To się narobiło ;)

Przyznaję bez bicia, że jestem z tych, co robota ich lubi…pieniądze trochę mniej 😉 Chyba wszyscy mniej więcej orientują się, jak to jest z naszym rynkiem pracy. Bezrobocie ma się całkiem dobrze, choć niby spada. Znaleźć jednak pracownika, a już w liczbie mnogiej to nie lada wyczyn. A i odwrotnie, znaleźć pracę, która choć trochę będzie spełnieniem marzeń to już w ogóle o czarną magię trąca ;). Dotrzymując wszelkich terminów, ostatkiem własnych sił i pracowników przenieśliśmy biuro i halę sprzedaży oraz magazyn do nowych pomieszczeń. Stare zwalniając, aby ekipa budowlana mogła spokojnie wejść. No i tu zaczęły się schody. Bo okazało się, że ta z Dużego Miasta obłożona robotą po uszy w terminie nie przyjedzie. Choć szefem bezpośrednim i pośrednim był sam zleceniodawca. Tym bardziej moje zdziwienie było, gdy oznajmiono mi, że roboty ruszą w terminie. Ze zdziwieniem w oczach spytałam się, skąd się wzięli tak szybko fachowcy, jak ogólnie wiadomo, że jeśli się już takich znajdzie to się na nich czeka tygodniami. Ano z ogłoszenia, które wisiało na….drzewie. Taaaa….No i zaczęła się polka i to z przytupem. Owszem…”właściciel” firmy wygląd ma, że tak powiem budowlany, ale jego podwładni to jacyś z łapanki. I to dosłownie. A gdy się dowiedziałam, że hydraulikę mają robić największe pijusy i złodzieje w okolicy to nogi mi się ugięły…Moim dziewczynom też…Także moi drodzy awansowałam na etatowego pilnowacza ;)) Robota niestety jest na czarno ;)..a dziś, że niedziela to mam wolne.

35 myśli na temat “To się narobiło ;)

  1. Fachowcy wyjechali za granice- po lepsza kasę. Pewnie pracuja na czarno a tu zaresjtrowani jako bezroobotni. A w Polsce to samo. Zarejstrowany jako bezrobotny, a na czarno pracuje bo przeciez i tak sie pijaczyna nie zna na jednym czy drugim. No i tak o to zostali nam sami panowie spod sklepów itp do pracy ;o/ Zwłaszcza tej budowlanej ;o/Pozdrawiam

    Polubienie

    1. Musi być…odbior robi moj tata, a to fachura z wieloletnim stazem , znane nazwisko i na zadne fuszerki sobie nie pozwoli, szczegolnie ,ze częsc to jego wlasnosc ;))

      Polubienie

  2. Ooooo, w temacie robotników-popaprańców to ja doświadczenie mam. Moje okno balkonowe nie trzyma pionu, bo ekipa jakoś uchwycić go nie mogła. Parkiet po cyklinowaniu lakierowałam sama, bo speca po raz drugi oglądać w moim mieszkaniu nie miałam ochoty. Ech…szkoda słów! Pozdrowaśki, cierpliwości i determinacji życzę :)))

    Polubienie

    1. A mnie juz druga ekpia do wiatru z cyklinowaniem wystawila i zla jest jak nic…Bo nie mam nikogo nie mowiac o jakim s dalszym nawet terminie buuuu Sciskam mocno 🙂

      Polubienie

      1. Wierzę, rozumiem, współczuję. Nie wiem jak u Was, ale u nas o cykliniarza jest bardzo ciężko, ludzie ostatnio wydziwiają z panelami, a chcąc odnowić drewno – trzeba się nagimnastykować. Szlag by to…echhhhh. Pozdrófki 🙂

        Polubienie

  3. Z lekkim przerażeniem czytam sobie 😉 Co to będzie jak im się rurki pomylą… Niestety, trzeba dosłownie patrzeć im na ręcę. Wiem, znam, przeżyłam, wszystkie rurki na swoim miejscu 🙂 Ale jak się umęczyłam ;D Cierpliwości i wytrwałości życzę :)))

    Polubienie

  4. Oj to kiepsko, takie pilnowanie to stres i zalamka. Przerabialam to juz, jak nie wypija to lopaty nie mogli utrzymac w rekach i caly czas kombinowali. Trzymam wiec kciuki i duzo sily zycze a i sciskam mocniutko !!!

    Polubienie

  5. Wspolczuje, sama niedawno to przechodzilam, tylko z niby prawdziwymi fachowcami, ktorzy wyjechali z Polski za chlebem. Pija tak samo jak niewykwalifowane pijusy;-) Trzymaj sie jakos!

    Polubienie

    1. Na szczęście ci pijacy nie przyszli ,a ci …nie pijacy sa i wlasnie to sobie dzis uswiadomilam…Jednak powloni i ciagle ich malo na tyle robot co maja zrobić. Do hydrauliki sciagniety zostal moj byly pracownik co teraz w Anglii siedzi i przyjechal na 3 tyg urlop. Ot mowie z łapanki ;)))Buziaki 🙂

      Polubienie

  6. wolę sama zrobić niż pilnować 😀 mniej nerwów 😀 ale wiadomo,że nieraz trzeba:)mam nadzieję,że przynajmniej zrobią dobrze:)buziaki od całej 5:)

    Polubienie

  7. Co ja Ci moge na to powiedziec? Ze wiem gdzie wiekszosc z tych fachowcow mozna znalezc? Irlandia? Holandia? Inne kraje? Zycze cierpliwosci i wytrwalosci.

    Polubienie

    1. Dokladnie tak…ci drobni, male firmy, bo ja znam takich ktorzy wracaja, ale sa to ci co w Polsce tez potrafili dobrze prosperowac i sobie z kalkulowali ,ze taki wyjazd nie jest az tak oplacalny… Buziaczki 🙂

      Polubienie

  8. No to Ci nie zazdroszczę ale myślę że przypilnujesz ich i wszystko dobrze się skończy tylko pij jakieś ziółka na uspokojenie Pozdrawiam serdecznie.

    Polubienie

    1. Chętniej wypiłabym coś na rozluźnienie 😉 a tak serio, właśnie mi uświadomiłaś że Oni nie piją , bo ci najgorsi w ogóle nie przyszli :))))

      Polubienie

  9. pamietam z Polski, tej zza kurtyny jeszcze, jak majster wlozyl do wanny plytki, zeby namoczyc ( nie wiem po co), a potem jak nie wypil to nie polozyl… Niezbyt to pieknie zrobil, wanne porysowal…Myslalam, ze teraz w Polsce juz inaczej… ech!

    Polubienie

    1. Moczenie kafelkow i mnie sie gdzieś rzucilo w oczy, moze wtedy taki przepis był ? ;D Porzadne ekipy sa rozchwytywane i na taka trafisz ale w wiekszym miescie. Moja mama miala cudna i pieknie Jej mieszkanie odnowili…Ale to ode mnie ponad 120 km…A ja mam pecha…zawsze mialam jesli chodzi o budowlancow …Sedreczności 🙂

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do ~paula Anuluj pisanie odpowiedzi