Nie ma tego złego ;)

Bywa, że wciąż tęsknię za pracą. Za różnorodnością zadań, bo pracując na swoim, wykonywałam pracę od sprzątaczki po szefową 😉 na swoich własnych zasadach i to był duży plus. Ale plusem jest też fakt zaistniały, że obecnie pracować nie muszę. A właściwie nie mogę i tu jest poważana rysa… Z drugiej strony, siedząc w domu, mam wywalone na to, że już dwa miesiące mija, jak powinnam być u fryzjera. Termin mi przepadł przez choróbsko, a jak w końcu się z niego wygrzebałam, to rządzący zamknęli salony fryzjerskie. Zarosłam. Przy krótkiej fryzurze jest to problem. Niewielki, gdyż przy dobrze ściętych włosach nie muszę (jeszcze) zakładać czapki (w każdej wyglądam jeszcze gorzej), żeby spojrzeć w lustro by wyjść do ludzi, a zobaczywszy w telewizji fryz prof. Środy, stwierdziłam, że do własnej fryzury nie mam prawa mieć zastrzeżeń 😀

Po drugiej dawce szczepionki oprócz bólu głowy (ręki) nic niepokojącego się nie zadziało. Cieszy mnie coraz większa liczba zaszczepionych i mam nadzieję, że komunikat EP odradzający swoim wiernym szczepienia się konkretnymi szczepionkami, nie wpłynie na ich decyzję. W końcu katolicy to grzeszni ludzie ;p KK już dawno stracił swój autorytet i robi wszystko, żeby go nie odzyskać. Pandemia to również obnażyła, bo ze strony polskiego Kościoła nie ma żadnego wsparcia, za to wiele przykładów szkodzenia. Smutne to. Tym bardziej, że wierni nic z tym nie robią. Dla mnie to w pewnym sensie podobna sytuacja jak z partią rządzącą i ich zwolennikami. Mimo wszystko trwają wiernie. I nie mam tu na myśli poglądów czy wiary.

Ugotowałam młodą kapustkę. Już drugi raz w tym roku. Palce lizać. Za oknem wciąż jakby jesień a nie wiosna, więc przynajmniej na talerzu wiosenne kolory i smaki. Odczarowuję tę szarą (jak na razie) aurę.

Słońca dla Was 🙂

ps. Akurat przyszły papiery z ZUS-u. Nie przewiduję innej opcji jak przedłużenie świadczenia rentownego. Frapuje mnie tylko na jaki czas. Nigdy nie dostałam dłużej niż na dwa lata, a to było tylko w ostatnich latach dwa razy z rzędu, bo wcześniej za każdym razem tylko na rok. Do wieku emerytalnego pozostało mi ciut więcej, aczkolwiek nie przewiduję, żeby byli tak łaskawi i roztropni oraz kompetentni 😉

30 myśli na temat “Nie ma tego złego ;)

  1. Bardzo się cieszę , ze bez większych dolegliwości się tym razem obyło 👍
    Ja przez zamknięte poprzednio salony fryzjerskie , zmieniłam długość włosów i lepiej się z tym czuję . Wprawdzie przycinać je trzeba tak samo ale wolę tą długość ( czyli zdecydowanie dłuższe ) , no i wyrazie czego kitka bardziej okazała ( tzn dłuższa bo objętości to jej nie przybyło)
    A czy Ty będziesz musiała osobiście do tego ZUSu się wybrać , czy wystarczy dosłać papiery ?
    Tak , komunikat EP tez wbił mnie w ziemię , bo wprawdzie nie zabrania i dopuszcza tylko , co z tego , skoro beton odbiera to dokładnie odwrotnie , ze absolutnie jest to niemoralne.
    Czytałam komentarze pod wypowiedzią księdza , który jako nauczyciel dał się zaszczepić AZ .
    Te komentarze mnie dobiły , podobnie jak kandydat na RPO 🤦🏻‍♀️😡😡
    Nawet dwie czekolady nie poprawiły mi nastroju 🙁
    Ściskam 😘

    Polubienie

    1. U mnie tak, ale Tuśkę o północy mocno wzięło (ból brzucha, wymioty, ból głowy i ręki taki, że ruszyć nie mogła). Przez 12 godzin nie była w stanie wstać z łóżka. A jak już wstała to pojechała zrobić przeciwciała- ma.
      Papiery podrzuci OM. Mam oryginały każdego wypisu w dwóch egzemplarzach, więc jeden oddam, a wtedy nie sprawdzają zgodności i przyjęcie trwa pięć sekund. Pytanie, czy wezwą mnie na komisję😀😂jeśli tak, to chyba po to, żeby cycki zobaczyć🙈
      Ja oglądałam na żywo przesłuchanie RPO przez ten pseudo TK – koszmar. Nawet dla laika prawniczego był widoczny brak kompetencji. A RPP- pełna klasa.
      Uściski 😘😘

      Polubienie

  2. Ten cały epidiaskop to już tak odleciał i to bynajmniej nie w kierunku nieba, że nie da się opisać. Jestem wstrząśnięta ale ani trochę nie zaskoczona.

    Dobrze, że cię nie sponiewierało. Dobrze, że ludzie chcą się szczepić

    Polubienie

  3. Zawsze w ZUS było tak, że jak brakowało ciut, to już dawali orzeczenie do wieku emerytalnego i spokój. Po czym przechodziło się na emeryturę z urzędu, co ma pewne zalety. Ale czy tam dalej panuje takie podejście, to nie wiem…
    Ja miałam śmiesznie, bo mi dali ostatnie orzeczenie bez tego przedłużenia do wieku emerytalnego, bo wtedy jeszcze panował wiek emerytalny 65. A potem w trakcie się zrobił 60 i mi zabrakło 1,5 miesiąca. 😀 Na szczęście akurat wtedy pandemicznie przedłużali bez komisji. Teoretycznie na pół roku, ja potrzebowałam mniej. Za to zapomnieli mnie na emeryturę wysłać z urzędu, hehe – a prawo do renty straciłam w dniu urodzin, zostawszy tą metodą na lodzie. Pewna konsternacja tam zdaje się zapanowała, jak ich grzecznie zapytałam, WTF??? 😀

    Polubienie

  4. No coz,epidiaskop:)) poprawia papieża..nie po raz pierwszy zresztą..Ja jestem przekonana,ze wierni,przynajmniej ci,ktorych znam,dużo mądrzejsi od tych wszystkich „hamulcowych” postepu,nauki..
    Cieszę się,że już jest dobrze po szczepieniu.
    Niektorzy mlodzi dość ostro reagują na szczepienie – moj zięc po drugiej dawce mial 39 goraczki,ale na szczęście tylko przez jeden wieczor 😉
    Mowisz,że kapustka?:)) moze tez sprobuje,bo lubię,a taka mloda sybko się gotuje;)
    Serdeczności,Roksano

    Polubienie

    1. No dobra😀uparłyście się na ten projektor 😉
      Ależ większość wiernych, a raczej wierzących myśli postępowo.
      My myślimy, że być może tak ostro zareagowała ( temp tez była- 38), bo za szybko od przechorowanie covidu- cirka 3 tyg. od kontaktu z osobą zakażoną.
      Polecam! Kapustka, koperek, masełko i trochę soli 😋Tacie bardzo smakowała.
      Uściski 🙂

      Polubienie

      1. E, mój OM tydzień po ustąpieniu objawów, co to oficjalnie nie były Covidem, a tylko punktowy ból przez 2-3 dni, i po temacie.
        Kurczę blade, w naszym markecie dzisiaj była nędza z bidą na warzywach i owocach, a na targowisko nie możemy pojechać, bo przecież znowu nas zamknęli… Kapustka!!! ❤ 😦
        A w dodatku bzy i irysy przekwitły pod naszą nieobecność na zewnątrz… Akacje kwitną, dziki rzepak też, ale ani jednego kasztanowca w pobliżu (ponoć kwitną). Jak żyć, no jak żyć…?!

        Polubienie

        1. Każdy organizm inaczej. Po Pfizerem tylko ja i Tuśka miałyśmy jakieś sensacje w rodzinie. Tak że tak…
          Mój bez dopiero wypuścił listki😀
          Magnolia jeszcze nie kwitnie i martwię się czy nie zmarzła. Pięknie kwitną forsycje- w obcych ogrodach. Jedną taką widzę z okna. Sama tez miałam, ale OM wykarczował jak przerabiał bramy wjazdowe.

          Polubienie

          1. Też miałam na myśli forsycję wychodząc, a przyroda mi powiedziała „paaani, to miesiąc temu było…” 😀 Inna kwestia, że gdzieś mi zniknęły ze 3 wielkie kępy forsycji w parku, został jeden smętny krzaczek. Z wielkiej kępy dzikiej róży została 1/3… Pewnie wszystko przemarzło i zostało usunięte. Za to sterty gałęzi sosnowych leżą wszędzie, od stycznia niewywiezione. Najwyraźniej te szacowane 400 ton do wywiezienia ich kompletnie przerosło. Z ulic wywieźli, z najbardziej reprezentacyjnych parków wywieźli, a reszta… no cóż. Zresztą całą zieloność po tej styczniowej klęsce dalej wygląda jak ofiara jakiejś bójki. Niby się odradza, ale bardzo powoli. Tylko chwasty się nie przejmują niczym, jak zwykle. 😀

            Polubienie

            1. 😀
              U nas tez za chwilkę przekwitnie. Acz wiosna mocno spóźniona.
              Ech, serce ściska i żal jak aura sponiewierała piękne okoliczności przyrody, ale większe gdy zrobiła to ręka człowieka!
              A chwasty wszelakie zawsze mają się dobrze. Czasem im zazdroszczę😉

              Polubienie

  5. Pół biedy jeżeli jest się wiernym kościołowi czy partii, a jednocześnie sie przy tym myśli, gorzej jeżeli się nie myśli tylko ślepo ufa.. Tym rozumnym i apele nie zaszkodzą, a głupim to i najlepsza szczepionka nie pomoże 🙂

    Polubienie

    1. Jakby tak ktoś wynalazł szczepionkę na głupotę… 🙂 Tyle że oni by się nie chcieli szczepić. 😛 A „powrót do normalności” wcale nie oznacza, że im IQ cudownie wzrośnie, niestety.
      Nawiasem, dziś czytałam, że Hiszpanie (względnie) niedługo będą mieć szczepionkę własnej produkcji – tą samą technologią co Pfizer i Moderna, ale do przechowywania w normalnej temperaturze lodówkowej. Masowa produkcja ma się zacząć w połowie przyszłego roku, o ile w międzyczasie wszystkie testy wyjdą pozytywnie.

      Polubione przez 1 osoba

      1. To cieszy!
        Ale dla niektórych to kolejne pole do teorii spiskowych wobec szczepionek. Mnie się zapytała skądinąd rozsądna osoba, skąd nagle u nas tyle szczepionek? Znając jej skłonności do różnych (nie) prawdopodobnych teorii, spokojnie wyjaśniłam.

        Polubienie

  6. Mój ojciec ma termin szczpeienia na poniedziałek i to Pfizerem. Jestem w szoku bo zapisałam go wczoraj i spodziewałam się że będzie długo czekał. Oby tylko nic się nie wydarzyło i go zaszczepili. Ojciec zmądrzał, matka natomiast nie chce się zaszczepić, ogłupiona siedzeniem w internecie i teoriami spiskowymi. Rozmowy nic nie dają. Eh.

    Siostrę mą dopadł covid i mimo wieku , ma dopiero 27 lat , przechodzi tak że nie życzy nikomu . Niczym nie dająca się zbić gorączka, ból głowy prowadzący do mdłości, ból wszystkiego.

    Episkopat się ośmiesza kolejny raz. Czemu nie zakazuje wiernym zażywać paracetamolu , merforminy, leków na nadciśnienie skoro one też mają wspólne punkty z tymi abortowanymi 40 lat temu płodami? Myślę że ich teorię nie wpłyną na decyzje Polaków, chociaż kto wie…

    Polubienie

    1. Cieszy bardzo, że naprawdę szczepienia nabrały tempa. Bardzo dużo mam znajomych już zaszczepionych, a nawet ich dzieci, mniej więcej w wieku Tuśki. W dużych miastach niektóre placówki szczepią już jakiś czas wszystkich, po to, by żadnej szczepionki nie zmarnować.
      Dużo zdrowia dla siostry! U Tuśki były zatoki, a zaczęło się od „kapcia” w ustach. Fakt, nie do suszyła włosów, ale z drugiej strony miała kontakt w pracy z osobami zakażonymi (trzy). Przeszła całkiem na pracę zdalną i była w izolacji, ale nie zrobiła testu, i teraz tylko to, że ma te przeciwciała raczej wskazuje, że był to covid. No bo raczej po upływie doby od szczepienie by ich jeszcze nie miała. W sumie to przeszła dość lekko, jak zwykle zapalenie zatok, które miała nie po raz pierwszy.
      Wpłyną na tych, którzy wciąż się wahają.

      Polubienie

  7. U mnie od wczoraj trzy osoby (rodzice i mąż) zaszczepione pierwszą dawką Pfizera.
    O cudach głoszonych przez EP dowiedzialam się z blogów. Zgroza.
    I jeszcze sytuacja z RPO, druga zgroza.
    Bardzo dużo czasu każdorazowo potrzebuję, żeby ochłonąć po otwarciu njusów na onecie. Dla mnie zmiany w mentalności Polaków są nadal zbyt wolne.

    Polubienie

    1. Świetnie 🙂Cieszy fakt, że szczepienia nabierają tempa!
      Sytuacja RPO mnie bardziej zmartwiła.
      Mam wrażenie, że czeka nas jeszcze wiele takich (nie)spodziewanych niusów.
      O tak. A ze partia rządząca dobrze wie, że tylko młodsze pokolenie może sytuacje odwrócić, to się zabiera za szkolnictwo.

      Polubione przez 1 osoba

      1. Na szczęście zabiera się nieudolnie. Tak jak KrK, zdaje im się, że przymus powszechności załatwi sprawę. Tymczasem w szkole od kilkudziesięciu lat jest uczona religia pojmowana jako wyklad na temat zajebistości uprzywilejowanego wyznania. I jaki efekt widzimy dzisiaj? 😀

        Polubienie

        1. Tak. Coraz mniej praktykujących katolików, bo młodzież już w szkole średniej często rezygnuje z lekcji religii. Ten trend również można zauważyć na przykładzie ślubów- wzrasta liczba cywilnych. Nawet jeśli się weźmie pod uwagę różne przyczyny takiej decyzji, to fakt jest faktem, że ślubów kościelnych jest coraz mniej.
          Ale wracając do szkoły- gmerają już przy podręcznikach od biologii, nie mówiąc już o historii. Zakusy na wychowanie sobie młodzieży w barwach narodowych, konserwatywnych i chrześcijańskich są ogromne. Nie uda im się, ale żal tego czasu, bo oddalamy się od nowoczesnej, tolerancyjnej pro społecznej i pro obywatelskiej szkoły.

          Polubione przez 1 osoba

  8. Ja też tęsknię za pracą, ale nie za tą, gdzie byłam „na swoim”, o nie!
    To nie działa fryzjerskie podziemie?
    Nic nie wiem na temat konkretnej szczepionki zakazanej czy nakazanej przez EP… ???

    Polubienie

    1. Ha! Na swoim to najczęściej praca 24h
      Kwitnie. Ale ja nie łamię obostrzeń🤪A tak serio, to oddam się tylko pod nożyce p.Edyty, a jej salon zamknięty.
      Nic nie wiesz o abortowanych płodach użytych do linii produkcyjnej szczepionek wektorowych, czyli AŻ i J&J ? Kilkadziesiąt lat temu.

      Polubienie

Dodaj komentarz