Osobno czy w towarzystwie…

  No i mam mętlik w głowie i nie jestem przekonana do własnego zdania. A w czym rzecz? A no w osobach towarzyszących. A właściwie: czy zapraszać gości z nimi, czy też bez? Chodzi tu przede wszystkim o ludzi młodych i bez pary. Jak rok temu koleżanka wydawała za mąż córkę i zapraszała jej liczne kuzynostwo, to od 16. lat wzwyż czy miała dana osoba chłopaka/ dziewczynę, to na zaproszeniu  widniał napis z osobą towarzyszącą. Szczerze? Osobiście uważam, że to przesada. Co innego, jeśli taki młody człowiek, ale nie 16-latek, tworzy już  z kimś długo parę, i wszem i  wobec wiadomo, że są razem. Koleżance w ten sposób liczba gości weselnych drastycznie wzrosła i jednego kuzyna córki, 18-latka zaprosiła samego, wiedząc, że żadnej dziewczyny nie ma. No i była obraza majestatu. A koleżanka głupio się poczuła. Nie rozumiałam wtedy tego. Bo ja ogólnie uważam, że na wesele, jeśli kogoś zapraszamy, to go na tyle znamy, że wiemy, czy jest z kimś, czy nie.  I w głowie mnie się nie mieści, by taki młody człowiek dla towarzystwa wziął ze sobą jakąś koleżankę czy kolegę ze szkoły, czy podwórka. Czy ma 16 lat, czy 20. To w kwestii rodziny. Inaczej myślę, już jest z koleżankami i kolegami pary młodej. Raz, że jest to już starsza młodzież, dwa, z różnych środowisk, często nieznająca bliskich młodych. I tu  myślę, że jest to kwestia do uzgodnienia, jakie zaproszenie chcą dostać. Kiedy ja wychodziłam za mąż, moje trzy koleżanki ze studiów nie miały chłopaków. Więc dobrały się w pary z trzema kolegami z grupy, których i tak bym zaprosiła. Problem został rozwiązany 😉 Dla mnie wesele, to jest zupełnie inna impreza niż np. sylwestrowy bal, gdzie trudno pójść bez osobistego partnera czy partnerki.  To uroczystość rodzinna i dla przyjaciół…Powinna też mieć charakter integracyjny, czyli  wszyscy bawią się ze wszystkimi. Więc brak partnera nie powinien być aż tak odczuwalny, szczególnie dla ludzi młodych. A samo wesele może być okazją, by kogoś interesującego poznać. Takie jest moje zdanie. Ale coraz częściej wokół mnie słyszę zupełnie inne. I że to nie wypada np. chłopakowi który ma 19 lat  wręczyć zaproszenie bez osoby towarzyszącej niezależnie czy ją ma, czy też nie. Ja osobiście bardziej głupio bym się poczuła, gdybym miała wręczyć  zaproszenie z takim wpisem  komuś o kim wiem, że jest z kimś już dość długo. Bo wtedy taka osoba powinna być wymieniona z imienia i nazwiska. No normalnie jakoś nie mam  w ogóle przekonania do tego sformułowania – osoba towarzysząca.  Ech…ale może moje poglądy powinny trafić do lamusa?? A z drugiej strony patrząc, to problem dotyczy tylko ludzi młodych. Bo przecież ciotka rozwódka, czy wujek wdowiec,  którzy nie ułożyli sobie ponownie życia we dwoje, nie idą na wesele z sąsiadem czy koleżanką. No i jeszcze jedno, sprawa zagorzałych singli, którzy coraz częściej w rodzinie się trafiają. Owa rodzina pewnie z utęsknieniem czeka, aż znajdą dla siebie drugą połówkę. I każda spódniczka czy też spodnie u boku takiego delikwenta wywołują spekulacje.  A oni może nie mają na to ochoty lub też możliwości i dając im takie zaproszenie, stawiamy ich w niezręcznej sytuacji. Raz, że wysyłamy sygnał, iż nie powinni być sami i  dwa, niejako zmuszamy, by na gwałt kogoś sobie poszukali. Wiem, mają wybór, ale mnie się wydaje, że takie zaproszenie niezręczne jest…

 

 

 Czas się nie zatrzymał tylko  zwolnił trochę…by znowu zacząć biec swoim rytmem….Nadgoni…a niektórych nawet zostawi w tyle…

 

237 myśli na temat “Osobno czy w towarzystwie…

  1. Ło Matko….chciałabym mieć takie problemy….Dobrze że ja takich nie miałam kiedy wychodziłam za mąż, to chyba tylko osami ludzie sobie mogą takie bzdury wymyślić.

    Polubienie

  2. Właśnie tym bardziej, ciotka rozwódka czy wujek – wdowiec, powinni dostać zaproszenie z osobą towarzyszącą, bo może właśnie z kimś się spotykają a my o wszystkim nie musimy wiedzieć, a co do kwestii 16 czy 18- latków to zaprasza się dorosłych np. Państwa XXX wraz z ich dziećmi obojętnie czy maja 16 czy 18 lat.

    Polubienie

  3. zapraszaj z osoba towarzyszącą od 18 lat. z twojej wypowiedzi wnioskuje ze jesteś osobą po 40 i za twoich czasów było inaczej. teraz jest inaczej. teraz na weselu ludzie bawią się ze swoją parą, nie tak jak kiedyś że były druhenki itp. i pary poznawały sie na weselach. YTo jasbne że nawet jak sie nie ma chłopaka to idzie się z kolegą i koleżanką, z którym sie bedzie człowiek dobrze bawił. Kie4edys miałam chłopaka który był w wojsku i poszłam z rodziną tylko- miałam 19 lat. Nudziłam sie strasznie, poza wujkami nie miałam z kim tanczyć. Bracia cioteczni mieli dziewczyny do tańca. Zaprasza z osoba , a jak kto przyjdzie to cie poinformuje

    Polubienie

    1. Tak, jestem po 40 -tce ale co to ma do rzeczy? Ma syna 17-lat i był z nami na weselu w ubiegłym roku. Ma dziewczynę, z którą spotyka sie już ok. 2 lat i co z tego?Dostaliśmy zaproszenie na swoje nazwisko wraz z dziećmi.Panna młoda ( 22 lata) doskonale wie w jakim wieku jest mój starszy syn ale nie przysyłała mu osobnego zaproszenia z osobą towarzyszącą. Wysłała dla nas, czyli dorosłych wraz z dziećmi, i jakoś mój syn nie narzekał że się nudził, a jest przystojny chłopak to i miał się z kim bawić.

      Polubienie

  4. A ja nie wiedze nic złego w tych osobach towarzysacych… Rodzina nie zawsze sie orientuje czy ktos jest w zwiazku czy nie. Poza tym umowmy sie w wieku 16 lat ciężko stwierdzic czy to już tzw stały związek to chyba wik szukania… Zaproszenie osoby towarzyszącej nie jest chyba obowiązkiem jej przyprowadzenia. A ja bylam kiedys na weselu gdzie kazdy bawil sie tylko ze swoim patnerem. Mąż raz odwazyl sie iść po inna dame – przyszed pokopany, ja tez bylam podeptana – średnia przyjemnośc ( momo ze lubie sie powygłupiac)

    Polubienie

  5. ten problem dotyczy mnie osobiście i juz spędza mi sen z powiek za 3 miesiace moja najlepsza przyjaciółka bierze ślub ja zostałam poproszona na zostanie jej świadkową oczywiście zaprosiła mnie z osobą towarzyszącą a ze ja od ładnych paru lat nie mogę znaleśc sobie stalego chłopaka mam dylemat niestety ze świadkiem nie mozemy stworzyc pary bo on przyjdzie ze swoja obecna narzeczonami ten problem na początku wydawał sie błahy niestety szybko została sprowadzona na ziemie przez moich znajomych którzy twierdzą ze świadkowej nie wypada przyjść na ślub samej że wręcz zostanie obgadana przez wyszystkich gości weselnych panna młoda liczy ze sobie do tego czasu kogos znajde jednak ja nie chce iść na to wesele z nie znaną mi osobą i z tej radosci ze która była na poczatku narazie robi sie wielkie rozczarowanie

    Polubienie

      1. niestety większośc osób widzi tylko czubek własnego nosa i nie pojmuje ze nie każdy ma takie poglądy jak oni swiat jest pełen sprzecznosci i każdy powinien miec swoje zdanie i poglądy a nie jak głupia owca iść w stadzie tylko dlatego ze inni tak robią lub bo tak wypada bo takie normy sie przyjeły…Pozdrawiam

        Polubienie

  6. Ja powiem tak: poniżej 18. i w momencie,że wiem,że zapraszana osoba nie ma nikogo, nie piszę z os. towarzyszącą. Szkoda kasy dla małolatów, którzy wezmą jakąś koleżankę/kolegę, a to zawyża b. koszty wesela. Wiadomo, że są osoby zastaw się a postaw się i zapraszają nawet najdalszych sąsiadów z ulicy.

    Polubienie

  7. Nie frustruj sie kochana masz sto procent racji.To po prostu upadek obyczajow.Dziwne wymysly cwiercinteligentow tak jak z tym zdejmowaniem butow w czasie wizyty.:))

    Polubienie

  8. Nie frustruj sie kochana masz sto procent racji.To po prostu upadek obyczajow.Dziwne wymysly cwiercinteligentow tak jak z tym zdejmowaniem butow w czasie wizyty.:))

    Polubienie

  9. mam 19 lat i moja bliska kuzynka zaprosila mnie na wesele wraz z rodzicami, nie wiem czy mam sie obrazic, bo w sumie to jakbym nie zostala zaproszoa, bo jestem juz pelnoletnia osoba, dziwnie sie z tym czuje, w szczegolnosci ze ona zaprosila moja siostre z osoba towarzyszaca, i nie wiem co o tym myslec, pomozcie

    Polubienie

    1. Napiszę tak…mam 17 lat 🙂 Zawsze jestem skazana na wujków i tatę lub kuzynki…siostrę. Kuzynom się raczej nie chce tańczyć – ani starszym ani w zbliżonym wieku. Zwykle się nudzę. Z jednej strony chciałabym z osobą towarzyszącą – z drugiej liczę się z tym, że to dodatkowe koszty i nie każdą parę stać na tylu gości. Poza tym, nie wiem czy znalazłabym chętnego kolegę….mało który chłopak w tych czasach lubi tańczyć. Przynajmniej z mi znanych. Także…myślę, ze normalny gość się nie obrazi, jeśli zostanie zaproszony bez osoby towarzyszącej…w życiu nie wszystko jest idealne 😉 Trzeba się dostosować i tyle 😉

      Polubienie

    2. Czasem warto być „ponad” , czasem ktoś nieumyślnie popełni błąd. bo się zwyczajnie nie zastanowił…Jesli chesz być w tym dniu tak ważnym dla Twojej kuzynki obok niej ,to po prostu bądź nie zważajac na nic…

      Polubienie

  10. Uważam że trzeba liczyć się z zaproszeniem osoby towarzyszącej, chyba że tak dobrze znamy osobę zapraszaną że wiemy że się nie obrazi. Jeśli chcesz zaoszczędzić na gościach weselnych to po prostu nie zapraszaj!!! Cóż jeśli na wesele zaprasza się wiele młodych osób z tego samego towarzystwa, to pewnie będą bawić się razem i nie zaszkodzi im brak osoby towarzyszącej, natomiast jeśli zaprasza się kogoś z rodziny, w której jest np. dorosła osoba singiel, to wypada zaprosić z kimś do towarzystwa – przecież nie będzie się bawić z własną mamą czy tatą – już lepiej aby wzięła kogoś znajomego!!! Zawsze może też poprosić by powiadomiono nas jakiś czas przed uroczystością, czy gość przyjdzie sam czy z osobą towarzyszącą, to bardziej eleganckie niż wysyłanie pojedynczego zaproszenia.

    Polubienie

  11. NO dobrze teraz popatrzcie na to ze strony takiego 16 latka ja mam tyle lat byłam zaproszona z moim chłopakiem na wesele ale odmówiłam gdyż uważam że Polska to kraj który zatrzymał sie w okresie po wojennnym to kraj pełen uprzedzeń .. nie chciałam narażać siebie i jego na komentarze jakoby dzieci nie zaprasza sie na takie imprezy .. wy ‚dorośli’ na weselach bawicie sie świetnie alkochol zabawa .. a my to tak zwana posiadówka .. moja rodzina ani para młoda nie miała nic przeciwko mojemu przyjściu z chłopakiem acz kolwiek bałam sie komętarzy takich staromodnych ludzi jak niektórzy z was ja nie chce was oceniać ale my ‚nastolatkowie ‚ też powiniśmy mieć jakieś prawa i też mamy prawo do pokazania uczuć na forum rodziny ,..a wasze podejście jest poprostu mało miasteczkowe …zapraszam do dyskusji chcę poznać wasze zdanie

    Polubienie

  12. Ja uwazam że od 18 lat powinno zapraszać się z osobą!!!! oczywiście jeśli nas na to stać!!! Jeśli nas na to nie stać to skoro wiemy , że chłopak czy dziewczyna niema pary to zapraszamy bez!! proste

    Polubienie

  13. Może 16 to przesada, ale ja na weselu bez osoby towarzyszącej, a za to z rodzicami byłam tylko raz – w wieku około 23 lat i powiedziałam sobie, że nigdy więcej. Niestety, ale w dzisiejszych czasach ludzie raczej się bawią w parach (chyba, że zapraszasz grupkę kuzynostwa czy przyjaciół obu płci, które wiadomo, że się znają i będą się razem dobrze bawić). Jeżeli zapraszasz kogoś bez pary, to musisz zadbać, żeby taka osoba miała się z kim bawić, bo nie każdy jest na tyle śmiały, żeby samemu sobie szukać nowych znajomości. Oczywiście odpowiednie rozmieszczenie miejsc pomaga, podobnie jak dobrze, integrująco poprowadzona zabawa.

    Polubienie

  14. Raczej to bal sylwestrowy jest okazją aby kogoś poznać, w przeciwieństwie do wesela, gdzie jedynym towarzystwem jest starsza ciotka i wujek. Tak jak w notce wesele to impreza rodzinna i poznać można najwyżej dwie, trzy osoby, bo resztę zna się od lat, a na innych imprezach, niekoniecznie balu sylwestrowym wszyscy gości są raczej obcy (?). Co ma 18letnia atrakcyjna dziewczyna z wesela, na którym wyłącznie siedzi przy stole, pije, dyskutuje z 30 lat starszymi kobietami i jest obsesyjnie podrywana przez 30 lat starszych facetów? Dziękuję bardzo za takie wesele.Miłego wieczoru.

    Polubienie

  15. A ja się z Tobą nie zgodzę!Głupio iść na wesele bez partnera.OK,16 to co innego niż 20 czy 25l.Na weselu,owszem bywa,że ktoś z kimś zatańczy,ale idzie się też po to aby potańczyć z partnerem,a nie siedzieć przy stole,bo akurat nikogo chętnego nie ma.A nie wiesz jak będzie,czasami też ludzie się denerwują,że będą sami,a w koło pary.Byłam na różnych weselach gdzie ludzie bawili się super,raz nawet poznałam brata Pana Młodego,bo na siłę (!!!) nie chciałam z kimś jechać,ale nie możesz kazać komuś aby przyszli sami lub (tak też bywa) aby przyszli z partnerem.Można zaprosić tyle osób,na ile stać.Ja zaprosiłam wszystkie ciotki i wujków,nie zapraszałam kuzynostwa,ponieważ musiałabym i zaprosić ich dzieci prawie w moim wieku,więc gdyby jeszcze ich dzieci policzyć to wyszłoby nieźle ponad 100,a tak ciotki+kilkoro znajomych i wyszło ponad 40os.

    Polubienie

  16. Właśnie dziś rozwiozłam z narzeczonym zaproszenia po rodzinie i znajomych. Co do osób towarzyszących – nie wyobrażam sobie zapraszać z rodzin mojej czy narzeczonego – 16-latki czy 16-latków z osobą towarzyszącą, wtedy takie zaproszenie wypisywałam xxx + xxx z rodziną. Wyłącznie… No – jedynie rodzeństwo Nasze dostawało zaproszenia z osobą towarzyszącą, to oczywiste 🙂 …. Co do znajomych P. i moich – mamy dorosłe towarzystwo, więc każdy dostał z osobą towarzyszącą, no chyba, że już ma żonę wtedy xxx + xxx iksińscy 🙂

    Polubienie

  17. jestem tu pierwszy raz:)uważam, że tylko z osobą towarzyszącą.Mając 17,5 roku i od roku chłopaka,zostałam zaproszona na rodzinne wesele sama, jako „dodatek” do mamy (na jednym zaproszeniu), bez osoby towarzyszącej. Nie poszłam, bo poczułam się urażona, poza tym nie chciałam bawić się sama, bez niego tańczyć z kim innym. Uważam, że mniej więcej od 15/16 rż powinno się już zapraszać z kimś, bo nastolatki też chcą tańczyć i mogą być w związkachW sierpniu rozstałam się z narzeczonym i cała rodzina zastanawia się w szoku pt”ona zostanie starą panną”, z kim pójdę na wesele kuzynki. Wujek rzucił, że ‚mogę iść sama’. I mimo że teraz od kilku miesięcy się z kimś spotykam, bałam się że zaproszą mnie samą… bo „ona nikogo nie ma”. Na szczęście kuzynka po prostu napisała „z osobą towarzyszącą” i super, Poza tym taki ktoś zapraszany na wesele może miesiąc przed poznać kogoś i nie chcieć bawić się samemu…

    Polubienie

  18. ja wychodząc 4 lata temu za mąż zaprosiłam kuzynostwo z osobami towarzyszącymi tylko tych o których wiedziałam ze mają kogoś na 100% a resztę bez względu na wiek bez….podyktowane to było tym że z mężem mamy dużą rodzinę i gdybyśmy tak wszyscy chcieli przyjśc z osobami towarzyszącymi to było by ok. 200 gości….dodam że była to tylko najbliższa rodzina no i po jednym znajomym z każdej strony

    Polubienie

  19. Może z mojego punktu widzenia: Ja jestem właśnie takim singlem, otwarcie mówię żeby rodzinka nie liczyła na wesele przynajmniej przez kolejne 5 lat, ale mam też stałego partnera i jesteśmy ze sobą już dość długo. Dla mnie nie musi być on z imienia i nazwiska uwzględniony w zaproszeniu, ale gdyby w zaproszeniu wpisana byłabym tylko ja sama to uważam, że obraziłoby to mojego partnera. W większości z góry rodzince się problem rozwiązał bo niestety jestem studentką zaocznie studiuję i niestety wesela pokrywają mi się ze szkoła a mój partner nie lubi zbytnio chodzic na wesela, więc też go nie ciągnie. Pozdrawiam i mam nadzieję, że to trochę rozjaśniło punkt widzenia singla:)

    Polubienie

  20. chyba nigdy zatem autorko nie bylas na weselu bez partnera. Sama.ktos kiedys mi powiedział, ze wesela są po to, aby przypomniec samotnym osobom, jak bardzo samotne są.Bo co?od mszy papla sie tylko i wylacznie o milosci, o zwiazkach. na imprezie to samo…ach jak oni sie kochaja. az sie rzygac chce. wszedzie pary…i ty gosc nieszczesliwy sama. bosko. serce sie kraje i chce sie płakac, kiedy para mloda tanczy swoj pierwszy taniec, myslisz sobie „szkoda, ze ja nie mam z kim zatanczyc nastepnego wolnego”.wbrew pozorom posiadanie partnera jest istotne.btw, nienawidze wesel.

    Polubienie

  21. Moja kuzynka wychodziła za mąż, gdy ja miałam 15 lat. Zostałam zaproszona wraz z osobą towarzyszącą i jestem za to jej bardzo wdzięczna. Poszłam z moim kolegą, z którym przetańczyłam wszystkie kawałki. Nie wyobrażam sobie iść na wesele sama zwłaszcza, że jestem w rodzinie najmłodsza i gdy ja miałam 15 lat pozostałe kuzynostwo było grubo po 20, a czasami dobijało do 30 – każdy był z chłopakiem/dziewczyną lub mężem/żoną. Zastanawianie się nad zapraszaniem osób w wieku 20 lat bez osoby towarzyszącej, to dla mnie już totalna głupota. Niby z kim mają się później bawić i tańczyć? W kółeczku za rączki? Trochę to śmieszne!

    Polubienie

    1. A ja byłam sama na wielu weselach. Na każdym bawiłam się naprawdę dobrze. Zawsze można znaleźć w gronie gości wolną osobę w zbliżonym wieku. Ostatnio pohulałam tak z dawnym znajomym, którego nie widziałam od matury. Aluzjami rodzinki się nie przejmowałam. Uznałam, że facet jest na tyle rozsądny, by zrozumieć, że możemy razem spędzić miło czas bez zobowiązań.Poza tym wesele to przecież nie tylko same tańce w parach, ale takze wspólne zabawy, a poza tym okazja do rozmowy z krewnymi i znajomymi. Wszystkie wesela w mojej rodzinie odbywały się w okresie od mojego 19-tego roku życia. O ile pamiętam, to dostawałam zawsze zaproszenia z osobą towarzyszącą. Na studiach miałam paru dobrych kolegów, ale nie wpadłam na to, by któregoś z nich zapraszać. Zwykle bowiem już w wieku studenckim osoba towarzysząca jest postrzegana przez otoczenie jako potencjalny partner, zwłaszcza przez starsze pokolenie. A tłumacz każdej ciotce czy wujowi że to tylko kolega. Biedny facet może się w tym wszystkim czuć naprawdę niezręcznie i zacząć podejrzewać o ukryte zamiary. Takie wesele może więc nawet popsuć fajną przyjaźń.

      Polubienie

    2. A ja byłam sama na wielu weselach. Na każdym bawiłam się naprawdę dobrze. Zawsze można znaleźć w gronie gości wolną osobę w zbliżonym wieku. Ostatnio pohulałam tak z dawnym znajomym, którego nie widziałam od matury. Aluzjami rodzinki się nie przejmowałam. Uznałam, że facet jest na tyle rozsądny, by zrozumieć, że możemy razem spędzić miło czas bez zobowiązań.Poza tym wesele to przecież nie tylko same tańce w parach, ale takze wspólne zabawy, a poza tym okazja do rozmowy z krewnymi i znajomymi. Wszystkie wesela w mojej rodzinie odbywały się w okresie od mojego 19-tego roku życia. O ile pamiętam, to dostawałam zawsze zaproszenia z osobą towarzyszącą. Na studiach miałam paru dobrych kolegów, ale nie wpadłam na to, by któregoś z nich zapraszać. Zwykle bowiem już w wieku studenckim osoba towarzysząca jest postrzegana przez otoczenie jako potencjalny partner, zwłaszcza przez starsze pokolenie. A tłumacz każdej ciotce czy wujowi że to tylko kolega. Biedny facet może się w tym wszystkim czuć naprawdę niezręcznie i zacząć podejrzewać o ukryte zamiary. Takie wesele może więc nawet popsuć fajną przyjaźń.

      Polubienie

  22. jak ktoś ma kase i nie szkoda mu wybuli dodatkowe kilkaset złotych na koleżankę, kolege swojej maletniej kuzynki, kuzyna to niech sobie zaprasza nawet i 10-latków z osobami towarzyszącymi…i śmieszą mnie tu wypowiedzi taki 16 czy 17 ze nie poszły bo były zaproszone z rodzicami. Ja będąc w waszym wieku nawet jak byłam zaproszona na wesele z osobą towarzysząca to szłam z rodzicami bo po pierwsze nie było mnie stać już na PREZENT od siebie (bo raczej w tym wypadku by wypadało) a po drugie wiedziałam ze z rodziną i tak sie wybawię a osoba towarzysząca może czuć sie nieswojo w towarzystwie obcych ludzi z Którymi ja sie świetnie dogaduję i bawię

    Polubienie

  23. Twierdzisz, że wesele to nie jest impreza na którą trzeba iść z osobą towarzyszącą ? Przecież na weselu nie tańczy się w grupce jak na dyskotece tylko w parze. poza tym większość osób ma osoby towarzyszące więc idąc samemu albo siedzisz i pijesz z rozpaczy ze kazdy bawi sie lepiej niż ty, albo tańczysz z małolatami które są na tyle młode że nie dostały podwójnego zaproszenia. W tym wypadku chyba lepiej jest iść choćby ze znajomym niż cale wesele siedziec i mieć zjebany humor.

    Polubienie

    1. wanpur ja wcale nie zabraniam ale dla mnie to jest śmieszne Ja na swoje wesele 2 lata temu zaprosiłam kuzyna który miał 30 lat bez osoby towarzyszącej bo nie miał stałej partnerki dlatego śmieszą mnie takie obrażone 16…wiadomo idziesz do rodziny więc na pewno jest sie z kim bawić. Gdybym chciała mieć 200 osób na weselu i było by mnie na to stać to i 10 latków bym zaprosiła z osobami towarzyszącymi a tak z góry było ustalone, ze całe kuzynostwo bez względu na wiek którzy nie mają stałych przynajmniej rocznych partnerów idą sami i jakoś nikt nie negował, nie było żadnego obrażania, bo wszyscy byli i z tego co wiem bo do tej pory wesele wspominają świetnie sie bawili

      Polubienie

  24. A ja miałam wesele pod lasem w sali na łące, ze szwedzkim stołem co chwila uzupełnianym kolejnymi smakołykami i wspólnym dzikiem. Zaprosiliśmy wszystkich z rodzinami i znajomymi – gości liczyliśmy według wpisów po imprezie.Było super i nikt się nie obraził, tylko mama miała stresa :-))

    Polubienie

  25. Mój brat nie miał takiego problemu. Wiedział, że mam chłopaka i zostaliśmy zaproszeni razem. Miałbym mu za złe gdy Przemka nie zaprosił wiedząc, że jesteśmy już 4 lata.

    Polubienie

  26. Witam ja planuje ślub na lipiec i szczerze mówiąc pozapraszałam wszystkie osoby po 18 roku życia z osobami towarzyszacymi. Uważam ze to do Nich należy wybór czy maja ochotę z kimś przyjść czy nie. Myśle ze co po niektórzy bedą lepiej się bawić z swoją koleżanka czy sympatią niż z starymi ciotkami, a im wiecej mlodziezy tym wesele bardziej udane. A za dużo nie oszczedzimy na tych paru osobach. Lepiej powiesmy mniej balonow na sali i tak nikt wystroju jej nie pamięta 😉

    Polubienie

  27. Mam podobny problem mam 18 moj kuzyn sie rozwiudl miesiac temu ma nowa dziewczyne a na urodziny jest zaproszona jego byla zona co zrobic czy kuzyna zaprosic samego cz z ta dziewczyna

    Polubienie

Dodaj komentarz