Krzyk…

Przebijający granice usłyszał cały świat. Krzyk białoruskiej aktywistki. Krzyk pojawia się w momentach bezradności i wkurzenia. Zmęczenia sytuacją. Sam krzyk nie wystarczy, nawet kiedy przyłączą się do niego inni. Tylko działanie, czyny, zmiana. Tak jest w każdej sytuacji… Ale jest impulsem do działania. Nawet jeśli byłby to kolejny zryw w tym ultramaratonie do wolności, do wyzwolenia się z reżimu dyktatury, nieprzynoszący oczekiwanych skutków. W staniku czy bez. Szczerze mówiąc, nie potrafię zrozumieć posłanki lewicy, która się skupiła na prześwitujących cyckach aktywistki-artystki intermedialnej. Nie usłyszała krzyku? Dlaczego tak często odbiorcy skupiają się na wyglądzie jako kluczowym przekazie zamiast wsłuchać się w słowa? Nawet niemy krzyk ma swój przekaz.

Czasem się zastanawiam, czy w Polsce jeszcze jest lewica.

Krzyk… o strój.

Dla większości strój powinien być odpowiedni do okoliczności. Tak często pojawiają się nagłówki, że ten czy ta nieodpowiednio ubrali się na pogrzeb, ślub czy inną uroczystość. Do pracy, na uczelnię. Słusznie? Kto a może co narzuca nam dress code? Stereotypy czy savoir-vivre? Jedno jest pewne na manify czy protesty nie obowiązuje żaden kod kulturowy. A tak swoją drogą, to gdyby kobiety zawsze przestrzegały kodu kulturowego, to wciąż tkwiłyby w kuchni przy garach we własnych domach w spódnicach po kostki 😉

A tak w kontekście biustu, to dziś jest Międzynarodowy Dzień bez stanika 🙂 A sama idea porzucenia biustonoszy powstała w latach 60. i 70. ubiegłego wieku. Mnie się zdarza nie założyć.

28 myśli na temat “Krzyk…

  1. To wstyd, żeby wypominać kobiecie, czy miała stanik czy nie!!
    To jak wypominać zgwałconej, że miała za krótką spódniczkę!!
    Może już czas, nie patrzeć na kobiety jako na obiekty seksualne???

    Ja zapomniałam na komunię syna założyć biustonosz 🙈

    Polubienie

    1. Dokładnie. A jeszcze większy wstyd, kiedy robi to kobieta.
      Ze świadomością nie ubieram w dniu badań TK. Ale jakiś czas temu przez kilka dni nie zakładałam, bo mi się zrobiła ranka na szwie. Po tylu latach pierwszy raz.

      Polubienie

    1. Tkwimy w kanonach mody i zachowań to bezsprzeczne. Co ludzie powiedzą, pomyślą wbijane jest od dziecka większości, niezależnie gdzie kto mieszka, ale fakt, w małych miejscowościach egzekwowane jest to bardziej radykalnie.

      Polubienie

  2. Rzadko noszę, bo nie lubię. Latem i tak zwykle coś luźnego, a zimą… Pod trzema warstwami i tak nikt nie zwróci uwagi. A jeśli zwróci, to jego problem, nie mój. 😛 Za dużą dziewczynką jestem, żeby się przejmować głupkami.
    Komentowanie wyglądu zamiast treści… Smętne. Naprawdę smętne. I bardzo polskie, niestety.
    Ale tu i tak było gorzej:
    https://natemat.pl/355609,otylosc-a-lekarze-trudne-doswiadczenia-kobiet-plus-size-u-lekarzy

    Polubienie

    1. I słusznie. Dobrze móc się czuć wyzwoloną choćby z kagańca biustu 😉😀
      Tak. Spotykam się z tym często, a w necie już nagminnie. I nie toleruję, szczególnie u znajomych.
      Ech… osoby grube, otyłe są stygmatyzowane z automatu. Mnie to tak wkur… że… i niedopuszczalne jest zachowanie lekarzy, ale niestety nagminne.

      Polubienie

  3. Nawet jeśli ten krzyk był słyszalny, to jak pokazują ostatnie miesiące chętnych by pomóc wśród wielkich tego świata jak na lekarstwo. Łukaszenka to wariat, który czując wsparcie Putina, nie boi sie ani nie słucha nikogo.

    Polubienie

    1. Bo z tą pomocą… Niby jak? Rozpocząć wojnę? Bo sankcje ekonomiczne to on (i jemu podobni) olewają. Nie oni się robią od tego biedniejsi czy poszkodowani, tylko ich własny naród. A naród to oni mają głęboko…

      Polubienie

    2. Wielcy mogą tylko sankcjami, które uderza również we zwykłych obywateli. Myślę, że obywatele tego oczekują. Być może sankcje wyzwolą większy opór wobec dyktatora, większy zryw ludzi, bo dotrą do tych, którzy wciąż biernie mu się poddają.

      Polubione przez 1 osoba

      1. Oj tam… Tym biernym się powie „Widzicie, jak tym wielkim się nie podoba, że robimy po swojemu, zamiast tańczyć, jak oni nam zagrają?”, zamacha się parę razy flagą, zrobi defiladę wojskową, i wystarczy. Bo biernym z natury jest łatwiej zacisnąć pasa niż zrobić coś czynnie. Więc oni ten smrodek niepodległościowy kupią dla własnej wygody, żeby nie musieć ruszyć tyłka.

        Polubienie

          1. No właśnie – to jest inne pokolenie. A w rewolucję to wierzy nasze. 🙂 W aktualnym hasło „kamienie na szaniec” powoduje politowanie – bo po co marnować tyle energii i ludzkiego dorobku, skoro są łatwiejsze, a równie skuteczne rozwiązania?
            Chociażby ten wyjazd i „wygłupiajcie się sami, ja wysiadam”. Nie mogą tego zrobić w kwestiach ekologicznych, bo tam granice nie mają żadnego znaczenia, ale w kwestiach ekonomiczno-politycznych? Jedni wyjadą, a drudzy stwierdzą „przy tylu wyjazdach właśnie staliśmy się dobrem rzadkim, więc albo zareagujecie na to rozumnie, albo wypad”.

            Polubienie

            1. Wczoraj usłyszałam piękną nadzieję w wiarę, że przyjdzie ktoś komu się będzie chciało, kto nie wierzy, że coś jest już niemożliwe…i to dotyczy wszystkiego tak naprawdę.

              Polubienie

              1. Być może.
                Ale! Łukaszenko wiecznie żywy nie będzie, a kropla drąży skałę. Białoruś jednak jest blisko Europy. Sankcje uderzające w prostu lud przyspieszyłyby ten proces. Tylko zachód się nie odważy, bo to nie humanitarne i dochodzą do tego różne interesy.

                Polubienie

              2. Z tego samego powodu tolerują wygłupy Polski.
                A co do Łukaszenki, to sorry, ale ja jestem za stara, żeby czekać na jego naturalne zejście ze sceny. 😛 Podejrzewam, że wielu Białorusinów również.

                Polubienie

              3. Tolerują, bo w PL jeszcze nic tak drastycznego się nie dzieje- ludzie nie znikają, dziennikarzy nie zamykają i wciąż mamy wolne media. Acz kurek z kasą mogą w końcu przykręcić.
                Nuuu dyktatorzy z natury żyją długo 😉

                Polubienie

              4. Niektórzy nawet żyją trochę dłużej niż faktycznie – w Rosji szczególnie, choć nie tylko. 😛 😀
                A inni doznają nienaturalnego przyspieszenia z zewnątrz, od Juliusza Cezara poczynając 😀

                Polubienie

              5. Strach sugerował „zewnętrzne nienaturalne przyspieszenie”, ale nie będę tego wątku kontynuować, bo jeszcze mi zamkną blog uznając, że dybami na życie „ to taki ciepły człowiek” 😂
                Ps melduję, że dziś łapałam wit. D3, wprawdzie wystawiłam tylko nogi, ale za to dłużej niż zalecają🌞

                Polubienie

  4. Może już spaliła w ramach protestu? 😀
    Ale poważnie, to mocno przeżywam tę sytuację, która wydawała mi się po prostu niewiarygodna. A Putin z Łukaszenką na jachcie tego pierwszego, piją, śmieją się, cygara palą… Dwaj haroszyje druzja.

    A lewicy już nie ma. Jak słusznie zauważył D.T. „to jest rząd, który umacnia władzę wprowadzając podziały”.
    No, a że podział społeczeństwa nie wystarczy, to trzeba było podzielić opozycję.

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do roksanna Anuluj pisanie odpowiedzi