Otwarte czy zamknięte…

Drzwi.

Toczy się zażarty spór o drzwi kościelne. Mają być zamknięte na cztery spusty w tej pandemicznej rzeczywistości, czy otwarte dla potrzebujących strawy duchowej wiernych i dla potrzebujących kasy księży. No sorry Winnetou, ale czytając, słuchając księży jak ich hierarchów, to wieje hipokryzją na kilometr. Bywa, że totalną głupotą. Osobiście uważam, że mogłyby być wszystkie drzwi otwarte, nie tylko te kościelne, gdyby wszyscy stosowali się i przestrzegali: dystans, maseczka, dezynfekcja. Ale to utopia. Mamy społeczeństwo, jakie mamy, i nie wystarczy być przeciwnikiem rządzących, którzy poprzez obostrzenia chcą zdyscyplinować społeczeństwo, bo antyszczepionkowcy i koronasceptycy nieuznający pandemii są wyznawcami wszelkich opcji politycznych tudzież żadnych, za to negujący dorobek lekarzy akademickich. No taki Zięba to dla nich autorytet! I wszędzie widzą spisek na ich życie, a covid-19 to tylko trochę inna grypa.

Nie potrafię zrozumieć, dlaczego tak trudno zrozumieć ludziom, że tak wiele zależy od nich samych. Za to rozumiem, że bardzo trudno stosować się do wszystkich próśb władzy. Najtrudniej chyba jest trzymać dystans z najbliższymi- bo to wręcz okrutne!

W sobotę na kilka godzin przyjechały Młodsze Dzieci. Tuśka się izoluje sama z siebie, bo w pracy na kilka osób w biurze trzy z potwierdzonym covidem. Na szczęście może pracować zdalnie. Nie widziałyśmy się wraz z Najmłodszymi już grubo ponad dwa tygodnie. Wspólne święta wciąż pod znakiem zapytania. Najprawdopodobniej Misiek z Atą przywiozą Tatę na kilka godzin w wielkanocną niedzielę. Ale to jeszcze nic pewnego.

Ale! Są i cudnie przyjemne wiadomości. W tym tygodniu będziemy mieć dwa dni lata 🙂 I co ważniejsze- WOŚP zebrała dzięki naszej solidarności, szczodrości, bo potrafimy wspólnie stworzyć jedyną taką wspólnotę pełną empatii, radości, energii i cudownych barw w całym świecie łącznie z kosmosem :D…210 813830,10. Brawo MY!

51 myśli na temat “Otwarte czy zamknięte…

  1. Kochana
    Cieszę się słoneczkiem, moimi kwiatuszkami i odpukać!!!zdrowiem bez „zarazy”!
    Tęsknie za Wnusiem, nie widziałam od już 7 tygodni!
    Od kiedy chodzi do żłobka lekko choruje.
    Uważajmy na siebie w tym trudnym czasie, dbajmy o bezpieczeństwo swoje i innych🤗
    Zdrówka nieustająco życzę dla Ciebie i rodzinki, pogody ducha i uśmiechu🌷🙋🏼‍♀️🧡🌞💛

    Polubienie

    1. I oby ta radość Cię nie opuszczała i zdrowie było!
      Ech… no tak już jest, jak dzieciątko idzie do żłobka czy przedszkola. Najczęściej musi swoje przechorować🙁
      Dużo zdrowia dla całej Twojej rodziny💚
      I piękne podziękowania dla Cię🌺🌸🌷❤️

      Polubienie

  2. Mam podobne przemyślenia. Oczywiście uległość władzy wobec KrK to osobna kwestia, ale gdyby ludzie potrafili dbać o wspólne dobro, to że kościoły są otwarte nie miałoby znaczenia. Polacy nie dbają o innych i są dumni ze swojej ignorancji – mama mojej znajomej zachorowała tylko dlatego, że zięć dzień w dzień przychodził do niej na śniadanie. Łaził po rodzinie, chociaż od kilku dni miał kaszel. Najpewniej zaraził też wiele nieznanych mu osób nie przestrzegając dystansu (skoro nie przestrzegał go dla dobra rodziny, tym bardziej nie pomyślał o nieznajomych). Inna sprawa, że osoby do których przychodził nie zwróciły mu uwagi, bo same nie przestrzegają zasad. I kółko się zamyka.

    Polubienie

    1. OM wybrał się w niedzielę do cerkwi, widząc mój wzrok, zapewnił, że nie wejdzie, jeśli będzie dużo osób. Nie było. Prawosławne święta są dopiero w maju, więc..
      Ludzie nie potrafią się wycofać, zrezygnować… czasem to trudne. Staramy się kontaktować tylko w bardzo bliskim gronie, oceniając ryzyko. I to jak najrzadziej. Ale tak naprawdę nie da się ryzyka całkowicie wyeliminować zupełnie.
      Tak bywamy aroganccy, krnąbrni i uważamy, że zakazy są po to, żeby je łamać. To nasza cecha narodowa🙁

      Polubione przez 2 ludzi

  3. A propos tego, że to „taka inna grypka”… U mnie w grupie było, jak wiesz, 4/8 osób zakażonych. Kolega przyniósł wirusa nieświadomie (bezobjawowy), i strasznie się kajał. Właśnie dzisiaj mam pierwszy dzień wolności po kwarantannie (yupiii), ale radość jest tak nie do końca, bo jedna koleżanka przechorowała trochę ciężej, z bardzo wyraźnymi objawami. Już jest jej lepiej, ale wczoraj się przyznała, że ma duży problem po-covidowy. Otóż oprócz utraty węchu i smaku zostały jej zaburzenia pamięci. A egzamin już w maju… Jeśli jej do tej pory nie przejdzie, będzie zonk. 😦
    Więc o otwarciu tych czy innych drzwi oraz o negacjonistach to ja się może nie będę wypowiadać, co? 😛

    Polubienie

    1. Yuuupiii!
      No tak, nie każdy ma tyle szczęścia w tej covidowej ruletce. Też się obawiałam o Miśka, bo chorował w październiku a ustny w pierwszym terminie miał się odbyć w grudniu, tylko że przełożyli. Wciąż nie odzyskał całkowitego węchu- bywa że coś poczuje, a potem znów nie. PT narzeka na braki w pamięci.
      Iza, w obecnej rzeczywistości i przy takim nastawieniu ludzi to ja bym wszystko i wszystkich zamknęła na 3 tyg! Bo tu nam się zaraz brazylijska zaraza przypałęta. A wtedy nie ma zmiłuj, bo ani przechorowanie, ani szczepionka nie pomoże.
      Nasi rządzący w końcu puknęli się w głowę i zarządzili kwarantannę dla przybyszów drogą lądową i powietrzną! Jedynie ujemny test i tylko z krajów EU będzie od niej zwalniał.

      Polubienie

      1. U nas jest od dawna zakaz przylotów z UK, RPA i Brazylii, właśnie ze względu na te nowe warianty. Dla reszty przylotów wymóg PCR(-), a bodajże od dzisiaj (dopiero!) również dla wjeżdżających lądem z Francji.
        Ale zakazy to można robić do bólu… o ile ma się możliwość je wyegzekwować. Więc mogłabyś sobie zamykać na ile tylko tygodni chcesz, a i tak wszyscy by to mieli w dupie. Bo bez stanu wyjątkowego guzik możesz delikwentowi zrobić. 😛 Wczoraj na Money.pl czytałam, że Czesi tak samo mieli w odwłoku wszelkie zakazy, dzięki czemu przodują w świecie w liczbie zgonów na mln – absolutny nr 1. Polska bodajże na zaszczytnym 3. miejscu. PiS nie tylko nie umie rządzić – dodatkowo nie zadbał o podstawę prawną, i teraz może się cmoknąć, głupole są nietykalni. Na ulicy też, nie tylko w Sejmie. 😛
        Ta kwarantanna po przyjeździe do PL ma jakąś podstawę prawną? Wątpię… Więc wiesz, co będzie. 😛

        Polubienie

        1. No ja w tym kontekście prawnym przecież. Czyli odpowiedni stan. I drugie Wuhan na cały kraj. I pięknie by było, gdyby inne kraje identycznie postąpiły. Bo wszystko inne to tylko prośby niespełnione. Choć już mandat za nienoszenie maseczek jest w prawie.
          Mają kontrolować, tylko że jak to będzie wyglądać- wszyscy wiemy. Może liczą na to, że ludzie sami zrezygnują z podróżowania wystraszeni przymusową izolacją? No mamy nieudolny rząd, niestety.

          Polubienie

          1. Wyspy się trochę cieszą, trochę boją… Sami nie wiedzą, co o tym myśleć. W końcu 16,5% bezrobocia średnio – na wyspach więcej – to też jest problem.
            Ale BoJo i tak im zrobił kuku i zapodał u siebie jakieś potężne kary za wyjazdy zagraniczne.

            Polubienie

              1. Sęk w tym, że na Baleary mieli przyjechać Niemcy ORAZ Anglicy, jak zwykle. Na to liczyła branża turystyczna. A tu zonk. Chociaż patrząc na to, że nam znowu cyferki wędrują w górę, to może i lepiej, że nie przyjadą… Na razie nie rosną jakoś szaleńczo, ale już było poniżej 200/14/100 tys., a w Madrycie i Nawarze znowu jest 255… 😦 Zaś Wielkanoc dopiero przed nami… Spowoduje kolejny wzrost na bank, ciekawe, jaki duży.

                Polubienie

              2. Niemcy wyjeżdżają hurtowo. 500 samolotów ma wylądować w okresie świątecznym. Tak ze tak… Merkel załamuje ręce, ale z obostrzeń zrezygnowała i nawet przeprosiła 🙈
                Biorąc pod uwagę, że w UK zaszczepionych jest dużo więcej niż DE…

                Polubienie

              3. Też tego w tym kontekście nie rozumiem. Ale konkretnie dla Madrytu największym problemem i tak nie są ani jedni, ani drudzy, tylko pijani Francuzi, którzy tu masowo przylatują uciec od swoich obostrzeń. Właśnie jest lokalna afera, bo przedstawicielka czegoś w rodzaju Niezależnych Samorządowców (i kandydatka na urząd prezydenta Wspólnoty Madrytu w przyspieszonych wyborach za miesiąc) zbyt bezpośrednio powiedziała publicznie, co o nich myśli. 😛 Zaprotestował ambasador Francji itd. 😀

                Polubienie

  4. Kościoły powinny być zamknięte. Jeśli wierzący ludzie są przekonani że Bóg jest wszędzie to powinni to potraktować wręcz jako test wiary: czy zdrowie i życie własne i bliźniego jest dla mnie ważniejsze od tradycji i rytuałów?

    2 tygodnie po Wielkanocy będziemy mieć pewnie kolejne smutne rekordy. Przez otwarte kościoły ale też przez wspólne świętowanie.

    Polubienie

    1. W obecnej rzeczywistość to oczywiste, że powinny. Cóż, kosztem tych świątyń, które potrafią przestrzegać, a są w mniejszości. Dużej. Nie wierzę w nasz kler… a po dzisiejszym niby ukaraniu przez Watykan naszych dwóch biskupów- wszystko mi opadło! Śmiechu warte, gdyby nie chodziło o ofiary pedofilów. Franciszek się nie popisał, niestety.
      Wiesz, te wiosenne święta są mniej rodzinne, a raczej bardziej wyjazdowe. W różnych konfiguracjach. Ludzie wyjadą, bo podziemie hotelowe – małe pensjonaty- ma się całkiem dobrze. Zobaczymy znów tłumy na Krupówkach, pomimo niesprzyjającej aury 😉

      Polubienie

    2. To ukaranie tych gnoi to żenua. Dokładnie pokazuje, jak tragicznie mało się zmienia na lepsze w kościele. Choć rzeczywiście, taki wyrok 10 lat temu byłby nie do wyobrażenia

      Polubienie

  5. A tu na naszym blogu jakiś PiS-uar śmiał napisać ,że miłosierny samarytanin min.Niedzielski tyle nowoczesnej aparatury nakupował do szpitali i tak dba o polaków…Ale zaraz,zaraz.Jerzy Owsiak i polacy zaopatrują polskie oddziały szpitalne z WOŚP w nowoczesną aparturę i wymieniają przestarzały sprzęt na nowy .Byliśmy w parafii w niedzielę na mszy świętej,to garstka ludzi była,bo osoba liczyła wiernych wchodzących do kościoła i jak był komplet,to zsmknęła drzwi na klucz od środka.Na uroczystości Tridum Paschalnego trzeba się zapisywać telefonicznie,albo w zakrystii.No jak tak to będzie działać,to okay.Alw transmituje nabożeństwa tvp.Są transmisje na YouTube jak ktoś chce się pomodlić i to z różnych kościołów w polsce.Nie trzeba pchać się w pandemię.Ale głupków pełno po krakowie chodzi bez maseczek i są bezkarni.Bimbają sobie z covid-19.Ale lockdown by chcieli i obostrzenia rządowe znieść i w wakacje pojechać na wypoczynek.Takim sposobem,palcem po mapie pojadą,albo palcem po pilocie od telewizora.Zdrowia życzymy.👦🏻Mariusz.

    Polubienie

    1. No cóż, świeżutkie doniesienia mówią, że w Nowym Sączu na transmisji z mszy dolepiono nieudolnie zdjęcia pustych ławek na tych szeroko zajętych. Księża i ministranci z tego powodu wychodzili jakby ze ściany albo z Ducha Świętego.
      A gdzie indziej ktoś nakręcił ludzi wychodzących po mszy z kościoła i przeliczył: mogło być 70, było 200.
      A dlaczego by nie?

      Polubienie

    2. Tak, szczególnie zdezelowane łóżka…
      Ach… dziś się radujemy, że kolejny raz potrafiliśmy się tak pięknie zjednoczyć i wspólnie zagrać w Orkiestrze.
      Problem w tym, że nie wszędzie tak to działa. Niestety. A podczas świąt tym bardziej nie zadziała. Kościół sam powinien ogłosić, że zamyka kościoły.
      Dziękuję i pizdrawiam🙂

      Polubienie

  6. Roksanna, Ty nie pizdrawiaj, bo to bardzo zabawnie brzmi.
    Ja tam trzymam się wiosny i staram dla siebie i innych zachowywać te odległości, nosić maseczkę, itp, itd. Chociaż nie lubię. Gdy kwiaty kwitną a pszczółki brzęczą, to od razu człowiekowi jakoś lżej na duchu. A duch jest wszędzie, nie tylko w budynku wyznaczonym. Dużo zdrowia dla Ciebie i Twoich!

    Polubienie

      1. A jeszcze tydzień temu leżałam i kwiczałam i miałam doła ( dołka, dołeczka ) i marudziłam okropnie i publicznie. Wszyscy mnie pocieszyli, pogłaskali po główce i lepiej mi się zrobiło. 🙂 Cium, cium.

        Polubienie

  7. Z mojego doświadczenia wynika, że MOŻNA przestrzegać ograniczeń w kościele. Nikt nie ma pretensji, że odbił się od drzwi, bo w środku było już 100 osób. (Kościół mamy ogromny)

    Mieliśmy jechać do Polski po świętach. Ale chyba jechanie do Wuhan w tych okolicznościach byłoby głupotą…

    Polubienie

  8. Co by nie powiedzieć, to w mojej parafii proboszcz przestrzega reżimu sanitarnego i obchodzą go ludzie, ale już słyszałem o proboszczach bagatelizujących pandemię i wręcz zachęcających do tłumnego odwiedzania kościołów! Teraz pytanie, czemu nikt na takie nawoływanie nie reaguje?! Nie tracę wiary w rozsądek ludzi, bo przecież każdy z nas chce żyć!

    Polubienie

    1. Problem w tym, że spora część ma poczucie nieśmiertelności, dopóki nie dostanie imiennych pozdrowień od Kostuchy. Poza wszystkim,mnóstwo ludzi chroni się pod drzewami podczas burzy, bo przecież nikt z ich znajomych od pioruna nie zginął. A w szkole to same głupoty opowiadali. 😛

      Polubione przez 2 ludzi

        1. Osobiście uważam, że skoro księżom tak zależy, żeby każdy wierny mógł osobiście uczestniczyć we mszy, to mogliby łaskawie wziąć się do roboty i zamiast 1-2 mszy dziennie odprawić 5-6 – również w zwykłą niedzielę. Pilnując jednocześnie liczby obecnych. Między 6:00 a 23:00 zdołaliby chyba zaspokoić potrzeby swoich parafian bez powodowania tłoku…? Nie jest chyba powiedziane, że każdy wierny ma niezbywalne prawo do mszy koniecznie tuż przed obiadem? Tyle, że się tym leniom zwyczajnie nie chce… 😛

          Polubione przez 1 osoba

              1. Dobrze by było jakby ksiądz dostawał stałą pensję wypłacaną przez radę parafialną. Każda nadwyżka z tacy, szła by na utrzymanie kościoła…

                Polubienie

              2. Jeszcze zależy, jaka jest relacja między radą parafialną a księdzem. Mogłoby się okazać, że rada zaczęłaby wymuszać większe datki od wiernych, bo przecież „mniej niż 10.000 pensji dla proboszcza to wstyd dla parafii”.

                Polubienie

              3. Dla mnie to jakaś abstrakcja, ale fakt, że w demokracji większość ma władzę 😉 Zupełnie to inaczej widzę, ale patrzę z perspektywy własnej prawosławnej parafii. Ksiądz jest dla ludzi, nie odwrotnie.

                Polubienie

              4. A ja patrzę z perspektywy wiejskiej parafii mojej teściowej – jakieś 15 lat temu. Nie o kasę chodziło, tylko o pracę / czas, ale daleko od przymusowej pańszczyzny to nie odbiegało. Wątpię, czy wiele się zmieniło, bo proboszcz dalej chyba ten sam. Może parę psychofanek mu umarło w międzyczasie…

                Polubienie

              5. Nie do końca orientuję się jak tu jest w naszej wsi, bo szczerze mówiąc nie bardzo mnie to interesuje- wiem tylko ze słyszenia od przyjaciół. Ksiądz jest leniwy i nie bardzo do i dla ludzi. I fakt, np. kościół sprzątają domami w sensie 3-5 domostw. Z jednej strony dla mnie to przecież jest wspólnota, ludzie powinni wypracować, wraz z księdzem, jak parafia ma funkcjonować. Wiem, że to utopia, ale w takich małych parafiach przecież wszystko jest do zrobienia- wspólnie. Tylko trzeba chcieć z obu stron. No bo opodatkowanie wiernych to pieśń dalekiej przyszłości…

                Polubienie

  9. Na szczęście Orkiestra jest nie do powstrzymania! 🙂
    Wiesz, kiedy to wszystko się zaczęło, zeszłej wiosny, to byłam przeciwna zamknięciu kościołów. Nie dlatego, że sama jestem jakąś aktywistką w tym temacie, ale pandemia to było coś, czego jeszcze nie znaliśmy, z czym nie mieliśmy do czynienia, co nas przerażało i uznałam po prostu, że takie miejsca powinny zostać otwarte dla wierzących, dla dodania im otuchy, jak taka latarnia morska w ciemnościach, że tak poetycko pojadę. Faktycznie nie wiedziałam jeszcze, nikt nie wiedział jak to będzie wyglądało w praktyce…

    Polubienie

Dodaj komentarz