Trzeba było…

Słowa, które niczego nie zmieniają, za to utrwalają poczucie winy. Człowiek czuje się przegrany, bo przecież można było postąpić inaczej. Należało wręcz! Tyle że czasu nie da się cofnąć, zaś zawsze można coś zmienić tu i teraz i na przyszłość. I na tym lepiej się skupić niż roztrząsać czego się nie zrobiło. Tak jak pewnych spraw nie da się naprawić, wyprostować, nadrobić, ale zawsze można wszystko zacząć od początku. Szczególnie jeśli chodzi o relacje. Tylko trzeba chcieć. Żeby kolejny raz, po czasie, znów się nie katować słowami „trzeba było”…

Dziecka Starsze na rodzinnych wakacjach, co mnie raduje ogromnie, bo jeśli czegoś w życiu żałuję, to tego, że niezbyt często wyjeżdżaliśmy całą naszą czwórką na wakacje, jak dzieci były małe czy nastoletnie. Nie było nas na to stać, a przynajmniej tak myśleliśmy wtedy. Stać czasowo, nie finansowo- zawsze któreś z nas musiało być na miejscu i doglądać firmy. Tak naprawdę to na dłuższe niż trzy dni wspólne wyjazdy pozwalamy sobie dopiero od kilkunastu lat. A i tak OM wciąż wisi na telefonie… U Dzieci Starszych bardzo podobna sytuacja, jeśli chodzi o pracę Zięcia. Zresztą u Miśka też nie jest lepiej. Tydzień wakacji i to wszystko, na co może liczyć jako współwłaściciel firmy. No cóż, nikt z nich nie pracuje od-do… taki wybór.

Miłej, wciąż jeszcze wakacyjnej niedzieli! 🙂