Nie było łatwo, bo nie mogło być, gdy wybiera się bardziej stromą i wyboistą drogę-ale wtedy radość, gdy szczyt zdobyty jest proporcjonalnie większa…;)
DAŁAM RADĘ!!!
A w nagrodę były cudne widoki i myśl, że warto pokonywać swoje słabości…te fizyczne również 😉
Tu żeby dotrzeć, też wcale łatwo nie było, szczególnie po poprzednich intensywnych dniach- teraz już na nizinach jest co wspominać :))