Z frontu…

Donoszę z frontu robót, że nie wiem: czy płakać, czy śmiać się. Hydraulikę robi mi już trzecia ekipa, jeśli licząc, że ta pierwsza w ogóle się nie pojawiła. I dobrze… na złodziei to ja już limit chyba wyczerpałam? Ale problem jest palący, czy też pijący, a raczej niepijący…Trzeci dzień dziewczyny nie mają dojścia do…toalety…Owszem stara została, ale za ścianą świeżo postawioną ;)) No mogą latać naokoło, a to koło nawet spore jest, ale jak tu się skupić, jak obok  fachowcy się kręcą 😉 Dziś mam obiecane, że wszystko już będzie funkcjonować…tyle że bez drzwi, bo nie zdążą obsadzić…Taaa… No i żebym w jakaś euforię nie wpadła, to następna ekipa od cyklinowania (a to już w domu) wystawiła mnie do wiatru. Ja tu czegoś nie rozumiem. Po co sami proponują termin, by później całkowicie odmówić? Ja potulna jak owieczka czekam na dogodny dla ekipy, bo mnie nie zależy kiedy, tylko czy w ogóle!!! Ech…Mąż się wypiął i wyjechał, a tatko dzwoni codziennie i pyta się, jak roboty postępują. Jak mu powiedziałam, że dziurę na drzwi w ścianie zewnętrznej wykuwa jeden osobnik bez pomocy sprzętu zmechanizowanego, to jeden dzień sobie odpuścił z dzwonieniem ;))

Więc postanowiłam i ja się wypiąć i jutro jadę do Dużego Miasta na podwójne imieniny. Na działce, a co!

Wczoraj i przedwczoraj moje starsze dziecię wbijało do głowy młodszej o dwa lata koleżance czasy z j. angielskiego. Dziś się okaże czy skutecznie. Rokowania są marne, bo dziecię po 7 latach nauki podobno nic nie umie…I takie oporne jest…Ja wiem, że nie każdy ma zdolności językowe…choćby ja ;DD ale po pannie to ja nawet zaangażowania nie widzę. Gdyby mamusia Jej nie kazała…to dziecię by sobie odpuściło, bo przecież już matce własnej powiedziało, że Oni, czyli rodzice po zawodówkach są..to i Ona też może. A pewnie, że może…Tylko Tuśka się zaangażowała, bo kiedyś nawet miała w planach na filologię iść…

25 myśli na temat “Z frontu…

  1. Co do tych ekip to sama byłam keidyś świadkiem jak znajomy w telefonicznej rozmowie tak stanowczo zażądał by jemu zrobili coś w pierwszej kolejności że byłam w szoku jak się zgodzili. Argumenty w stylu : nie skończona inna robota, brak ludzi czy materiałów zbijał bezpardonowo mówiąc że kompletnie nic go nie obchodzi i mają rzucić wszystko i robić u niego. Przypomniał mi małe dziecko które uparło się żeby dostać gwiazdkę z nieba, tylko że on ją dostał :)))

    Polubienie

    1. No tak , niektórym to sie nie odmawia…Normalnie to mój ojciec spisałby taka umowe ,że za kazdy dzień zwłoki lecą odestki , to zawsze skutkuje…ale ja na razie z moimi cyklinarzami jestem na etapie dzwonienia, na numery tel podane przez inne osoby. Na oczy nikogo nie widzialam…i coś mi się wydaje ,że nie zobaczę ;((((

      Polubienie

  2. heh..właśnie Ojciec mi powiedział,że z truskawkami jest problem bo nie ma chętnych do zbierania…a można nawet 100 dziennie wyciągnąć…więc ja już nie rozumiem..ja jak głupia szukam jakiejkolwiek pracy dla swoich dzieciaków by sobie dorobiły a gdzieś tam nie ma chętnych????sama bym poszła te truskawy zbierać…na wakacje bardzo by się kasa zdała….buziaki i wytrwałości:)

    Polubienie

  3. z tymi fachowcami zawsze tak jest, sama kilkakrotnie się na nich wkurzałam gdy przychodzili wtedy gdy nie trzeba było albo olali termin wogóle..motylica88.blog.onet.pl

    Polubienie

    1. Ja miałam kiedyś takiego który robote zaczynał w południe a konczyl o 3 nad ranem by znowu pare dni przerwy sobie zrobić…ech na samo wspomnienie juz sie denerwuje 😉

      Polubienie

  4. kupic sie przy ekipie??? Niemozliwe :o)))A argumentacja dziecięcia, że pójdzie w ślady rodziców i po zawodówce będzie – jest po prostu budująca. Boszzzzz te dzieci.!!!!Ciekawe czy Tuśka wbiła jej co nieco do głowy??

    Polubienie

  5. Właśnie mi się przypomniało, jak przed 5-ciu laty ja z moimi dziewuchami spałyśmy jedną noc przy drzwiach wejściowych (a raczej dziurze po drzwiach) zawieszonych starą, pluszową zasłoną bo fachowiec nie wyrobil się z osadzeniem futryny… Blok spółdzielczy, osiedle wtedy było dość niespokojne, parter…Wobec czego życzę cierpliwości, cierpliwości i jeszcze raz cierpliwości i pozdrawiam uniżenie 🙂

    Polubienie

    1. I jeszcze tak ciut nie w temacie – a na moim blogu zdjątko głównych bohaterów ostatniego posta umieściłam, za ich przyzwoleniem czywiście :)))

      Polubienie

    1. Szkoda, nie ma co!…Delikwentka w sumie zadowolona, bo zaliczyła ,i zostala Jej tylko poprawka z historii…i co moje dziecie na to? a no jak Jej samej ksiażka przez trzy lata nie byla potrzebna( nie zakupiła) a ocene ma wysoka tzn ,ze umie i…pomoże…nie weim tylko czy wie co robi ;)))

      Polubienie

  6. Och!!! Fachowcy!!! Po wielu latach, jak przypomnę sobie p.Józka i remont mojej łazienki, to jeszcze mną wstrząsa! Masz racje Roksannko. Zrób sobie przerwe na miłe odwiedziny-urodziny. Wspaniałej zabawy. Pozdrawiam. Madanka.

    Polubienie

  7. Roksanno – taaaak, po takich codziennych trudach i problemach najlepiej zrelaksowac sie na jakims przyjemnym towarzyskim spotkaniu, potem z werwa i radosnym usmiechem wrocic do codziennosci. zyczymy powodzenia, pozdrawiamy i zapraszamy do nas:)

    Polubienie

  8. Ale co sie dziwić, skoro w kraju zostali:1. niezaangażowani jak owa dzieweczka od angielskiego – minimum wysiłku, maksimum odpoczynku2. emeryci3. i trochę takich co chcieliby, ale niezaangażowani stają im na drodze

    Polubienie

Dodaj komentarz