Wstępujesz do Przyjaciółki na kawę i dostajesz do niej mini pączusie, które pochłaniasz w ilości hurtowej, a jak wychodzisz…
…to nagle twój bagażnik nie jest pusty 😀
W jednym słoiku była jeszcze ciepła zupa :))) W pozostałych przetwory: ogórki, sok z jabłek i grzybki. I ekologiczna prosto z grządki sałata i cukinia.
tu w wersji umytej do schrupania 🙂
Dobrze, że w domu czekała na mnie Tuśka z Zońcią, więc ta starsza opróżniła bagażnik i wniosła wszystko do domu, a miętę do ogrodu przeniósł pracownik, bo lekka nie była.
tu zresztą widać, jaki to krzaczor w dużej donicy…
Potrzeba mi było chwilę normalności, sprowadzenia na ziemię, bo myślami błądzę i wypieram to, że czas mija… Gdy kajałam się przed LP, że zapomniałam zadzwonić do jej męża z okazji imienin, to usłyszałam, że przecież byłam na imieninach. Miesiąc temu. A ja całą niedzielę się biczowałam, że nie zadzwoniłam w piątek, i nawet się zastanawiałam, czy OM pamiętał. Zapominałam się go zapytać, za każdym razem jak rozmawialiśmy przez telefon. I dobrze, bo pewnie byłby przerażony, że i mnie dopadła demencja i gnałby z Bieszczad ile mocy w koniach mechanicznych, bojąc się, czy zamiast domu nie zastanie zgliszcza ;p Godzinę później podniosłam larum, że nie odebrałam paczki i dlaczego na kod, że przecież ja z dostawą do domu zamawiałam. Tuśka spokojnie, że mi odbierze, po czym sprawdza w moim telefonie i mówi ale to SMS z czerwca... Dziś mówiąc, że trudno przewidzieć co będzie za 4 miesiące, nagle uświadamiam sobie, że właściwie zostały dwa i 12 dni…Ech…
Wychodzę do ogrodu… na tarasie czeka na mnie…
słonecznik 🙂
Pierwsze w tym roku skubanie ;pp I odlatuję wniebowzięta. To drugie ulubione plucie! Pierwsze to oczywiście pestkami czereśni. Może dlatego wciąż tak mocno tkwię w czerwcu i nie mogę się pogodzić, że to już lipiec mija.
Uśmiechniętych dni dla Was 🙂
Rany jak wielki , czy tylko z bliska zdjęcie robione ?
Nie przepadam za skubaniem ani pluciem ….nawet już nie pamiętam , kiedy ostatni raz miałam okazję .
Pestki dyni lubię …ale też obrane , znaczy te zielone -ech , a Ty mówisz , że za leniwa jesteś ::pp toż takie skubanie
to ciężka praca 😉
i widzisz spory bagażnik , to jednak dobra rzecz, bo tego krzaka miętowego na siedzeniu byś raczej nie przewiozła
(tzn trudniej by było) Tak a propos przewożenia : dawno temu widzieliśmy z mężem jak w VW Passat kombi facet 3 żywe barany przewoził :p Dobrze , że Ci barana nie dali do Ceśki ; p
Ojtam , ojtam ….czerwiec to już tak dawno był , że można zapomnieć , trzeba się tylko przyzwyczaić do tego zapominania .
Pozdrawiam bardzo gorąco wręcz upalnie :**
PolubieniePolubienie
a gdzie zdjęcie pączusiów ?
PolubieniePolubienie
Zjadłam, zanim pomyślałam, żeby zrobić 🙈🤣
Ale i tak się nie umywają do piękności: tarta agrestowa 😉
PolubieniePolubienie
Barany mnie ubawiły 😂😂🤣
Z bliska, raczej średni, bo bywają sporo większe. Kochana, ale jak to odstresowuje, szczególnie kiedy sobie tak plujesz gdzie bądź i nie musisz potem sprzątać 😝
Ja go nawet bym nie podniosła- próbowałam, ale od razu mnie ból chwycił w brzuchu i doopa.
Dobrej nocy i kolorowych snów😘😘
Wykończyłam serial i mogę gasić światło.
PolubieniePolubienie
O! Co oglądasz?
Chyba pójdę spać , wrocilam niedawno ze spaceru, nareszcie ciepłe noce , przyjemniej niż w dzień 😝 I ludzi nie ma , tylko jeże i czasem kuny . Dobrej Nocy 😘
PolubieniePolubienie
Znaki- polski serial drugi sezon, dobra historia z wieloma wątkami, dobra gra i najlepsze Góry Sowie😍
A ja się dopiero obudziłam na pierwszy raz i nie wię co dalej, ale chyba jeszcze pośpię.
I muszę doprecyzować dla jasności😉, że pestki dyni nijak się mają do pestek słonecznika, bo te drugie wystarczy włożyć do buzi, zębami wycisnąć ziarenko i łupinkę wypluć 🤪 to idzie jak automat 😀 (uprzednio wydłubać z eoa słonecznika, ale samo trzymanie go na kolanach to pełnia szczęścia, to wspomnienie każdego słonecznego lata, to chwile totalnej beztroski 😉) No z dyniowymi tak się nie da, więc też kupuję już wyłuskane 😀I dyniowe to ja prażę, bo inaczej to za wiele nie zjem, a i tak najchętniej je dodaje do sałat niż tak same. Za to słonecznik o słonecznikowej porze, to jest pełnia szczęścia 🥰
PolubieniePolubienie
Prawdziwa przyjaciółka🤩🤩🤩🤩
Ja od swojej też dostaję cudeńka takie.
Cieszę się chwilą twojej normalności❤
PolubieniePolubienie
Umarnęłabym na tej wsi bez niej…
❤️
PolubieniePolubienie
Ja też tak obciążam darami ogrodu:) Do moich słoneczników często ptaki dorwą się pierwsze, i wtedy żal mi im odbierać:)
PolubieniePolubienie
Och, u nas ptaki i tak zjedzą 4/5 tego, co w ogrodzie😉, nie wspomnę o ziarnie, które wybierają kurom.
Dawniej temu miałam się czym dzielić, a nawet jeszcze rok czy dwa- sałatą bądź cukinią.
PolubieniePolubienie
No proszę jak o Ciebie dbają 🙂 Z takimi zapasami i wojna Ci nie groźna 🙂
PolubieniePolubienie
Wczoraj otworzyłam słoik z rydzami, które przywiozłam w tamtym roku z Beskidów od Przyjaciół. Ech w każdym takim obdarowanym są zamknięte wspomnienia 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A i smakuje świetnie, bo od serca podarowane 🙂
PolubieniePolubienie
Tak! Ja w ogóle uważam, że wszystko jest smaczniejsze jak ktoś inny zrobi poda pod nos i jeszcze posprząta 🤪
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mam taką przyjaciółkę.Nie ma możliwości, żebym odjechała bez zapasów.
Ona twierdzi, że obdarowuję ją inaczej i dlatego musi tak być;D
Pączków bym pojadła, ale dieta zabrania;(((
Ściskam
PolubieniePolubienie
Mam takie dwie, co to przetworami. I nie tylko 😉 Za to ja trzy- jajami, miodem i od czasu do czasu skrzydlatymi ;p I nie tylko 😉
och… wstrętna dieta co pączkuf nie uwzględnia :((
Buziaki 🙂
PolubieniePolubienie
Trochę mnie pocieszyłaś z tą sklerozą, ale tylko trochę. U mnie już postępująca. Zwłaszcza gdy mam te dni, gdy w mózgu galareta i nie pamiętam z kim i o czym rozmawiałam. A wczoraj dzwoniła mama i powiedziała, że właśnie podniosła alarm u koleżanki, że jeszcze paczki nie dostała a koleżanka na to, że przecież miesiąc temu już doszła i rozmawiały o jej zawartości przez godzinę. Także, no. 😀
Tomasz mnie wczoraj uszczęśliwił przynosząc (co prawda kupne, ale zawsze) całe pudło warzyw. Oszalałam, wąchałam, przekładałam, znowu wąchałam…
PolubieniePolubienie
o tej porze jest już spory wybór wszystkiego. Gdzieś w okolicy naszego miasta są gospodarstwa, gdzie można mieć warzywa prawie prosto z pola.
PolubieniePolubione przez 1 osoba