Obowiązkowo…

Niedawno skończyłam książkę Cezarego Łazarewicza „Żeby nie było śladów. Sprawa Grzegorza Przemyka”. I być może nie wspomniałabym o tym, gdyby nie pytanie/stwierdzenie młodego człowieka: Ale o co chodzi z tymi sądami, ustawami wprowadzanymi przez PIS, bo czytam i nic niepokojącego nie widzę.

Sam fakt upolitycznienia sądownictwa i wymiaru sprawiedliwości jest groźny dla każdego obywatela, a dla obywatela, który nie zgadza się z władzą i popada z nią w konflikt tym bardziej. Jeśli ktoś myśli, że uchwalone niekonstytucyjne ustawy nie dają narzędzi, żeby  zamienić  jego życie i życie bliskich w piekło nękania, to może podam tylko głośny już przykład krakowskiego kardiochirurga Dariusza Dudka i jego zespołu. Zaś tuszowania, mataczenia, nieudolnego śledztwa- sprawę  dotyczącą  zabójstwa na komisariacie Igora Stachowiaka, tak mocno i ponuro komponującą się  ze sprawą  Grzegorza Przemyka. I nie ma tu żadnej przesady, choć okoliczności  inne, to mechanizm ten sam.

I o ten mechanizm chodzi, on może się powtarzać, być aktualny nawet dziś.

Ta książka powinna być lekturą obowiązkową dla młodych ludzi,  a powinni ją przeczytać wszyscy. Szczególni ci, co nie dostrzegają żadnego zagrożenia w upolitycznieniu sądów, we władzy autorytarnej. Może wtedy otworzą im się oczy. Może wtedy zrozumieją, jakie niebezpieczeństwo niesie za sobą utracenie niezależności wymiaru sprawiedliwości i umożliwienie władzy sterowanie nim.

Książka jest mocna, taka, która zostaje w tobie na dłużej, nawet jeśli od kilku dekad znasz tę historię. Wyciska łzy z oczu…a przecież to książka napisana bez upiększeń, patosu, skrupulatnie odtwarzająca tamte wydarzenia…pokazująca cały mechanizm mataczenia.

Mieliśmy już epokę łamania kręgosłupów przez władzę, więc tym bardziej nie można  godzić się, żeby prokuratura, sądy stały się instrumentem politycznej władzy, bo w zderzeniu z nią, będziemy zawsze na straconej pozycji. My- obywatele, ale też my- Polska.

***

I jeszcze kilka słów o Orkiestrze, bo warto mówić i wspierać piękną, radosną i tak bardzo wymierną POMOC. Osobiście uważam, że to totalny obciach nie grać w tym dniu, nie uczestniczyć w tej wspólnocie gorących serc, innymi słowy być jej przeciwnikiem. Każda złotówka, i nie wcale ta przysłowiowa, jest na wagę złota! Z tej złotówki tylko niecałe 8 groszy idzie na pokrycie kosztów fundacji, a dla porównania organizacja Caritas Polska z każdej złotówki dla siebie „zabiera” 16 groszy, są takie fundacje gdzie 20-30 albo i więcej. Piszę to dla tych, którzy wolą pomagać innym fundacjom podając argument lepszego zagospodarowania zebranych pieniędzy.  Wrzucenie złotówki do puszki w tym świątecznym dniu, w niczym nie przeszkadza w pomaganiu innym fundacjom czy w każdy inny sposób. ZŁOTÓWKI! Za to pokazuje, że mimo różnic, potrafimy wspólnie zagrać jedną melodię- melodię życia…

Nawet nowy Minister Zdrowia zdobył się na podziękowanie wolontariuszom.

Zaś była Pani Premier swoim wpisem zasugerowała, że Finał WOŚP jest, cytuję: ” dla nierozumnej promocji tych, co go organizują”…i „każe”  pomagać ” z pokorą”…Będę złośliwa, ale pewnie na kolanach rzucając na tacę…

Mogę się z kimś nie zgadzać, może ktoś być dla mnie kontrowersyjną osobą, ale jeśli robi coś dobrego, zawsze to docenię i przyklasnę.  A każdą osobę, która w obrzydliwy i niesprawiedliwy sposób oczernia tak piękną inicjatywę, jaką jest WOŚP,  będę traktować jak moralnego karła. Bo nikt nie nakazuje wspierać tej czy innej fundacji, ale obrzucanie błotem jest niskie i tylko źle świadczy o tym, kto to robi.

I tak jak książka- reportaż Cezarego Łazarewicza powinna być obowiązkową lekturą, tak historia WOŚP również. To jest nasza historia. Piękna, współczesna historia łącząca pokolenia.

I żeby nikt już nigdy nie wymazywał, nie tuszował istnienia serduszka WOŚP.

Dziś,  a raczej wczoraj  się poświęciłam i obejrzałam…Panoramę o godzinie 18. W ósmej minucie przez 5 sekund wspomniano o 26 Finale. To i tak sukces w stosunku do ubiegłego roku. Ale i tak jest mi ciężko zrozumieć, jak z telewizji, która była partnerem przez 24 Finały, tak ważny dzień, tak ważne granie nagle stało się…nieważne. I tak mi to zazgrzytało ze słowami nowego Premiera, który kilka minut wcześniej mówił, że w ciągu dwóch lat udało się zbudować społeczną solidarność…Taaa…

Może na 50 Finał, już każdy ksiądz podczas mszy,  jeśli nawet nie przyklei sobie serduszka, to przynajmniej wspomni o zbiórce i pomaganiu,  i żaden wolontariusz  nie zostanie przegoniony z terenów przykościelnych podczas kwestowania. O ile wciąż jacyś parafianie będą chodzić na msze, bo ostatnie statystyki kościelne mówią, iż tylko niecałe 40% zdeklarowanych katolików uczęszcza do kościoła.

W poniedziałek weszłam z uśmiechem na ustach, dumna z nas, z Orkiestry! Kolejny raz było pięknie, było radośnie i…hojnie!

Miłego tygodnia! 🙂

 

 

 

26 myśli na temat “Obowiązkowo…

  1. Zauważyłaś, że prawa strona nagle zaczęła dziękować wolontariuszom jednocześnie albo nie wspominając o WOŚP, albo wbijając szpilę? Ja w te podziękowania nie wierzę. To zwykły chwyt marketingowy, zwykła manipulacja. Zobaczyli, że z takim społecznym sprzeciwem nie wygrają, więc postanowili „ocieplić wizerunek”. Dla nich odzew na akcję Owsiaka jest po trosze sondażem popularności, a oni już dawno myślą o kolejnych wyborach. Zobaczysz, że coraz częściej będą pokazywać „ludzką twarz”, może nawet twarz zatroskaną. Kto wie? Pochowają w szafach takich ludzi jak Macierewicz, może przytną datki Rydzykowi, może nawet sam Rydzyk coś komuś da? A wszystko z myślą, że „ciemny lud to kupi”. I jak znam życie, wielu da się na to nabrać. Szczególnie, że opozycja też pokazuje, że nie myśli o nas, tylko o swoich stołkach. Dokąd zmierzamy? Strach się bać 😥
    Póki co – cieszmy się z wyniku WOŚP, bo to dla nas jakaś nadzieja.
    Dobrego tygodnia! 😘

    Polubienie

    1. Zauważyłam. Zauważyłam jak muszą się wić i wysilać, żeby dosłownie nie pokazać swej niechęci a jednocześnie nie wypaść entuzjastycznie. Smutne to i śmieszne jednocześnie,
      I masz racje. Nastąpiła era ocieplenia wizerunku,. I najgorsze jest to, że nie tylko „ciemny lud to kupuje”, bo problem jest w tym, że nie można wszystkiego co mówią ( gorzej z wykonaniem) potępiać w czambuł. Przecież wszyscy chcemy, żeby była sprawiedliwość a sądy sprawnie działały, żeby nie było oszustw podatkowych, i pomoc dla najuboższych rodzin…etc… Tu pełna zgoda. Tyle że pod płaszczykiem tego chcą sterować społeczeństwem poprzez własną ideologie…ech.
      O opozycji nawet nie chce pisać, bo nerw bierze…
      Cieszmy się! 🙂
      Miłego!:*

      Polubienie

  2. Kiedy dobry człowiek dostanie się do władzy, chce coś zmienić, poprawić, ulepszyć. Kiedy do władzy dorwie się człowiek mały (bynajmniej nie o wzrost mi chodzi), chce się mścić i odegrać. Po prostu.

    Przyznam się bez bicia, że wczoraj nie wychodziłam z domu, a pół dnia przespałam. Ale za to kiedy Przemek szedł do Żabki, przegrzebaliśmy wszystkie zakamarki, żeby znaleźć kilka złotych i wrzucić panu sprzedawcy do puszki. A tak to pozostaje czekać na rozliczanie PIT-ów, to ciepnę moim wielgachnym jednym procentem 🙂

    (no i popyszczyłam trochę po sieci, polajkowałam en statusów i obserduszkowałam masę wośpowych filmików. Zawsze to coś)

    Polubienie

    1. W polityce, tej realnej, czyjaś małostkowość odbija się na społeczeństwie.

      :))) dobrze, że są różne formy pomocy. My swój procencik od lat przeznaczamy na jedno konkretne stowarzyszenie, i to raczej się nie zmieni, dlatego w ciągu roku staram się pomagać innym.

      Brawo TY! 🙂

      Polubienie

  3. Czytałam
    Przeżyłam bardzo osobiście, bo to prawie kolega z podwórka
    Byłam na pogrzebie

    książka napisana rewelacyjnie, mistrzostwo reportażu

    babsztyl wystawił sobie świadectwo i tyle
    nędza, nędza

    Polubienie

    1. Tak wiem,
      na początku ani nie chciałam, ani nie musiałam, ale jednak zakupiłam i przeczytałam, stwierdziwszy, ze warto mieć książkę „ku pamięci”, która została uhonorowana literacką nagrodą Nike 2017.
      A czytało się jak thriller…

      Mnie tylko zastanawia komu była premier a dziś wicepremier do spraw społecznych chciała się przypodobać?

      Polubienie

      1. a wiesz, co mnie najbardziej boli?
        ta jej ostentacyjna religijność przy jednoczesnym języku nienawiści -do Polakow nie z Pisu, do uchodźców
        fajnie, że odpowiedział jej ksiądz, mądrze i inteligentnie:)

        Polubienie

        1. odpowiedzi księdza nie widziałam,
          za to cieszą mnie doniesienia, że wielu księży jednak werbalnie popiera WOŚP.
          Dlatego tak się zastanawiam komu się chce przypodobać, bo z księży to chyba tylko Rydzykowi… z tych znaczących znaczy się, bo wciąż w niektórych parafiach niechęć kwitnie…A sam Prezes podobno co roku daje datki, więc?

          Polubienie

          1. a może ona naprawdę tak mysli, ma zatrute nienawiścią serce?

            ksiądz Krzysztof Mądel odpisał jakos tak : Ma pani rację, świety Mikołaj się nie afiszuje tylko podrzuca prezenty dzieciom bez wiedzy rodziców a renifer Rudolf wstawia inkubatory na neonatologię bez wiedzy ministra zdrowia ale tych inkubatorów ciągle brakuje, dlatego wośp działa jawnie, żeby i Pani mogła sie przyłączyć

            fajnie, nie?

            Polubienie

            1. :DDD
              Super!!! Jak ja lubię poczucie humoru z odrobiną ironii 😛

              A rząd to się nie chwali jak pomaga uchodźcom???wprawdzie zapomina dodać, że większość tej pomocy to pomoc obowiązująca wszystkie kraje w EU, ale przynajmniej podaje, że również ze stowarzyszeń pozarządowych, czyli zbiórek obywatelskich.

              Nie wiem czy tak myśli czy nie, dla mnie to pachnie polityką: kto nie z nami to wróg i tyle…i to jest niskie, szczególnie jak tak wiele się mówi o solidarności ponad podziałami. Puste słowa.

              Polubienie

  4. Ksiazke przeczytam.Co do orkiestry nie wyobrazam sobie nie uczestniczyc w niej.Robilam to przez wiele lat czynnie (liczylam pieniadze z puszek) palce bolaly przez tydzień ale radości bylo wiele .Szczytny cel ! Pozdrawiam serdecznie

    Polubienie

  5. Wczoraj własnie dyskutowałam z moją szwagierką, która uznała , że jest co prawda wdzięczna WOŚP, ale w ich rozliczeniach były niejasności, bo podobno pokrywają cele statutowe z datków! Ręce mi opadły! Najwięcej do powiedzenia mają ignoranci nie mający zielonego pojęci o działaniu takich organizacji.
    I cieszę się, że kolejny rekord padnie w tym roku! 🙂

    Polubienie

    1. A wystarczy poszukać, poczytać a nie gadać głupoty. Każda fundacja ma swój statut i według tego statutu jest rozliczana.
      Ogólnie z całej 25. letniej zbiórki, to nawet wychodzi mniej niż 8 groszy z każdej złotówki ( jakieś ok.6%)- tak wynika ze zestawienia sum. Te dane podane były z roku 2015.
      Niby nie bijemy rekordów, ale jak padają to radość ogromna!:)

      Polubienie

  6. Ja też ubolewam nad telewizją publiczną i czytam o coraz nowszych odłamach debilizmu. O, np. takich:
    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,22894092,bloger-odmawia-leczenia-sprzetem-zakupionym-przez-wosp-i-grozi.html
    Pojąć takiej postawy nijak się nie da.
    Wczoraj, szukaliśmy kwestujących na naszej dzielnicy, niemałego w końcu miasta i… nie znaleźliśmy nikogo. Zabawiliśmy się za to w słowną zgadywankę. Gdybyś był wolontariuszem WOŚP, to gdzie byś stanął? Pod kościołem, stwierdził Tomek, a ty? Pod siedzibą PIS-u, oczywiście! 😀 😀 😀
    Jestem wdzięczna postępowi technologicznemu, dającemu możliwość wsparcia online.
    Bardzo się cieszę, że propaganda, jak to często z nią bywa, odniosła skutek odwrotny do zamierzonego. Super wynik!

    Polubienie

    1. Mnie wkurza, że muszę na nią płacić faktycznie jej nie oglądając, że pod przykrywką posiadania tiwi i radioodbiornika muszę się dorzucać do tej propagandy,
      Co do tego osobnika-bloggera to od lat walczy po sądach z Owsiakiem i WOŚP, próbując udowodnić, że to jedna wielka ściema i przekręt. Ile trzeba mieć w sobie zawiści, złości, żeby w tym co robi Orkiestra i jej Dyrygent nie dostrzec dobra wymiernego?

      Bardzo dużo osób narzeka, że nie spotkało żadnego z wolontariuszy, ale wbrew tej niesamowitej liczbie, to nie jest ich tak dużo, więc zbierają w centrum i tam gdzie skupia się najwięcej ludzi. Gdyby nie postęp technologiczny, to pewnie połowa sumy byłaby na koniec dnia.

      Polubienie

  7. Polacy z roku na rok dają coraz więcej i super:) Dużą rolę odgrywają też firmy, które rzucają nie gorszem, a milionami, jak chocby mbank. Ludzie mówią, że robią to dla reklamy- nawet jeśli, to nie zmienia faktu, że 7 milionów to ogromna kwota dla ratowania dzieci. Niech każdy daje z jakiego tam powodu chce, grunt, że góra pieniędzy rośnie, a cel przecież szczytny:)

    Polubienie

Dodaj komentarz