(Nie)załamanie…

Wyjechałam wraz z deszczem siąpiącym niemrawo. Niby-deszcz. W czasie jazdy intensywność kropel uderzających o przednią szybę wzrastała z każdym kilometrem, ale wycieraczki nie chodziły regularnie. Nie lubię. Świat się zamazywał, by po chwili odzyskać swoją ostrość w kolorze rdzy. Fruwajace liście powoli opadały i przyklejały się do mokrego asfaltu. Jechałam wolniej niż zazwyczaj, nie tylko z powodu letnich opon… całkowicie poddając się melancholii, jaka mnie dopadła. I tak upłynęła nam wspólnie godzina. Mijałam pole słoneczników-  mimo  deszczu i zimna miały głowy podniesione do góry. Niesamowity widok o tej porze roku. Uśmiechnęłam się. Do nich. Do siebie. Łeb do słońca!- pomyslalam głośno i… słońce za chwilę pojawiło się na niebie. Zamiast parasolki wyciągnęłam okulary słoneczne.

Straszą załamaniem pogody: ma lać i wiać. Trudno. Nie będę się z tego powodu załamywać. Zobaczymy jak to będzie, bo nie zawsze jest tak, jak się najpierw zapowiada.

Wtorek bez wizyty u doktor, bo telefon zadzwonił i miła pani poinformala, że wizyta przełożona na środę. Trudno, jeden dzień nie zbawi, trzeba stworzyć na nowo plan. Dostosować się. Logistycznie połączyć, bo przecież środa już też była zaplanowana. Również w domu.

*

Jestem dumna, że wybory samorządowe miały tak dużą frekwencję (pokazywane kolejki do urn autentycznie wzruszają- ponad milion więcej wyborców poszło zagłosować niż cztery lata temu!), najwyższą jak do tej pory, bo to świadczy o tym, że świadomość obywatelska rośnie. (Mobilizacja w stolicy- chapeau-bas :)). Trochę mnie dziwi duże poparcie dla partii rządzącej wśród najmłodszego elektoratu, zaś (niestety) nie dziwi to poparcie u suwerena najsłabiej wykształconego. U nas wybory na wójta wciąż nierozstrzygnięte, ale bardziej mnie interesują te na prezydenta w DM. Bo jeśli się sprawdzi, to do drugiej tury wchodzi kandydat z PIS. Pomijam już sam fakt, że jest to ktoś z pisu, ale że mieszkańcy zagłosowali na tego konkretnego kandydata. Znam bardzo blisko osobę, bardzo wiarygodną, pracowitą, rzetelną i uczciwą, której kariera zawodowa często krzyżowała się z tym panem i delikatnie mówiąc, daleko mu do przyzwoitości i uczciwości. Od lat. Ludzie się nie zmieniają, szczególnie w polityce. Przybierają tylko nowe maski. Czasem bardzo skutecznie. Dlatego tak ważny jest świadomy wybór.

Czytam właśnie, że Bałtyk może stać się… słodkim jeziorem. I to jest dopiero jakiś koszmar, a wszystko to dzięki działalności człowieka- zanieczyszczeniom jakie do niego są wpuszczane.

30 myśli na temat “(Nie)załamanie…

        1. A z Wami hula dziś wiatr.
          Ja jeszcze pod kołdrą, piję herbatę z miodem i cytryną (kicham) i cieszę siię, że moja roztrzepana córcia, zostawiła po weekendowym pobycie grubą czapkę i kominowy szalik- taki klimat😉

          Polubienie

  1. Jak Ty pięknie malujesz literkami ; potrafisz słowem opisać rzeczywistość , emocje i wszystko to , co dzieje się w środku i jest dla normalnych ludzi nieuchwytne i trudne do nazwania ….
    Jechałam z Tobą , a raczej uświadomiłam sobie , że ostatnio coraz częściej zabieram na pokład melancholię ; nawet się menda nie zapyta czy można , tylko ładuje z buciorami na przednie siedzenie.
    Deszczu za kierownicą też nie lubię a szczególnie po zmroku , kiedy oślepiających świateł robi się dwa razy więcej.
    I zmiany planów też nie (no chyba że na lepsze)
    I w ogóle niewiele ostatnio lubię :: pp
    O ! Twoje pisanie uwielbiam ;;))
    Wybory zaskoczyły mnie bardzo ; tym razem pozytywnie 😉 Cieszę się z wyniku w Warszawie i Łodzi i Poznaniu 😉
    Myślę , że wygrana PiSu jest pozorna i trudno nazwać ją sukcesem . Również byliśmy zaskoczeni poparciem wśród najmłodszych i nawet pomyślałam , że może to tylko młodzieżowy zdyscyplinowany elektorat pisowski poszedł do urn a reszta młodzieży ma kompletny zwis Trochę dużo tych zwolenników mają , bo przecież sami studenci rydzykowi tej frekwencji nie zapewnili .
    Ciekawa jestem co teraz rząd, z Mateuszkiem na czele , wymyśli w sprawie SN. Ha, ha, wyobrażam sobie jacy są wściekli i jak bardzo będą kombinować i szczuć suwerena przeciw instytucjom unijnym.
    Moce i serdeczne myśli , jak zawsze przy Tobie :**
    słoneczka życzę i niespełnienia wiejąco-lejących prognoz :p

    Polubienie

    1. Ajduś,
      Ty to potrafisz przemienić ponury, mokry, z szalejącym wiatrem poranek na ciepły i kolorowy- miód na serce😘 I tak pięknie uzupełniasz, dopowiadasz❤️

      Też tak myślę, że większość młodzieży ma zwis, właśnie się z PT zastanawiałyśmy dlaczego, i jedyny wniosek to taki, że mają za dobrze, za wygodnie- wszystko podane na tacy.
      Och, trwają narady, bo prezes wbrew pozorom głupi nie jest i widzi, że dostali żółtą kartkę nawet od własnego wyborcy- pójście na otwartą wojnę przed wyborami do parlamentu EU to samobójstwo. Ale na pewno będą kluczyć, kręcić, kombinować. Jak to oni. Bez żadnego wstydu.

      Ściskam mocno i dziękuję 😘😘😘❤️❤️❤️

      Polubienie

    1. Akurat dziś się sorawdziły, ale Wasze komentarze pod postem, miły pan w taksówce, przesympatyczna p. Doktor( nowa- jeszcze miesiąc nie minął jak pracuje) na izbie i chóralny okrzyk powitania p. Pielęgniarek oraz w locie wypytywanie się Profesor czy u mnie okej i czy czegoś nie potrzebuję – sprawiło, że siedzę z bananem na ustach i czekam na wyniki.
      Serdeczności 🙂

      Polubienie

  2. U mnie coraz cieplej, wczoraj 27, dzisiaj przyjemniej bo mniej tych stopni i chmurki czasami, no ale niestety idzie do lata, kiedy bedziecie miec sroga zime, ja bede miala meczace lato. Nie powinnam na zapas martwic sie, bo na razie jest bardzo przyjemnie z pogoda. No i nie musze sie marwic o opony, bo w gory sie nie wybieram, zreszta to klopot zimowy narciarzy.

    Polubienie

    1. „Niestety idzie do lata” 😆wiem, wiem że dla Cię męczące, ale ja to bym Twoją zimę i lato przygarnęła z chęcią. Choć najbardziej to jednak mi pasuje klimat WK- lato w Polsce, a resztę tam właśnie, ech 😀
      Pogoda kapryśna bywa, zmienna, więc może Twoje lato będzie znośne dla Cię.

      Polubienie

  3. Pole słoneczników zapachniało mi latem 🙂

    Wybory… Lepiej niż ostatnio z frekwencją, miejmy nadzieję, że na TE wybory pójdzie jeszcze więcej. A co do dużego poparcia młodych, to mnie niezbyt dziwi. A ile dzieciaków szczekało po sieci, z pełnym zapałem zachwalając dziadzia z muszką? Dobrodzieja, co to kobiety traktuje pobłażliwie (bo głuptaski), a inwalidów by schował w domu, żeby w oczy nie kłuli. Nieważne jak ktoś plecie, byle z pewnością siebie i sporo ludzików podłapie. Teraz PIS gardłuje ile wlezie, to i młodych podłapali. Bo młodzi zawsze najmądrzejsi, wcale nie podatni (na głupotę) jak gąbka.

    Polubienie

    1. To było duże pole takich małych, ozdobnych- no ale robiło wrażenie. Boję się tylko, że jak będę wracać, to już wiatr i deszcz je pokona- szkoda.
      Mała frekwencja młodych nie dziwi aż tak, ale poparcie ich dla PIS już tak, zresztą dla KO też byłoby jakąś tam sensacją. I zgadzam się, że im głośniej i bzdurniej tym bardziej młodych przyciąga.

      Polubienie

  4. 1. Frekwencja jak na nasz narod to sporo, ale z drugiej strony, to nadal pokazuje, że połowa społećzeństwa ma głęboko gdzieś kto i jak nami rządzi. I tego chyba nie zrozumiem nigdy.

    2. Ja to z kolei przeżywam nasze gminne wybory, ale też te wągrowieckie, bo jednak jest to moje rodzinne miasto:) I tak- u nas doszło do zmiany wójta już w pierwszej turze, co mnie naprawdę bardzo cieszy. Natomiast w Wągrowcu niesttey będzie druga tura, ale ściskam kciuki ze wszystkimi tymi, którzy chcą zmiany burmistrza. Tak w ogóle Wagrowiec okazał się zdecydowanie anty- pisowski. Przykładowo wybory na wójta gminy Wągrowiec wygrał kandydat nie-pis-owy z przewagą głosów ponad 60 procent, a ten z Pisu dostał tylko 18 procent. A do Rady Miasta na 21 mandtów- PIS dostał tylko 2. Jestem dumna z wągrowczan, że nie dali sobie zrbić wody z mózgu:)

    3. Mam nadzieje, ze to początek konca PiSu na każdym szczeblu. W kaŻdym razie te wybory daja nadzieje:)

    Polubienie

    1. To taka spychologia i uważanie, że moja „chata skraju”, ale w narzekaniu pierwsi. Państwo to my, a niektórzy wciąż mają postawę tylko roszczeniową.

      U nas 60% chce zmiany, bo głosowało na kontrkandydatów obecnego. Wiem, że to się tak nie przełoży w drugiej turze, no ale szanse są. No mnie DM zaskoczyło tak wysokim poparciem osoby, która w latach 90. była już prezydentem. Mój tata mało co nie walną w telewizor jak usłyszał, że odbierze SEC Niemcom ( który sam im sprzedał- wtedy WPEC) i ciepło w mieście będzie tańsze.
      Tak, nadzieja jest, oby opozycja jej nie zmarnowała. Jak prowadzić kampanie, pokazał Trzaskowski- ludzie maja powyżej uszu straszenia tylko pisem, chcą konkretów. PIS wystarczająco straszy sam 😬Oni się gubią, jak im grunt się zaczyna palić pod nogami i sami strzelają sobie w stopy.

      Polubienie

      1. Jak sobie strzalic w stopę i zostac mistrzem kompromitacji, pokazał Jaki. Najpierw pozwał na tle książek z planu serirelu, a potem wyskoczył z tym powstaniem warszawskim. O ile to pierwsze było śmieszne, to drugie już tylko żałosne.

        Polubienie

  5. Wynikami w DM też jestem zaskoczona. Sądziłam, że wejdzie SN,a tu taki zonk. W sumie SN też byłby mniejszym złem, bo jakoś w jego działalność lokalną nie wierzę. Za duże parcie na stolicę.
    W każdym razie jestem uradowana frekwencją, z czegokolwiek nie wynikała.
    Brawo dla Wawy.
    Co do wyborów do Rady Miasta… Wiadomo, że my tych ludzi nie znamy. W porównaniu do kandydatów na prezydenta, za mało o nich informacji, czasami nawet tych podstawowych, za mało spotkań itd. Smutne to, ale i śmieszne, gdy obserwuje się wyborców zastygłych nad kartami do głosowania. Wypatruje się jakiegoś punktu odniesienia, znajomego z dzieciństwa, a przynajmniej swojsko brzmiącego nazwiska, albo takiego, które dobrze nam się kojarzy z jakąś zupełnie inną osobą. Ja na przykład stwierdziłam, że zagłosuję na gościa, bo ma na imię tak, jak sympatyczny buldog mojego kolegi. 😀 I tak to właśnie wygląda.
    Bo zasada jest taka: „byle na tych”, a jeszcze częściej – „byle nie na tamtych”. I tyle, co trzeba wiedzieć.
    Pamiętam, że dawno temu, gdy moje dziewczyny były w podstawówce, jedna pancia kandydowała. To była bodajże nauczycielka WF, nie ucząca nawet moich córek. Za to przed wyborami milutka, uśmiechnięta wręczała rodzicom ulotki i cukierki. Po wyborach stała się taką suką, że tylko w gębę lać. Przypuszczam, że po prostu wróciła do stanu faktycznego, zapewne z ulgą, bo już skurczu gęby dostawała od uśmiechu. Nie wiem ile miała głosów, ale wyglądało na poparcie większości szkoły. Dobrze, że nic z tego nie wyszło.

    Polubienie

    1. Tak, dla mnie on nie jest wiarygodny, znam pewne kulisy, był tez m.in. powodem wyjścia obecnego prezydenta z PO.
      No i masz rację z tym głosowaniem, szczególnie przeciw. Nikomu nawet się nie chce pogrzebać choćby w sieci i zapoznać się z kandydatami, więc strzelają ślepo w nazwiska. No imię buldoga jeszcze na dodatek sympatycznego zobowiązuje, oby się nie okazało, że ów pan tylkoszczekać potrafi 😉

      Niestety, różni się pchają do rad, stroją piórka w kampanii, a potem wychodzi szydło z worka.

      Polubienie

  6. Jak jeszcze jeździliśmy z PL na wakacje, to prawdziwe wakacje zaczynały się w trasie – od pola słoneczników i pola kukurydzy. Nie było jednego i drugiego (a najlepiej jednego obok drugiego) – wakacji nie uznawano za oficjalnie otwarte i kropka. Nie liczyły się. 🙂 A że czasem dopiero gdzieś na południu Francji… oj tam, oj tam. Grunt, że były, nie? A na trasie przez Burgundię z jednej strony rosło potencjalne wino, a z drugiej pasły się potencjalne sery lub befsztyki. 😀
    Jeszcze wczoraj byłam ciężko zdziwiona i zawiedziona moim dolnośląskim, dzisiaj już widzę, że jest trochę lepiej, ale koalicję trzeba będzie montować… No cóż, to MSZ wynik samolubnej wrocławskiej polityki Dutkiewicza kosztem regionu. 😦 Ale w miasteczkach powiatowych zasadniczo poprzedni burmistrzowie i prezydenci wygrali w pierwszej turze, i spokój. Choć akurat nie u mnie, ale u mnie aktualny prezydent nie startował wcale – w czym miał rację, bo i tak by przegrał. Niestety, ale stetryczenie dopada nawet najbardziej inteligentnych – szkoda tylko, że jeszcze przed emeryturą. Czyli będzie tradycyjne starcie PO-PiS, co mnie wcale nie zachwyca, bo kandydat… Powiedzmy, po wielu latach przewodniczenia RM nareszcie się dochrapał – i tyle da się na temat jego gospodarowania powiedzieć, póki co. Niby zawsze to lepiej niż pisowiec (który przecież nie wygra II tury, nieprawdaż?).

    Polubienie

    1. Prawdaż, za co trzymamy kciuki- też nam nadzieję, że nagle w moim mieście nie uznają, iż wolą farbowanego pisowca niż obecnego bezpartyjnego. . Za to województwo, w którym mieszkam, już wiadomo, że pozostało we władaniu KO 🙂

      Ha! No musi coś otwierać wakacyjny sezon, bez dwóch zdań😀Jak droga długa to i szanse większe i można w pełni się radować😎

      Polubienie

  7. PiS ogłosił zwycięstwo,a w partii trwają poszukiwania winnych:))
    Dostali solidne baty w większych miastach i dostaną jeszcze większe.:)
    Chciałam napisać u Rybeńki,że bardzo się cieszę,w jak pięknym stylu zwyciężył Rafał Trzaskowski.,ale nie wiem czemu nie mogę u niej komentować:)) Wielki Szacun dla Warszawy i warszawiaków!
    U mnie zresztą też wyborcy pogonili PiS:)
    Kaczyński powiedział :” wygraliśmy po raz czwarty z wynikiem,ktory dobrze wróży,jeśli chodzi o przyszłość,o wybory parlamentarne”- zauważył.
    Tak,ja tez uważam ,że to dobrze wróży nam wszystkim – wszystkim przeciwnikom PiS i zwolennikom demokratycznego państwa prawa.
    Wszystkiego dobrego,Roksano !

    Polubienie

    1. Największe zwycięstwo odnieśli obywatele, bo frekwencja najwyższa jak do tej pory, jeśli chodzi o wybory samorządowe. I to PIS martwi najbardziej, bo ich elektorat od zawsze był zdyscyplinowany, więc niska była dla nich korzystniejsza. To daje nadzieję na odsunięcie ich od władzy w wyborach parlamentarnych, a przynajmniej, żeby nie rządzili samodzielnie. W każdym razie coś w końcu tąpnęło i to widać, bo liczyli na więcej.
      W narodzie również, stąd ta mobilizacja, przynajmniej w miastach 🙂
      Dziękuję! 💚Serdeczności 🙂

      Polubienie

  8. Kochana!
    U nas wybory nierozstrzygnięte, będzie druga tura na burmistrza.
    A ludzi z podwójnymi twarzami- maskami jest wokół wiele.
    A pogoda powoli ma się zmieniać na lepszą, oby.
    Buziaczki:)

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do ajda nie Wajda Anuluj pisanie odpowiedzi