Jakiś czas temu w nieznanych okolicznościach zaginęła nie wiedząc gdzie pewna rzecz…Niedrogocenna wprawdzie, ale raczej niezbędna, szczególnie do czytania i pisania – okulary mojego męża. Szukał wszędzie jak przysłowiowy pan H……i nic, wsiąkły jak kamfora. Nie nowość to w naszym domu, bo szuka je dość często gdyż używa sporadycznie, za to i w pracy, i w domu i często zostawia w którymś samochodzie. Jest przy tym nieznośny, bo zagląda i przewraca tam gdzie niemożliwością byłoby, żeby je zostawił. Dziś wyciągnęłam pranie z pralki…Nieraz już, oprócz ubrań co w końcu jest rzeczą normalną, wyprałam :pieniądze, prawo jazdy, faktury, karty klienta, gwoździe, papierki po słodyczach, długopisy, chusteczki higieniczne- na swoje utrapienie;)…Dziś wyciągnęłam okulary…czyściutkie i na szczęście niepołamane:)…Zguba sama się znalazła 😉
Pan H…
Napisane przez roksanna
Jestem jaka jestem...niedoskonała...a w tej niedoskonałości...doskonała...;) Zobacz wszystkie wpisy, których autorem jest roksanna
Opublikowano
………..oj ja też z pralki wyciagam różne rzeczy…najczęściej husteczki chigieniczne i cukierki…..a na sklerozę polecam rzodkiewki…….Miłego weekendu…;>))
PolubieniePolubienie
Przepraszam za błąd powinno być chusteczki higieniczne….to chyba z tego upału…:>))
PolubieniePolubienie
Błądzić rzecz ludzka ;))…ja już nie żyję z tego uału i najchetniej tak jak pies leżałabym na zimnych kaflach;)) Odrobiny ochłody życzę ;))
PolubieniePolubienie
wesoły dom macie jednym słowem;-)
PolubieniePolubienie
Na szczęście bywa bardziej wesoło niż smutno, ale jak to w życiu bywa uśmiech ze łzami się przepalta ;))
PolubieniePolubienie
Ja kiedyś wyprałam właśnie otrzymaną dzierżawę ,a było wówczas trochę tego Tapetowałam łazienkę banknotami ,aby na kaflach równo schły.
PolubieniePolubienie
Czyżbys dzierżawiła mafii i brudne pieniądze w pralce prała ?;)) Przypomniałaś mi jak w latach 80-tych biegałam od kiosku do kiosku wykupując Trybune Ludu , bo tapeciarz powiedział ,że najlepiej na tej gazecie tapeta się będzie trzymala. a mnie wstyd było , bo to nie była ulubiona prasa w rodzinie, ale gdy już w okolicy pokupowałam po jednej sztuce to dalej czerwona jak burak mówiłam wszystkie proszę ;)))
PolubieniePolubienie
okularów to ja jeszcze nie prałam… chociaż mam 2 okularników… kiedyś 3… w domu… nasze też pewnie by się nie porysowały… zawsze kupuję plastiki… nie szklane…
PolubieniePolubienie
Zawsze może być ten pierwszy raz ;)…też na szczęście plastiki:))
PolubieniePolubienie
Tylko jak kolezanki pierzecie pieniazki… to nie uzywajcie wybielacza.. ale na montetki.. polecam cilit Bang… lsnia potem pieknie… znam to z autopsji ;)))
PolubieniePolubienie
Wybielić też zdarzyło mnie się co nieco, na szczęście nie grubą gotówkę:))
PolubieniePolubienie
ciekawe bo mi też…zginęły gdzieś okulary przeciwsłoneczne…:-)))Czy u ciebie też taki upał…a ja padam na twarz, znowu byłam dzieci malować …;-)))buziak…
PolubieniePolubienie
Cami ja w tym palcy nie maczałam;) a tak w ogóle to juz nie żyję z upału i pogryziona przez jakieś robastwo latające…Cmok
PolubieniePolubienie
DZIEŃ-DO-BE-REK….:-))))a ja nocą odganiałam zapachowa sięwicą te stworzonka…strasznie gryzły klawiature…
PolubieniePolubienie
uśmiałam się do łez, …z pralki….czysciutkie,…fajnie…. wiem jaki kłopot z czyszczeniem okularów, bo noszę
PolubieniePolubienie
Misiek u nas jako jedyny od małego nosi okulary i też znam ten ból ;))
PolubieniePolubienie
Pralka to dziwne stworzenie. Czasem pożera skarpetki a czasem po prostu …… czyści okulary :))))))))))))
PolubieniePolubienie
Skarpetki to jakaś zmora , już mam cały worek pojedyńczych z nadzieją ,że znajdzie się do nich druga para…a tu niknęły jak kamfora;))
PolubieniePolubienie
Wróciłam 🙂 Ściskam na przywitanie 🙂
PolubieniePolubienie
A ja ściskam na dobranoc życząc kolorowych snów:))))
PolubieniePolubienie