Teoretyczny półmetek…

Teoretycznie jestem w połowie leczenia, teoretycznie, bo w praktyce to dopiero się okaże. Praktyka lubi teorii zagrać na nosie, wyskoczyć z jakąś niespodzianką, więc… Więc teoretycznie mam już „z górki”, tyle że praktycznie, to  czuję, że wciąż wspinam się i to mozolnie, bez widoku na szczyt. Już się zaczęłam zastanawiać, czy jakaś  podstępna deprecha mnie nie zaatakowała, bo normalnie, to złościłabym się, że praktycznie już trzeci miesiąc  jestem uwięziona w czterech ścianach i nie mogę pełną piersią odetchnąć światem zewnętrznym. A tu nic…Ale co się dziwić, gdy za oknem chlapa, wieje , a słońce wychodzi za chmur  na chwilę raz na kilka dni…Nie ma czego żałować…Świat zewnętrzny i tak do mnie dociera, za sprawą szklanego ekranu…i tu dopiero można nabawić się depresji, że jest taki zły…I tu mi się nasuwa pytanie, czy na pewno wszystko zostanie wybaczone?

Teoretycznie powinno się najpierw pomyśleć, a potem mówić i w czyn wprowadzać. W praktyce z tym bywa różnie…Szczególnie gdy celem jest  zniszczenie, zdegradowanie swego przeciwnika, tym mocniej, gdy się uwierzy, że to wróg narodu jest.  Katolik potrafi zajadle stać na straży moralności i  głosić swe prawdy okraszone najbardziej cuchnącym błotem.  I dumny jest! Tylko się dziwię, że nie zauważa,  iż sam w tym błocie tkwi co najmniej po kolana…Czystek by mu się przydał, nie mylić z czyśćcem 😉 Takie zioło, co to oczyszcza organizm z wszelkich toksyn… Polecam w ciemno…

Nie jestem górnikiem, ani nie mam kredytu we frankach (żadnego kredytu) – no i to już jest podstawa, by na świat spojrzeć bardziej przychylnym okiem 😉  A wzrok powinnam mieć coraz lepszy, a to za sprawą pitego codziennie soku z marchwi 🙂 Oprócz swoich licznych właściwości, na które liczę, przede wszystkim mam dużą przyjemność w samym piciu. A niewiele smaków tak intensywnie odczuwam, odwrotnie proporcjonalnie do zapachów…Więc gdy na oddziale wybuchała bomba ekologiczna, skonstruowana przez niefrasobliwych lekarzy, myślałam, że zejdę od smrodu…A podobno od tego się nie umiera 😉

 

 

 

10 myśli na temat “Teoretyczny półmetek…

  1. Światem zewnętrznym odetchniesz na wiosnę, a ta ma być piękna i słoneczna. Teraz naprawdę nie chce się nosa za drzwi wystawiać. Dbaj o siebie, lecz się, pij sok i może jeszcze herbatę z pokrzywy, a w tv oglądaj tylko programy podróżnicze i przyrodnicze, bo inne faktycznie mogą przygnębiać. Za komuny to przynajmniej raz na jakiś czas rodziło się cielę z dwiema głowami, a teraz tylko strajki, kryzysy i zamachy. O katolickich poglądach, głoszonych z zapałem godnym lepszej sprawy, nawet nie chcę wspominać, bo mi się ciśnienie niebezpiecznie podnosi. Można by pewnie napisać doktorat o zgubnym wpływie wiadomość TV na stan zdrowia widza. I kto tu komu powinien płacić abonament?
    Pozdrawiam cieplutko:)

    Polubienie

    1. Właśnie się zastanawiam nad opłatą całoroczną za rtv, by te 10% zaoszczędzić, mając jednocześnie świadomość, ze nie są to najlepiej wydane pieniądze, a na pewno zdublowane. Przyrodnicze, podróżnicze programy jak najbardziej, ale gdy przez co najmniej tydzień dociera do mnie tylko wizja i fonia ( nie mam sił czytać) to i z przyzwyczajenia przełączam na informacyjne, szczególnie, że w tym okresie tv serwuje powtórki…
      Zaczęłam pić czystek ( warto poczytać), nie przepadam za ziółkami, ale jak mus to mus 😉 I czekam na wiosnę…
      Serdeczności 🙂

      Polubienie

  2. Osobiście uważam, że telewizor to absolutnie zbędna rzecz. Kiedyś, kiedy w myślach meblowałam swój dom marzeń, w salonie ustawiałam wielki telewizor. Dziś w tych marzeniach go nie ma – jest za to duży kominek 🙂

    Do wiosny coraz bliżej! Razem z psimi kupami na trawniku odsłonią się też przebiśniegi i insze kwiatki symbolizujące narodziny nowego 🙂

    Polubienie

    1. Mam czas kiedy ani net, ani książka, nic co wymaga zaangażowania mózgu, nie jest wstanie mnie zająć. Wtedy tv jest zbawienne 😉 W salonie obok siebie mam i duży telewizor i duży kominek 🙂 Się nie wykluczają 😉
      Chciałabym już, żeby było ciepło, żebym mogła posiedzieć na tarasie…Brakuje mi powietrza…

      Polubienie

Dodaj komentarz