Odwykłam od stawania przed tablicą i odpowiadania na pytania. A tu proszę, komuś (Niedyskretnej) zachciało się coś o mnie przeczytać. Na dodatek coś szalonego, o czymś, o czym nikt tu jeszcze nie wie. Czy będąc tu już ponad 6 lat mogę mieć jeszcze jakieś tajemnice ? Ależ skąd!
Ale wywołana zawsze odpowiadam, choć bywa, że bezsensu 😉
Więc być może nie wiecie, że (a jak wiecie, to milczcie, bo „starsza pani” może mieć sklerozę, że już to kiedyś głosiła wszem wobec):
1. Moją zmorą na wuefie były wszelkie czynności, które powodowały, że głowa musiała zmienić pozycję i być na dole, a nie na górze. Nie, żebym tam zaraz ją zadzierała, ale lepiej się czułam, gdy była na swoim miejscu. Dlatego, gdy na zaliczeniu było stanie na rękach lub zrobienie tak zwanej gwiazdy, przeważanie byłam niedysponowana 😉 Za to uwielbiałam wszelkie gry zespołowe, czyli: koszykówka, siatkówka i dwa ognie 🙂 Biegać też lubiłam i miałam wyniki, ale na krótkich dystansach. Na długich sie nuuuudziłam 😉
2. Byłam zawieszona w prawach ucznia. Obie z Przyjaciółką miałyśmy najbardziej zepsute zęby w całej szkole i leczyłyśmy je u szkolnej dentystki. Podczas jedynej wizyty w gabinecie wykradłyśmy karteczki z pieczątką i wpisywałyśmy datę oraz godzinę tych lekcji, na których nie miałyśmy ochoty bywać, bo wolałyśmy bywać w tym czasie gdzie indziej. Najczęściej zęby nas bolały na j.rosyjskim i to przez ten przedmiot wpadłyśmy. Zawieszone na całe trzy dni, przez które negocjowałyśmy z wychowawczynią o zachowanie milczenia wobec rodziców. Udało się. Do pierwszej wywiadówki, na której rodziców poinformowała rusycystka. I jak tu nie mieć uprzedzeń 😉
3. Sędziowałam szkolne zawody koszykówki. Nie, nie latałam z gwizdkiem po boisku, ale byłam w składzie sędziowskim jako protokólantka, co również często wykorzystywałam, by iść na wagary. Tak byłam wagarowiczką, zaczęłam już w ósmej klasie. Wychodziłam z domu i zamiast do szkoły szłam do innego bloku i na klatce schodowej czytałam książki. Później już robiłam inne rzeczy, często w towarzystwie 😉 Gen wagarowicza odziedziczyły po mnie dzieci;)
4. Zawsze byłam śpiochem, który lubi spać do popołudnia snem twardym jak kamień. Na obozie sportowym zostałam wyniesiona wraz z materacem najpierw do łazienki, ale się zlitowali i przenieśli mnie na salę gimnastyczną. Obudziłam się, kiedy wszyscy przyszli na trening i zaczęli nad moją głową odbijać piłkami do kosza. Drugi raz, a właściwie pierwszy, to z namiotu wyniesiono materac wraz ze mną ( na innym obozie) na jezioro( blisko było). Obudzenie było dość mokre 😉 Moi bliscy zawsze mówili, że połowę życia na pewno nie na jawie spędzę 😉 Teraz proporcje się zmieniły i w objęciach Morfeusza spędzam tylko 1/3 dobowego czasu.
5. Kiedyś nie lubiłam piwa. Oj dawno to było 😉 Ale piankę z piwa nawet lubiłam 😉 Między pisemną a ustną maturą, by dotlenić nasze mózgi wyjechaliśmy na 3 dni nad jezioro. Będąc w knajpie, wszyscy zamawiali sobie piwo, tylko nie ja. Ja spijałam z ich kufli tylko piankę. Kto był upity, gdy w końcu opuściliśmy knajpkę? Tylko ja!
6. Bywam minimalistką od zawsze. W sensie, że nie drę szat, jeśli czegoś nie mogę mieć. I nie rozdzieram ran, gdy coś tracę. Coś materialnego! Ale do dziś nie mogę odżałować, że przez własną głupotę nie nabyłam takiego cuuuuda. Rodzice obiecali mi kurtkę skórzaną. Koniecznie miała być ze ściągaczami i…czarna! Skąd ten kolor mnie się wziął, do dziś pojąć nie mogę. W mojej garderobie czarny nie istniał! Na zakupy pojechaliśmy do NRD, gdzie często jeździliśmy, bo wtedy po naszej stronie Odry królował na półkach ocet. A tam jeszcze można było zakupić przede wszystkim fajne buty no i metkę, i salami. W sklepie Salamander zobaczyłam mięciutkie cudo, ale w kolorze ciemnobrązowym i bez ściągaczy. Na dodatek drogie jak pierun. Mój tata na cenach się nie znał, a że to były takie czasy, w których były pieniądze, a nie było na co je wydać, to te 1000 marek nie zrobiło na Nim wielkiego wrażenia i od razu oznajmił, że jak chcę, to mi kupi. Do dziś nie wiem, skąd to NIE CHCĘ wzięło mi się na ustach. I do dziś mam ją przed oczami 😉 A za karę musiałam przez kilka lat chodzić w czarnej ze ściągaczami, której w ogóle nie lubiłam!
7. Przepisałam pół pierwszego tomu Potopu pismem technicznym. Tata dając mi książkę i mówiąc, że trening czyni mistrza, skazał mnie na sukces! Byłam świetna z rysunku i pisma technicznego! W szkole i na uczelni. Ale wcześniej kreśliłam i opisywałam tatowe projekty 😉 Później również, ale już nie tylko tatowe.
Koniec. Miało być siedem, zadanie wykonane 😉 Aaa… mam niby wywołać kogoś do odpowiedzi- spowiedzi.
Żeby nie powielać tych, co już przez innych zostali wywołani, to wszystkich z moich linków zachęcam do zabawy. Kropka.
P.S.1 Młoda Kobieto – Dzięki, przeczytałam dwa razy i …dzięki za słowa:* powyższy tekst powstał również za Twoją przyczyną 🙂
P.S.2 Co do kreatywności, to ja Was wszystkie uważam za kreatywne, jedne mniej, inne więcej, ale tworząc swoje miejsca na blogach już się nią wykazałyście 🙂
Witaj.Bardzo szczere wyznania, brawo :)Miłej niedzieli życzę 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki 😉 Zapowiada sie miło, bo słoneczko zza chmur wygląda 🙂
PolubieniePolubienie
To Ty byłaś niegrzeczną dziewczynką!:D:D
PolubieniePolubienie
🙂 Ale, że co? Ależ skąd! To tylko takie małe grzeszki 😉
PolubieniePolubienie
Thanks for taking the time to post. It’s lifted the level of dabete
PolubieniePolubienie
S1TCvD xjdydqefzdby
PolubieniePolubienie
i5L2kl , [url=http://ytgkoizdrykp.com/]ytgkoizdrykp[/url], [link=http://nhstcwrujket.com/]nhstcwrujket[/link], http://yyulscvafuiu.com/
PolubieniePolubienie
VtuW7d kpkjicvceslq
PolubieniePolubienie
ScyVX4 , [url=http://hyixvsevnuzk.com/]hyixvsevnuzk[/url], [link=http://wwdepphvdunr.com/]wwdepphvdunr[/link], http://qktrzrofjumj.com/
PolubieniePolubienie
No no, niegrzeczna dziewczynka z ciebie była – ale za to z jakimi zadbanymi zębami. Miłej niedzieli.
PolubieniePolubienie
:))Już wtedy bez żadnych akcji i reklam wiedziałam, że o zęby trzeba dbać 🙂 Niedziela była miła, teraz czas na miły poniedziałek 🙂 Dzięki.
PolubieniePolubienie
taki a ciebie spioch?:P co do piwa, ja nadal jakos nie przepadam, wlasnie tylko pianke lubie:D
PolubieniePolubienie
Zawsze mogłam siedzieć dłuuugo w nocy, a później odsypiałam. Do szkoły wstawałam 15minut przed wyjściem 😉 Zarywając noce, choćby po to by dokończyć książkę, odsypiałam w dzień, nawet po szkole.Organizm się domagał. Teraz też śpię 7-8 godzin, ale z tą różnicą, że w dzień już nie zasnę. Piwo lubię już po całości ;P
PolubieniePolubienie
widocznie trzeba dojrzec do piwa:D
PolubieniePolubienie
W tej kwestii to ja dojrzałam bardzo szybko 😉 ale moja przyjaciółka dopiero po czterdziestce 😉
PolubieniePolubienie
:)))) Nie mogę, jaki z Ciebie zły czielowiek był:))))) Gałgan po prostu:)))
PolubieniePolubienie
:)) A co to za zmowa, jeszcze uwierzę, że ja taka zła a Wy wszystkie grzeczne 😉 Chciałaś to masz 😉 To były błędy młodości, ale…jakie przyjemne!!!! 😉 Czorcie jeden :*
PolubieniePolubienie
Nooo, dobra, aniołem nie jestem, ale z Ciebie taki gagatek był, że hoho;)
PolubieniePolubienie
był i czasem wciąż jest 😉 Jak to mówią w kobiecie i anioł i diabeł siedzi 😉
PolubieniePolubienie
Wojciech KĹosowski pisze:O energii liepej pisaÄ precyzyjnie. Waty i kilowaty sÄ jednostkami MOCY a nie energii. Co do meritum: zasada zachowania energii obowiÄ zuje nadal i nie moĹźe jej odwoĹaÄ ani Towarzystwo Sceptykf3w, ani Towarzystwo Bezkrytycznych Entuzjastf3w: NIE JEST i NIE BÄDZIE moĹźliwe wyprodukowanie wiÄkszej porcji energii z mniejszej (lub jej rf3wnowaĹźnika w postaci masy). Zimna fuzja jest od lat obiecywanym cudownym Ĺşrf3dĹem energii. PamiÄtamy przynajmniej kilkanaĹcie gĹoĹnych pokazf3w, ktf3re koĹczyĹy siÄ na ogf3Ĺ przeprosinami, a w trzech przypadkach procesami o zaplanowane oszustwo. Tak wiÄc poczekajmy spokojnie, z ktf3rym przypadkiem zimnej fuzji mamy do czynienia tym razem. OsobiĹcie myĹlÄ, Ĺźe z zimnÄ fuzjÄ sponsorowanÄ ;)))
PolubieniePolubienie
PxYSwr zzltjuodjcnu
PolubieniePolubienie
DziÄki. Rzeczywiscie American Dream tez jest dobrym fielmm w tym temacie. Jest nawet Ĺatwiejszy do strawienia niz Money as debt . DodaĹem filmik do wpisu. Dzieki:)
PolubieniePolubienie
vKomZL zjlvpjogjyxc
PolubieniePolubienie
g4W2Hc , [url=http://gnxjnqcrluat.com/]gnxjnqcrluat[/url], [link=http://qugkalhevbwh.com/]qugkalhevbwh[/link], http://ufipurghuspq.com/
PolubieniePolubienie
YFN8CW rgmpwlrizjcl
PolubieniePolubienie
8RYi4W , [url=http://dqfriozykscs.com/]dqfriozykscs[/url], [link=http://vwtviiwlzlea.com/]vwtviiwlzlea[/link], http://uczvontwzbzo.com/
PolubieniePolubienie
4v2Yxq wzhxzeeuyiqf
PolubieniePolubienie
TDHqSZ , [url=http://dckmsyxoxcti.com/]dckmsyxoxcti[/url], [link=http://sgamjfcngbux.com/]sgamjfcngbux[/link], http://saddguihpvix.com/
PolubieniePolubienie
RX15f9 , [url=http://bqjbsqmrugkv.com/]bqjbsqmrugkv[/url], [link=http://uwavymmgwatx.com/]uwavymmgwatx[/link], http://ciervmdzvbzn.com/
PolubieniePolubienie
Kobieta idealna.. Firmowe uabnria, boska figura, dc582ugie wc582osy, minimum dodatkc3b3w i napewno pachnie czymc59b powyc5bcej 200zl.GD Star Ratingloading…
PolubieniePolubienie
P0SaH1 hotvcpjgecqd
PolubieniePolubienie
C7TsmW , [url=http://ekdfpffoocup.com/]ekdfpffoocup[/url], [link=http://vmchmggoxyum.com/]vmchmggoxyum[/link], http://glsrwgfylesj.com/
PolubieniePolubienie
TAiYQH fcvhbvprrnuk
PolubieniePolubienie
Uoxypl , [url=http://rewtzcwjqzdd.com/]rewtzcwjqzdd[/url], [link=http://brhjdnszdqdl.com/]brhjdnszdqdl[/link], http://jqgnwmhjfjvs.com/
PolubieniePolubienie
O, matko! Nienawidzę takich łańcuszków i takiego przymusu odpowiedzi. Podziwiam ,że w to weszłaś.
PolubieniePolubienie
:)) ej tam zaraz podziwiać 😉 choć ja sama się dziwię, bo również nie lubię i uniki stosuję 😉 Wiele ich było, a skusiłam się po raz drugi…Czasami zaszaleję i coś” pod przymusem „popełnię ;D Toć to tylko zabawa ;P
PolubieniePolubienie
Ha ha;) Uśmiałam się do łez:) Dzięki Tobie będę mieć dziś lepszy humor w pracy:D
PolubieniePolubienie
I jak dobrze pośmiać się z kogoś 😉 od razu lepszy humor jest ;D Buźka i niech Ci praca dziś lekką będzie 🙂
PolubieniePolubienie
No kochana… ludzie jednak przez całe życie zaskakują ;-))) Świetne.
PolubieniePolubienie
Ha, przecież najbardziej” pikantnych” szczegółów i tak nie podam publicznie 😉 Dzięki 🙂
PolubieniePolubienie
Lubie takie notki czytac u kogos a sama ich pisac nie lubie tego typu lancuszkow moze kiedys 🙂 poza tym i tak nie za bardzo mam czas bo za chwile ide spac a jutro pierwszy dzien pracy po urlopie…a tak dobrze w domu mi bylo..;*
PolubieniePolubienie
Po urlopie ciężko się wdrożyć w obowiązki zawodowe, ale powoli, powoli i zapomnisz, że urlop miałaś 😉 Bużka.
PolubieniePolubienie
Witaj „śpiochu” haa…Fajna notka, uśmiechałam się do siebie ją czytając.Buzka
PolubieniePolubienie
Jak powiadają śmiech to zdrowie, więc na zdrowie 🙂 Bużka
PolubieniePolubienie
Hoho, to też byłaś niezły ancymonek ;)Ale chyba każdy musi to przerosić w życiu :)Pozdrawiam serdecznie i trzymaj się cieplutko.http://www.cale-moje-zycie-blog.blog.onet.pl
PolubieniePolubienie
Dzięki, trzymam się ciepło choć bardzo mokro 😉 Również myślę, że wiele tak zwanych grzecznych dziewczynek ma na swoim koncie coś na sumieniu 😉 Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
„Przepisałam pół pierwszego tomu Potopu pismem technicznym”… Jestem pod silnym wrażeniem!To chyba znaczy, że charakter masz równie silny jak sen :))Pozdrawiam serdecznie.http://naczubkusosny.blog.onet.pl/
PolubieniePolubienie
Witaj 🙂 Tak się zastanawiam nad tym charakterem i chciałabym tak móc powiedzieć, ale nie wiem. Na pewno w dużej mierze tak…Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
uch! bal wspomnień…normalnie bal…
PolubieniePolubienie
Ech …no życie jest balem 😉
PolubieniePolubienie
Co zrobiłaś z tym „Potopem”?! Nie znoszę do dziś pisma technicznego, nie mogę wręcz na nie patrzeć – skutecznie mi je obrzydził pan od prac technicznych w liceum. Musieliśmy najpierw wyrysować całą dokumentację zasilacza, a potem go – teoretycznie – wykonać. Skończyło się na zakupieniu powyższego.Śpiochem też jestem, ale budzę się szybciutko – sen mam lekki raczej.
PolubieniePolubienie
:)) Dobrze przeczytałaś- przepisałam słowo w słowo 🙂 Ja miałam przedmiot rysunek techniczny w TB i na uczelni, pracowałam też w biurze projektów i tam też kreśliłam, choć w biurze już można było z szablonów korzystać 🙂 Po przeprowadzce na wieś długo jeszcze w pokoju decha stała i przez jakiś czas dorabiałam. A teraz po latach nawet mi za tym tęskno. W tej chwili to komputer w większości zastępuje…a ja już oj dawno w branży nie pracuję…
PolubieniePolubienie
Wow… Ile bloków technicznych Ci przepisanie „Potopu” zajęło?
PolubieniePolubienie
Pół…ale nie pamiętam, bo w większości pisałam na luźnych kartkach kredowych, które dostałam od taty koleżanki 🙂 Takie to były czasy zdobyczne 😉
PolubieniePolubienie