Siemię lniane dobre na wszystko ?…

Pewna miła Starsza Pani z sąsiedztwa poprosiła mnie, czy nie mogłaby się ze mną zabrać do szpitala na badania. Od dłuższego czasu miała niepokojącą chrypkę i duszności z tym związane i była już u laryngologa, który dał jej skierowania na jakieś badania do specjalisty. Szpital, w którym i Misiek przebywa, leży daleko od stacji kolejowej i autobusowej, a cięcia w tych firmach spowodowały, że od nas dojazd nie jest taki prosty. Dla mnie to żaden problem, ucieszyłam się nawet, bo wiedziałam, że owa pani dość długo już zwlekała z tym badaniem, zwyczajnie się bojąc. Dostosowałam godzinę wyjazdu pod Nią, a umówione byłyśmy, że wróci już sama, bo stwierdziła, że nie będzie tak długo na mnie czekać, najważniejsze było, by punktualnie się stawiła. W holu szpitalnym rozstałyśmy się; życząc Jej powodzenia i by się nie zamartwiała, bo zaraz będzie po wszystkim…Dziś spotkałam ją w sklepie i spytałam się jak tam badanie, czy takie straszne było( Ona się obawiała, że będzie bolesne), a Ona do mnie, że w ogóle nie miała…Przyjrzałam się uważnie, jakaś dziwna była, nieobecna, smutna…Wyszłyśmy i mi opowiada, że pani doktor obejrzała i stwierdziła, że to może być… urwała -no wie pani co…, ale na razie to proszę SIEMIĘ LNIANE pić…I co?? To wszystko?? Żadnych wymazów, biopsji,  nic?? No nie…A kiedy kazała przyjść ponownie?- pytam się…Nic nie mówiła, wie pani, ja tak skołowana wyszłam po tej diagnozie, że nic nie wiem… A mną zatrzęsło, bo starsza pani nawet boi się wymówić słowa nowotwór, a pani doktor bez żadnych konkretnych podstaw postawiła przypuszczalną diagnozę i umyła od tego ręce. A przecież lekarz ma obowiązek poinformować ZROZUMIALE pacjenta o chorobie i metodach jej leczenia. Normalnie SZOK!

31 myśli na temat “Siemię lniane dobre na wszystko ?…

    1. Nie chę się godzić ,że to normalność, ale niestety coraz częściej ignorancja panoszy się wśród lekarzy…bo nie chę wierzyć ,że oni tak świadomie ech..Uściski wtorkowe 🙂

      Polubienie

        1. My tu w naszym wiejskim ośrodku tez taką mieliśmy, ale przynajmniej jak się na czyms nie znała, lub czegos nie była pewna to wysyłała do specjalisty…nie szkodziła nikomu…Teraz ludzie narzekają na nową..

          Polubienie

  1. no niestety…swego czasu i ja przezylam cos podobnego…dlugo zbieralam sie na wizyte do lekarza, choc balam sie ze to cos powaznego….a tu mi znow kaza powtorzyc badania ktore robilam juz 2 razy…i oczywiscie stwierdzaja ze to tylko zwykly bol i po wypiciu francuskiej papki przejdzie wkrotce….niestety nie przechodzi, w rezyltacie codziennie sobie cichutko popiskuje z bolu…bo poco znow ich do lekarza…przeciez niby nic mi niejest..:///

    Polubienie

    1. Ona jest tak roztrzęsiona ,że dałam jej trzy dni na uspokojenie,a później będę z nią jeżdzić , bo i tak to robię, poradziłam jej żeby poszła najpierw do rodzinnego a później do swojego laryngolga i opowiedziała to co usłyszała, by ponownie ją skierowali , ale juz bezpośrednio na badania…A o tej konkretniej pani doktor , to faktycznie nazwa adekwentna…żałuję ,że nie spotakłyśmy się w szpitalu po tej wizycie,..na pewno bym zareagowała…

      Polubienie

  2. …powtórzę za Tobą – „normalnie Szok”…cała ta sytuacja koszmarna, bezduszna i nie normalna…biedna starsza pani – przerażona i bezradna…brak słów… Pozdrawiam :)))

    Polubienie

    1. Brak..mnie też zatkało i w pierwszej chwili myślałam ,że starsza pani coś pokręciła…ale nie……………………………………………………………..Buuu muszę sie poskarżyć, mam kłopoty z Twoim blogiem, ledwo udaje mi sie komentować a i to przeważnia powoduje,ze mnie wyrzuca z Twojej strony i nie mam pojęcia dlaczego, nie wspomnę ,że ssssstrasznie długo się otwiera….I tylko Twój…ale to pewnie wina mojego staruszka kompa…Chciałam Ci buziaki poprzysyłać by trochę nastrój poprawić ,więc robię to tu i teraz :)))))

      Polubienie

      1. ….no masz ci los…. czy tak jest zawsze, czy może wczoraj tylko?… bo wczoraj wogóle nie miałam netu… a jeśli zawsze to, nie wiem dlaczego 😦 będę musiała spytać o to prywatnego programisty – Miśka mojej Olci… 🙂 Dziękuję ślicznie i również przesyłam buziaczki :)))

        Polubienie

  3. Boże kochany,czy lekarze to juz tylko sa specami od przeliczania nas na pieniądze?:(((((((((((((((((((((((((((((siemię lniane zamiast szybkiej serii badan i ostrego leczenia??????????????????az mnie zatkało…

    Polubienie

    1. No mnie też to wzburzyło, szczegolnie ,że pani dośc poważną diagnoze postawiła choć powiedziała ,że możę to być a nie ,że jest …i nawet następnej wizyty nie ustaliła, ani na badania nie skierowała by wykluczyć lub ewentualnie potwierdzić…Szkoda słów…

      Polubienie

    1. Gdyby każdy zastosował zasadę jeśli nie moge pomóc to przynajmniej nie bedę szkodzic to juz byłoby dobrze..Kiedyś to się mówilo ,ze trzeba mieć pecha by tak trafić, a teraz ,że trzeba mieć szczęscie by trafić na dobrego lekarza…

      Polubienie

    1. Dziś ponownie spotkałam starsza panią i łzy w oczach miała …prosiłam ją by sie zmobilizowała i ze mna pojechała do specjalisty innego, ja i tak jeżdzę codziennie…do miasta,zaden problem..[problem wt ym,ze ona nie wie do kogo teraz ma pojśc…Musze jakieś nici wypuścisci i się dowiedzieć , polecić, latweij byloby mi w rodzinym miescie..ech..zycie….

      Polubienie

  4. to straszne, ze zdazaja sie tacy lekarze… i to wcale nie jest rzadkie zjawisko… ja u siebie widze, ze o ile jest sprzet i mozliwosci… wielu lekarzy jest strasznie niedouczonych… i normalnie czlowiekowi rece opadaja… biedna ta starsza pani… jal to wszystko musi ja przerazac i zadnego wsparcia ze strony lekarza…

    Polubienie

    1. Jest przerażona…Wiem z doświadczenia,że wiele osób słyszac taką diagnoze boi się w ogóle cokowiek z tym zrobić, zwlekają czasem zbyt długo…Ja Jej powiedziałam,że nie zostawię samą,ze zawiozę tam gdzie trzeba…by wykluczyć…ewentualnie powteirdzić …ech…

      Polubienie

    1. Misiu wiem.,…coraz częściej się o tym pzrekonuję…Ja po prostu zawsze z polecenia , ze wskazaniem ze wzglęu ,że wśród Przyjaciół i w rodzinnie mam lekarzy…

      Polubienie

  5. takie dziadowskie podejscie do starszych ludzi jest tylko w Polsce, mieszkam w Niemczech, tu przeszczepiaja nerke nawet 80ciolatkowi, (dziadowski krajh, martwi sie o nienarodzonych a zyjacych skazuje na smierc)

    Polubienie

Dodaj komentarz