Pszczółka Maja nie wraca do domu…

Któż z nas choć raz nie zastanowił się nad końcem tego świata. Czy wizja owego końca jest realna, czy też raczej nie, a przynajmniej odległa jak lata świetlne. Co jakiś czas oprócz przepowiedni, które mogą być przecież różnie interpretowane, słyszymy naukowe stwierdzenia, że zagrożenie jest i to duże. Tak naprawdę nie zaprzątamy sobie tym głowę, mając własne codzienne zmagania i kłopoty, i to, z jakiego powodu koniec nastąpi i czy nastąpi, jest nam może nie tyle obojętne, co nie mamy na to wpływu. Jednak okazuję się, że nie do końca jest to prawdą…

Ci, co są ze mną dłużej tu na blogowisku, wiedzą, że jestem córką pszczelarza. Tatko, choć mieszka na co dzień w Dużym Mieście, każdy weekend mojego życia 😉 spędzał i spędza w swojej pasiece. Kiedyś na wsi u swoich rodziców, odkąd ja mieszkam na wsi-pasieka stoi u mnie. Wciąż czynny zawodowo nie miał jej dużej, ale mniej niż 60 uli nie było nigdy. Owszem przez tyle lat to i jakieś choróbska nawiedzały, z którymi walczył skutecznie, ale nigdy nie robiły aż takich spustoszeń rodzin. W tym roku, jakiś miesiąc temu tata oznajmił, że zostało mu 7 uli. I choć dawał do laboratorium, by zbadali przyczynę, żadnej choroby nie wykryto. Zagadka? No cóż, zamówił całe nowe rodziny, by powoli dobić do poprzedniego stanu. W międzyczasie zagadka wyginięcia pszczół się rozwiązała. To najnowsza technologia jaką jest telefonia komórkowa, odpowiada za to zjawisko. Promieniowanie z nadajników i odbiorników zakłócają system nawigacji jaki mają pszczoły, a one nie potrafią wrócić z powrotem do ula. I w tym momencie wizja Alberta Einsteina, że bez pszczół zostanie nam tylko 4 lata życia, staje się zupełnie realna? Czy świat stanie w obliczu wielkiego głodu? Wszak wszyscy wiemy, do czego nam pszczółki są potrzebne. Einstein nie we wszystkim miał racje. W końcu wiele już roślin jest tak zmodyfikowanych, że zapylenia nie potrzebuje. Jednak co tu mówić, wyginięcie pszczół, a nawet zmniejszenie ich ilości to jednak katastrofa. I nie chodzi tylko o to, co misie lubią najbardziej, czyli o miodek i inne produkty wytwarzane i przerabiane w kosmetykach czy lekach.

……………………………………………………………………………………

WSZYSTKIM GORĄCO DZIĘKUJEMY ZA TRZYMANIE KCIUKÓW :))

UPRASZAMY ZA KOLEJNĄ PORCJĄ W PONIEDZIAŁEK 😉