Jeszcze nie tak dawno wystarczył telefon by zostawić wszystko w tyle i wsiąść…Nie, nie do pociągu byle jakiego, ale do własnego pojazdu mechanicznego, by samej lub z mężem pomknąć tam, gdzie życie towarzyskie tętni życiem 😉 Dziś coraz częściej umawiamy się z dużym wyprzedzeniem, a kiedy wyjazd się zbliża to ochota maleje. Co się dzieje? Na pewno nie o towarzystwo chodzi, bo ono sprawdzone już od lat. Więc o co? Sama nie wiem.
Gdzieś ta radość się ulotniła, radość z oczekiwania. A może to lenistwo i zmęczenie? Bo trzeba gdzieś jechać, zorganizować dzień, a czasem dwa. I już się odechciewa. Wygodniej zostać w domu lub ewentualnie spotkać się z kimś na miejscu. A najlepiej jak towarzystwo przyjedzie do nas.
Przeraża mnie myśl, że gdyby nie ważność spotkania ( półwiecze) to pewnie dziś bym w domu została odpuszczając sobie kolejny towarzyski spęd. Potem bym pewnie żałowała, że nie ruszyłam swoich czterech liter. Więc ruszam, choć w tej chwili bez przekonania.
Ech…
Gdzie ta dawna spontaniczność? Ulotniła się jak ulatnia się po przebudzeniu sen…
**********************************************************
Wiecie co rozjaśni najbardziej pochmurny dzień?
Dobra wiadomość. Taka, która powoduje, że napięcie bezustannie towarzyszące przez 8 miesięcy znika w jednej chwili.
Tatowy krwiak się wchłonął.(Pamiętacie wypadek na budowie?)
Ulga niesamowita!
I nic to, że za oknem hula wiatr i leje deszcz!
Miłego weekendu!!!!
Cieszę się, że Twój tata zdrowy i trzymam kciuki by więcej podobnych problemów nie było :)Taaak dobra wiadomość, albo chociaż zwykłe „kocham Cię” od osoby, na której Ci zależy potrafi zawiesić nad Tobą Twoje własne słońce….
PolubieniePolubienie
Dzięki 🙂 Słowo, gest, uśmiech – wszystko może sprawić, że wbrew temu co za oknem życie nasze pięknieje 🙂 Tylko trzeba to dostrzec…
PolubieniePolubienie
Chwala Panu za zdrowie Twego Taty.A co do notki..wiesz chyba mam ten sam problem,moze on nie jest jeszcze tak wielki..ale.. jest.Moze to tchórzostwo?
PolubieniePolubienie
Chwała…i lekarzowi też, w końcu trafił na kompetentnego w swym fachu 🙂 W moim przypadku to nie tchórzostwo, raczej lenistwo i zniechęcenie. Ale to też groźny symptom, w życiu przecież chodzi by chcieć chcieć 😉
PolubieniePolubienie
Nawet nie wiesz jaka ulga chociaż w jednym miejscu w sieci znaleźć dobre wiadomości…
PolubieniePolubienie
O ranciu, no wiem, że dużo lepiej się czyta i przeżywa radości niż smutki, więc trzymajmy kciuki za weselsze notki u innych tez 🙂
PolubieniePolubienie
Cieszę się z takich wspaniałych wieści. co do spędów… rzeczywiście coś w tym jest. Pamiętam nasiadówki z Wielką Piątką (w komplecie, nie tak jak ostatnio po dwie na spotkaniu). Zmailowanie się w środę, że spotkanie w piątek… Każdej pasowało. Mimo iż towarzystwo pracująco-dzieciate już było.Teraz planując własną parapetówkę z 3 tyg. wcześniej informowałam, by każdy mógł plany swoje dopasować do imprezy.Starzejemy się?? czy to wina obecnych czasów, by być zajętym, czy to w rzeczywistości, czy udając
PolubieniePolubienie
Dzięki 🙂 Oj Lexi, powiedziałaś głośno, a właściwie napisałaś to co ja nie chciałam dostrzec 😉 Tylko w moim wieku takie pytanie ma uzasadnienie, ale w Twoim przypadku?;) Faktem jednak jest, ze kiedyś jak na skrzydłach leciałam( jechałam) na takie imprezy, a teraz mimo, że wiem, że cudnie sie bawić będę ( tak było) to ruszyć mnie się nie chce. Ja mam ciut „pod górkę”, bo dzielą mnie kilometry…
PolubieniePolubienie
dobra wiesc;))
PolubieniePolubienie
Nawet bardzo dobre 🙂
PolubieniePolubienie
Super wiadomość, a jesli chodzi o wychodzenie z domu to z wiekem tak sie dzieje ale Ty jestes jeszcze młoda, co innego ja ale i ja miewam takie dni …jutro umówiona byłam na spotkanie ale je odwołałam ..powod nie chce mi sie wyjść z domu….pozdrawiam serdecznie
PolubieniePolubienie
Ha, wyżej napisałam, że”” w moim wieku…hi hi hi.. Na imprezie były dwie starsze panie i to one do tańca nas zmusiły 😉 Wiek pewnie robi swoje, ale niekoniecznie 😉 Ale własnie to wyjście z domu jest problematyczne, bo później człowiek super sie bawi i nawet szaleje 😉
PolubieniePolubienie
DV2kdZ faiaxqrtobnq
PolubieniePolubienie
Też miewam takie momenty,Pozdrawiam ciepltko i miłej niedzieli,Tacie Twojemu Roksanno, życzę dużo zdrowia
PolubieniePolubienie
Witaj Brygidko, cieszę się, że zaglądasz i dziękuję pięknie. Ciepłe pozdrowienia również dla Ciebie 🙂
PolubieniePolubienie
Cieszę się razem z Tobą.A co do spotkań, to tez lepiej bawię sie na tych spontanicznych (bawiłam… bo teraz spotkań ZERO). Buziaki
PolubieniePolubienie
Dzięki Megg:* W tym towarzystwie to ja się bawię zawsze cudnie, w sobotę dostałam boleści brzucha ze śmiechu, były tańce, przebieranki i inne hulanki 😉 Tylko, ze zaobserwowałam ostatnio, ze najciężej się zmobilizować przed, przed się po prostu nie chce…ech..A wiesz, ze my mając takie maluchy jak Ty teraz jeździliśmy na domówki do Przyjaciół, a oni do nas. W ten sposób, teraz gdy dzieciaki już dorosły, mają ze sobą wciąż dobry kontakt 🙂 Buziaki:)
PolubieniePolubienie
Tak, wiadomość cudowna :-))Pocieszy Cię, kiedy Ci powiem, że mnie też się jakoś szanownej ruszać nie chce?
PolubieniePolubienie
Mówią, że w kupie raźniej ;)Ale mnie jakoś nie cieszy fakt, że wielu z nas się nie chce.
PolubieniePolubienie
I już po weekendzie. Za chwilę idę do pracy. Za oknem wieje i leje. Pogoda – brrr…. A ztym brakiem ochoty na…. ponoć w naszym wieku to zaczyna być normalne. Starzejemy się koleżanko. Kiedy o ty pomyslę, natchmiast ruszam z fotela swoje cztery litery i nie żałuję.Cieszę się, że tato wraca do zdrowia. Macham serdecznie
PolubieniePolubienie
Kochana ja nigdy nie żałuje, że ruszyłam:) Ale denerwuje mnie ten brak chęci przed. Już kiedyś wspomniałam, że przydała by się wymiana peselu na młodszy 😉 Miłej pracy! U nas pochmurno, ale nie leje, przez cały weekend padało, więc starczy! Dzięki i serdeczności śle.
PolubieniePolubienie
Witaj.Wiara w wyzdrowienie- pomaga :)Co do spontaniczności, najlepsza jest na wyjazdy, spotkania, wyjścia. Nie tam jakieś przygotowania gorączkowe.Wróciłam, odpoczęłam, szczęściem i uśmiechem tryskam, bo jeszcze wolne :)Pozdrawiam najcieplej na cały dobry tydzień 🙂
PolubieniePolubienie
Fajnie, że odpoczęłaś. Ciekawa jestem jaka pogodne miałaś, bo u nas przez cały weekend była taka jak się mówi, że jest jak w miejscu w którym byłaś 😉 Pozdrawiam i wypoczywaj dalej 🙂
PolubieniePolubienie
Och, jaka dobra wiadomość 🙂 Bardzo się cieszę 🙂
PolubieniePolubienie
To tak jak ja :)*
PolubieniePolubienie
Myślę,że z wiekiem stajemy się coraz bardziej leniwi.Ze mną dzieje się zupełnie tak samo jak i z tobą Roksanno.Czekam do wiosny by znów zachwycić się jej kolorami a te dodają sił i powodują lepszy nastrój.
PolubieniePolubienie
Myślę, że masz rację..jak patrzę na moją mamę, którą nawet do kina ciężko namówić, bo twierdzi, że Ona juz się do kina nachodziła 😉 Tak ja też czekam na soczysty kolor zieleni. U nas dziś bez deszczu i słońce sie przepycha przez chmury 🙂 Serdeczności 🙂
PolubieniePolubienie
Rzadko gdzies wychodze ,bo ostatnio czasu brakuje.Jak juz mam dzien wolny,to trzeba w domu cos zrobic.I tez jakos mi sie nie chce.Ale jak juz wyjde,to sie okazuje,ze jednak warto bylo :)A wiadomosc faktycznie dobra.Nie ma nic cenniejszego od zdrowia.Naszego i naszych bliskich.Pozdrawiam :))))
PolubieniePolubienie
A ja czas mam tylko tej ochoty przed brak. Za to później ten czas zniechęcenia jest w dwójnasób wynagrodzony czasem spędzonym w towarzystwie 🙂 Tak, zdrowie jest najważniejsze i najcenniejsze! Uściski serdeczne 🙂
PolubieniePolubienie