Pozornie jestem spokojna. Zima zimą to nic takiego przecież. W ciepłym domu o poranku mogę chodzić boso od okna do okna i się zachwycać. Zrobić nawet kilka fotek ku pamięci, bo przez ostatnie lata takie widoki u nas były rzadkością. Szczególnie przy minusowych temperaturach, co daje nadzieję, że śnieg się utrzyma. Mikołaj może wyciągnąć swe sanie i pomknąć do tych wszystkich, co w tym roku byli grzeczni, a dla niezaszczepionych niegrzecznych pomachać rózgą. (Nie jestem zwolenniczką bicia, więc ten tego, choć czasem to aż ręka świerzbi, żeby niektórym walnąć w ten gooopi ep). Taaa… no to się pozachwycajmy przez chwilę…



I trochę zieleniny, która się dziarsko trzyma razem z kfiatkami 😉


Wciąż pada, i ma padać tak przez całą drogę do DM i w DM też… I nie wzruszyłoby mnie to, gdyby nie brawurowa decyzja Taty, który wczoraj do nas przyjechał. Małym czerwonym g… na letnich oponach. Wczoraj była jeszcze jesień, dziś mamy zimę pełną gębą. I mimo naszych próśb, gróźb, właśnie wyruszył w trasę do swojego domu. Zadeklarował, że będzie jechał 30 km/h, a na argument, że zaśnie za kierownicą przy takiej prędkości, to odpowiedział, że zjedzie na bok i się zdrzemnie pół godziny (nie pierwszy raz).
Wdech- wydech. Nawet kielicha człowiek nie może sobie chlapnąć na uspokojenie…
Rząd stwarza pozory, że zależy mu na dzieciach, rodzinach, na wzroście demograficznym. Chce powołać Polski Instytut Rodziny i Demografii, i to w momencie, kiedy całe rodziny, dzieci cierpią, zamarzają z powodu niskich temperatur w lasach przy granicy z Białorusią. Niezrozumiałe też są przyszłe uprawnienia prezesa Instytutu, które będą zbliżone do tych, jakie ma prokurator. Po co urzędnikowi stwarza się możliwość brania udziału w postępowaniu wobec nieletnich i dotyczących świadczeń na dzieci? Mnie do z daleka pachnie inwigilacją i nadzorem. Upolitycznionym.
Szczodrego Mikołaja, choćby tylko w uśmiech :))
Chyba udało mi się dzisiaj być jako pierwsza u Ciebie. Zdjęcia zimy prześliczne, ale cóż z tego, kiedy ja jej nie lubię i chyba juz nie polubię. Wczoraj i dziś miałam „okazję” jeździć po ślizgich droga i tylko się cieszę, że nie ruszyłam w dłuższą trasę.
Na temat nowo powstającego Instytutu nie będę się wypowiadać, bo tylko po tym pozostały by kropki,
Pozdrawiam i przytulam
PolubieniePolubienie
Ostatni będą pierwszymi (a może i jedynymi😀), brawo dla Cię.
Też nie lubię, ale dla Najmłodszych to duża frajda.
Kolejne miliony przytulą i rozdadzą ciepłe posadzki, a przy okazji narobią szkód.
Uściski 😘
PolubieniePolubienie
Ja tego białego g**** tak nienawidzę (mam wymierne powody), że aż od niego uciekłam. 😀 Dzięki czemu może i mam zimnawo, ale to białe widuję ze 3x w roku, może 24h w sumie. Chyba że się trafi taka Filomena… Której powtórkę taki jeden nastolatek wyspecjalizowany w prognozach długoterminowych na podstawie zjawisk przyrodniczych (dla mnie czarna magia) nam tu przewiduje na drugą połowę stycznia. Filomenę przewidział prawidłowo, więc zyskał pewien autorytet. 🙂
O reszcie się nie będę wypowiadać, bo kawę już wypiłam i nie potrzebuję wyższego ciśnienia. 😛 Jedno co mnie martwi, to widoczne rozszerzanie się tego świra na świecie, nie tylko w Polsce. Niech ktoś wynajdzie szczepionkę na głupotę, bo to gorsza pandemia niż Covid…
PolubieniePolubienie
W sumie to ja chętnie i upałów i mrozów bym uniknęła, gdyby było takie miejsce na Ziemi.
O tak! To byłby najważniejszy Nobel😀 Covid ujawnił tylko głupotę w narodach.
PolubieniePolubienie
Madera 🙂 24 C latem i 19 C zimą…
PolubieniePolubienie
Jak powieje z nad Sahary to i tam bywa 40 stopni, nie mówiąc już o deszczach, które powodują błotne lawiny. Ale fakt, średnia temp. jest tam obiecująca, choć dziś zaledwie 13/7 stopni😉
PolubieniePolubienie
Bo ostatnio to w ogóle jakaś zimna fala zasuwa wzdłuż południków, od UK po Afrykę… brrr
Ale przynajmniej słoneczko obecne u nas. 🙂
PolubieniePolubienie
No cóż… zmiany klimatu…
Ale słoneczka zazdroszczę. Biel bielą za oknem, ale kiedy niebo szare, to i tak jakoś ponuro🙃
PolubieniePolubienie
Z tatami się nie wygra;)
Ja nie byłam grzeczna ale mogę wytłumaczyć 😄
PolubieniePolubienie
Nie ma szans😉
Jusz siem nie tłumacz😀
PolubieniePolubienie
Tata, to Tata i koniec. Mój jeździł niezależnie od pogody. Przeważnie środkiem drogi.🙈
Taką zimę uwielbiam ! Na pięknych zdjęciach, na filmach albo widzianą przez okno, gdy w ręce mam kubek czegoś ciepłego, książkę i kocyk.
Nie jestem fanką śniegu i mrozu.❄☃️❄
Dobrego dnia, Kochana!❤
PolubieniePolubienie
Ech… to prawda. Mógł go podrzucić Misiek, bo jechali dalej, więc z drogi by zboczył kawałek, a potem odebrać bądź powrót pociągiem- i nawet tak się umówili ( ze względu na te opony, i coraz gorszy wzrok), ale w dniu wyjazdu zmienił zdanie.
Fanką tez nie jestem, ale popatrzeć sobie mogę i cieszyć się radością dzieci. Jutro będzie już gorzej, bo będę musiała zrobić kilka kursów autem. Tu na wsi zima/śnieg ma inny urok niż w mieście.
Wszystkiego dobrego❤️💚
PolubieniePolubienie
My na wschodzie jesteśmy przyzwyczajeni do zimy,ale ja w miarę upływu lat coraz mniej ją lubię.W tym roku na początku lutego mój syn był u nas z dziećmi i musiał brać dodatkowy dzień urlopu,bo drogi były nieprzejezdne.Wnuczek w lecie wspominał,że pierwszy raz widział taką zimę.Pozdrawiam grudniowo.
PolubieniePolubienie
Z kolei tu na północnym zachodzie śnieżna zima zanika, więc jak spadnie śnieg, z którego można ulepić bałwana wyższego od siebie to radość wielka dla dzieci.
Ogólnie to ja bym wolała bez mrozu i śniegu, ale jak już jest mróz, to i śnieg- dla ziemi to lepiej.
Serdeczności 🙂
PolubieniePolubienie
Piękna zima.
PolubieniePolubienie
już zbrzydła trochę 😉
PolubieniePolubienie