Pijana…;)

Już za kilka dni, za dni parę… znów  przywitam się z Tarasem i Adasiem, przysiądę u ich stóp na moment…  Pewnie na jakiś czas zabunkruję się w kryjówce, jedząc kiełbasę z metra z pieczonym czosnkiem. A potem wypiję swoje zdrowie za dwie piątki obok siebie 😉

IMG_2636

IMG_2635

IMG_2637

 pijaną wiśnią 😉 jak rok temu…

Lwów lubi pić, umie pić, i ma co pić… 

😉

 

Kto by pomyślał, dożyłam 😉

Trzymajcie kto i co tam może, żebym przeżyła dzisiejszy spływ i z nurtem gdzieś tam do ścieku Wisły nie wpadła, a potem prosto do morza 😉 Bo wtedy nici z randki z obu posągowymi panami 😉

P.S. Jest mi tu cudnie!

6C9F2E9B-B047-4C2D-887F-8C8FF03ED795

   Z drugiej strony na szczycie nawet Tatry widać! 🙂

 

 

 

34 myśli na temat “Pijana…;)

  1. Za Twoje dwie piątki to i ja chętnie wypiję, choć nietrunkowa jestem!
    Życzę Ci, Kochana, spełnienia marzeń i żebyś zatańczyła na weselu Zońci.🌷💖🌷

    Zazdroszczę Ci spotkania z Tarasem i Adasiem! Pozdrów ich ode mnie!💖

    Polubienie

    1. Ach, jak miło! A wiesz, że ja też bez procentu wczoraj (szykuję się na pijaną wiśnię😉), za to uprawiałam sporty ekstremalne (jak dla mnie) i spędziłam intensywnie dzień. Piękny, słoneczny, a na koniec dostałam filmik jak Zońcia samodzielnie chodzi (wcześniej tylko kilka kroków), więc może już trenować weselny taniec😆
      Pozdrowienia przekażę.
      Buziaki😘😘😘

      Polubienie

  2. Wszystkiego NAJ!!!
    I duuużo jeszcze takich wyjazdów, podczas których Ci cudnie… ❤
    Ale powiedz mi – Ty tą ścieżynką się wydrapałaś na tę górę? :O
    Widok z góry cudny, ale nogi mnie bolą od samego patrzenia. 😀

    Polubienie

    1. Ścieżynkę miałam pod dyndającym nogami😆Ale, żeby nie było- wczoraj szłam ekstremalną, wąwozem w górę, sama, wiedząc, że jak mi przyjdzie nią schodzić to już zostanę na wieki gdzieś w górze 🤣 i będę newsem w faktach 🤪
      Dzięki😘😘😘

      Polubienie

Dodaj komentarz