Kameralnie…

Mieszkam już tu 17 lat, a na wiejskim cmentarzu po raz pierwszy byłam latem tego roku. I to przypadkiem, na spacerze z koleżanką. Nikt z bliskich mojego męża, a tym bardziej z moich tu nie został pochowany. Owszem przez te kilkanaście lat odeszło kilku sąsiadów, dalszych znajomych, ale ja nie chodzę na pogrzeby. Nie mam takiej wewnętrznej potrzeby, a może to wcale nie o to chodzi? W ostatniej drodze uczestniczyłam tylko, gdy dziadkowie odeszli…Odległość nie jest tu żadnym usprawiedliwieniem mojej nieobecności, gdy odchodzili inni. I nie będę się usprawiedliwiać, bo wiem, że bronię się przed tym, jak tylko mogę. Pewnie są jakieś temu powody…W swoim Wielkim Mieście bram jednego z największych cmentarzy w Europie też nigdy nie przekroczyłam. To nie znaczy, że w ogóle nie chodzę na cmentarz. Bywam. Bywam na grobach bliskich. I myślę o nich i wspominam. I lubię te wspólne rodzinne spotkania gdzie czas przeszły miesza się z teraźniejszym, a i o przyszłości jest mowa. Sama jednak chciałabym zostać skremowana.Stać w pięknym na przykład wazonie , na kominku w domu raz u jednego raz u drugiego z moich dzieci. Nie obarczać ich pielęgnacją grobu, gnaniu w drugi koniec Polski, bo tak wypada. Tak …ci co odeszli do błękitnego świata, scalają w tym jednym dniu rodziny, które na co dzień potrafią nawet przez rok się nie widzieć. I to jest piękne…wiem…I niech ta tradycja trwa. Ale bez ze mnie jak już mnie zabraknie. Bo ja chcę kameralnie…Bez pompy i świateł…

42 myśli na temat “Kameralnie…

  1. Chyba nikt nie lubi pogrzebów, ale to ostatnie wielkie święto osoby, która odchodzi na zawsze. Myślę, że na pogrzeb idziemy dla tego kogoś, żeby mu oddać cześć, zabrzmiało patetycznie, ale kiedy pozwolić sobie na patos jak nie w tym ostatnim momencie…jeśli chodzi o moją osobę jest mi zupełnie obojętne co się stanie z moim ciałem po śmierci, ale Twój pomysł by nie obarczać rodziny klopotami podoba mi się, tylko ten wazonik mnie trochę… no nie wiem. Jak widzisz nasze zdania się różnią, ale ja rozumiem Ciebie i Twoją potrzebę kameralności, Ty pewnie tesz mnie rozumiesz ).

    Polubienie

    1. Właśnie to we mnie ciągle się kłóci…bo wiem ,że uczestniczenie w ostaniej drodze to oddanie szacunku, swoich uczuc…A jest we mnie tego dużo…jednak przemóc się nie mogę…Na razie nasze przepisy nie pozwalają brać urny do domu…Moze kiedyś…to nie musi być wazon ;)…Rozumiem Ciebie, jak wiele innych zachowań , których byłam świadkiem, każdy z taka chwilą zmaga się sam…

      Polubienie

  2. Też nie lubię pogrzebów i unikam jak mogę. Cieszę się że pogrzeb mojego taty był mi oszczędzony ( leżałam tuż przed porodem w szpitalu ). U nas są firmy kremujące, taka uroczystośc jest bardzo rodzinna, są wspomnienia, potem kremacja i … zakopują urnę w ziemii. Dwa lata temu kolega zmarł i miał właśnie taki pogrzeb . Wszyscy znajomi ( babcie też) chcą teraz takiej uroczystości. Pozdrawiam jesiennie.

    Polubienie

    1. U nas tradycyjny pochówek jest mocno zakorzeniony i czasem taki pogrzeb wywołuje dziwne reakcje…Ja bym nie chciała do ziemi, reszta mi pasuje :))Uściski prawie zimowe 🙂

      Polubienie

      1. Grzegorz zawsze w żartach mówił – nie pozwól żeby mnie robaki jadły. Nikt nie przypuszczał, że to już , już … Jak zmarł, to B. znalazła tą firmę i tak jak mówię, aż wszystkie babcie stwierdziły, że im się podoba. Ale nas na temat zebrało. Ale moja mama też ma takie zrywy, więc nie jest to dla mnie dziwne. Pozdrawiam serdecznie.

        Polubienie

        1. Bo my mamy w sobie tak zakorzenione ,że pewnych tematów się unika, jak wiele później to stwarza problemów..A jedno jest pewne , wszystkich nas to czeka…Buziaki :)))

          Polubienie

  3. …i ja tak bym chciała… skremowana i „bez pompy i świateł” i bez czarnego koloru… wszelkiego… Też nie lubię pogrzebów, „bywam” tylko na tych co muszę… W tym roku nie jedziemy na groby najblizszych, dopiero w połowie listopada… *) Pozdrawiam cieplutko… ****

    Polubienie

  4. Pogrzeby też mnie przytłaczają, ale cmentarz w okolicy święta zmarłych wyglada bardzo tajemniczo. I tylko wtedy lubię tam być, żeby powspominać bliskich, zapalić swiatełko, porozmawiać z nimi…Wybieram czas popołudniowy kiedy natężenie ludzi maleje, kiedy dzień chyli się ku końcowi, robi się ciemno, a cmentarz rozświetla tysiące kolorowych lampek. Pozdrawiam :)))

    Polubienie

    1. Cmentarze są piękne, kryją swoe tajemnice…Zawsze robi mi się smutno gdy obok wystwnych pomników , uginających się pod ciężarem kwiatów i lampek stoi czyjś zapomniany grób…..

      Polubienie

  5. powiedziałam dzieciom ze chce by mni poddali kremacji…. potem malenka płyta z nazwiskiem i to wszystko ..nie lubie sztucznych przepychów by nie byc gorszym od pochowanego sąsiada którego grób odwiedza sie tylko w tym dniu a który ugina sie od zniczy i nieskonczonej ilosci wiazanek..ja chce by omnie pamietano przez rok cały po mojej smierci… a w tym dniu tadycyjnym jedno siatełko ….jedna rózyczka w wazonie pod sromną malenką płytą …ot tak widze miejsce swego posmiertnego spoczynku ..o zrozo zdaje się ze się własnie pochowałam za życia..brrrrr… a swoją drogą nie znosze pogrzebów…dnia wszystkich świetych…wypasinych pomników i przepychu …pozdrawiam

    Polubienie

    1. No to jesteśmy we dwie 🙂 Tylko tyle ,że ten dzień dla mnie ma też takie znaczenie ,że spotkam sie z żywymi by powspomniać tych co w naszych sercach….Ale myslę ,że to już ostatnie takie pokolenie, coraz mniejsze rodziny , coraz mniej nas do pielęgnowania grobów…do wspólnego opowiadnia historii tych co odeszli…Pod płytą , ale nie w ziemii….No to mamy ustalone 😉 Buziaki i dzięki ,że się odezwałaś :))

      Polubienie

  6. Ja natomiast lubie cmentarze. Ich spokoj, cisze, ogromne drzewa. Nawet jak sa stare i zapomniane- dla mnie sa jeszcze piekniejsze ( tam, gdzie moglam robilam zdjecia). Co do tradycji, to moze dlatego ze nie moge wlasnie w tej – czynnie uczestniczyc – lacze sie z mysla z tymi, ktorzy odeszli. I chce byc skremowana kiedys- bez wzgledu na mode.

    Polubienie

    1. Ja od 16 roku wiem jak chcę….I to się nie zmieniło…A cmentarze ,też lubię…to w końcu historia….Najbardziej te w górach przy cerkiewkach….

      Polubienie

  7. A ja bardzo lubie szczecinski cmentarz.I ubolewam nad tym,ze juz od wielu, wielu lat nie bylo mnie tam na Wszystkich Swietych.Przerazaja mnie cmentarze amerykanskie.I choc nie potrzebuje marmurowego grobowca, to na amerykanskim cmentarzu nie chcialabym lezec nigdy.Pozdrawiam:)

    Polubienie

    1. Bo to największy cmentarz w Polsce i 3 w Europie…wstyd ,że nie byłam…Piękny , zielony w swojej starej części, nowa juz nie taka podobno…Za to za oceanem byłam i skromnosć nagrobków bardzo ujeła mnie za serce….Serdeczności :))

      Polubienie

      1. Te nagrobki czesto wygladaja tak, jak by nikt ich nie odwiedzal i obawiam sie ,ze jest tak w istocie.Poza tym czesto sa one usytowane w nieodpowiednich miejscach np. przy ruchliwych autostradach, albo miedzy klubami GO-GO.To ja wole te piekne chryzantemy i znicze i ludzi , ktorzy pamietaja o swoich bliskich. Pozdrawiam :)))

        Polubienie

  8. no pewnie…tu kazdy powinien miec prawo do ostatecznej decyzji o losie swych szczatków doczesnych..Co do pogrzebów-nie lubię ich tak jak wszyscy ale staram sie być na ceremoniach pochówku znajomych,w koncu to ostatni wspolny”spacer”………..:(

    Polubienie

  9. Kazdy ma prawo do wlasnych pomyslow na przyszlosc nie-przyszlosc… Kremacja… tak…ale ten kominek u dzieci…. Mnie wystarczy plyta gdzies… a czy przyjada czy nie… mnie to juz obchodzic nie bedzie…:-)

    Polubienie

    1. To nie moja wola tylko ich gdyby taka chieli mieć…Zresztą nie ma pozowlenia by urnę brać ze sobą 😉 Mnie też wystarczy w kaplicy jak to ma teraz miejsce…byle nie do ziemii….

      Polubienie

  10. Czesto chodze na cmentarze pogadacsobie z moimi bliskim. Jdnostronna to rozmowa… ale moze jednak… dociera do nich ?Co do mnie… wszystko mi jedno co sie ze mna stanie po smierci, jak zostane pochowana. To zalezy od uczuc i potrzeb moich bliskich i niech oni o tym decyduja.Pozdrowka

    Polubienie

    1. Moi bliscy daleko…Wiec rozmawiam sobie czasem przed zasnięciem…Od młodych lat mocno we mnie się zakorzeniło ,że chcę być skremowana i nie do ziemii..reszta zależy od innych….Pozdrawiam 🙂

      Polubienie

Dodaj komentarz