Czas…

Dwa Kochające się serca są jak dwa zegary magnetyczne: uderzenie jednego odpowiada drugiemu bo jedna siła, je porusza.

Goethe

W każdym pokoju wisi lub stoi zegar…wskazuje godzinę…odmierza czas. W sypialni śpieszy się o 10 minut…specjalnie by podarować rankiem te parę chwil…Chwil, które biegną coraz szybciej…bo czas nie stoi. W życiu są różne momenty, takie gdy z całych sił pragniemy by się zatrzymał, lub chociaż zwolnił…I takie gdy myślimy, że stoi w miejscu albo, że ciągnie się jak guma do żucia i niecierpliwie wybiegamy w przyszłość…A on, no cóż, płynie cały czas swoim rytmem, tylko nam się wydaje, że raz wolno a raz szybko…A gdy spojrzymy wstecz za siebie…na te wszystkie lata co minęły, to nasuwa się myśl, że jakby nagle nabrał prędkości odrzutowca, który pozostawia za sobą tylko ogon wspomnień…Miałam taki okres w życiu, gdy chciałam,żeby czas biegł jeszcze szybciej…wybiegałam myślami w przyszłość, bojąc się, że nie zdążę…Cieszyłam się, że kolejny dzień minął, że dzieci o kolejny dzień starsze…Nie potrafiłam cieszyć się w pełni danym dniem, bo już myślami wybiegałam dalej…Teraz na nowo uczę się cieszyć chwilą obecną i spokojnie oczekiwać na te co nadejdą…Bo nie wystarczy cofnąć zegar…lub nastawić go o kilka chwil do przodu…Czasu się nie da oszukać, ani go przechytrzyć, ani z nim wygrać…choć nieraz nam się wydaję, że właśnie się tak stało.