Czas. Ludzie.
Jestem znakiem zapytania zawieszonym w próżni. Nie wiem, czy chcę poznać wszystkie odpowiedzi. Moja fizyczność jasno daje mi do zrozumienia, że organizm nie ma już siły, więc mam bunt na pokładzie i nie pomagają żadne zaklęcia. Fakt, przenikliwy ból pleców, karku, który pojawił się nagle późnym sobotnim wieczorem, tak silny, że obawiałam się, iż to będzie nerwoból, który swojego czasu rozłożył mnie na łopatki, rano był na tyle mniejszy, że mogłam wysiedzieć przy stole i cieszyć się świętami- odpuścił sobie, jak myśl o nerwobólu pogoniłam przynajmniej tam, gdzie pieprz rośnie 😉 Dziś odczuwam tylko ból ręki. W poniedziałek jak już szykowałam się do wyjścia, pojawiła się temperatura- 38. Długo się biłam z myślami, czy nie olać ten mój podgorączkowy stan, wynikający nie wiadomo z czego. (Ciąży już mi to uważanie i cackanie się samej ze sobą, to kontrolowanie na każdym kroku. To bycie rozsądną, przewidującą, unikającą zagrożenia). Niedoleczenia? Anemii? Bóle w brzuchu ignoruje ze świadomą premedytacją.
Nie dowierzam już sobie, bo wiem, że siłą woli to życie się toczy, nawet gdy parametry wskazują, iż w każdej chwili byle podmuch, jakiś wirus może mnie wyeliminować. Nie mam pojęcia czy moje krwinki, płytki się odbudowały, odporność wzrosła. Czy mam pakować walizkę do szpitala, czy tylko na pobyt w DM. Nie wiem, czy wyjdę z pigułami, czy w ogóle jeszcze będę je brała…
Na razie cieszę się ostatnim dniem, w którym budzik mnie nie budzi, w którym do śniadania, tak jak kiedyś to robiłam, wypijam kawę, wolno, delektując się. Cieszę się słonecznymi promieniami i wyższą temperaturą powietrza, zapachem wiosny. Zamykam oczy i pozwalam słońcu ogrzewać twarz, myślom pozwalam się nie myśleć- życie trwaj!
Wypatruję pąków na drzewach, jednocześnie wkurzając się na to, co zrobili lipom w naszej wsi. Z drugiej strony, lepsze ogołocenie przycięcie, niż wycinka, już i tak przetrzebionych drzew. Aczkolwiek jak po raz pierwszy zobaczyłam ten smutny widok, gdy jechałam w sobotę do domu rodziców, to serce mnie zabolało.
*
Podczas ostatniego pobytu w szpitalu, zanim zostałam sama w sali, to leżało na niej pięć kobiet- chemiczek. Byłam świadkiem, jak jedna z pielęgniarek stwierdziła, że zawsze pozna pacjentkę- nauczycielkę. Że to specyficzny typ człowieka. I tak się stało odnośnie jednej z pacjentek, co przytaknęły dwie inne, że jak się pojawiła w sali, to od razu stwierdziły, że zachowuje się specyficznie. Pacjentka- nauczycielka- bardzo się przejęła tymi opiniami, dopytując się, czy faktycznie jest taka okropna, gdy Pielęgniarka powiedziała, że tylko dwa przypadki na wiele były normalne 😀 Pocieszyłam ją, że mimo iż jestem już dwie godziny, to się nie połapałam, że jest nauczycielką ;p
Ale tak serio, jest coś w tym, czy nie? Wiem, że wiele Czytaczek to właśnie nauczycielki, są też takie, które piszą blogi…W swoim towarzystwie też mam osoby, które wykonują albo wykonywały ten zawód. (Z jedną byłą się przyjaźnię od czasów jak jeszcze nią była). I tak szczerze, to tylko na dwóch z nich ich profesja wycisnęła zauważalne piętno 😉
W podstawówce mieliśmy koleżankę w klasie, której mama była nauczycielką, a tata wojskowym. Bardzo jej współczuliśmy. Serio. W jej domu nie było miejsca na dyskusję i wymianę zdań.
Pięknej wiosny! 🙂 Gdy słońce świeci, to świat się śmieje!
Trzymaj sie, corko pszczelarza:) Niech Ci słońce ogrzewa twarz i serce!
Czy rzeczywiście nauczycielke można poznac od razu? To aż sie boje myśleć, co o mnie myślisz:)
PolubieniePolubienie
Nie bój się! Moje myśli są bardzo pozytywne i ciepłe 🙂
Nie wiem, czy można, bo mnie się nic takiego nie przytrafiło, ale niektórzy twierdzą, że tak.
Dziękuję:*
PolubieniePolubienie
dużo krwinek!
PolubieniePolubienie
jak najwięcej! I płytkami też nie pogardzę!
:*
PolubieniePolubienie
Te takie tarasowe też mogą być? 😀 😀
PolubieniePolubienie
😀
biorę każde!!!
szczególnie że te moje już dawno mi się przestały podobać ;p
PolubieniePolubienie
Pozdrowienia od nauczycielki😘🤣
PolubieniePolubienie
hi, hi, hi,
warto było o tym wspomnieć, przynajmniej wiem, że tu zaglądasz 😉
:*
PolubieniePolubienie
Niespodzianka. Krwinki mnożcie się…😗
PolubieniePolubienie
Postraszę je blogowymi, zaprzyjaźnionymi nauczycielkami ;p
PolubieniePolubienie
Chyba wszyscy źle znosimy tę nagłą wiosnę, a osoby z przewleklymi dolegliwościami jeszcze dotkliwiej. Dajmy sobie czas na aklimatyzację.
Wystawiaj buźkę do słonka, ciesz się zapachem wiosny, a Twoje krwinki niech się mnożą!
Przytulam😘
Mój kolega – lekarz twierdzi, że nauczycielka to nie zawód tylko przypadek kliniczny. Ponoć gorszymi pacjentami są tylko lekarze.😉
Nie lubię przyznawać się do swojego zawodu, bo zdarzało mi się zbierać cięgi za cudze szkolne niepowodzenia, za nieudolność nauczycieli, których nie widziałam na oczy, za to, że mam wakacje i ferie.Często czułam się chłopcem do bicia.
PolubieniePolubienie
Skąd ja to znam?
PolubieniePolubienie
Ja też!!!
PolubieniePolubienie
Hmm…chyba wiem, o co chodzi Twojemu koledze 😀
To prawda, co piszesz i ja tego za bardzo zrozumieć nie mogę, tej nagonki na nauczycieli i wrzucanie ich do jednego wora. Ale u nas funkcjonują stereotypy: lekarze są bogaci, a nauczyciele mało pracują i mają dużo wolnego…
Mój organizm szaleje, dziś moja temperatura skakała od 35, 4 do 37,7 tak sama z siebie.
Buźkę szybko schowałam w cień, bo słońce ostre, ale łapałam witaminę D kawałkiem gołej łydki 😉 Słońce mnie w końcu przegoniło z tarasu, gdy zabrakło cienia, ale posiedziałam i poczytałam sobie- sezon uznaję za otwarty! 🙂
Buziaki:***
PolubieniePolubienie
Stereotypy nami rządzą niepodzielnie. Próby ucieczki nic nie dają:). Nauczycielki – temat omówiony wyżej, lekarze dodatkowo biorą w łapę ( swego czasu mieli iść w kamasze, potem byli kastą w białych kitlach)… Policjanci – idioci ( nie napiszę innych określeń, bo mi wstyd, ale każdy je zna ), sędziowie – aktualnie temat rzeka, ale niedouczeni, leniwi, w łapę biorący, no po prostu kasta, prokuratorzy podobnie, kierowcy tirów – mordercy na drodze… Tak na raz to tyle mi się skojarzyło… Przykre, ale niestety prawdziwe: rządzą nami stereotypy.
PolubieniePolubienie
Podsumowując: Polacy to kombinatorzy i złodzieje…
To prawda, od stereotypów nie da się odciąć, ale niektóre zawody jednak mają wpływ na charakter czy zachowanie człowieka i to potwierdzają choćby psychoterapeuci 😉 Oczywiście nie jest to żadną regułą, bo człowiek to złożona istota i na jego charakter wpływa wiele czynników🙂
PolubieniePolubienie
I ja!
(Choc nie wiem czy dobrze sie podpielam)
PolubieniePolubienie
Oczywiscie ze źle sie podpielam, chcialam podpiac sie pod kolezanki po fachu 😉
PolubieniePolubienie
No to już wiem😂
PolubieniePolubienie
Melu,
nie powiem, bo nie widzę, ale tu nikt za to nie ściga😉
PolubieniePolubienie
ja mam bardzo bardzo dobre skojarzenia z kobietami w tym zawodzie
poznałam na blogu kilka – co jedna to fajniejsza
niech organizm nakarmiony normalnością wraca do norem!
PolubieniePolubienie
to byłam ja, rybenka
PolubieniePolubienie
Przeczytałam i już miałam napisać kocham Cię anonimie a tu niespodzianka – Rybenka. 😘😍
PolubieniePolubienie
Nie wytrzymam chyba, rybenka anonimem !!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W ramkę oprawię!!!
PolubieniePolubienie
Ja na blogu i w realu i też tak uważam :))
Ale na przykład, obu moich dwóch przyjaciół mamy były nauczycielkami, obie specyficzne, jedyne w swoim rodzaju, a różniące się między sobą jak ziemia i niebo ;p
PolubieniePolubienie
Zawsze kiedy słyszę narzekania na nauczycieli, na twarz mi wypełza cyniczny uśmieszek 😉 Znam takich belfrów, co po nich widać profesję – i nie jest to komplement. Ale znam masę takich, którzy są do rany przyłóż. Jak w każdej grupie.
Dużo dużo dużo zdrowia, niech te płytki się odbudowują, a odporność wzrasta – jak wszystko wiosną, co się pcha do góry, ku słońcu, na nowo.
PolubieniePolubienie
Bo to tak jest, są różne człowieki wykonujące ten zawód.
Mam nadzieję, że moje krwinki i płytki zorientowały się, że jest już wiosna!!! 😉
Dzięki.
PolubieniePolubienie
Kochana!
I u mnie na blogu refleksyjnie, wiosennie już.
Cieszmy się zatem każdą chwilką 🙂
Zdrówka życzę, przytulam i słonecznie pozdrawiam:)
PolubieniePolubienie
Anonim, to ja- Morgana:)
PolubieniePolubienie
Cieszę się, nawet jeśli przez literki tego nie widać.
Dziękuję:*
Coś się te „anonimy” rozpanoszyły ;ppp
PolubieniePolubienie
Pisałam, jak zawsze, aż tu podpis anonim!
PolubieniePolubienie
Też tego nie rozumiem.
😘
PolubieniePolubienie
Roksanna… Nie wiem co mam napisać. Niech ta Twoja odporność wraca!
Jestem pedagogiem i nauczycielem dla dorosłych -to się liczy? 😉
PolubieniePolubienie
Studenci też już jakby dorośli, przynajmniej prawnie ;p
Ja bym się nie przyznawała, bo najgorsi (podobno) są właśnie wykładowcy na uczelniach wyższych…a Ty jakby jeszcze wyżej ;ppp
A ja nie wiem, co mam myśleć. Porządkowałam papiery i czarno na białym widać, że tak źle nie było i to tak w szybkim tempie. Sama jestem ciekawa, co mnie w piątek czeka.
PolubieniePolubienie
Czekam z Tobą na piątek! Może się jeszcze raczą podnieść te wyniki.
Ze studentami też mam do czynienia, ale nie na uczelni 😉 Podobno mnie chwalą 😀
PolubieniePolubienie
Z taką obstawą muszą podskoczyć!
Spróbowaliby nie chwalić! 😉
PolubieniePolubienie
Najgorsi są ci na uczelniach wyższych, powiadasz? O, cholera… 😀
Ale moi uczniowie i studenci do tej pory uśmiechają się radośnie na mój widok, a niektórzy już dziadkami są… 🙂
Za to moja rodzina wiecznie mnie tępiła „ej, odpuść sobie, na dzisiaj już wyszłaś z zajęć…”
Co mnie nauczyło zamykać buzię…. czasem. 😀 Dzięki czemu teraz, jako uczeń, też udaje mi się trzymać zamknięty dziób, chociaż czasem aż korci… Nauczyciel zawsze będzie oceniał profesjonalizm swojego nauczyciela, nie ma na to siły, niestety.
ALE znalazłam gorszy przypadek niż nauczyciel – mam w grupie dyrygentkę… Bez komentarza. 😀 😀 😀
PolubieniePolubienie
😀 😀 😀
a jednak…
moja Przyjaciółka tak tępi teściową swojego syna 😀
dyrygentka powiadasz 🙂 użyłam wyobraźni ;p
PolubieniePolubienie
Mój mąż to nauczyciel i dyrygent. Oj biedna ja 😂😂😂
PolubieniePolubienie
😀
Co by nie powiedzieć, zawodowo nauczyciel jest w stanie odczekać te 30 s na realizację polecenia, a dyrygent – nie bardzo… 😀 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
😂😂😂
PolubieniePolubienie
Ło matko😂
Ty jak Ty, ale nie daj buk, jak się komuś taki pacjent trafi😜
PolubieniePolubienie
Po pierwsze- krwinki, mnożymy się! Odporność rośnie! raz dwa! To juz wiesz, kto to pisze?:) A chyba nam coś zostaje z tych zachowań.Stoję na przejściu, dużo nas wokół , i nagle ja na głos:Zielone, idziemy!
PolubieniePolubienie
:D:D:D
Dobrze, że piłam czystą wodę (czytając), to tylko śmigus-dyngus z opóźnieniem dwudniowym 😉
Dzięki 🙂
PolubieniePolubienie
Ja kiedyś w tramwaju do dwóch panów: Mówi się „poszedłem”. Powiedziałam, zanim pomyślałam. Na szczęście panowie mieli poczucie humoru i przyjęli moje przeprosiny.
PolubieniePolubienie
😆
PolubieniePolubienie
Trzymam za ciebie kciuki. Mocno, bardzo mocno!!! Musi być dobrze!!! Musi!!! Musi!!! Inaczej sobie nie wyobrażam :))).
Co do nauczycieli, to mam wśród znajomych nauczycielki i nie zauważyłam, żeby się jakoś wyróżniały wśród innych osób z racji wykonywanego zawodu.
PolubieniePolubienie
Pięknie dziękuję!!!
No właśnie, chyba każdy w realu zna jakąś nauczycielkę, a nawet się z nią przyjaźni 🙂
PolubieniePolubienie
Tez jestem jakby cala obolala, bola mnie nogi, rece, a raczej ramiona, ale sa to bole lagodne, i takie jakby oswojone, ze tak juz ma byc, bo te rozne choroby, leczenia, ciagle branie lekow, no i wiek.
Najbardziej nie lubie podwyzszonej temperatury, ale lekarze mowia ze dopoki nie jest 38, mam sie nie przejmowac.
Ogolnie musze zyc spokojniej, zadnych szalenstw, duzo odpoczynkow, podsypiam w dzien, szczegolnie jak noc jest zle przespana.
PolubieniePolubienie
ech,
dobrze, że możesz o siebie zadbać, żyć takim rytmem, aby organizm się nie nadwyrężał. Trzeba to zaakceptować i już!
Zauważyłam male siniaki, ale się nie niepokoję, bo stale się o coś obijam…
Skoki temperatury mnie irytują, bo nie znam przyczyny. Gdy brałam piguły, to mogły występować, ale teraz? Moja odporność jest kiepska, każde wyjście okupuję kichaniem i kaszlem.
PolubieniePolubienie
🙂 Trzymam kciuki za Twoje płytki i krwinki i obie czekamy do piątku. 🙂
PolubieniePolubienie
Niech przyniesie nam dobre wieści!
Dzięki :*
PolubieniePolubienie
Nieustannie zaklinam Twoje płytki i krwinki wszelkie; do roboty!! mnóżcie się i zaludniajcie Roksannę 😉
Nauczyciele uważani również w DE za najtrudniejszych pacjentów;) co niestety w wielu przypadkach się potwierdza, ale zawsze są chlubne wyjątki;) To takie chroniczne przyzwyczajenie do własnej, jedynej racji….tak właśnie myślę, że sama bywam nauczycielką amatorką ::pp
Trzymam kciuki za piątkową poprawę wyników i ściskam mocno :**
Lipy uwielbiam,podobnie jak sosny i brzozy; boli mnie strasznie jak są wycinane,jakby człowiek umierał 😦
PolubieniePolubienie
Niech sprôbują tylko nie posłuchać!😘😘😘
A jednak to nie bajki, a wyjątki tylko to potwierdzają. Hmm… z trudem przyznaję, że i ja mam takie amatorskie zapędy (tu OM by zaprzeczył i stwierdził, że całkowita profeska😜)
Żal mi każdego drzewa, bo jak sobie pomyślę jak długo musi rosnąć i jakie mamy zanieczyszczone powietrze…
Uściski i buziaki😗😗😗
PolubieniePolubienie
Krwinki nie są dziećmi i krwinki wiedzą, że w kupie raźniej. Krwinek ma być w Matce Karmicielce Krwinek dużo, bardzo dużo a właściwie ogromnie wielce bardzo dużo. I krwinki powiedzą odporności, że jej tez ma być ogromnie dużo. Jak pszczółek i motylków w ogrodzie.
Taką wersję przyjmujemy i takiej będziemy się trzymać.
Życzę Ci dobrej wiosny.
PolubieniePolubienie
😂😘😍
Rozbawiacie mnie i rozczulacie!
Dziś miałam iście wiosenne chwile, mam nadzieję, że jutrzejszy dzień tego nastroju mi nie zepsuje. Zresztą z Wami nic nie jest mi straszne!
Dziękuję!!!
PolubieniePolubienie
krwinki dostaja kolejnego kopa ode mnie! Moce dla Ciebie roksanko :**
PolubieniePolubienie
😘😘😘
Tyle kopów dostały, że pewnie już się obiły o górną granicę.
PolubieniePolubienie
jeszcze się przedawkują ;pp
PolubieniePolubienie
Oby nie, bo nadmiar erytrocytów nie wróży niczego dobrego, ale chyba moim to nie grozi, p
PolubieniePolubienie
Zdrowia życzę!!!! Szczerze i z serca. Całego serca.
PolubieniePolubienie
A ja z całego❤️Dziękuję!!!
PolubieniePolubienie
Posyłam ciepłe myśli..trzymam kciuki za Twoją krew:)
trzymaj się ,Roksano,pozdrawiam serdecznie
PolubieniePolubienie
Jutro już będę wiedzieć, co dalej.
Dziękuję❤️
PolubieniePolubienie
Roksanno, czekam na wieści! 🙂 Dobrego dnia! 🙂
PolubieniePolubienie
Siedzę na zydelku po kłuciu i czekam na wyniki, dam znać, co i jak jeszcze dziś.
Miłego i dla Ciebie🙂
PolubieniePolubienie