Usłyszałam wczoraj zdanie, że to moja wewnętrzna siła pozwala mi na poradzenie sobie z przeciwnościami. To prawda, bo ja odczuwam, że ona we mnie jest. Ale fajnie wiedzieć, że inni również to dostrzegają. Szczególnie kiedy pada to z ust fachowca, a nie tylko Przyjaciółki. Czasem mam wrażenie, że jestem jak ciężki sprzęt budowlany. Spychacz, który złą energię spycha na boki i toruje drogę. Bywam i walcem…rozgniotę, rozpłaszczę, zniweluję…
Ale…no właśnie czasem i sprzęt się psuje.
Powinnam się cieszyć, bo jest z czego. A paradoksalnie powód do radości przynosi zmartwienie. Kłopoty jak najbardziej wymierne. Zaprząta to moje myśli, truje duszę, a nie mogę sobie na to pozwolić. Ze względu na konsekwencje.
Ja to wiem. Teorię mam w małym paluszku. W praktyce ogromne osiągnięcia, a wciąż zdarzają się potknięcia.
Wczoraj kładąc się do łóżka miałam pod powiekami zamiast marzeń wiele planów na dziś. Dziś wstałam i poczułam się jak balonik, z którego zeszło powietrze. Może uda mi się coś z nich zrealizować, o ile mój własny ciężki sprzęt wyruszy na drogę…
i co? Wyjechałaś walcem i spychaczem z sypialni???Słońce u nas cudne. Ja zasłony wyprałam,a le okien nie chce mi się myć ;o))
PolubieniePolubienie
Na dolę już byłam jak pisałam notkę 😉 Następnie kawa u koleżanki druga u mamy ( przyjechała do swojego domku na wsi ), a potem w ruch poszły ścierki i inne środki czystości i cala kuchnia wraz oknem lśni 😉 Skutki czuję do dziś- wszystko mnie boli 😉
PolubieniePolubienie
Właśnie opisałaś mój wczorajszy stan… A dziś zbieram się do mycia okien :)) Wewnętrzna siła jest ważna, a wzmocniona optymizmem pozwala na wyprowadzenie całego ciężkiego sprzętu przeciw przeciwnościom 🙂 I tak trzeba trzymać:) Pozdrowionka
PolubieniePolubienie
Ninka, właśnie rzecz na tym polega, że mój optymizm ma powody i paradoksalnie musi się chować za moimi plecami by coś ugrać.Źle mi z tym i wiem jak cienka jest to linia. A okna na razie umyłam w kuchni. Reszta czeka aż sił fizycznych nabiorę :)Buzia.
PolubieniePolubienie
Ja dzisiaj mam taki stan::) Już od trzech godzin myję podłogi ciągle siedząc przed komputerem. Do bani jestem dzisiaj.To, ze masz siłę wewnętrzną to wiem. Już od dawna::)Buzka
PolubieniePolubienie
Nooo…i wkurza mnie, że czasem gdzieś mi sie ona chowa 😉 Ja dziś odpoczywam i świętuje. Kuchnia i łazienki już lśnią, a reszta musi poczekać ;)Buzia.
PolubieniePolubienie
o mnie mówią, ze jestem marzycielką z głową w chmurach , a z nogami przytwierdzonymi do ziemi…i tak jest…twardo chodzę po ziemi, a marzenia mam nieduże, takie które da się realizować…tylko tak jedno po drugim zamieniają się w rzeczywistość…
PolubieniePolubienie
U mnie to już rytuał, żeby przed snem sobie pomarzyć. Są takie nierealne i jak najbardziej realne. Jak to marzenia :)jedne się spełniają, inne czekają, a niektóre zostały już zapomniane 😉
PolubieniePolubienie
Widzę, że jest nas więcej – ja taki dzień miałam wczoraj.A zresztą nawet najcięższy sprzęt ma czasem gorszy dzień. Pozdrawiam wiosennie 🙂
PolubieniePolubienie
To może coś w powietrzu wisiało? Bo jak jeden mąż wszystkie tu doświadczyłyśmy tego stanu 😉 Pozdrawiam ciepło.
PolubieniePolubienie
Ze mnie tak zeszło wczorajszego popołudnia.. Nie zrobiłam nic.. A czasu nie mam ostatnio wcale, więc nie mogę sobie pozwolić na takie marnotrawstwo. W każdym razie – mnie się też wydaje że mam w sobie jakąś siłę. I mój sprzęt też czasami zawodzi..
PolubieniePolubienie
No bo to takie ludzkie przecież, żadna z nas nie jest cyborgiem. Na szczęście z naprawą dajemy sobie radę same 😉
PolubieniePolubienie
przesilenie wiosenne?
PolubieniePolubienie
Depresja zimowa, przesilenie wiosenne, plagi wszelakie …;) Nie wiem, a raczej wiem to pewna sytuacja…
PolubieniePolubienie
musze przyjsc do ciebie na kurs przetrwania. najwazniejsze jednak, ze ciagle mamy sily zaczac od nowa.
PolubieniePolubienie
Och kochana ja jestem zaprawiona w boju 😉 Jak nie ma z czym walczyć to stąd te stany i w tym jest paradoks cały 😉
PolubieniePolubienie
Mi ta moja sila pomaga lepiej zyc 🙂 bo ja sie tak latwo nie poddaje ;);*
PolubieniePolubienie
I tak trzymaj !!!!:*
PolubieniePolubienie
Spokojnie, pomalutku…. zdążysz, dasz radę i wszystko będzie dobrze 🙂 Ja dziś zaczęłam od „aktywnej” notki na blogu i…… siedzę….Dobra podnoszę du…ę! na trzy…raz, dwa, dwa i pół…..Miłego dnia Moja Droga 🙂
PolubieniePolubienie
Małgoś ja olewam czy zdążę ugotować, posprzątać i coś tam jeszcze. Mnie wkurza, że zamiast się śmiać ja muszę się martwić!! A jak się martwię, to mogę nie zdążyć, bo …Mam wrażenie, ze zawisłam pomiędzy…A pro po, wysiłek fizyczny bardzo dobrze mi robi…na poprawę humoru, gorzej dla moich mięśni i kości 😉 A dziś Moja Droga to ja świętuję…ulubiony zięciu( bo jedyny) ma okrągłe urodziny. Teraz wstawiam na rosół i czekam na Miska z dziewczyną. Teściową będę dziś całą gębą 😉 A teraz idę do Ciebie „zmęczyć się” Twoją notką ;)* Życząc Ci równie miłego dnia tego i następnego…
PolubieniePolubienie
Jeden gorszy dzień to jeszcze nie powód do smutków 🙂
PolubieniePolubienie
na pewno-nie! 😉
PolubieniePolubienie
WitajSłowa pocieszenia niewiele pomogą, ale wiara w lepsze jutro- zawsze :)Najserdeczniej pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Wiary mi nie brakuje, problem w tym by wiedzieć co jest tym lepszym. Pozdrawiam dziś wraz z deszczem 😉
PolubieniePolubienie
Super mieć w sobie taką wewnętrzną siłę, która szwankuje tylko czasem 😉 Moja siła to jest jakaś niedowyrobiona 😀 Nigdy nie kończę to, co zaczęłam 🙂 Brak mi wytrwałości. Jakaś złota rada? 🙂
PolubieniePolubienie
Trenuj swoją silną wolę…na tym na czym ci najbardziej zalezy. czasem nic nie szkodzi jak sobie coś odpuszczamy, ale nie w tym co dla nas jest najważniejsze..
PolubieniePolubienie
Ja też jestem silna, usłyszałam to niejeden raz i też zdają sobie z tego sprawę, ale.. Ale czasem każdy z nas po prostu musi pozwolić, by z niego powietrze zeszło. Wiesz, żeby od tej siły nie pęknąć. Żeby pozwolić komuś bądź czemuś (ot, kawie chociażby) się nami zaopiekować. I by nabrać kolejnej porcji sił.
PolubieniePolubienie
To prawda, tylko czasem tak trudno. Zwyczajnie pogodzić się. A przecież fajnie od czasu do czasu nie być taką zosią- samosią od wszystkiego 😉
PolubieniePolubienie
To wiosenne osłabienie Roksanno,Wkrótce wszystko znów wróci do normy .Zasyłam serdeczności.
PolubieniePolubienie
Chyba muszę pisać podanie o zmianę normy ;)Ściskam:)
PolubieniePolubienie
Jesteśmy tylko ludzmi wiec czasem siły slabną ale potem się odradzają :)Dużo od nas zależy ale nie wszystko nie to na co nie mam wpływ np uczucia innych … http://venus86julia.blog.onet.pl/Venus
PolubieniePolubienie
To prawda, ze nie wszystko od nas zależy. I nikt z nas nie jest cyborgiem ani fizycznie ani psychicznie jeśli chodzi o uczucia. I tak naprawdę to najbardziej zranić potrafią nas inni…a my na to wpływu nie mamy…Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie