy przez telefon rozmawiałam z Przyjaciółką to ta zasugerowała, że być może dzieci zaręczyny szykują, a ja Jej stanowczo odpowiedziałam, że nieee, bo Tuśka nie chce tradycyjnych i „zabiłaby ” R. jakby Jej taki numer wywinął…Więc nawet gdy siadając przy stole, moje oczy spoczęły na okazałym bukiecie czerwonych róż stojącym z boku na stoliku, a w tych różach było wpięte czerwone serce, to  sobie pomyślałam o …Walentynkach …No normalnie kretynka ;)))) róże świeże….No i podczas obiadu, który okazał się bardzo, bardzo smaczny i w przemiłym towarzystwie, dzieci nagle wstały i oznajmiły, że „Chcieliśmy Wam powiedzieć, że wczoraj się zaręczyliśmy „…

– Jak to bez nas – dziadek się odezwał :))))

Oczywiście musieli nam o tym opowiedzieć…Więc Tuśka została porwana od pieczenia ciasta i prawie tak jak stała wywieziona na wieże a tam pochodnie, stolik nakryty, kwiaty i…pierścionek…

No i jak się domyślacie w MMS to była Jej ręka a na niej pierścionek, dziecię się domyśliło, że nie odebrałam (już nieraz się tak zdarzało, że nie każde zdjęcie odbiera moja komórka) i stwierdziło, że dowiem się już z wszystkimi…

No łzy były…

Ślub za 2 lata.

No i jestem prawie teściową…a Moja Tuśka Panią Narzeczoną :)) taki w tytule ma opis na GG.:)))