Rzeczywistość…

Pobyt na oddziale onkologicznym, nawet krótki zawsze odciska jakieś piętno. Nawet kiedy bywa wesoło, czas leci szybko na rozmowach niezwiązanych ze skorupiakiem. Wyjście poza mury szpitalne jest jak haust świeżego powietrza, złapanie oddechu, poddanie się pędowi wolności. Pozornej. Powrót do swojego świata.

Dla bardzo chorego człowieka wielki świat traci na znaczeniu, kurczy się coraz bardziej. Ciężko na to patrzeć, kiedy jedyne co się liczy, to oddychanie. Słowa ciche, cienkie jak pergamin, rozciągnięte w czasie. Cień człowieka. Lekki jak piórko. Jednokierunkowa droga. Bez przyszłości…

A jeszcze nie tak dawno głośno się razem śmiałyśmy. Pomimo.

*

Słyszałam dziś, jak Pinokio chwalił się, ile to pieniędzy dzięki jego rządom pójdzie na dofinansowanie sfery publicznej, w tym ochrony zdrowia. A wczoraj usłyszałam od pielęgniarki, że zastanawia się, czy dociągnie do emerytury w swoim zawodzie. Chaos i papierologia którą są zarzucone, odbiera im czas dla pacjentów i rodzi frustrację. Wszyscy się w tym gubią. Co rusz nowe wytyczne i mnożenie dokumentów. Zmiany programów. Pani doktor przez godzinę szukała mojego opisu TK sprzed 4 tygodni, bo jak pacjentka mówi, że miała badanie, to musi być. Pielęgniarka z izby przyjęć biegała za mną, bo brakowało kilku moich podpisów. NFZ przestało refundować mój lek grupie pacjentek nieobarczonych mutacją. Dzięki programowi, za którym stoi koncern farmaceutyczny i jego badaniom dziewczyny wciąż mają szanse na nowoczesne leczenie. Na razie.

I wychodzi pan w garniturze opowiadając banialuki. 60% medyków albo wyjeżdża z tego kraju, albo zmienia zawód. Bo jest tak dobrze!

64 myśli na temat “Rzeczywistość…

              1. I wszedł niedawno przepis, że jak urzędnik ZUS dopatrzy się, że źle instytucja naliczyła emeryturę lub niesłusznie przyznała, to może rządach zwrotu świadczeń do 5lat wstecz. Czyli za błędy urzędników zapłaci emeryt!

                Polubienie

              2. Dokładnie tak Roksanno. Pielęgniarkom nie dadzą ani grosza. Nie dadzą też innym grupom zawodowym, bo my wszyscy jesteśmy w potrzebie finansowej by godnie żyć. Oni nie mają już pieniędzy!

                Polubione przez 1 osoba

              3. No cóż … oni- rządzący- to wiedzą, uprawiając propagandę sukcesów i przedstawiając stan finansów „po swojemu”, my to wiemy, ale ich wybory łykają wszystko w dobrej wierzę i swej głupocie, co im zapodają.

                Polubienie

              4. I jeszcze taka ciekawostka:
                Marek Sowa na TT
                Niebywały skandal! Polakom podwyżki cen prądu i gazu, a sobie Kancelaria Premiera zwiększa wydatki w 2022 r. o 214 mln zł!

                Polubienie

  1. Ehhh…. Przytulam ❤
    Pielęgniarka dociągnie – o ile się przeniesie do jakiejś rejestracji albo czegoś podobnego. Zabierając ze sobą wiedzę i doświadczenie. A jakaś młoda się zastanowi, co ze sobą zrobić, skoro nie będzie miał kto jej uczyć zawodu na oddziale – ani ludzi, ani czasu na mentoring. No i może nie lubić papierologii… ani zarobków dla początkujących, ani perspektywy dwóch etatów z konieczności. Zarówno finansowej, jak i systemowej, bo nie ma komu leczyć. 😦
    Zajrzyj w pocztę, tak w ogóle.

    Polubienie

    1. ❤️❤️
      Zajrzę. Jeszcze się nie ogarnęłam, a nawet nie wróciłam w pielesze domowe.
      Wszystkie pielęgniarki z oddziału te z dłuższym stażem dorabiają w gabinetach prywatnych. Bynajmniej nie z pazerności na kasę.

      Polubienie

  2. Czytam, pozdrawiam. 27 mam komisję na zasiłek rehabilitacyjny, bo zwykły kończy się 5 października i lekarz nie chce żebym wracała do pracy. Zobaczymy, jak będzie…

    Polubienie

  3. Ciekaw jestem skąd Pinokio weźmie te pieniądze? Oni już nawet kraść nie mają z czego. Jak były pieniądze to woleli wepchać w TVP żeby Kurski miał za co koncerty disco polo organizować, a służba zdrowia powoli kondycją stadninę w Janowie zaczyna przypominać.

    Polubienie

  4. Przez długi czas nie bywałam na onkologii, odkąd wyjelam port.
    I trafiłam tam za sprawą zapalenia ręki.
    Było mi nawet wstyd, że tam jestem a nie biorę ani chemii, ani krwi ani nic..
    Trochę się zamurowałam, udawałam, że mnie tam nie ma.

    W tym kontekście pseudorozpacz pogodynki, że ma niegroźną krostę w piersi i życie jej przeszło przed oczami…

    Ja pierdolę…
    Pardą za mój frencz

    Polubienie

        1. Jak ktoś jest „zaprogramowany na sukces”, to nie ma w programie jakichś chorób, wypadków, obsuw czasowych itp. Więc jak cokolwiek z tych rzeczy się zdarzy, to włącza się syrena „system error” i cały panel rozbłyskuje ledami… 😀 😀 Ogólnie – ciężkie nieszczęście i brak instrukcji obsługi. Nawet złamanego paznokcia. :p

          Polubione przez 1 osoba

          1. Trudno mi się wypowiedzieć, bo wpadł mi w oko tylko jeden artykuł z wypowiedzią- resztę omijałam, wiedząc, że media dołożą kolejne cegły dramaturgii. Jedno wiem, że strach jest rzeczą normalną, dopóki nie ma wyników hist. to zawsze jest wróżenie z fusów. A kiedy ma się małe dzieci na koncie… każda hospitalizacja jest podwójną traumą.

            Polubienie

    1. Skoro to działa, to czemu nie mieliby kontynuować? Drugą kadencję na tym wygrali… a mogą załatwić sobie i trzecią. Bo co im kto zrobi albo udowodni? A nawet jak udowodni, to mają swojego Prokuratora Generalnego, nie?

      Polubienie

  5. Przeczytałam komentarze. I muszę coś napisać. Będę głosowała w kolejnych wyborach za PISem. Świadomie. Zawsze głosowałam za mniejszym złem, dla Polski, dla Polaków. Teraz zagłosuję dla siebie. Tak. Dla siebie. Dla mnie wiek emerytalny – 60 lat to jest to, co mnie trzyma przy życiu. Nie wytrzymam i nie dotrzymam do 67. Pracuję od 19 roku życia, latwo policzyć ile będzie wynosił mój staż pracy. I zadbam raz o siebie. O tym co dla mnie dobre. w tym wypadku koniec z dobrem ogółu.
    ps. 1
    Nigdy od tzw. państwa nic nie dostałam i nie dostanę. Nigdy. To ja jestem fundatorem. Na emeruturę (jak dożyję) sobie zapracowałam własnymi rękami.
    ps. 2
    Mam prawo do własnych decyzji.
    ps. 3
    Hejt w tym zakresie na mnie nie działa i nie zadziała. Więc można sobie darować.

    Polubienie

    1. Nie mam zamiaru hejtować, bo chyba raczej dyskusja na argumenty jest czymś zupełnie innym…
      Również nigdy nic nie dostałam od państwa. Nawet nie pobierałam rodzinnego na dzieci. Praktycznie od zawsze praca na swoim, dając też innym zatrudnienie. Zwolnienie na dziecko mi nie przysługiwało- takie czasy. Urlop? No cóż… praca 24h siedem dni w tygodniu… ale to był nasz wybór. Mój i OM. I gdyby nie to, że całkiem mi się posypało zdrowie, to wciąż bym tak pracowała…
      Ale do sedna… wcześniejsze emerytury jak dla tych na DG to prezent, bo można je pobierać i robić dalej swoje… Dla mnie to jednak za mało, żeby zagłosować na PIS…i mogłabym tu wymieniać dlaczego, ale myślę, że niejednokrotnie o tym pisałam. Chciałam tylko zasugerować, że żadna partia u władzy nie zabierze już ani 500 plus, ani nie zmieni wieku emerytalnego. Pewnie będą jakieś zmiany w systemie, ale nie wiek. Dam przykład, gdzie kierowniczka w sferze administracji samorządowej nie pozwoliła osobie na kontynuowanie pracy na emeryturze, zatrudniając na jej miejsce nową pracownicę. Mogła zostać na stanowisku nie przechodząc jeszcze… Być może uregulują właśnie to- mniej korzystnie dla pracujących emerytów.
      Tak, masz prawo, jak każdy… i wpisujesz się w to, co wiadomo od zawsze, że bliższa koszula ciału…

      Polubienie

      1. Tak. Masz rację. Po raz pierwszy w życiu zamierzam zadbać o siebie, czyli o swoją koszulę. By mnie było lepiej. Może to jest egoistyczne, ale czasami tak trzeba. A ja po prostu mam dość jako obywatel. Ja nie chcę dłużej pracować niż muszę. Nie chcę więcej pieniędzy, majątków itp. Wystarczy mi to co mam. Do groby nie wezmę. Chcę tylko odpocząć. I nie wierzę nikomu. Zwłaszcza politykom.

        Polubienie

            1. Napisałam „ w pewnym sensie”, no chyba że głosowanie na nich traktujesz jako zadośćuczynienie za wcześniejsze emerytury, bez wiary w to, że tylko oni utrzymają status quo w tej kwestii. To byłoby już naprawdę słabe 😀

              Polubienie

Dodaj odpowiedź do roksanna Anuluj pisanie odpowiedzi