Zapachniało, zasmakowało…latem…

Nie wiem jakim cudem…no ale przecież cuda się zdarzają dziś od samego rana gości u mnie lato!  Zapach i smak …prosto z własnego drzewa cudnie dojrzałe czereśnie przyniesione przez mojego tatę. I słoneczko mocno przygrzewa, więc jest szansa, że usiądę na tarasie w pełni jego blasku z miską czereśni i będę pluć pestkami na…wszystko;)…A swoją drogą jestem zszokowana co kawałek słoneczka może z ludźmi zrobić…Wczoraj za szyby samochodu oglądałam roznegliżowanych ludzików i tych nawet w kurtkach puchowych…Jadąc dostawczym sprinterem niestety nie miałam termometru, który by mi podpowiedział, ile to na zewnątrz akurat jest. Sama wyjeżdżając z domu, miałam koszulkę, sweterek cienki i grubą marynarkę ze sztruksu na sobie i wcale za ciepło mi nie było…więc… Więc później zdjęłam tylko marynarkę…Inni bardziej odważni widocznie są…;).

No dobra nie będę przynudzać i rozwiążę Wam tę zagadkę. Fakt utrudniłam ją, bo powinnam zapytać kto lub kim są…

Dostałam SMSa od Tuśki treści:’ Jestem z dziewczynami i bobami, wrócę później”…Odpisałam jej ;” Co to znaczy „bobami” i co to znaczy później „? Więc zadzwoniła i mówi: „Oj mama, boby to: Peyton, Krowa, Skuter i Smalec…co nie wiesz ?

No i co, teraz już wiecie?

No ja Peytona i Smalca odróżniam..Krowę i Skutera znam ze słyszenia i widzenia też, ale który jest którym nie wiem…

A swoją drogą jak można nosić takie przezwiska?

Tygłysica była z Was najbliżej ;D

20 myśli na temat “Zapachniało, zasmakowało…latem…

  1. hiehie:))fajnie,że mi logika całkiem nie zardzewiała:D ale to prędzej intuicja podpowiedziała:)))mniam-czereśnie:))))najbardziej lubię siedzieć na drzewie i prosto do buzi rwać:))))) buziaki słoneczne i prawie ciepłe:)))))

    Polubienie

  2. Ach, to utrudniłaś na maksa, bo żebyś chociaż dała dużą literkę na początku każdego wyrazu…a tu zonk :))) Ale takie ogiczne zabawy rozwijają umysł więc przydało się każdemu 😀 A co do lata…hmm właśnie zajadam się truskawkami, świeżymi, słodkimi, polskim truskawkami :))) Lato w pełni…tylko ciepła brak 😉 :*

    Polubienie

    1. Oj brak tego ciepła brak , więc ja zdziwona ,że na dzrewie już czereśnie dojrzałe , a truskawki też jadłam tyle ,że wcześniej i jeszce smaku takiego nie miały a też prosto od uprawiacza miałam..Ta pogoda daje tak we znaki ,ze samki i zapachy lata bardziej jeszce ze słoików niż w natuzre..ale już nie długo już…

      Polubienie

  3. A to by mi do głowy nie przyszło chociaż znam też Tabazę, Mamelka,Długiego,Babcię Liwię,Docenta,Duże Pieniądze i wiele wiele innych:))))))

    Polubienie

    1. Mamelek hmmm słodko brzmi. Ja też znam : Flimona, Pestkę, Ołówka, Ptaszka, Melona, Chudego, Grubą, Niedżwiedzia,Farmera,Bola,Baniaka i Bombiarza….a swoją drogą dziewczyny jakoś w mniejszośći są…

      Polubienie

  4. …zajrzałam „na gotowca” i dzięki temu nie wysiliłam umysłu…ale podobają mi się takie przydomki chociaż takie odważne są…no i też opaliłam się już ździebko…przy pieleniu warzyw.

    Polubienie

    1. Zobacz , pogoda byle jaka ale te chwasty nic sobie z tego nie robią , rosną na potęgę…ja też trochę w czoraj pieliłam ale nie z tej strony co słońce świeciło buuu ale posiedziałam troszkę na tarasie…Co do opalania hmmm stosuje samoopalacz bo jakos trafić na to słońce nie mogę ;((

      Polubienie

  5. szkoda że najpierw przeczytałam rozwiązanie zagadki a później zagadkę …. ale mimo wszystko padam ze śmiechu 😀 …ta dzisiejsza młodzież 😉

    Polubienie

    1. Mój tata był zapobiegliwy i mam bardzo wczesne i te poźniejsze i jeszcze poźniejsze, także zawsze mam tak koncem maja do konca lipca…kilka drzew dorodnych już mi też nornice zjadły…Ale jakieś takie mizerne są ogólnie , choć słodkie…wziać pod uwagę ,ze w ogródku teściowej już sa truskawki to mam lato pełną gębą 😀 i mogę czestować, bardzo proszę…

      Polubienie

Dodaj komentarz