Ranny ptaszek…

Z musu!

Pani to taki ranny ptaszek–  usłyszałam od pani siedzącej w recepcji-restauracji, kiedy parę minut po ósmej zjawiłam się na śniadaniu. Sama, bo OM załatwiał milion dwieście  spraw przez telefon i jeszcze nie wygrzebał się z pościeli. Mnie z niej wygoniły piguły. Nie, żebym trzymała się kurczowo ram czasowych, co do minuty. Akademicki kwadrans wte czy wewte nie robi różnicy. Sam fakt, że na wakacjach dzwoni budzik jest…nienormalne ;p A to, że będę za każdym razem pierwsza i przez dłuższy czas jedyna w sali restauracyjnej, to kiedyś dla mnie nie do pomyślenia ;). Ale oczywiście są też plusy tego wczesnego wstawania 🙂

W myślach już byłam na szczycie…a fizycznie…hmm doszłam tylko do zalesionej części szlaku, gdzie już robiło się stromo- jak dla mnie w tej chwili.  Zawróciliśmy, choć jeszcze próbowałam przekonać OM, że może… Z drugiej strony, muszę unikać fizycznego zmęczenia, a mając naocznego świadka, nie dało się oszukać nawet siebie.  Mimo że wybraliśmy krótszy szlak na Tarnicę, bo z Wołosatego, to jednak na szczyt nie dotarliśmy. Ale poczułam ten klimat górskiej wędrówki, gdzie na szlaku każdy się wita z uśmiechem 🙂 I to jest piękne! Piękne, że nie było/nie ma tłumów, a pogoda przecudna (jestem chyba jedyną osobą, która każdą chmurkę na niebie wita z dziką radością).  Posiedzieliśmy sobie dłuższą chwilę na ławce, zanim wróciliśmy do punktu kasowego. No i zakochałam się w łąkach bieszczadzkich, szczególnie tych pod Tarnicą. Gdybym teraz miała podjąć decyzję, gdzie byłby mój kawałek podłogi, to jednak zdecydowanie w górach. I żadnych innych, tylko właśnie w Bieszczadach. Gdzie z każdej strony  swą zielenią otulają cię góry, a potoki szumią jak cudowna muzyka dla ucha. Gdzie jedząc w knajpce pierogi z oscypkiem, śpiewamy wraz z puszczoną muzyką: hej horiłko biła-biła 🙂 I czujemy się jak u siebie 🙂 Czas się zatrzymał…

Mam tu piękny czas, w każdej minucie, w każdym oddechu…

29 myśli na temat “Ranny ptaszek…

  1. moj tata byl w wojsku w bieszczadach dawno dawno temu i ciagle o tym wspomina. moze powinnam sie wybrac. czasem mialabym ochote przeniesc sie z miasta w zaciszne miejsce i przyjmowac gosci… pozdrawiam

    Polubienie

  2. No dobrze, pozwolę Ci myśleć, że Bieszczady piękniejsze od Karkonoszy. Nawet pozwolę Ci głośno o tym mówić, czyli krzewić ten pogląd. A to z 3 względów, mianowicie:
    1. bo to Ty;
    2. bo widać, że nie o same względy wizualne Ci chodzi;
    3. bo dzięki temu może będzie mniejszy tłok w Karkonoszach. 😛 😛
    Nie mówię, że Bieszczady złe, też lubię, choć byłam może 2-3 razy w życiu i to raczej na obrzeżach, ale… no. :)))

    Polubienie

    1. :))
      Uśmiałaś mnie!:D i wzruszyłaś :).
      Karkonosze polubiłam bo:
      1. są najbliżej, a w końcu to też góry!
      2. są również zielone jak Bieszczady
      3. są wyższe od Bieszczad i Beskidów, więc mogę się
      pochwalić szczytem 1603 m
      tak że tak ;p
      Ale, z Karkonoszy nie mam tylu przecudnych wspomnień, i tam się nie pogada „po naszemu” ;p
      Z wszystkich naszych gór, nie ciągnie mnie w Tatry…albo inaczej…najmniej mnie ciągnie.

      Polubienie

      1. Całkowicie się zgadzam – góry MUSZĄ być zielone, więc skaliste Tatry… niekoniecznie. Ale już jakieś Pieniny czy Gorce – jak najbardziej. Tyle że… kondycja jakby nie ta. 😦
        Ja tu mam gór od groma i ciut, ale właśnie mało zielone one są (pomijając północ), czyli mało użyteczne turystycznie dla mnie. Chociaż miejscami… 🙂

        Polubienie

              1. Och, wiesz, zima w górach jest absolutnie przepiękna… o ile patrzysz na nią przez okno. 😛 😀 No i o ile słońce świeci, a podjazd masz już odśnieżony – najlepiej przez kogoś innego. 😛
                Bo jak masz własnoręcznie odgarnąć metr śniegu z nocy, a wieje jak głupie, to już jest mniej zabawnie. Wtedy elastyczność się faktycznie przydaje – kręgosłupa zwłaszcza. 😛

                Polubienie

              2. cha, cha, cha
                No trudno nie przyznać racji.
                ale pobyt gościnny mam nadzieję nie wiąże się z syzyfową pracą kiedy trzeba odśnieżać jak sypie i sypie ;p wtedy faktycznie patrzy się przez szybę grzejąc tyłek przy kominku w przytulnej chacie ;p

                Polubienie

  3. Bardzo chciałabym wstawać skoro świt, brakuje mi tego… Tamaluga ma własny schemat dnia, więc zasypiam o 2 a śpię do 10! Nienawidzę tego! Pół dnia mi ucieka, a przecież poranki są najpiękniejsze… Ale nic to, gdy wyjedziemy na kilka dni nad morze, to sobie odbiję. Tam zawsze budzę się ze wschodem słońca, bez budzika:)

    Polubienie

    1. Wiesz…nie nazwałabym tego „skoro świt” ;p a mimo tego było cicho, spokojnie i mogłam się tym delektować 🙂

      Rzadko widzę wschód słońca, ale udało się jak wyjeżdżaliśmy bladym świtem z mgłą na łąkach…i to był przepiękny obraz 🙂

      Polubienie

  4. Też się zachwyciłam tymi łąkami pod Tarnicą! Też kilka dni temu tamtędy szłam i też nie dotarłam na szczyt 🙂 Ale było tak pięknie i spokojnie, mimo tłumu. I to”dzień dobry” od każdej spotkanej osoby. Dzień w takich okolicznościach nie może być zły! 🙂

    Polubienie

    1. Z której strony wchodziliście? Od Ustrzyk czy Wołosatego?Nam pani powiedziała, że w te długie weekendy to były tłumy, my mieliśmy spokój, może kilkanaście osób nas minęło w górę i z góry…Ogólnie wyjazd w czerwcu i w tygodniu na szlakach to strzał w 10, bo spokój 🙂
      Ale nawet gdyby były dzikie tłumy, to tam zawsze jest taka atmosfera, że można się wyciszyć i zapomnieć o całym Bożym świecie ;))

      Polubienie

      1. Od Wołosatego! 🙂
        Niestety nie mieliśmy możliwości poza weekendem. Mamy teraz sporo pracy z tą płytą. Normalnie zdecydowalibyśmy się na tygodniu !:) Jak to my. Byle był mniejszy tłum 🙂

        Polubienie

        1. Będziesz miała jeszcze niejedną okazję!
          Dotarłaś dużo wyżej, że ho ho…jestem pełna podziwu!!!
          Wszystko idzie w dobrym kierunku ( góry, płyta), cieszę się ogromnie:)))

          Polubienie

  5. Nie miałam pisać, obiecałam sobie,że zajrzę, przeczytam, uśmiechnę się i pójdę grzecznie spać – bo padam….ale zaitrygowałaś mnie Roksanno tak bardzo, że wrzuciłam w wyszukiwarkę parę haseł bieszczadzkich z łąkami pod Tarnicą na czele i podziwiam. Wiem że same obrazki i zdjęcia to tak ,jakby memłać w ustach opakowanie od czekolady i twierdzić, że to prawie czekolada ale przyznaję, że jak na góry, są śliczne, bo pozbawione tych brzydkich gołych, ciemnych i nieprzyjemnych przestrzeni ( nie byłam nigdy w Bieszczadach, ani Karkonoszach; w Polsce tylko w Tatrach)
    Nie będę się Was (witaj Izuniu ) nawracać, ani przekonywać, jestem czasem tolerancyjna ;P i powtórzę za Izą, że to nawet dobrze, że rozpowiadacie jakie te góry są piękne, bo przynajmniej nad morzem będzie może mniej ludzi ;))
    Nad takim Atlantykiem, gdzie woda każdego dnia mieni się innym kolorem, gdzie fale powstają nagle z zupełnie gładkiej jak tafla powierzchni, gdzie plaża w czasie odpływu ma pół km szerokości, gdzie słony aerozol odmładzająco nawilża mi twarz i gdzie……..no dobra, bo jak wszystko wymienię to Was jeszcze przekonam:P
    Roksanno, wypoczywaj , relaksuj się, napawaj i chłoń bo we wrześniu też jest pewnie pięknie i kolorowo, ale noce są dłuższe, wieczory chłodne, zieleń podstarzała.
    P.S. wzruszyłam się i zawstydziłam, Twoim wzruszeniem pod „Przystankami”
    serdecznie tulam :***

    Polubienie

    1. :)))
      ja kocham morze, oceany i wszelkie akweny wodne 🙂 Także tak! 🙂
      Uśmiecham się do Cię i również wzruszam tym co napisałaś :)…mimo że akurat do Tatr mi najdalej ;p
      Bieszczady i Beskidy są dla mnie specyficzne i chyba już tak zostanie 🙂
      Dziękuję i wtulam się z ogromną przyjemnością :***

      Polubienie

  6. Na wakacjach nie ma dla mnie piękniejszych chwil niż te o wczesnym poranku, kiedy wszyscy jeszcze śpią. Wtedy najpiękniej pachnie powietrze, widoki są najwyraźniejsze i najpiękniej brzmi cisza. Takim wczesnym niedzielnym rankiem łaziłam po Lwowie. Życzę Ci takich zachwytów:)))

    Polubienie

    1. Dziękuję:)*
      I masz racje. Pięknie to ujęłaś! Dlatego warto zerwać się na baczność, gdy budzik dzwoni…Dla takich chwil, niepowtarzalnych…
      Buziaki 🙂

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do ~Lailapeak Anuluj pisanie odpowiedzi