Pod gołym niebem…

Letnia noc nie jest do spania, o nie. Gdy we własnej sypialni jest duszno i parno lepiej posiedzieć na dworze…I tak  miałyśmy przegadać całą noc, więc co za różnica, czy na tarasie, czy…w innym miejscu, ale pod gołym niebem. Spakowałyśmy do auta dwa leżaki, koce i koszyk z prowiantem.  Na miejscu -bez problemu- ze skrzynki zrobiłyśmy sobie eleganciki stół. Były serwety, świece, wino i…piwo też, bo Przyjaciółka nade wszystko ulubiła sobie ten trunek. Świerszcze nam grały cudowną melodię, a zioła, lipy i inne kwiaty otuliły swą słodką, aromatyczną wonią…Lecz najpiękniejszy spektakl dało niebo…najpierw pokryte różnymi odcieniami niebieskiego, granatowego…potem przez moment  gdzieś w oddali zrobiło się prawie czarne i poprzecinane co chwilę błyskawicami. Kiedy burza, która  szalała gdzieś tam daleko  ucichła, naszym oczom ukazała się ogromna ognista  kula, która  powoli chowała  się za horyzont  lasu.  W pierwszej chwili oniemiałyśmy, bo po raz pierwszy obie widziałyśmy tak spektakularny zachód księżyca…Piękne, soczyste, rozpalające   kolory….i już po chwili miałyśmy nad sobą czyste bezchmurne niebo…z rozsianymi  gwiazdami. Dawno minęła północ, my nagadane, najedzone z lekkim szumem w głowie zarządziłyśmy, że idziemy spać. Nie ruszając się z miejsca… Gwiazdy wesoło mrugały, okoliczne psy gdzieś tam w oddali szczekały, od czasu do czasu słychać było przejeżdżające auto….Odgłosy wsi…która nocą wcale nie jest cicha…Zasnęłyśmy…Obudziłyśmy się obie jednocześnie, w pierwszej chwili nie wiedząc dlaczego…To drobniutka mżawka, na naszych  twarzach jako maseczka nawilżająca nie pozwoliła dalej spać. Chwilę się zastanowiłyśmy i podjęłyśmy  decyzję, że   ewakuujemy się pod dach…I tak po godzinie trzeciej nad ranem przeniosłyśmy się z leżaków  na łóżko polowe i materac. Rano obudziło nas piękne słońce i …dwa ptaszki, które w salonie sobie fruwały…Na śniadanie wróciłyśmy do domu…

 
A Wy kiedy ostatni raz spałyście pod gołym lub rozgwieżdżonym niebem?
 

26 myśli na temat “Pod gołym niebem…

  1. Nie żartuj…ech…co za wygodna młodzież teraz jest i kochana nie wiesz co straciłaś, bo to nie był mój pierwszy raz. Ale wszystko jeszcze przed Tobą, wiek nie ma znaczenia, jedynie z kim sie śpi 😉

    Polubienie

      1. Ooo to ja jestem weteranką: w górach, nad morzem, nad jeziorem i po raz pierwszy niedaleko własnego domu…Gdy są ciepłe noce lubię długo siedzieć na dworze, więc czasem i spaniem się to kończyło 😉

        Polubienie

  2. To te sama świerszcze , które chciał uciszyć komar ?:)P.S.a ja mam wspomnienie cudownej nocy pod gołym niebem ale teraz nie zdążę się wygadać bo muszę zmykać , wpadnę przy okazji.Buźka i na razie:)Lulka:)

    Polubienie

    1. Te same :)Musisz koniecznie się podzielić wspomnieniem, bo opowiedziane kolejny raz dłużej przetrwa w tym samym obrazie 🙂 Czekam z niecierpliwością 🙂 Miłego! Bużka.

      Polubienie

      1. Byliśmy u mojego wujka w domku nad jeziorem.Dom pełen ludzi. Bliższych i dalszych znajomych królika. Nadchodzi noc. Miejsca sypialne, pokoje zawalone. Namioty rozstawione też, jeden pan śpi w samochodzie. Lulka wychodzi na ganek, raz jeszcze patrzy na dużą, wiszącą ławę- i myśli eureka ! To moje miejsce. Dostałam kołderkę ale nad ranem i tak przemarzam (właściwie to był orzeźwiający chłód) mimo, ze noc była ciepła.Pół nocy spoglądałam w gwiazdy, drugie pół słuchałam jak na pobliskim bagienku krzyczą do siebie i korzystają z kąpieli dzikie gęsi. Fantastycznie! Jedna z wspanialszych moich nocy ! Pozdrawiam serdecznie:) Lula 322lub Lula- po prostu:)

        Polubienie

        1. Lula, wsłuchać się w noc, która się kojarzy przecież z ciszą, a tak wcale nie jest. Wtedy słyszymy te dźwięki, odgłosy, które za dnia nie mają szansy przebić się przez hałas codzienności. No i patrząc w niebo można spokojnie wsłuchać się w siebie. No jasne, że fantastycznie. Kto ani razu tego nie doświadczył ten…trąba ;)Serdeczności 🙂

          Polubienie

  3. Boże, coś cudownego! Że też wcześniej na to nie wpadłam. Pytasz kiedy spędziłam taką noc. 🙂 Jeszcze nigdy, ale jutro już tak 😀

    Polubienie

  4. Pamiętam jak się uparłam dziecięciem będąc, że przenocuję na blokowym balkonie, na leżaku….prawie mi się udało ;-)Potem w moim życiu było jeszcze kilka nocy pod gołym niebem, ale szkoda było wtedy czasu na spanie 😉

    Polubienie

        1. Może nie wszystko da się nadrobić, ale zawsze można coś zamknąć i zacząć od nowa…Może poniedziałek, jak nie ten to następny przyniesie dobre rozwiązania, kto wie…czy za rogiem nie stoi coś co pchnie „do przodu”…

          Polubienie

  5. Sześć lat temu w Chorwacji. Wraz z jeszcze-nie-mężem spędziliśmy noc na plaży niedaleko Splitu. Gwiazdy, szum morza, późnonocna i wczesnoranna kąpiel w morzu… Oj przypomniałaś mi… :)))

    Polubienie

    1. O ranciu, chyba dobrze, że przypomniałam ;))) Takie wspomnienia trzeba nosić zawsze pod powiekami. Cudownie fantastyczne przecież. Koniecznie musicie powtórzyć ;P

      Polubienie

      1. Oj chciałabym… I zrobię to… A wspomnień jest dużo, pod powiekami nie wszystkie się mieszczą… Chwilowo wspominam dobre czasy z moja osobista pralką, bo dziś okaże się, czy ją zreanimują, czy dokonała żywota… Ściskam wbrew deszczowi 🙂

        Polubienie

        1. O rzesz no to ja nie wiem czego Ci życzyć czy reanimacji czy nowego sprzętu. Sama wciąż się waham i nie mogę się pozbyć tej co mi już kilka razy niezłego psikusa zrobiła. Ale biorąc pod uwagę wszechobecna teorię, że to kobiety wobec kobiet są najbardziej złośliwe, to co sie dziwić pralce? U mnie wieje…strasznie wieje Bużka.

          Polubienie

    1. To prawda, nie wiem czy a właściwie wiem, że pod namiot na wakacje już bym sie nie wybrała, ale taka jedna noc..raz na kilka lat by obudzić wspomnienia, to czemu nie :)) Serdecznie pozdrawiam 🙂

      Polubienie

  6. jak wiesz z zazdroscia sie nie kryje 😉 fajnie mialas. jak to pod golym niebem. jeszcze by kto ukradl ksiezniczki 🙂 widac komarow u was nie ma – no sielanka ! (brakciszy)

    Polubienie

    1. Księżniczki pilnowały przy okazji by ktoś czegoś innego nie ukradł 😉 Komar był, jeden, aleśmy się z nim rozprawiły,ale faktycznie w tym roku nie narzekam tylko się cieszę, że ich brak 🙂

      Polubienie

Dodaj komentarz