Brak spontaniczności, ale są dobre wiadomości :)

   Jeszcze nie tak dawno  wystarczył telefon  by zostawić wszystko w tyle i wsiąść…Nie, nie do pociągu byle jakiego, ale do własnego pojazdu mechanicznego, by samej   lub z mężem  pomknąć tam, gdzie życie towarzyskie tętni życiem 😉  Dziś coraz częściej umawiamy się z dużym  wyprzedzeniem, a kiedy wyjazd się zbliża to ochota maleje. Co się dzieje? Na pewno nie o towarzystwo chodzi, bo ono sprawdzone już od lat.  Więc o co? Sama nie wiem. 
Gdzieś ta radość się ulotniła, radość z oczekiwania. A może to lenistwo i zmęczenie? Bo trzeba gdzieś jechać, zorganizować dzień, a czasem dwa. I już się odechciewa. Wygodniej zostać w domu lub ewentualnie spotkać się z kimś na miejscu. A najlepiej jak towarzystwo przyjedzie do nas.
Przeraża mnie myśl, że gdyby nie ważność spotkania ( półwiecze) to pewnie dziś bym w domu została  odpuszczając sobie kolejny towarzyski spęd. Potem bym pewnie  żałowała, że nie ruszyłam swoich czterech liter. Więc ruszam, choć w tej chwili bez przekonania.
Ech…
Gdzie ta dawna spontaniczność? Ulotniła się jak ulatnia się po przebudzeniu sen…
 
**********************************************************
Wiecie co rozjaśni najbardziej pochmurny dzień?
Dobra wiadomość. Taka, która powoduje, że napięcie bezustannie towarzyszące  przez 8 miesięcy znika w jednej chwili.
Tatowy krwiak się wchłonął.(Pamiętacie wypadek na budowie?)
Ulga niesamowita!
I nic to, że za oknem hula wiatr i leje deszcz!
 
Miłego weekendu!!!!

29 myśli na temat “Brak spontaniczności, ale są dobre wiadomości :)

  1. Cieszę się, że Twój tata zdrowy i trzymam kciuki by więcej podobnych problemów nie było :)Taaak dobra wiadomość, albo chociaż zwykłe „kocham Cię” od osoby, na której Ci zależy potrafi zawiesić nad Tobą Twoje własne słońce….

    Polubienie

    1. Dzięki 🙂 Słowo, gest, uśmiech – wszystko może sprawić, że wbrew temu co za oknem życie nasze pięknieje 🙂 Tylko trzeba to dostrzec…

      Polubienie

  2. Chwala Panu za zdrowie Twego Taty.A co do notki..wiesz chyba mam ten sam problem,moze on nie jest jeszcze tak wielki..ale.. jest.Moze to tchórzostwo?

    Polubienie

    1. Chwała…i lekarzowi też, w końcu trafił na kompetentnego w swym fachu 🙂 W moim przypadku to nie tchórzostwo, raczej lenistwo i zniechęcenie. Ale to też groźny symptom, w życiu przecież chodzi by chcieć chcieć 😉

      Polubienie

  3. Cieszę się z takich wspaniałych wieści. co do spędów… rzeczywiście coś w tym jest. Pamiętam nasiadówki z Wielką Piątką (w komplecie, nie tak jak ostatnio po dwie na spotkaniu). Zmailowanie się w środę, że spotkanie w piątek… Każdej pasowało. Mimo iż towarzystwo pracująco-dzieciate już było.Teraz planując własną parapetówkę z 3 tyg. wcześniej informowałam, by każdy mógł plany swoje dopasować do imprezy.Starzejemy się?? czy to wina obecnych czasów, by być zajętym, czy to w rzeczywistości, czy udając

    Polubienie

    1. Dzięki 🙂 Oj Lexi, powiedziałaś głośno, a właściwie napisałaś to co ja nie chciałam dostrzec 😉 Tylko w moim wieku takie pytanie ma uzasadnienie, ale w Twoim przypadku?;) Faktem jednak jest, ze kiedyś jak na skrzydłach leciałam( jechałam) na takie imprezy, a teraz mimo, że wiem, że cudnie sie bawić będę ( tak było) to ruszyć mnie się nie chce. Ja mam ciut „pod górkę”, bo dzielą mnie kilometry…

      Polubienie

  4. Super wiadomość, a jesli chodzi o wychodzenie z domu to z wiekem tak sie dzieje ale Ty jestes jeszcze młoda, co innego ja ale i ja miewam takie dni …jutro umówiona byłam na spotkanie ale je odwołałam ..powod nie chce mi sie wyjść z domu….pozdrawiam serdecznie

    Polubienie

    1. Ha, wyżej napisałam, że”” w moim wieku…hi hi hi.. Na imprezie były dwie starsze panie i to one do tańca nas zmusiły 😉 Wiek pewnie robi swoje, ale niekoniecznie 😉 Ale własnie to wyjście z domu jest problematyczne, bo później człowiek super sie bawi i nawet szaleje 😉

      Polubienie

  5. Cieszę się razem z Tobą.A co do spotkań, to tez lepiej bawię sie na tych spontanicznych (bawiłam… bo teraz spotkań ZERO). Buziaki

    Polubienie

    1. Dzięki Megg:* W tym towarzystwie to ja się bawię zawsze cudnie, w sobotę dostałam boleści brzucha ze śmiechu, były tańce, przebieranki i inne hulanki 😉 Tylko, ze zaobserwowałam ostatnio, ze najciężej się zmobilizować przed, przed się po prostu nie chce…ech..A wiesz, ze my mając takie maluchy jak Ty teraz jeździliśmy na domówki do Przyjaciół, a oni do nas. W ten sposób, teraz gdy dzieciaki już dorosły, mają ze sobą wciąż dobry kontakt 🙂 Buziaki:)

      Polubienie

  6. I już po weekendzie. Za chwilę idę do pracy. Za oknem wieje i leje. Pogoda – brrr…. A ztym brakiem ochoty na…. ponoć w naszym wieku to zaczyna być normalne. Starzejemy się koleżanko. Kiedy o ty pomyslę, natchmiast ruszam z fotela swoje cztery litery i nie żałuję.Cieszę się, że tato wraca do zdrowia. Macham serdecznie

    Polubienie

    1. Kochana ja nigdy nie żałuje, że ruszyłam:) Ale denerwuje mnie ten brak chęci przed. Już kiedyś wspomniałam, że przydała by się wymiana peselu na młodszy 😉 Miłej pracy! U nas pochmurno, ale nie leje, przez cały weekend padało, więc starczy! Dzięki i serdeczności śle.

      Polubienie

  7. Witaj.Wiara w wyzdrowienie- pomaga :)Co do spontaniczności, najlepsza jest na wyjazdy, spotkania, wyjścia. Nie tam jakieś przygotowania gorączkowe.Wróciłam, odpoczęłam, szczęściem i uśmiechem tryskam, bo jeszcze wolne :)Pozdrawiam najcieplej na cały dobry tydzień 🙂

    Polubienie

    1. Fajnie, że odpoczęłaś. Ciekawa jestem jaka pogodne miałaś, bo u nas przez cały weekend była taka jak się mówi, że jest jak w miejscu w którym byłaś 😉 Pozdrawiam i wypoczywaj dalej 🙂

      Polubienie

  8. Myślę,że z wiekiem stajemy się coraz bardziej leniwi.Ze mną dzieje się zupełnie tak samo jak i z tobą Roksanno.Czekam do wiosny by znów zachwycić się jej kolorami a te dodają sił i powodują lepszy nastrój.

    Polubienie

    1. Myślę, że masz rację..jak patrzę na moją mamę, którą nawet do kina ciężko namówić, bo twierdzi, że Ona juz się do kina nachodziła 😉 Tak ja też czekam na soczysty kolor zieleni. U nas dziś bez deszczu i słońce sie przepycha przez chmury 🙂 Serdeczności 🙂

      Polubienie

  9. Rzadko gdzies wychodze ,bo ostatnio czasu brakuje.Jak juz mam dzien wolny,to trzeba w domu cos zrobic.I tez jakos mi sie nie chce.Ale jak juz wyjde,to sie okazuje,ze jednak warto bylo :)A wiadomosc faktycznie dobra.Nie ma nic cenniejszego od zdrowia.Naszego i naszych bliskich.Pozdrawiam :))))

    Polubienie

    1. A ja czas mam tylko tej ochoty przed brak. Za to później ten czas zniechęcenia jest w dwójnasób wynagrodzony czasem spędzonym w towarzystwie 🙂 Tak, zdrowie jest najważniejsze i najcenniejsze! Uściski serdeczne 🙂

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do ~roksanna Anuluj pisanie odpowiedzi