Mieszane, niewstrząśnięte ;)

Dziś mówię szeptem. Nie, żebym aż tak mocno kibicowała, ale oprócz dopingu trzeba było czasem przebić się przez rozemocjonowane towarzystwo, bo nawet by nie zauważyli naszego (do dobrej bramki) gola, tak zażarcie dyskutowali o technice gry. Mieszane. Od dwóch lat po 50 plus. Wesołe. Niewstrząśnięte, mimo porażki, bo tę w grupie zupełnie inaczej się przyjmuje. Bojowo szykujemy się na niedzielę. Najpierw kibicować będziemy naszym wczorajszym rywalom, a potem biało-czerwonym. Szykuje się maraton. Tym razem mogę oprócz głosu stracić i słuch ;p Reszty świata nie oglądam, szanując własne zdrowie i wybierając względny spokój. Lubię jednak poczuć się jak członek jednej drużyny, nawet jeśli tylko zalega dwie wygodne kanapy przed dużym ekranem telewizora 😉  Sprawdzonej. Od lat 🙂

Kończę czytać „Ostatnie dni mroku” Graham Moore”. Że tak powtórzę „elektryzująca powieść” i tak mi przyszło do głowy, co to by było jakby w czasie meczu zabrali prąd 😀 A książkę polecam, jest pełna napięcia (wszak chodzi o spór o prądy) i intrygująca, bo dotyczy sporu pomiędzy Nikolem Teslą- wizjoner, wynalazca ( „Tesla usiłował doprowadzić do tego, by urządzenia działały bez pomocy jakichkolwiek przewodów. Nie trzeba wielkiego uczonego, by stwierdzić, że taki pomysł to czysty absurd. Nawet gdyby jakimś cudem wynalazcy udało się je uruchomić, kto i jak niby miałby ich używać?”) – a Edisonem. Tym od żarówki. A sam fakt wyjścia świata z mroku, uzależnionego od pór dnia jest sam w sobie fascynujący…

I wciąż u nas susza…

 

 

41 myśli na temat “Mieszane, niewstrząśnięte ;)

  1. Nie mam telewizji. Tzn mam telewizor, ale bez anteny 🙂 I wczoraj zwiesiła mi się internetowa transmisja. nie wspomnę o tym, że miałam ponad minutowe opóźnienie, więc o golu dowiedziałam się wczesniej od okrzykujących w strefie kibica osób za moim oknem zanim go zobaczyłam 🙂
    Ale i tak było fajnie!
    W niedzielę, miałam uczyć się jeździć na rolkach, ale przecież meczu nie odpuszczę 😀

    Polubienie

    1. Na moim końcu wsi net słabo hula, jeśli chodzi o internetową telewizję, nad czym ubolewam, bo smart jest i niewykorzystany.
      Raz kiedyś jakiś mecz oglądałam z takim poślizgiem, ale nie pamiętam gdzie i kiedy, wiem, że śmiesznie było 😉 aaaa już wiem, to nie tak: my normalnie, a na dole w ogrodzie kumple syna LP – nasze okrzyki i wybieganie na taras, żeby jeszcze raz zobaczyć :)))
      w sobotę mam imprezę, a w niedzielę kibicowanie, i też nie odpuszczę, bo najbardziej się liczy nasza drużyn- ta na murawie i na kanapie 😉
      a na rolkach możesz uczyć się od rana, to nic trudnego, tylko trzeba równowagę utrzymać ;p

      Polubienie

          1. Jakaś dziewczynka ledwo stojąc na wrotkach stwierdziła, że na rolkach jest łatwiej, a ja od dawna miałam na nie ochotę. Błędnik ćwiczę zamiast na równoważni to na rolkach, ale pierwszy przejazd ( niestety z górki) skończył się licznymi siniakami mimo ochraniaczy 😛 NIe dosięgły tam. Na łyżwach było jakoś łatwiej;)

            Polubienie

  2. Postaram się znaleźć tę książkę. Rok temu byłam w muzeum Tesli w Belgradzie. Jest to również miejsce jego pochówku. Robi wrażenie.

    Nie kibicuję, ale śledzę losy Polaków na Mundialu.

    Jutro ma przyjść ochłodzenie. Niestety, mają mu towarzyszyć burze i trąby powietrzne.
    Serdeczności 😘

    Polubienie

    1. Oooo fajnie. Tesla nie jest głównym bohaterem (jest nim prawnik), ale w tej książce jest wiele faktów historycznych.

      Widziałam prognozy, sama jestem ciekawa czy znowu nas deszcz ominie. Oby jednak nigdzie nie doszło do kataklizmu…
      Buziaki :**

      Polubienie

      1. a u nas śmiesznie,ma się ochłodzić, ale bez burz. Teraz mamy cieplutki wieczór a rano koło 9-10 temperatura ma nagle spaść :O
        I kurcze najdłuższe dni roku, a potem……. Roksanno, możesz tym swoim tłuczkiem, śmiało, jak schabowego ::pp
        Sciskam :**

        Polubienie

        1. Ja dziś nieżywa. A dzień się dopiero zaczął, a tu jeszcze noc krótka 😉Zapowiedziane anomalia pogodowe – u nas byłby już to nawet drobny deszczyk 😉- oddalają się z godziny na godzinę- obecnie już 28 grzeje. Nie mam sił na tłuczek a powinnam i najpierw się walnąć😜 coby pion trzymać. Pocieszające jest, że z 9 godzin do przodu dzień tak szybko się nie skurczy…
          😘😘😘

          Polubienie

          1. Nie bój, nie bój, dojdzie i do was. U nas jak lunęło, to do wieczora. Był chwilowy prześwit, myślałam, że koniec i wzięłam Tamalugę na spacer. Wracałyśmy biegiem, z naciągniętą budą 😀

            Polubienie

            1. Pytanie kiedy? 🤔Jak już wszystko uschnie z pragnienia 😰Idzie, idzie i hyc w bok, a nas omija z daleka.
              U nas tylko się ochłodziło, bo tych czterech (dosłownie) kropli trudno zaliczyć jako deszcz- z 32 na 15 i tyle. Normalnie trzeba zacząć czarować, jakieś ofiary złożyć 😜

              Polubienie

  3. po arabskich sensacjach, biorę się za 5-cio tomowego „Bolesława Chrobrego” Gołubiewa. Na „dojrzałe” lata polubiłam powieści historyczne. Kibicuję z umiarem, co by ten umiar nie miał oznaczać. Pozdrówka.

    Polubienie

  4. Nie ogladam pilki, nie kibicuje, zyje w innych godzinach, moze nawet te transmisje sa w nocy, nie wiem.
    Ogolnie unikam pasjonowania sie ogladaniem sportu, za bardzo sie angazuje.

    Ostatnio ide na latwizne w czytaniu, nie jestem ambitna, czytam kryminaly, no i czytam po angielsku, mamy w Melbourne polska ksiegarnie, ale jakos nie pale sie zeby wybrac sie do niej.

    Polubienie

    1. Chyba te u nas najpóźniejsze to u Cię zaczynają się o 5 rano😆 Fakt, tez bym spała a nie kibicowała o tej porze.
      Oj tam, ja też lubię i wolę dla przyjemności czytanie, i też lubię kryminały, ale sięgam po różne pozycje, często z polecenia.

      Polubienie

  5. Dodałam komencik a’propos losów Europy, a co, tak z grubej rury – pod poprzednim wpisem. Piszę o tym tu, bo nie wiem, czy Cię jakiś system powiadamia o komentach pod starszymi wpisami 🙂

    Polubienie

    1. Czytam z pozycji kokpitu, a tam pojawiają się komentarze w kolejności opublikowania niezależnie, gdzie je komentujący zostawił- nie da się ich przeoczyć 🙂
      Fakt, gruba rura, ale trudno się z tym nie zgodzić.

      Polubienie

  6. Skoro polecasz, to zobaczę czy ta książka jest w naszej bibliotece. U nas trzeci dzień chłodno (20 st.), co mnie bardzo cieszy. Trochę też pada. Pewnie u was też, bo przecież jestem znów spóźniona o trzy dni.

    Polubienie

    1. Fajnie się czytało. i sporo się też dowiedziałam (przypomniałam) z historycznych faktów,
      No u nas nie pada, chyba że weźmie się pod uwagę wczorajszą, krótką mżawkę. Ale dzisiejszy dzień obiecuje deszcz. Zobaczymy. No i chłodno jest.

      Polubienie

Dodaj komentarz