Trochę się obawiałam, czy pisać o niej, bo zaraz mogą się odezwać jakieś nożyce ;p Że to o niej/o nim. Tak o niej, bo głupota jest rodzaju żeńskiego. I żeby nie było, ale w każdym z nas jest jakiś procent głupoty. Bez wyjątku.
Głupota ma różne znaczenia i wymiary, ale przede wszystkim jest bardziej pewna siebie niż mądrość, stąd brak krytycyzmu. Dlatego wchodzenie w jakieś relacje z ludźmi przejawiającymi głupotę, zawsze jest kosztownym błędem. Zmarnowaniem czasu, energii i czasem zdrowia.
Głupocie sprzyja rozwój cywilizacyjny, postęp techniczny. Internet wiedzie prym w sposobie i środkach ogłupiania ludzi. Ogłupienie ludzi ma cel, szczególnie przez rządzących, gdyż im ktoś jest głupszy, tym bardziej wierzy w kłamstwa i tym łatwiej jest nim manipulować. Również przez strach.
Głupich przybywa, bo liczba genów odpowiadających za inteligencję człowieka maleje, właśnie między innymi za sprawą mass mediów. Ludzie, zamiast czytać ekspertów z różnych dziedzin, aby wyrobić sobie zdanie na konkretny temat, to interesują się tym, co mają do powiedzenia aferzyści, miernoty artystyczne … bądź jakiś Janusz czy Grażyna z Koziej Wólki.
Ani nie zjadłam wszystkich rozumów, ani nie mam monopolu na nic. Staram się oceniać fakty, nie manipulować nimi, nie popadać w konfabulację. W spekulacje. Snuć teorie spiskowe. Bo i po co? Dbać w ten sposób o swój dobrostan, nie ulegając manipulantom, a tych w sieci jest mnóstwo.
Raz ze współczuciem, raz z politowaniem a innym razem z przerażaniem patrzę, jak niektórzy powielają głupotę innych, bez odrobiny własnej refleksji. Bo głupota bywa również zbiorowa, niestety 😉
*
Syna się rozchorował, zagrypił się od dziadka. I przeniósł się do mieszkania, by nie zarażać swoich dziewczyn. Do niedzieli ma w nim siedzieć, ja przyjeżdżam w poniedziałek. Ech… taki klimat na choróbska wszelakie. Mnie w nocy dopadł nerwoból. Jakby bólu mi było mało. Z doświadczenia wiem, że żadne p. bólowe nie pomogą. Dobrze, że miejscowy, a nie pół ciała. Wyczerpana jestem.