Za drugim razem miasto oczarowało mnie jeszcze bardziej. Choć zatłoczone (przez całe życie nie słyszałam na raz tylu klaksonów ;)), to niewątpliwie urokliwe, z duszą słowiańską, z historią pod stopami, wyłaniającą się z każdego rogu kamienicy czy świątyni… Mnie urzekła przede wszystkim wzajemna otwartość wobec siebie Polaków i Ukraińców. Choć spotkanie w „tajemnym lokalu” polskiego Żyda, mieszkającego w Niemczech kilkadziesiąt lat, mogło skończyć się katastrofą- historia łatwa nie jest, szczególnie kiedy każdy ma swoją. Muzyka, a raczej wspólne śpiewanie łagodzą obyczaje 😉
Lwów nocą nie śpi, Rynek tętni życiem- otwarte ogródki kawiarniane i restauracyjne, falujące tłumy przemieszczające się, żeby posłuchać grajków na żywo, pośpiewać z nimi, potańczyć…ech… I tak w każdy dzień, wieczór, noc… Radość, radość, radość… Cudnie było patrzeć na roześmiane, życzliwe twarze i być cząstką tego obrazu. Tu jest się młodym, niezależnie od peselu w dowodzie 😉
Codziennie, brukowanymi ulicami przechodziliśmy kilkanaście kilometrów; mieliśmy też osobistego przewodnika- starszy pan, który posiada niesamowitą wiedzę- korzystaliśmy też z komunikacji miejskiej, gdzie zaskoczyła nas forma kupowania biletów przez miejscowych (osoba wchodzi tylnym wejściem i podaje pieniądze pasażerowi przed nią, ten następnej osobie, aż docierają do kierowcy, i bilet wraz z resztą wraca taką samą drogą :)).
Lwów widziany z góry zachwyca…Przy cudownej pogodzie można się zapatrzeć, zapomnieć, że czas płynie…
Pewnie to nie koniec opowieści o czasie w nim spędzonym, ale wciąż jestem na wakacjach i mam niewiele chwil na bloga 😉 Dziś wybraliśmy się na ‚Politykę’- właśnie wróciliśmy- ale o wrażeniach może jak się prześpię…albo i nie 😉
No muszę w końcu pojechać!!
PolubieniePolubienie
Warto!
PolubieniePolubienie
Rzeczywiście zachwycające widoki. Czasem żałuję że nie mam charakteru podróżnika… Miłego dnia 🙂
PolubieniePolubienie
Najważniejsze, żeby robić/wypoczywać tak jak się lubi!
Wzajemnie🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pewnie że tak 🙂
PolubieniePolubienie
🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kochana
Piękna pocztówka z magicznego miasta 🤗
Nie byłam we Lwowie, zatem chętnie poczytałam, obejrzałam Twoja relację.
Serdeczności przesyłam z mojego 🌞 malowniczego miasteczka🙋
PolubieniePolubienie
Zachęcam z całego serca do odwiedzenia!
Słonecznego dnia! 🌻
PolubieniePolubienie
To w tramwajach nie ma już pań w stylonowych, kwiecistych fartuchach, rzucających w tłum pytanie: „Komu za projezd”?
A jak Ci się podoba system marszrutek? Dla mnie to fenomen.😃
PolubieniePolubienie
Nieee, chyba nie 😀
Nie korzystaliśmy, ale widzieliśmy takie, w pierwszej chwili myśleliśmy, że to taki nasz uber.
PolubieniePolubienie
Zawsze mnie zastanawia jak to się dzieje, że ludzie dojeżdżający do pracy i szkoły marszrutką, nie spóźniają się.
No i ten dreszczyk emocji, kiedy wsiadasz do pojazdu, który na dachu ma butlę z gazem!😉
😘😘😘
PolubieniePolubienie
Też nie wiem, bo u nich za 10 chwylyn, to jak miną jest kolejne za 10 a czasem 20 😆
😘😘😘
PolubieniePolubienie
Tak w sumie, to wszystkie moje wyjazdy za linię Wisły można na palcach jednej ręki policzyć… A za linię Bugu było ich dokładnie zero, chociaż po Bugu wiosłowałam (dawno temu), a co! 🙂 Jakaś taka „zachodnia” dziewczyna jestem, tak wyszło. Więc foty obejrzałam z przyjemnością. 🙂
Natomiast jak sobie chcesz posłuchać chóru klaksonów, to u mnie. 😀 Wszyscy chcą już-natychmiast w prawo na autostradę, a ten jeden nieszczęśnik z przodu chce w lewo i musi czekać na zielone, zamiast wykorzystać żółtą strzałkę. W dodatku użycie kierunkowskazu jest chyba zabronione jakimś kodeksem honorowym. 😀 A korek pod światłami w godzinach szczytu sięga po horyzont…
PolubieniePolubienie
Eee, no za wschodnią granicą jestem dopiero po raz drugi i to tylko we Lwowie, a chętnie bym sobie po ichnich Karpatach pochodziła- oczami 😉 A i Kijów też gdzieś się w planach przebija. Ale za linię Wisły to już co innego, wszak Beskidy i Bieszczady są za nią!
We Lwowie korki nawet w niedzielę, nie widać gdzie jest pas ruchu, zajeżdżanie sobie drogi to normalność. Przechodząc na pasach masz tylko jedną myśl: jak zginiesz to przepisowo 🤣
PolubieniePolubienie
A nie, u mnie na pasach nie da rady zginąć, żeby nie wiem jaki ruch był. Za dużo by to kosztowało sprawcę, a poza tym ruch wymusza obniżenie prędkości co najmniej do przepisowej, jeśli nie sporo poniżej. 🙂 Więc nawet jeśli wleziesz jak ta ślepa, durna krowa na czerwonym na 4-pasmówkę, to nic gorszego niż chóralne otrąbienie i parę „komplementów” od kierowców Cię nie spotka. No, może jeszcze sążnisty mandat… chociaż to rzadziej.
PolubieniePolubienie
Hmmm we Lwowie nawet na pasach przy zielonym trzeba mieć oczy wokół głowy 😉
PolubieniePolubienie
No, to twoje wrażenia ze Lwowa znam. Teraz czekam na wrażenia z kina.
Magiczne miejsce i niesamowite zdjęcia. 🙂
PolubieniePolubienie
I tu jest problem z wyrażeniem wrażenia… Jako całość film mi się… nie podobał. Gra niektórych aktorów już tak.
To miasto, miejsca do których się wraca!
PolubieniePolubienie
Tak właśnie przypuszczałam, co do filmu.
PolubieniePolubienie
Nie z tych, co to się idzie do kina, delikatnie mówiąc…
PolubieniePolubienie
To dobrze, bo się nie wybierałam. Właściwie tylko zwiastun śmieszny, i przy tym zwiastunie pozostańmy.
PolubieniePolubienie
No, marketing był tak rozdmuchany, że można się było nabrać. Ale są tacy, którym się podobał- mnie, znudził.
PolubieniePolubienie
Ja się nie nabrałam, bo – pomijając, że za filmami polskimi nie przepadam – wiedziałam, czego się spodziewać po twórcach. (Nie mylić z odtwórcami). Tak, dym zawsze duży i gryzący, a gdy opadnie to już widać, że to nie ognisko tylko popierdółka z kupki chrustu. 😀
PolubieniePolubienie
🤣😆
Sama bym nie poszła- nie przepadam za Vegą, choć Pitbulle były okej- ale na wakacjach to jedyny moment, gdzie mogłam pójść z OM 😉, no i nasi Przyjaciele nie oglądają telewizji, więc choć się orientują w tym co PiS wyprawia, to dla nich ten obraz był jakąś świeżością.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
😍Odpoczywaj, nabieraj sił.😍
Ja się zastanawiam, czy warto wybrać się na ten film???
PolubieniePolubienie
Teraz to ja muszę odpocząć od tego odpoczynku 😆
No i tu mam problem, co napisać. Artystycznie nie powala, i nie chodzi o to, że to prawie kalka tego, co się działo politycznie, więc niczym nie zaskoczył. A właściwie zaskoczył, że nie wzbudził we mnie żadnych emocji- no dobra, raz się zaśmiałam. Ale nie zniechęcam, ani nie zachęcam i tak sobie pomysłami, że ci co kompletnie są oderwani od polityki (nie oglądają, nie słuchają, nie czytają), to powinni zobaczyć.
PolubieniePolubienie
Cudowne miejsce 🙂
PolubieniePolubienie
Tak! Tak! Tak!
PolubieniePolubienie
This is my first time pay a quick visit at here and
i am in fact impressed to read all at alone place.
PolubieniePolubienie