Białe koperty i (nie)szaleństwo zakupowe….

Już czwarty blankiet awizo (do kolekcji) leży na szafce, a co za tym idzie, już czwarta biała koperta z US czeka na mnie na poczcie. Niedoczekanie=nieodebranie. Niech się wypchają, bo ja nie mam zamiaru się fatygować. Pomijam fakt, że OM też dostaje i odbiera w ustawowym terminie. Zawartość ostatniej (do OM ) mnie się bardzo nie spodobała, gdyż zwiastuje, że zakończenie kontroli, która rozpoczęła się 9 miesięcy temu, najprawdopodobniej skończy się w sądzie. Wszak US stosuje się do zaleceń Ministerstwa Finansów, że nie ma kontroli prewencyjnych, tylko kontrola ma przynieść wpływ do budżetu państwa. Jednym słowem, trzeba podatnika za wszelką cenę udupić. Powalczymy.

Dziś  nie spodobała mi się zawartość koperty z ZUS. Albo mnie się coś pokręciło, albo w ZUS-ie nie potrafią liczyć, bo według nich, już  minęło  moje pół roku chorowania. Tu upierać się nie będę, bo pracując na swoim, a właściwie nie pracując, mogłam się pomylić, od kiedy tak naprawdę poszłam na zwolnienie. Nic to, musi OM sprawdzić u księgowej. Wniosek o zasiłek rehabilitacyjny i tak już poszedł. Moja strata i ewentualne gapiostwo.

U nas dziś przecudowna pogoda, bo choć od kilku dni jest wysoka temperatura i słońce, to dziś jest bezwietrznie. Pozwoliłam sobie na wyjście z domu i udanie się wraz z LP ( lokalną przyjaciółką) do ŚR, celem zakupienia wiosny do domu. Nie zaszalałam, bo kto by podlewał ( już kilka kwiatów zostało wykończonych obojętnością OM), ale sam fakt spaceru pośród tylu piękności do ogrodu i domu, przyniósł mi satysfakcje. Oprócz satysfakcji również zmęczenie i duży szklany wazon.  Nie nadaję się jednak jeszcze na wypady po  zakupy :(. A na pewno nie sama. Zawsze pozostaje  internet. Co, jeśli, o ile, kupujecie najczęściej w sieci? Bo ja książki. Potem zabawki + inne rzeczy dla Pędraczka.

18 myśli na temat “Białe koperty i (nie)szaleństwo zakupowe….

  1. Ja oprócz żywności to prawie wszystko. Częste stany słabości i również brak czasu nie pozwalają mi na zakupowe wyprawy zbyt często. Kupuję więc ubrania, sprzęt do domu, zdarzyło mi się nawet meble, elektronikę, oczywiście książki. Większość sklepów prowadzi również sprzedaż internetową a przynajmniej mam wtedy dostawę do domu. Ważne tylko żeby wiedzieć czego się chce, czytać dokładnie opisy a czasem dopytać mailowo lub telefonicznie.
    Pozdrawiam.

    Polubienie

    1. Mnie się też zdarza kupić coś do domu, jakiś cięższy sprzęt 🙂 Największe obiekcje mam z zakupem ubrań dla siebie. Ostatnio odważyłam się i kupiłam spodnie, ale tylko dlatego, ze kupuję w tym sklepie w realu i znam swoją rozmiarówkę. Przez ostatnie pół roku byłam tylko dwa razy na normalnych zakupach i to za każdym razem w jednym sklepie, więc sieć stała mi się bliższa 🙂

      Polubienie

  2. Nigdy niczego nie kupiłam przez Internet i raczej tego nie będę robiła. Staroświecka jestem. Poza tym ja bardzo nie lubię zakupów. A już najbardziej irytuje mnie kupowanie ubrań. Pozdrawiam:)

    Polubienie

    1. Kupuję różne rzeczy, bo mieszkając na wsi jest to dość wygodne, gdy kurier przywiezie do domu :). Jednak do zakupów ubrań dla siebie nie byłam przekonana. Za to Tuśka woli właśnie taki sposób ubraniowych zakupów. Odważyłam się i ja i udało się:) Wprawdzie już miałam na koncie kilka par butów zakupionych przez net, ale wiedziałam, że rozmiar będzie ok, bo dużo wcześniej przymierzałam je w sklepie stacjonarnym, albo wcześniej już tej firmy miałam. Teraz udało mi się trafić ze spodniami i, ulżyło mi, że nie muszę iść do sklepu.
      Wiosenne pozdrowienia 🙂

      Polubienie

      1. To prawda, że w mieście łatwiej robić zakupy, ale znam takich, co robią przez Internet zakupy spożywcze w sklepie oddalonym od domu o 5 km, bo im się nie chce z tyłka ruszyć. Ja robię zakupy tylko wtedy, gdy bezwzględnie muszę, bo nie cierpię chodzenia po sklepach. A już przymierzanie ciuchów doprowadza mnie do białej gorączki i pewnie dlatego chodzę w tych samych wiele lat.
        Miłej wiosny:)

        Polubienie

        1. Mój Misiek od jakiegoś czasu zamawia dla siebie i babci (przez internet w tesco) po kilka zgrzewek wody mineralnej i zgrzewki mleka. W ten sposób zaoszczędza na czasie i oszczędza muskuły ( a tak serio to nogę) 😉 Babcia mieszka w bloku z widną, ale On bez, i to na 4 piętrze.
          Ja też nie lubię mierzyć ubrań w sklepach, a najbardziej nie lubię chodzić za czymś konkretnym, bo wtedy na bank nie kupię, a tylko się na przymierzam, wiec ta opcja z dostawą do domu jest kusząca. A zakup ( wygodnych)spodni planowałam odkąd zaczęłam wychodzić ze szpitala napompowana płynami i niektóre moje „stare” ciut za ciasne się na tę okoliczność zrobiły 😉
          Miłej!:)

          Polubienie

  3. W sieci, najczęściej kupują moje dzieci, ja przeważnie książki.
    Wiosnę czuć już wszędzie, zabrałam się za odnowę kwiatów w mieszkaniu, powoli zaglądam do ogródka, po chłodzie zasadzę róże.
    Pozdrawiam cieplutko i życzę zdrówka i uśmiechu 😉

    Polubienie

    1. Moja róża na tarasie już puściła listki 🙂 O łagodnej zimie świadczy to, że mimo tego że nie była opatulona, to nie zmarzła. A prymulkom i bratkom, nie zaszkodziły nocne przymrozki 🙂
      Dziękuję i wiosennie pozdrawiam 🙂

      Polubienie

  4. Dawno nie byłam… a tu takie coś wyczytuję. A jeszcze nie tak dawno Ty mnie wspierałaś. Życie nas zaskakuje. Wierzę, że los będzie dla Ciebie łaskawy. Życie jest takie piękne:) Wytrwaj!

    Polubienie

  5. kosmetyki, odzież i przedmioty użytkowe do domu np firanki, obrusy
    dzieci kupiły przez internet cały sprzęt agd do mieszkania
    serdeczności!

    Polubienie

Dodaj komentarz