Pech….

Nigdy nie myślałam, że pech mnie szczególnie upodobał. Choć do szkoły miałam zawsze pod górkę i nie zawsze po drodze to jakoś udało się skończy  edukację na przyzwoitym poziomie ;). Wprawdzie nic w życiu nie wygrałam, jeśli chodzi o jakieś gry losowe, ale szczególnie też w nich udziału nie brałam i nie biorę. Szczęście mam do bliskich mi osób, a niezaprzeczalne w tym, że prawie 8 lat temu wyrwałam się z objęć pewnego skorupiaka. Więc narzekać nie powinnam. Ale w jednym mam pecha. Do fachowców mam pecha. I kto tu poczytuje przez dłuższy czas, to pamięta, że nic w terminie u mnie  się nie dzieje. Nadal czekam od grudnia na fachowca, który pomalował pokój Tuśki, do Miśka tylko swoje akcesoria zdążył schować i zniknął jak kamfora.Wymieniłabym go już dawno na innego tylko, że nie ma żadnego. Wyemigrowali za chlebem…ech…Wymieniałam okna w tym tygodniu, w ostatnim pokoju, który się ostał. Panowie nawet w terminie przybyli, niestety parapety  im się pomyliły, więc to, co miało trwać pół dnia trzy dni trwało i nadal nieskończone jest, bo trzeba je obrobić i znowu nie ma komu…ech…Dziurę w brzuchu wiercę mężowi i wszystkim znajomych coby mi kogoś podesłali…bo widoki mam  wreszcie cudne na zewnątrz patrząc z jednej i drugiej strony przez wielką taflę szyby…a te we wewnątrz…no cóż, oby nie było czekać mi do zimy….

40 myśli na temat “Pech….

  1. no dobra….szykuj mieszkanie min 3 pokoje, poszukaj szkoły dla moich Gnojków i zjeżdżamy:)))widzę,że Żab miałby u Ciebie stałe zatrudnienie:D:D:D:D:D

    Polubienie

    1. No przecież mówiłam,że taki Żab to Skarb :)))..a góra domu może być??? Szkoła w promieniu 3 i 7 km???…Pakuj walizki….las wokół i w ogóle ;DDDD

      Polubienie

      1. Mnie pech za to sprzęt agd zżera. Już bez pralki automatycznej nauczyłam się funkcjonować, bez odkurzacza – bo młodsza córa wodę wciągała i się spalił i mogłabym tak wiele wymieiać pożywek pecha 🙂 mam jednak nadzieję, że kiedyś to się skończy.

        Polubienie

        1. Bez odkurzacza dałabym radę ale bez pralki nie wyobrażam sobie… choć robię i przepierki reczne ale to nie to samo ..co poczciwą Franią. A kysz pech w takim razie niech więcej się juz nie psuje…

          Polubienie

  2. ZARÓB PIENIĄDZE SIEDZĄC W DOMU!Chciałbym przekazać Ci sposób który niedawno wpadł mi w ręce.Sposób dotyczący możliwości zarobienia sporej sumki pieniędzyprzez Internet siedząc w domu i poświęcając trochę czasu.Wystarczy godzinka dziennie, podstawowa znajomość Worda ijakiegoś edytora poczty elektronicznej a potem tylko kasapłynie Z góry zaznaczam że nie są to te sposoby którepolegają na kilku godzinnym bezsensownym klikaniu na bannery ilinki. Polega to po prostu na rozsyłaniu maili. Jeśli Cięzainteresowałem na tyle że chcesz otrzymać szczegółoweinformacje na ten temat napisz do mnie (ototomq@interia.pl) poprostu na tą informację a wyśle Ci plik w Wordzie w którymwszystko jest konkretnie opisane. Dowiesz się z niego o codokładnie chodzi i co robić żeby zarobić sporo kasy. Mogę Citylko zdradzić że sam osobiście zajmuje się tym od około 1miesiąca i już mam pewne zyski (dodam, że kwota 300zł na 2tygodnie to praktycznie minimum ), a liczę teraz na jeszczewiększe. Liczę że napiszesz do mnie i że będziesz zainteresowany bonaprawdę warto. Nie jest to żadne naciąganie ani nic – to działai to dobrze dlatego nie boje się rozpowszechniać tego ipodpisywać się pod tym bo sam zarobiłem na tym już sporo a myślęże to dopiero początek Wielu milionerów od tego zaczynało!Trzeba mieć tylko dobre pomysły na reklamę lub na rozsyłaniemaili odpowiednim ludziom.Wielu ludźi pomyśli że to następne naciąganie,nie przekonasz się zanimnie spróbujesza twoja szansa na wymarzone kieszonkowe czy też lepsze zarobki przejdzieci koło nosa.Więc spróbuj!Od razu mówie że jest to całkowicie legalne I NIE POLEGA NA BEZSENSOWNYM KLIKANIU W BANERKIi dostawaniu głupich reklam raz na pół roku za które zapłacą 0,05centa na 7 miesięcyprzecież to jest śmieszne ręcze że na pewno zarobiszWIĘC SPRÓBUJJeżeli chcesz dostać dodatkowe informacje to napiszototomq@interia.plPozdrawiam Tomasz

    Polubienie

  3. To nie jest pech – to samo życie !!!! Jedyny dobry fachowiec na jakiego się natknęłam to mój naprawiacz sprzętu AGD. Poleciłam go kilku osobom – każdy był zachwycony. Tylko od jakiegoś czasu nie odbiera telefonów, czyżby wyemigrował…????

    Polubienie

    1. Bo ci najlepsi to wlasnie sobie pojechali…ja też znam takich co robią solidnie swoja robotę ale z kolei jacys tacy nieterminowi sa i to mnie strasznie wkurza no! Kilka srok za ogon ciagna i pewnie stad te znikanie i rozbabrane wszystko zostawiają…Ale teraz to już masakra ,żeby kogoś dorwać , bo albo zajęty po następny rok albo…no własnie głuchy telefon…ech…Ci co okna mi montowali juz dzis w Norwegii siedzą….Dobrze ze dali namiar na rolety z upustem ;D

      Polubienie

    1. Właśne byle byli…bo coś słyszałam,że stawki się wyrównały i nasz kraj to juz żadne Eldorado i oni zaczęli bardziej na zachód spoglądać…

      Polubienie

    1. Tiaaa i często nieuchwytni..Coś tam słyszeli o jakimś dwie wioski dalej…hmmm na razie ani nazwiska ani nr telefonu nie mama a co tu mowic o sztuce fachowca …grrrrr

      Polubienie

  4. Czasem fachowiec to tylko mały napis na papierku – a do fachowca mu brkuje że hoho. Niestety – ja do dziś czekam na usunięcie gniazda os koło mojego okna (wszyscy rozkładają ręce-mówię, że zimą będzi łatwiej). Czy ja wiem, może przeżyję do zimy. Pozdrawiam Goja

    Polubienie

  5. ach Kochana… jak trudno być słabą kobietą… jak pogadasz ze znajomymi, to może znajdą Ci fachowców przez FFF… prawdziwych, jedynych… życzę wytrwałości :)))

    Polubienie

  6. U mnie w pracy, w firmie budowlanej też wszyscy się skarżą na brak fachowców. Budowy stoją, bo nie ma kim robić. Ale jak tu się nie dziwić skoro za granicą dostają cztery razy tyle…Pozdrawiamwww.agnes1983.blog.onet.pl

    Polubienie

    1. Jacie no…przyjeżdzaj :))))..może i ja bym sobie dała radę z malowniem ,a najpierw zdarla tapete ale ze szlifowaniem ścian …eee to już odpada , potzrebny fachman jak nic….

      Polubienie

    1. Ja zawsze na samą myśl ciarki dostaję ,że znowu trzeba na kogoś liczyć…ech…Niby wyznaję zasadę ,że każdemu trzeba dać zarobić, ale powoli chyba zmieniam ,że samemu trzeba sie przebranżowić ;))) tylko mój chłop nie chce..więc taki Żab to Skarb ;))

      Polubienie

  7. No tak, no tak…. pech to pech… a w pecha wierze bo tez go mam….choc nie do fachowcow:-)) No ale trzymam kciuki zeby tak nie do zimy:-)))

    Polubienie

    1. Trzymaj mocno, bo co nawiąze jakiś kontakt to się urywa buuu ..Pisalam do Ciebie i prad mi zabrali na minute w momencie klikniecia na send …ech….pewnie nie doszlo jak pech to pech..;((((

      Polubienie

  8. U mnie jak szło to szło a jak się zatrzymało to nawet ja sama straciłam chęc do pracy ale wierzę i mam nadzieję, że ta zła KARMA minie. Mój rodzinny fachowiec wrócił to może coś się w końcu ruszy. No to oby do zimy.

    Polubienie

    1. Mnie się trzyma przez cały czas, nigdy nic w terminie nie mam zrobione a nie wspomne ile razy w trakcie prac musialam wymieniać fachowca na drugiego ,a teraz nawet nie mam kogo wymienić ;(((

      Polubienie

Dodaj komentarz