Coś w tym jest…

 „Mężczyźni wolą kobiety ładne niż mądre, ponieważ łatwiej im przychodzi patrzenie niż myślenie”.



Coś w tym jest. 
Z tym myśleniem.
W sferze uczuć, emocji.
Deficyt.


Syty głodnego nie zrozumie.
Zdrowy chorego.
Mężczyzna kobietę ?
Kobieta mężczyznę?
Coś w tym  jest.


A wystarczyłoby pomyśleć. 
Przewidzieć. Wybiec myślą do przodu.
Wczuć się, popatrzeć z innej, nie swojej  perspektywy.
Spróbować zrozumieć.

Póki jeszcze są siły by coś tłumaczyć. Potem to już nawet się nie chce.
Bo czy jest sens wciąż udowadniać, że białe to białe, jeśli ma się do czynienia z daltonistą?

****
Zima zbiera żniwa.  Ostatnio nie ma dnia by na sygnale straż pożarna nie gnała do pożaru. Palą się domostwa. Ludzie hajcują, nie czyszczą pieców, kominów, dogrzewają się piecykami…



18 myśli na temat “Coś w tym jest…

  1. Nie wiem kto wpadł na pomysł, żeby sprowadzać mężczyzn z Marsa a kobiety z Wenus… Dogadanie się czasami graniczy wręcz z cudem 😉

    Polubienie

  2. Faktycznie coś w tym jest. Niby facet człowiek, kobieta też a rozmawiają jakby w innych językach. Nie wiem czym palą sąsiedzi ale taki smród wokół,że strach wychodzić.W zeszłym roku były tu 3 pożary, właśnie przez zanieczyszczone przewody kominowe. Teraz na razie jest spokój. Pozdrawiam serdecznie Roksanno.

    Polubienie

    1. Dobrze Haniu jeśli wciąż rozmawiają. Bo to oznacza, ze udaje im się wysłuchać tę drugą osobę. Gorzej jeśli toczą monologi, coraz bardziej zajadłe i zgryźliwe…U nas już 5, jednego dnia 2. W okolicy, bo wsie przylegają do siebie, albo są oddalone tylko kilka kilometrów. Tak, ludzie latami nie wpuszczają kominiarza na dach….ech…z lenistwa i z oszczędności…U nas praktyka była taka , że za świstek tylko płacili niewielkie pieniądze…Pozdrawiam 🙂

      Polubienie

  3. Słyszałam kiedyś, że są solidne kary za palenie w piecach czym popadnie. A przecież ludzie robią to z biedy – węgiel chyba tani nie jest. Zakazywać, pilnować, przestrzegać, fak! w kraju żałosnej pensji. Wrrr!Może to wzajemne nierozumienie się płci wynika po części z braku empatii? Nikomu się specjalnie nie chce wczuwać w emocje tej drugiej strony i kończy się na tym, że my za dużo, a oni za prości.P.S.Notka serialowa dopiero się robi, jak coś, to pisnę i dam znać :)))

    Polubienie

    1. To że palą czym popadnie to jedno, a drugie nie czyszczą przewodów kominowych. Latami! Oni za prości…zbyt prosto wszytko biorą do siebie. To, że z czymś się nie zgadzam, nie oznacza, ze neguje cała osobę. Można się różnić, ba nawet poróżnić, ale to nie jest atak na osobę.czekam:)

      Polubienie

  4. Czasem moje rozmowy z mężem tak wyglądają. Potrzebny nam jest ktoś, kto poda mamie zastrzyk z witaminy B17. On ma kuzynkę pielęgniarkę i ma zapytać czy poda. Ale ile możemy zapłacić, mówię mu że góra 50zł a on to, że za 50zł to na jej miejscu by nie przyjeżdżał bo się nie opłaca. Na to ja mu mówię, że kasa jest więcej warta od życia mojej mamy? Nie porozumieliśmy się w tej kwestii. Ja podałabym zastrzyk za darmo, miałabym świadomość, ze robię coś dobrego.Mellody (nie wiem, dlaczego jak jestem zalogowana, to w podpisie pokazuje się mail, nie umiem tego zmienić).

    Polubienie

    1. Rozpoznaję Cię również po adresie. A zmienić można w ustawieniach, przynajmniej powinna być taka możliwość.Mell nie dziw się mężowi( choć w tej sytuacji to trudne), ale On rozumuje zadaniowo, bez emocji z tym związanych. Trudno mi jest wypowiadać się czy 50 zł to dużo czy mało za podanie zastrzyku ( dla mnie to bardzo przyzwoita cena, a nawet dość wysoka) Zawsze można zaoferować przywiezienie kuzynki i odwiezienie.Wiesz miałam taką sytuację z Miśkiem, musiał brać zastrzyki codziennie. Żona naszego pracownika jest pielęgniarką. Nie chciała żadnych pieniędzy. Oczywiście odwdzięczyliśmy się upominkiem, ale powiem Ci, ze byłam bardzo mile zaskoczona taką bezinteresownością. Wiem… zależność jakaś tam była, ale bez przesady. My i tak byliśmy wdzięczni, że ktoś się znalazł, bo tu na wsi nikogo nie ma i musiałabym jeździć do naszej Rodzinnej oddalonej o 50 km. Bo choć mamy ośrodek zdrowia to z racji przynależności do innego NFZ i Rodzinnej rodzinnej, to kicha. Dlatego ja wierzę w ludzi, ze jak trzeba to pomagają nie patrząc na kasę. Spróbuj przekonać męża by porozmawiał z kuzynką, albo zrób to sama.ściskam.

      Polubienie

      1. Nie wiem, czy do końca zrozumiem męża, bo jego zimne myślenie mnie dobija.Dziś napisał w smsie, że pogada z kuzynką. Trochę mu nagadałam rano (może niepotrzebnie), ale zmiękł. Jestem zdezorientowana tym wszystkim.Dziękuję.

        Polubienie

        1. Ważne, ze zmienił zdanie. Mężczyźni często muszą sprawę przemyśleć, zastanowić się, rzadko działają pod wpływem impulsu. Nas to często irytuje gdyż pewne sparwy wydają nam się tak oczywiste. Ech…Pozdrawiam.

          Polubienie

  5. Zależy jeszcze jaki facet, ale fakt, częściej niestety patrzą na urodę._________________Pozdrawiam-http://cale-moje-zycie-blog.blog.onet.pl/

    Polubienie

Dodaj komentarz