Nordic Walking nie tylko modny ale zdrowy!!!

  

Kijki spokojnie wisiały sobie w korytarzu od sierpnia. Akurat dostałam je w dniu kontrolnej wizyty, gdy lekarka przekazała mi złe wieści. No cóż…jedną z myśli była ta, że powrócę do tematu…kiedyś…może. Jadąc do mojego Dużego Miasta przejeżdżam przez urocze miasteczko położone nad pięknym jeziorem. Europejska stolica Nordic Walking …za każdym razem witający napis mi przypominał, że przecież muszę choćby spróbować. Gdy było mi naprawdę źle, w pionie trzymała mnie między innymi myśl, że już niedługo ubiorę sportowe buty i wezmę kijki i wyruszę przed siebie. Moje ścieżki to pobliski las…jestem w nim prawie codziennie. Tam maszerując układam sobie myśli, rozmawiam głośno, czasem wołam w niebo…Nie pytam dlaczego, nie czekam na odpowiedź…cieszę się, że widzę zieleń, słońce i błękit nieba…Że mogę usłyszeć śpiew ptaków, a czasem ciszę lub też dziwne odgłosy…Chodzę sama, ale sam nie jestem…to lis przebiegnie drogę, to w dali zobaczę sarenkę…A pod nogami odgłos łamanych gałęzi…? Nie wiem czy tymi kijkami macham prawidłowo, wiem ,że chodzenie z nimi poprawia kondycje, ćwiczy się całe ciało rozwijając poszczególne mięśnie. Wiem, że to sport dla każdego, choć ja traktuje te spacery jak styl życia, przyjemność wielką a przy okazji nabieram sił po leczeniu…Naprawdę to nic trudnego, a wielka frajda…Warto pomyśleć jeśli ktoś ma ochotę na jakieś ćwiczenia…by nabrać kondycji, schudnąć, czy ogólnie dla zdrowia. Dotlenić organizm po wielu godzinach siedzenia np. za biurkiem, zlikwidować uporczywe bóle głowy czy kręgosłupa. Można ten sport uprawiać w każdym wieku, o każdej porze …w każdym terenie.
I z każdym…w większym gronie lub rodzinnie. Mały i duży, chudy i gruby, młody i stary…A najważniejsze, że jest bezpieczny. Więc …ruszajcie w plener!!! Wiosna przecież 🙂