Porzucony, bezrobotny…

Spotkałam go przy okazji zakupów. Wiedziałam, że od kilku miesięcy ma status „porzuconego”. Żona odeszła, mając dość obojętności z jego strony. Z decyzją nosiła się kilka lat, bo przecież od takiego faceta się nie odchodzi. Spokojny, pracowity, inteligentny, poukładany, oszczędny. Nudny…Odeszła. Kotami się podzielili, dzieci nie mają. Rozwodu również, na razie to tylko separacja. Bez złości, gniewu. Związek już dawno wypalony. Jednak on był mocno zaskoczony. Nigdy by nie pomyślał, że stać ją na taki krok. Pracodawca po prawie 30. latach zwolnił go z pracy. W nowej przepracował rok.  Do statusu „porzucony” może dodać „bezrobotny”…

Rozmawialiśmy kilkanaście minut. Nadrabiał miną, sztuczną wesołością. Znam go od lat, wiem, że nowa rzeczywistość go przerosła. Emocjonalnie.  To nie typ, który po 50. wszystko zaczyna na nowo, z wiarą w sukces. Przecież do tej pory wszystko toczyło się swoim rytmem. Rytmem, do którego był przyzwyczajony.

PIĘKNYCH, RADOSNYCH, RODZINNYCH ŚWIĄT!!!

DOBRYCH! CIEPŁYCH! MAGICZNYCH!

Życzę by nikt w tych dniach nie czuł się samotny. Nie był obok, tylko razem!

Wesołych!

 

 

 

 

14 myśli na temat “Porzucony, bezrobotny…

  1. Musi nistety przyzwyczaic sie do nowego zycia,…a kto wie moze jeszcze sie cos odmieni…
    dziekuje za zyczenia :* radosnych Swiąt zycze rowniez Tobie ;*

    Polubienie

  2. Zdrowych, wesołych i pogodnych
    Świąt Bożego Narodzenia. Niech
    będą one okazją do zadumy, ale i
    radości z rodzinnego spotkania.
    Niech przyniosą wytchnienie od
    codziennych zmagań i trosk.
    Oby magia Bożego Narodzenia
    przetrwała w nas jak najdłużej!

    Magicznych Świąt Bożego Narodzenia :*

    Polubienie

  3. Tak, dzisiejsze czasy gubią ludzi, żyjących „jak w starym systemie” – jedna praca od 20 lat, brak doświadczenia w pisaniu „dzisiejszych” CV i listów motywacyjnych (widziałam takie sprzed ćwierć wieku i starsze – różnica diametralna!), przeprowadzaniu rozmów kwalifikacyjnych… Nie, nie uważam, że przeskakiwanie z pracy do pracy jest super, ale dzisiaj tak różni się od lat 80. i wcześniejszych, że ludzie, którzy wtedy zaczynali swoją „karierę” zawodową i przesiedzieli u jednego pracodawcy 30 lat, nie orientując się w nastałych zmianach, mogą doznać sporego szoku. Bo np. firma albo padnie albo zostanie przejęta przez inny koncern / właściciela, którego nie obchodzi, że 55-latek będzie miał trudność ze znalezieniem innego zajęcia, jeśli przez całe życie robił to samo i nie brał udziału w szkoleniach dokawlifikujących, przekwalifikujących itd i wyrzuca połowę załogi;

    Polubienie

    1. Wszystko to prawda. Jak również to, ze czasem ma się zbyt duże kwalifikacje i zbyt duże wymagania. A może to duma…nie pozwala. Czas pewnie zweryfikuje.

      Polubienie

Dodaj komentarz