O rok więcej…

 

Rok.. minął rok od chwili, kiedy się dowiedziałam, że będę musiała kolejny raz podjąć walkę. Dziwne uczucie, bo to radość okryta peleryną niepewności…To tak, jak wejść na szczyt, który pogrążony jest we mgle i nie widać jak z niego zejść…Nie można też zostać i  podziwiać widoków…A chciałoby się na nim pozostać już na zawsze, tylko   przecież to niemożliwe. Niemożliwe potrzebuje czasu…Nie pytam ile go jeszcze mam, nikt ubrany w biały kitel też mi tego nie mówi. Czasem tylko widzę uciekający wzrok, a terminy omawiane to tylko te z wyprzedzeniem 3-miesięcznym. Dalej jakby nie istniało…A we mnie bunt i plany i cele…i to co pod zamkniętymi powiekami…

Jedno prawie się spełniło…przegadane, przechodzone ,a pod stopami gorący piasek…Jeszcze gdyby tak …przetańczone…ale to mam obiecane 🙂

Myśli rozbiegane…naznaczone śmiercią…Dzieci straciły dziadka, mąż ojca…Jedno serce nie wytrzymało ,a tyle serc pogrążonych w smutku…

A życie wciąż biegnie…bo dla niego to normalne ,że radość przeplata się ze smutkiem.

Więc, mimo wszystko kolejny dzień witam z uśmiechem…a żegnam, dziękując…

52 myśli na temat “O rok więcej…

  1. ..jesteś kobietą, burzą, ogniem, perłą na dnie… nie poddałaś się .. życie biegnie swoim torem i nikt nie jest w stanie go zatrzymac, ani zmienic toru..ale mamy wiarę i nadzieję .. Buziaki kochana, wszystkiego naj *^*^

    Polubienie

  2. A mnie cieszy ,ze myslisz pozytywnie, bo tutaj jest klucz do calkowitego wyzdrowienia. Moge sobie wyobrazic tylko jak Ci jest cięzko ale wierze, ze sobie jescze tutaj popiszemy przez nastepne kilkadziesiąt lat…Buziaki Roksanno !Jutro wstaje nowy dzien::))

    Polubienie

  3. nie będę Ci truła i obiecała, bo nikt przecież nie zna swojego dnia ani godziny…ani chory, ani zdrowy, ani młody, ani stary ale się cieszę, że nie marnujesz czasu i bierzesz z życia co się da nie płacząc nad rozlanym mlekiem. Nie każdy tak potrafi a to jest wielka siła i niepowtarzalna umiejętnośc. Tak trzymaj „roksanno”! Buziaki.

    Polubienie

    1. Trzymam i nie płaczę nad tym co było , co się stało…jeśli juz…to nad tym co mnie moze ominąć…więc tym bardziej staram się wypełnić teraz tu tym wszystkim co we mnie najlepsze…Dziękuję i buziaki.

      Polubienie

  4. Po drugim zawale dostałam jakiegoś szału jakbym chciała nachapać się życiem juz i teraz , i natychmiast bo przecież nie zdążę. Już mi przeszło na tyle , że chłonę ale wierzę. Oby nigdy nie zabrakło nam wiary.

    Polubienie

    1. Za pierwszym razem miałam szansę radykalnego wyleczenia, teraz wiem,ze tylko o długośc życia walczę…Pozostaje wiara w cuda medycyny…więc jakakolwiek jest , ale jest…Więc być może tym bardziej chcę by kazdy dzień był po prostu piękny…a ten czas najdłuższy…Zawsze jest o co walczyć i tego musimy się trzymać! Buziaki.

      Polubienie

  5. Roksi kochana mysl pozytywnie nie daj sie tak jak ja sie nie dalam i choc ciągle spada na mnie cos co przygniata do ziemi ja sie podnosze i jestem znowu jestem z wami…caluje i jak zawsze trzymam mozno kciuki bo wiem że wygrasz…..

    Polubienie

      1. Roksi jestes naprawde osoba wyjatkowa…i jestem z toba w modlitwie bo wiem jak ona pomaga…..usmiech zostawiam ze słonecznymi promieniam bo własnie wpadły do pokoju…..

        Polubienie

  6. Takiej osoby, jak Ty, potrzeba mi w życiu. Podziwiam Cię, za Twoje podejście do życia, za Twój optymizm, za to, że idziesz do przodu. Dziękuję, że jesteś :*

    Polubienie

    1. Moja Ty Kochana…to Wy, Ty, Oni …po prostu ludzie daja mi Tu, tam ten wiatr w skrzydła, bo z natury to ze mnie żadna optymistka…Jedyne co potrafię to odganiać od siebie problemy jak natretne muchy, a jak juz mnie dopadną to raz na zawsze załatwic je choćby packa przez łeb ;)…Trzeba iśc do przodu, zawsze, nawet jesli idzie sie bocznymi drogami…Przytulam i moc buziaków.

      Polubienie

  7. Ciesze sie, ze tutaj trafilam. Ze moge uczestniczyc w Twoich dniach, czytac o tym co dotyczy Twojego zycia. Bylas, jestes i bedziesz. A kazdy dzien jest wanym, tym -najwaznijeszym. Dla nas wszytskich. Pozdrawiam Cie cieplo i serdecznie!

    Polubienie

  8. Życie…jak ja to mówię…SINUSOIDALNIE…bo gdyby nie smutek nie znalibyśmy radości…Pozdrawiam cieplutko i wszystkiego co najlepsze życzę 🙂

    Polubienie

Dodaj komentarz