Sorry,

ale takie mamy Państwo 😉 A właściwie, to takich mamy polityków. Strach się bać! Najnormalniej w świecie boję się oszołomów pod każdą postacią. A polityczną, co to pod wpływem emocji chce i może zmieniać prawo, to każdy powinien się bać, nie tylko ja. Potem mamy kolejny prawny bubel, który  uderza w praworządnego, uczciwego obywatela, bo wszystko dzieje się zgodnie z literą prawa. Często dowolnie interpretowanego, gdyż ustawodawca znowu czegoś nie przewidział, czegoś nie uwzględnił, coś przeoczył…W pośpiechu, w emocjach, pod wpływem mediów i opinii publicznej,  nasi politycy przerzucają się populistycznymi pomysłami. I gdyby tylko na tym poprzestali…Człowiek by się tylko ewentualnie pośmiał. A tak do  śmiechu wcale mi nie jest. Choć szczerze mówiąc, wczoraj uśmiałam się z wypowiedzi pani wicepremier: sorry, taki mamy klimat. Wczoraj nawet   się z nią  zgadzałam. A uśmiałam się, bo przewidziałam jak media i opozycja będą się pastwić nad tym niefortunnym stwierdzeniem. Dziś sytuacja wygląda jednak  trochę inaczej i wciąż jest rozwojowa. To z kolei przewidziała pani wicepremier. Zresztą nie trzeba być jasnowidzem, żeby przewidzieć to, co się będzie działo na polskich drogach i kolei, gdy zima się ocknie z letargu.  Wszak co roku o tej porze…zima jest zimą. Nie jestem klientką PKP, za to użytkownikiem dróg,  jak najbardziej. I przewiduję. Dlatego jadąc” jak po szklance”, gdy z nieba pada coś, co  zamarza już w locie, ani razu nie rzucam ” mięsem” w kierunku…no właśnie, kogo? Zimy oczywiście, bo tej nazłorzeczę grubo, zanim przyjdzie, a jak już jest, to się dostosowuję do warunków panujących 😉

 

22 myśli na temat “Sorry,

  1. Ach, zima! Są kraje bardziej zimowe niż nasz i jaoś radzą sobie z zimą i komunikacją. A nasi są jakoś niereformowalni. Może trzeba zerknąć jakim cudem jedzie pociąg przez Syberię, albo, ja radzą sobie Norwegowie, Finowie, czy Szwedzi…. Jak już ściągamy każdą niedorzeczność, to może ściągnijmy coś, co się sprawdza?
    Tak, czy owak zimy nie lubię. Serdeczności.

    Polubienie

    1. Ja też, też jej nie lubię! To prawda, że są kraje gdzie zima im niestraszna, ale również prawdą jest to, że my wciąż mamy pewną spuściznę po latach zaniedbań. Ja tam doskonale rozumiem, że mogą pociągi nagle stanąć w szczerym polu, bo trakcja zamarzła.Jak to się mówi: siła wyższa czyli zima przyszła ;)Ale niedoinformowania pasażerów, niezadbania o nich – tego nie zrozumiem, i już!
      Pozdrawiam :))

      Polubienie

  2. Ach, zima! Są kraje bardziej zimowe niż nasz i jaoś radzą sobie z zimą i komunikacją. A nasi są jakoś niereformowalni. Może trzeba zerknąć jakim cudem jedzie pociąg przez Syberię, albo, ja radzą sobie Norwegowie, Finowie, czy Szwedzi…. Jak już ściągamy każdą niedorzeczność z zachodu, to może ściągnijmy coś, co się sprawdza?
    Tak, czy owak zimy nie lubię. Serdeczności.

    Polubienie

  3. Sorry, taki mamy Internet, że wypowiedź autorki pewnie przeżyje jej polityczna karierę. Nie wiem jak mogła być tak nieświadoma konsekwencji swoich słów. Politycznych, internetowych… Ubawiłem się. Ale też prawdą jest, że o ile sięgam pamięcią (a żyję bagatela trzydzieści jeden lat, ze dwie trzecie tego ową pamięcią sięgam) to w miesiącach zimowych zawsze jakoś tak właśnie… ślisko, nieodśnieżone, przymarznięte. Jakoś zawsze właśnie „zima zaskakuje”.

    Polubienie

    1. Zwyczajnie, niepolitycznie jej się wyrwało. Prawdziwie. Zima nie tylko u nas potrafi zaskoczyć, a przynajmniej porządnie dać w kość. Przemarzniętą zresztą 😉

      Polubienie

  4. To ja przyznam, że byłam szczęśliwa, kiedy kolejny dzień mijał bez śniegu. No ale w końcu musiał nadejść 🙂 A że zima znów zaskoczyła kierowców (i pozostałych) – cóż, jak co roku 🙂

    Polubienie

    1. Ja też nie tęskniłam za śniegiem, którego, przynajmniej u nas spadło niewiele. Ale to nie mróz i ilość śniegu było przyczyną zamarznięcia trakcji, a duża wilgotność- chyba. No takie małe anomalia 😉 Jak co roku…

      Polubienie

    1. Eee nie przesadzaj. Mnie się wydaje, że czasem naprawdę jest wesoło 😉 Ale tak serio, ja uważam, że coraz lepiej się żyje, a przynajmniej ciekawiej 🙂

      Polubienie

  5. Bo…, taki mamy klimat. Jak dwa dni temu próbowałam się dostać do zamrożonego na amen samochodu, też nie rzucałam mięsem, a rzecz potraktowałam, jak gimnastykę, taki rozruch dla pobudzenia koncentracji 🙂

    Polubienie

    1. I słusznie 🙂 Nie ma co narzekać, że zima jest zimą( choć jej nie lubię) Mnie zamarzła kłódka, więc nie zamykam kurnika ;P Się nie będę codziennie gimnastykować! Czekam na odwilż 😉

      Polubienie

  6. A ja jedna śmiem twierdzić, że wyżej wymieniona pani sama złorzeczyłaby na wszystko i wszystkich, gdyby w takim pociągu stała. Mówię to jako niezmotoryzowana, a pociągowa właśnie. Inna rzecz, że za taki stan rzeczy nie ona odpowiada. Obwinianie premiera za to, że mi schodów piachem nie posypano jest dość kuriozalne.

    Polubienie

    1. Nie Ty jedna 🙂 Sama wymieniona publicznie stwierdziła, że byłaby w takiej sytuacji wściekła. No bo, kto by nie był? Tylko dlaczego na rządzących? Prędzej już na PKP, choć nie zawsze to ich wina, że pociąg utknął w polu. Jednak konsekwencje tego, musi już ponieść PKP, gdyż to oni są odpowiedzialni za pasażerów, niezależnie od przyczyn.

      Polubienie

  7. a mnie rozbawia to, że zima zawsze zaskakuje…wiaodmo zemusi w koncu przyjsc wiec czemu nie wszyscy sa na to przygotowani…choc osobiscie uwzam, że zima przyszła o wiele za pozno..
    ;*

    Polubienie

    1. Mnie akurat nie martwi fakt, że zima się spóźniła, gorzej jeśli przez owe spóźnienie zagości się na dłużej i wiosny o czasie nie będzie.
      Czasem można być przygotowanym, a i tak sprawi nam psikusa. Wszak to żywioł ;)*

      Polubienie

Dodaj komentarz