Terapia śmiechem ;)

Cudownie było się zanurzyć w morskiej kąpieli…poczuć szum w uszach, wiatr we włosach i piasek pod stopami…Ale najcudowniejszy był śmiech, nieustanny aż do bólu mięśni brzucha i lecących z oczu łez. Dawno, oj dawno tak się nie śmiałam i w takiej ilości. Było nam cudnie we trzy przez cały czas, nawet na moment się nie rozstawałyśmy…Dziewczyny urzekł nasz Bałtyk i panująca atmosfera, choć nie nad jednym morzem już były czy oceanem. Obie lubią ciepełko i wygrzewanie się na słoneczku, a pogoda była zmienna, bo i deszcz nas złapał na plaży i przez jeden dzień prawie cały lało, to bawiłyśmy się świetnie. Żartom nie było końca…
Było cudnie…
Opalone, roześmiane wróciłyśmy z przywołanymi wspomnieniami i z bagażem nowych…
Wiemy,że na pewno taki wspólny wyjazd powtórzymy…

15 myśli na temat “Terapia śmiechem ;)

    1. W dobrym towarzystwie nawet pomilczeć można ;)…wróżka miała rację tyle mogę powiedzieć , bo chyba nas same pewne rzeczy zaskoczyły…pozytywnie :))))

      Polubienie

  1. ech…mnie nie dane będzie zanurzyć się w wodzie Bałtyku, ale fajnie ,że Tobie sie udało i dobrze się bawiłaś…pozdrawiam cieplutko

    Polubienie

  2. a u mnie zimnica jak w listopadzie ..do urlopu jeszcze ponad miesiac ..brrr…ale dawkę jodu przyjełam w całości dziekuje…pozdrawiam

    Polubienie

    1. Ech nie zazdrość 😉 …choć i ja czasami się zastanwaim ,że to wielkie szczęście ,że przed laty żeśmy się nie minęły i pomimo tysięcy kilometrów dzielących nas na co dzień potrafimy się odnależć…A morze…a morze jest cudne, właśnie nasze, nieprzewidywalne , prawie codzienne inne ;))

      Polubienie

    1. Jak dzieci…jak małe dziewczynki…Ludziska miały niezłe przedstawienie 😉 ale szepnę Ci na ucho ,że śmiech się udziela;))) Buźka ogromna:)

      Polubienie

Dodaj komentarz