Wakacje można mieć, nawet nie ruszając się z własnej kanapy 🙂 Wystarczy, że ktoś Bliski się do nas dosiądzie 🙂
Śpiewać też każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej, ale nie o to chodzi, jak co komu wychodzi…Podobno źli ludzie nie śpiewają, dlatego tak wiele osób cudownie fałszuje, drąc swą japę i nie przejmując się czy artystyczne uszy to podźwigną. Na szczęście dwie fałszywki na jeden talent nie nadwyrężyły proporcji, a co za tym idzie uszy Artystki nie uwiędły 😉 Koncert składający się z utalentowanej Artystki plus klawiszy, oraz z dwuosobowego chórku- beztalencia, który rozochocony tekstami w łapach i akompaniamentem wiodącym – darł się ile płuca i gardła pozwalały. Te drugie dość często przepłukiwane bursztynowym płynem, w nadziei, że im dalej w las, to głos się lepiej niesie 😉 Mury to wytrzymały, sąsiedzi też…Koncert w jakieś niewielkiej swej części został nagrany ku pamięci…albo straszenia ( kogo, to się jeszcze pomyśli), bo na odtworzeniu okazało się, że chórek zagłuszył Artystkę 😉 Z tego chociażby powodu, członkinie chórku już myślą nad następnym koncertem w swej okolicy, w tym lub poszerzonym składzie:) Szczególnie, że zapomniały o zapłacie Artystce, która subtelnie się jej domagała 😉 Wprawdzie przyjęła garnek flaczków od jednej z chórzystek jako formę ewentualnej zapłaty, a od drugiej zaproszenie na niedzielny koncert w teatrze, który niespodziewanie zakończył wspólne wakacje, to jednak tradycji nie stało się zadość, w kapeluszu nie pobrzękiwały monety, nie mówiąc już o szeleście banknotów. To zaniechanie trzeba koniecznie nadrobić, czyli zorganizować kolejny taki koncert, przy okazji kolejnych wakacji 🙂
Jadąc w niedzielę na koncert do ŚM, byłyśmy świadkiem pięknie zachodzącego słońca. W ten weekend było obecne przez cały czas, tyle że nie na niebie- widocznie uznało, że chce się z nami pożegnać spektakularnie 😉
Pożegnania czas, zawsze nadchodzi…Co dobre szybko się kończy…Pocieszające jest to, że nic nie stoi na przeszkodzie, by dobre powtarzać, nawet jeśli wymaga regeneracji sił 😉
Dziękuję!!!
P.S. Do podziękowań dołącza druga chórzystka z zachrypniętym głosem 🙂
**************************************************
Pigułka wzięta ( w niedzielę) na spanie, przyniosła spokojny i długi sen. Regeneracja osiągnięta, niestety, poniedziałek był intensywnie wyczerpujący i zadziwiająco zimny. Wyciągnęłam z szafy najbardziej zimowe buty z zimowych! Szok!
Między 21 a 22 godz. myślałam, że zasnę na stojąco, więc się położyłam i…do teraz zasnąć nie mogę ( więc piszę, bo czytać nie daję rady ), bo nie chce mi się zejść na dół i łyknąć tabletkę…
Jutro, a właściwie dziś, jadę do kina, LP mnie porywa wraz ze swoją żeńską częścią rodziny. I dobrze, bo sama bym się nie wybrała na ten film, bo to żaden „wielki projekt filmowy”, ani gatunek, który jakoś szczególnie lubię. No, ale być może, nowemu ministrowi od kultury nie spodoba się jakiś wątek ( nawet nie zobaczywszy, bo i po co?) w tym czy innym filmie, i dojdzie do wniosku, że teraz rodzimej produkcji, to tylko patriotyczne o jednej jedynej narracji historycznej…więc może, to ostatnia okazja 😉 A tak serio, to pośmiać się lubię, a w tym towarzystwie, niezależnie od repertuaru, mam to jak w banku. A śmiechu mi teraz potrzeba, jak jakiegoś lekarstwa…
Snu zresztą też ;)…
I anegdota na koniec… tak odnośnie…
Na placu Czerwonym w Moskwie jakiś człowiek rozrzucił ulotki. KGB-iści rzucili się na niego i na ulotki. Te, ku zdziwieniu KGB-ów, okazały się czystymi, niezapisanymi kartkami. Na pytanie, dlaczego rozrzuca jako ulotki czyste kartki, zatrzymany odpowiedział spokojnie: „Co tu jeszcze pisać i po co? Przecież wszyscy i tak widzą”.
Roksanno, posłuchaj dobrej rady i rozpuszczaj artystki – grała za garnek flaków, to niech gra za garnek flaków, bo inaczej się jej w łepetynie przewróci i będzie chciała bukwico 😀
PolubieniePolubienie
Banio nieoceniona,
jeśli Artystka w ramach bukwico, nie zażąda, by grać na bukowych deskach, zamiast na sosnowych, to sądzę, że wszystko inne jest do zrealizowania 🙂 Z ogromną przyjemnością i jednoczesną korzyścią 😀
P.S,. Flaki to też był debiut 😉
PolubieniePolubienie
miało być NIE rozpuszczaj
PolubieniePolubienie
😀
PolubieniePolubienie
na jaki film się wybierasz?
PolubieniePolubienie
Na Listy do M, ;P
PolubieniePolubienie
koncerty zawsze sa fajne…szczegolnie ten na ktorym ja bylam w niedziele 🙂
a na jaki film sie wybierasz?
PolubieniePolubienie
Już byłam: na Listy do M.
Więcej takich udanych koncertów, szczególnie gdy można wspólnie pośpiewać :)*
PolubieniePolubienie
Mili musi być bardzo dobra. Ona wciąż śpiewa 🙂
PolubieniePolubienie
Mila z małej przecudnej urody Gwiazdeczki wyrośnie na Gwiazdę dużego formatu :))))
Ona przede wszystkim jest kochana !!!
PolubieniePolubienie