Zająć myśli…

Jutro sądny dzień… Pierwszy, ale czy ostatni? Rozstrzygnięcie, bądź jego początek. Postawienie kropki albo (na razie) przecinka…

W polityce wrze, powstały nowe podziały. Sejm za unijnymi środkami, ale trudno się oprzeć wrażeniu, że cała opozycja przegrała, niezależnie od tego, kto jak głosował. Zostali ograni przez rząd, ale i przez samych siebie. Słabość opozycji polega na tym, że nie potrafi się dogadać, bo zawsze priorytetem są partyjne interesy.

Podobnie w małżeństwie, kiedy jedna strona nie dostrzega potrzeb tej drugiej, gdy tworzy swój świat, obok, bez zaproszenia do niego. Gdy dogadanie się staje się niemożliwe, następuje podział. Trwały.

Moje oczy skierowane na ptaki dziko żyjące- piękne fotografie amatorów, ale też profesjonalistów. I na fotografię leśną. Kojące, fascynujące obrazy budzące zachwyt, nostalgię, wyobraźnię. Co wieczór uczestniczę w spektakularnym zachodzie słońca, wpatrując się w kolory nieba za oknem, które z każdą minutą, sekundą ulega zmianie. Widok koi, odciąga od trudnych myśli, uspokaja, osusza łzy…

Myśli biegną też do wspomnień na czasie. Matury. Choć minęło już grubo ponad 30 lat, pamiętam wiele. W którym rzędzie i w której ławce, kto obok. I temat z j. polskiego- Lalka. I kolorowe kanapki (niektóre z wkładką) robione przez rodziców, w tym moją Mam. I Tatę, który czekał na mnie na dziedzińcu szkolnym… Wspominacie czasem?

Jutro zaś, moje myśli i uwagę zajmie Zońcia…

Uśmiechu dla Was 🙂

34 myśli na temat “Zająć myśli…

  1. Dobrze, że jutro będziesz miała Zońcię, to przy Niej będzie Ci ciut łatwiej i mam nadzieję, że będzie to zarazem pierwszy i ostatni sądny dzień. 😘

    Polubienie

  2. Nie załamuj mnie , że tyle z matury pamiętasz 🙈
    Ja mam zapisane tematy z ustnych na tekturowej tacce ( tej na ktorej bułki i drożdżówki nam serwowali ) , dlatego pamiętam .
    Wiem , ze na pisemny polski weszłam nieco spóźniona tzn wszyscy już siedzieli . Jak weszłam , zamknęli drzwi na klucz . To był stres 😱 , największy na maturze .
    O polityce jak zwykle gadać się. nie chce .Dzisiaj nawet włączyłam tv ale bez głosu , dopiero szkiełko przemówiło , bo była moja ulubiona Kasia Kasia.
    Serdeczności i spokoju 😘😘

    Polubienie

    1. Pamiętam, bo z co najmniej 5-7 osobami w tym z moją najstarszą stażem przyjaciółką mam stały kontakt, więc wspominamy (utrwalamy) często te wydarzenia jak i inne, bo klasę to my mieliśmy zgraną na 102! Z resztą spotykaliśmy się co kilka lat.
      Wczoraj to tylko chwilę z rana, bo dzień był z tych przemieszczających się z miejsca na miejsce, więc o 22. to sobie zapodałam film dla relaksu, który trzymał mnie w napięciu gdzieś tak od połowy 🙈
      Miało padać, a jest słońce. I nie wieje! Spokój ze smakiem placuszków bananowych, które Zońcia właśnie zjadła na śniadanie, a teraz bawi się swoim psi stadem 🥰
      I tak mi się skojarzyło, że dziś 7 dzień miesiąca. Może to znak. Wtedy od rana mżyło, dziś słońce.
      😘😘

      Polubienie

  3. Z matury pamiętam dwa bunty. 😀
    Jeden własny, kiedy kazałam sobie anulować ocenę z pisemnej matmy, bo „ja tego tak nie zostawię”, a nasz durnowaty dyrektor ośmielił się mnie zapytać „a co będzie, jak nie zdasz ustnie?” Musiał być ognioodporny, bo nie spłonął pod moim spojrzeniem. 😀
    A drugi bunt grupowy, jak moja klasa mat-fiz po ujawnieniu tematów z polskiego chórem stwierdziła, że tych tematów dla upośledzonych umysłowo to my nie chcemy pisać i prosimy o te dla humanistów, bo są o niebo ciekawsze i można się rozpisać. Nie pozwolili nam… 😦
    A z kwestii bieżących to właśnie usłyszałam w radio, że mamy już ponad 27% zaszczepionych co najmniej jedną dawką (w Polsce 24%+). Jak do tego dodać z 5% przechorowanych w tym roku (łącznie ponad 7%, w obu krajach oficjalnie tyle samo), to już zaczyna nawet w miarę wyglądać. Nie żeby całkiem super, ale jest światełko w tunelu, i nie jest to pociąg 🙂 🙂
    Trzym się tam :*

    Polubienie

    1. Z matmy pamiętam jak nauczycielka podeszła do mnie i się spytała czemu nie piszę i czy już skończyłam, a ja, że czekam na granice- rzut oka i odpowiedź: no przecież ją masz😀 A ja czekałam na potwierdzenie od Aliś, czy dobrze zrobiłam, która siedziała w rzędzie pod ścianą ( ja w środkowym). To było ostatnie zadanie z 5 do rozwiązanie. Nie lubiłam zadań z funkcji.
      W tym tygodniu nie śledziłam danych- dobrze wiedzieć 💪Zauważyłam, że jest akcja, „szczepię się, bo”… no ja niezmiennie odpowiadam: bo jestem odpowiedzialna za się i innych, i z miłości do się i do ludziuf😀

      Trzymam się! 😘To będzie długi dzień, Kibicuję Zońci w układaniu puzzli- dobra jest w tym.

      Polubienie

      1. Eee, ode mnie to by usłyszeli „bo cholernie nie lubię, jak mi coś wkładają do nosa, a rurki tym bardziej; no i pod tlenem nie da rady zapalić sobie – znaczy można, tylko efekty są spektakularne 😀 „

        Polubienie

        1. No pacz, ja tak patetycznie😂😂😂, a tu trzeba zejść na ziemię. Fajnie posłuchać ludzi, bo powodów jest tysiące 😉
          Aaa i moje Dziecka Młodsze, będą zaszczepieni jeszcze w maju- Misiek za tydzień.

          Polubione przez 1 osoba

          1. A co to jest patos? I czy dobrze wchodzi z musztardą? Bo ja to prosta kobieta jestem, takich rzeczy na co dzień nie używam… 😀 😀
            Moja duża w UK zaszczepiona już dawno, mała zaszczepiona pierwszą dawką świeżo, ostatnia bodajże 22/05 ma termin. 🙂 Idzie to, powoli ale idzie 🙂

            Polubienie

  4. Sporo pamiętam z matury:)) Nawet piękny,kwitnący maj i maturalne stroje:) I szkolną zabawe na zakonczenie
    i nasze łzy,gdy przyszło się rozstać z towarzystwem z klasy.Potem przeżywalam maturę corki .Ech,szybko to życie mija,chcialabym doczekać matury mojej wnuczki..ale któż to może wiedziec,co nas czeka oraz,co się jeszcze wydarzy w tym kraju..Lubię spedzac czas z wnuczką,mam wrażenie,że ona też..,ale nie widujemy się tak czesto jak bym chciała. Serdeczności Roksano,fajnego czasu w towarzystwie Zońci.

    Polubienie

    1. My nie mieliśmy balu maturalnego, ale za to pojechaliśmy z klasą nad jezioro na kilka dni. I to między pisemnymi a ustnymi egzaminami😀
      To był fajny dzień i nawet skończył się nie najgorzej. Chłonę czas z Zońcią, bo to taki fajny czas wiekowo. Pańcio już ma swój świat (koledzy, sport, zainteresowania) cieszę się, że mam ich blisko, i jak nie widzę ich przez kilka dni, to tęsknię.
      Serdeczności 🙂

      Polubienie

  5. Słabość opozycji polega nie tylko na tym, że nie potrafią się zjednoczyć, ale przede wszystkim na tym że nie mają za wiele do zaproponowania rozkochanemu w 500+ społeczeństwu. Jeżeli jedynym programem wyborczym jest ujadanie na PiS, to Kaczyński, w przeciwieństwie do nas, może spać spokojnie 😦

    Polubienie

    1. Samo ujadanie nie wystarczy, a wręcz zniechęca, bo społeczeństwo jest już tym zmęczone. Są różne propozycje na stole, ale obawiam się, że ludzie jednak chcą być przekupowani, czyli kasa, kasa, kasa… czort z praworządnością.

      Polubione przez 1 osoba

      1. Kasa też, ale bardziej jako element ogólnego stanu „świętego spokoju”.
        Żeby nie trzeba było myśleć, starać,się, kombinować… Zasiąść spokojnie z piwem przy grillu i mieć wszystko w odwłoku. Do czego potrzebny jest A. grill, B. wsad na grilla, C. miejsce na rozstawienie tego grilla, najlepiej własne, D. brak widocznych zagrożeń. Kwestie A. i B. załatwia 500+… Jak ktoś krótkowzroczny, to załatwia i kwestię D. Do tego emigracja wewnętrzna… i czego więcej trzeba obu stronom procesu rządzenia?
        Chociaż wczoraj czytałam, że zadowolonych z 500+ ubywa, straciło urok. Pewnie częściowo za sprawą inflacji, choć nie tylko.

        Polubienie

        1. „Święty spokój” to jest coś, do czego warto dążyć, tylko każdy ma inne priorytety i inaczej go pojmuje. Bywa, że zazdroszczę takiego podejścia, które opisałaś.
          I mam nieodparte wrażenie z obserwacji własnego grajdołka, że ludziska w tym młodzi to jednak wola się nie narobić niż zarobić,

          Polubienie

          1. Bo praca nie jest ich pasją. A mogłaby być, gdyby po pierwsze wybrali zawód, jaki lubią, a nie ten dostępny czy ten wmówiony przez rodziców, a po drugie, gdyby stosunki nie były feudalne.
            A w tym celu trzeba by było mieć doradztwo zawodowe z prawdziwego zdarzenia po pierwsze, a po drugie uczyć menedżerów czegoś innego, niż zarządzanie wyłącznie przy pomocy bata oraz traktowania pracowników jak takie gorsze automaty. Gorsze, bo nie pracują 24/24 i czasem trzeba im dać urlop, a maszynie nie trzeba.

            Polubienie

            1. Trudno się nie zgodzić – problem jest złożony. Wielozadaniowość często przerasta pracowników. Ani kreatywności, ani logistyki, a często tez myślenia. Samodzielność, a co to? A pracodawcy tez są różni. Problem polega na tym, że nawet ci przestrzegający kodeks pracy stoją po przeciwnej stronie interesów.

              Polubienie

              1. Sprzeczność interesów to jedno. Ale kultura zarządzania to drugie. Akurat mój OM ma doświadczenia z firmami, które najpierw miały na etacie menadżerów zachodnich, a po jakimś czasie przechodziły na zatrudnianie Polaków na stanowiska kierownicze. Za każdym razem jakość zarządzania ludźmi spadała bardzo znacząco. A dyplomy MBA były teoretycznie takie same…

                Polubienie

  6. Zgadzam się, to niestety, porażka opozycji. Może nie porażka, ale potknięcie (takie z siniakami na kolanach i ruszającą się dwójką 😀 )
    Boszsz… czasy się zmieniają, każdy ma inne wspomnienia… Tylko ta nieszczęsna Lalka trwa wytrwale na maturalnym posterunku!

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Stanley Maruda Anuluj pisanie odpowiedzi