Nie tędy droga…

Dziś media docierają wszędzie i bombardują nas przerażającymi faktami. Często słyszymy o pijanych ciężarnych, o noworodkach urodzonych z promilami we krwi, o biciu, katowaniu niemowlaków czy małych dzieci, również ze skutkiem śmiertelnym, o porzuceniu, wyrzuceniu dopiero co urodzonych…To się dzieje…

Dziś można bezkarnie współżyć z piętnastolatką, ale ta sama piętnastolatka nie może udać się bez opieki rodzica do ginekologa. Dziś w szkole, zamiast rzetelnego przygotowania do życia w rodzinie i nie tylko, przede wszystkim rzetelnej wiedzy o dojrzewaniu, seksualności, antykoncepcji, młodzież dostanie wiedzę, że seks to tylko w małżeństwie, a najskuteczniejsza metoda zabezpieczenia się przed ciążą to „kalendarzyk małżeński”.  A jeśli znajdzie się mądry i odważny nauczyciel, który przekaże swą wiedzę zgodnie z nauką medyczną, to pan/pani dyrektor będzie mogła ocenić jego morale. Taaa…

Nikt nie porzuca, nie katuje, chciane, wymarzone dziecko. Taki los najczęściej spotyka tych z „niechcianych” ciąż. Oczywiście, że nie wszystkie dzieci czeka taki los, nawet jeśli od razu nie było oczekiwane, bo w większości, nawet jeśli ciąża jest nie w porę, to matka czy oboje rodzice,  biorą na siebie odpowiedzialność wychowania, kochają, dbają etc…

Ułatwienie dostępu do antykoncepcji, która powinna być powszechna i tania, zapobiegłoby wielu niechcianym ciąż, a co za tym idzie, również tragicznym skutkom, które mają później miejsce. Edukacja i wpajanie młodym ludziom jak się skutecznie zabezpieczać, może nie wyeliminowałaby całkowicie problemu „wpadek”, ale na pewno ten problem zmniejszyło. Dostęp młodej dziewczyny do ginekologa, bez parasola ochronnego w postaci rodzica, również. Ale nasz kraj idzie w innym kierunku…

***

Chyba uczciwie głoduję, bo schudłam dwa kilogramy ;). Niejaki p.Pięta byłyby zadowolony ;p Wprawdzie 2kg, to nic takiego, ale w moim przypadku widoczne. Schudłaś- stwierdziła smutno Mam, na przywitanie jak już wygrzebałam się z kurtki. Potem wpadła Tuśka i usłyszała to samo. Fakt, jest jeszcze drobniejsza niż była. Mam nadzieję, że to stres nas zżera, a nie co innego.

W ramach dbania o mnie  Przyjaciele zarezerwowali stolik na niedzielny obiad w zrewolucjonizowanej restauracji- Villa Toscania. Włoskie klimaty,  ja jak najbardziej, to dałam się wywieźć, szczególnie, że droga przez Puszczę, więc po drodze uczta wzrokowa, jaka ta jesień potrafi być piękna. I kapryśna, bo rano wiało i lało a potem wyszło słońce- jak na zamówienie. Czas w pięknym miejscu, z zapachami dobrego jedzenia, w przyjaznej atmosferze, szybko zleciał. Smacznie. I plany na następny raz. Na kolejną kulinarną podróż. Ledwo weszłam do domu, pojawił się OM. Wrócił. Zawsze wraca ;p Przyszła Tuśka z Pańciem, R. wracał znad morza z połowu dorsza. Miałam ochotę czmychnąć na górę i się położyć, ale kibicowałam Pańciowi w malowaniu farbami. Malował… o zgrozo, bałwanka!

I tak mi minęła niedziela. Kolorowo, ze smakami i zapachami, w towarzystwie Bliskich.

29 myśli na temat “Nie tędy droga…

    1. a gdzie to się tak uczy te przedszkolaki?
      bo nie kojarzę.
      Kojarzę zaś, że środowisko pro-life, chce wypuścić grę karcianą dla przedszkolaków i dzieci wczesnoszkolnych, o rozwoju płodu – chyba trochę za wcześnie.
      Nie wspomnę o aplikacji „Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego”.
      Pomijam już te okropne plakaty na bilbordach, widoczne również dla dziecięcego oka.

      Polubienie

  1. bardzo, bardzo sobie cenię edukację seksualną w szkołach moich dzieci
    we wczesnym wieku nastolatkowym się to odbywa
    a prezerwatywy zakłada się na sztuczne członki a nie na banany, ja jestej za otwartością w tych sprawach, przy zachowaniu intymności oczywiście
    ale banany i marchewki zamiast penisów to hipokryzja do siedemdziesiątej potęgi
    tak samo jak udawanie, że modzież nie potrzebuje edukacji seksualnej

    Polubienie

    1. rządzący może nie udają, ze nie ma takiej potrzeby, ale mają swoją wizję, mocno okrojoną i odbiegającą od rzeczywistości. W myśl zasady, że jak się o czymś mówi albo zabroni to tego nie ma.
      Szkoła ma edukować, a nie zaklinać rzeczywistość. To w szkole, odpowiednio do wieku ta widza powinna być przekazywana.

      Polubienie

  2. Kochana!
    A ja nadal nie rozumiem w XXI w. takiego „niewydedukowania” naszej młodzieży!
    Nasze pokolenie, bez dostępu do odpowiedniej literatury o seksie, przy wstydzie wobec rodziców, ale bardziej ogarniętych w temacie.
    Toskańskie smaki, to jest to, na co miałabym ochotę:)
    Pozdrawiam cieplutko, przytulam, życzę zdrówka i uśmiechu:)

    Polubienie

  3. Cofamy się, niestety. Brak edukacji dotyczącej seksualności czlowieka, brak podstawowej wiedzy psychologicznej, medycznej jest pierwszym krokiem do patologii, przemocy i wszelkiego zła w rodzinie.
    Od pewnego czasu z premedytacją władze dążą do tego, aby społeczeństwo było jak najgorzej wyedukowane, podatne na indoktrynację, pozbawione umiejętności samodzielnego myślenia.

    Taka powinna być niedziela! Spokojna, smaczna i w dobrym towarzystwie. 🙂
    Życzę Ci równie dobrego tygodnia!

    Ps Filipek jest już z rodzicami w Niemczech. W tym tygodniu przechodzi badania, po których ma zapaść ostateczna decyzja dotycząca leczenia.

    Polubienie

    1. Całym sercem jestem z Filipkiem i jego Rodzicami. Oby jak najszybciej były pomyślne wieści. Mocno trzymam kciuki!!!

      Na edukację, zdrowie nie podnosi się nakładów, a jeśli nawet to zbyt mało, ale na obronność już tak, coby dorównać, a nawet wyprzedzić państwa zamożniejsze. To jakieś poplątanie priorytetów. Wygląda na to, ze rządzący wolą niedouczone, chore społeczeństwo, bo takim się łatwiej manipuluje.

      Ten tydzień nerwowy bo pod patronatem szpitali, ale damy radę 🙂
      Buziaki 🙂

      Polubienie

  4. „Zawsze wraca” 😀 Tak, oni zawsze wracają :p

    W kwestii edukacji w szkołach niewiele się zmieniło. Dobrze, że chociaż są rodzice, którzy potrafią o tym z dzieckiem rozmawiać, bo moja mama… Hmm.
    Do dziś dokładnie pamiętam to uczucie – szok – gdy dostałam pierwszą miesiączkę. A przecież miałam już wtedy biologię w szkole. No, właśnie: coś tam wspomnieli, nie zagłębiając się w temat i pokazali rysunek macicy, który wzięłam za głowę kozy 😀
    Dobrze, że te 2 kg mniej tylko mam zauważyła. Gdyby trafiło na tatę, niechybnie uznałby to za koniec świata, i w ogóle wszystko do d.., jesień, plucha i pierzastych nie ma komu obrobić… 😀

    Polubienie

    1. :DD i jeszcze coś przywozi na osłodę ;p

      No nie każdy rodzic potrafi, ale czasem wystarczy podrzucić dobrą lekturę i na jej bazie rozmowa jakby łatwiejsza.
      Ja swoją dostałam mając 14 lat, więc kumata byłam, a wyedukowałam się w temacie będąc w 4 klasie, bo koleżanka dostała na lekcji, i pamiętam, że mieliśmy wtedy rozmowę z wychowawczynią.

      No Tata był w ten weekend mniej pesymistyczny, bo zajmował się kłóceniem z Mam ;pp

      Polubienie

  5. Panicznie boje sie chudniecia (spadania z wagi), no i ostatnimi czasy stracilam 2 kg, zamowilam wizyte do specjalisty ze zle ze mna, wyslal mnie na badanie PET a na drugi dzien zadzwonil do mnie ze wszystko dobrze. Nawet glupio sie poczulam, ze robie takie paniki, no ale nie wiem dlaczego schudlam, bo staram sie jesc duzo.

    Polubienie

    1. Lepiej dmuchać na zimne 🙂

      Teoretycznie nie powinnam chudnąć, bo nie głodzę się, choć apetyt do bani. Dodatkowo brak ruchu, więc powinno mi się odkładać w boczkach a nie odwrotnie. Nie chce mi się o tym na poważnie myśleć…

      Polubienie

  6. Wychowanie seksualne to nie jest „zakładanie prezerwatywy na banana”,czy nauka pozycji seksualnych,jak to niektórzy sobie wyobrażają.Człowiek od początku jest istotą seksualną.Żyjemy w przedziwnych czasach,gdy niemal z każdego kiosku na rogu wyzierają różnej maści gazety ze scenami „porno”,internet jest pelen wulgarnej,dostepnej dla każdego pornografii,a słowo SEKS budzi panikę.Słowo SEKS w odniesieniu do dzieci wzbudza panikę podwójną.Przeciwnicy edukacji seksualnej postrzegają ją jako demoralizację,wręcz nakłanianie do rozwiązłości,tymczsem seks to również płeć,zachowania płciowe człowieka,nauka o fizjologii,anatomii.Wychowanie seksualne to również , a może przede wszystkim nauka szacunku do swojego i cudzego ciała.Nie rozmawiając z naszymi dziećmi o ich ciałach,seksualnosci ,granicach intymności narażamy je na niebezpieczeństwo..,Zakłamanie w tej sferze życia rzutuje też na przyszłość,na umiejetnośc odnalezienia się w relacjach damsko-męskich,zdolności do zakładania rodziny,rodzenie potomstwa..itp.itd.
    pozdrawiam,Roksano

    Polubienie

      1. Iza,
        Dziękuję:*
        u nas zapotrzebowanie na moce nie maleje…

        Laila,
        też dopiero włączyłam kompa i korzystam z wolnego okienka, bo za niedługo wróci Pańcio z zajęć i zostaje już u nas, bo Dziecka jutro bladym świtem wyruszają. Nie przewiduję nic innego jak pozbycie się tej podejrzanej zmiany. No i pozostanie czekanie na wyniki.

        Polubienie

Dodaj komentarz