No to teraz będzie…

No to dopiero teraz będę miała nasycenie intensywności, która, nie ukrywam, czasem mi wychodzi bokiem, żeby nie powiedzieć każdym milimetrem ciała…

Chciałaś, to masz!

OM zadzwonił, gdy jeszcze byłam nad Bałtykiem, gdzie każdy dzień był  przesycony słońcem, wiatrem, wodą, marszem…gadaniem do upadłego- po raz pierwszy nie miałam w ręku nic do czytania, mimo że w torbie leżały 2 książki- i poinformował mnie, że czeka nas remont kuchni. No co, i tak chciałaś malować- stwierdził. Jasne, że chciałam, ale nie koniecznie z powodu pękniętej rury we własnym domu…Na kuchni zresztą się nie skończy…i nie teraz, już! Choć to już, też jest takie jakieś niesprecyzowane.

Chciałam też, by Tuśce się udało.

No i udało się!  Najpierw były nerwy, wątpliwości, a potem euforia…która powoli przechodziła w stan kompletnego  zaskoczenia…W końcu dotarło do mnie, z czym to się wiąże.

Zobowiązałam się. Więc mam co chciałam! A co za tym idzie, mój wolny czas skurczy się jeszcze bardziej. Gorzej, bo  przez 5 dni w tygodniu będę funkcjonować jak wyrobnik – od do…

O matko! lata świetlne, mimo wszelakich obowiązków, nie funkcjonowałam tak, także tak ;)…

No, ale sama chciałam. Nawet wmieszałam to Pana Boga, a co! I tu też zobowiązanie poczyniłam, rzucając mój nałóg w ofierze…A trzeba było wierzyć w Tuśki możliwości…ech…I czym ja teraz stres zagryzę, hę??? jeszcze w inny wpadnę i dopiero będzie…

Trzeba mi było zostać nad Bałtykiem…tak mi dobrze było 😉 Jak to moja Przyjaciółka stwierdziła: my tu nic nie robimy tylko gadamy, chodzimy (brzegiem morza), jemy i pijemy… kolejność według intensywności).

Zachwyciłam się lokalną zupą rybną i piwem celtyckim….Idealny zestaw ;P

22 myśli na temat “No to teraz będzie…

  1. No to sobie odpoczęłaś…ja nad morze śmigam zawsze po sezonie, wtedy jest tak jak lubię, czyli bez ludków :)Piwo „Celtyckie” to zapewne z browaru Witnica…
    Serdeczności:)

    Polubienie

    1. Ha! a ja byłam na pustkowiu, stąd tyle chodzenia ;)Też lubię po sezonie, wtedy nawet taki kurort jak Międzyzdroje jest przyjazny. Rok temu byłam we wrześniu, a pogoda była świetna.
      Witnica, a jakże- odkryłam ze zdziwieniem. i ogromnym smakiem ;P
      Ściskam 🙂

      Polubienie

  2. ja nad morze tylko w czerwcu lub wrześniu. nie cierpię wrzasku i tłumów.
    i co sie właściwie udało tuśce?
    a remontu nie zazdroszczę:)

    Polubienie

    1. Jak pisałam Meg, byłam na odludziu…no może nie tak zupełnym, ale w porównaniu do innych miejsc- można tak rzec. Na razie mam plamy i odpadający sufit, w dwóch łazienkach gole rury w pionie i w salonie spory zaciek. wszystko to czeka na fachowca….
      Tuśce udało się na rozmowie kwalifikacyjnej o prace pobić pozostałych kandydatów 🙂

      Polubienie

      1. No właśnie… Remont łazienki to trzeba zrobić tak, żeby trwał jak najkrócej, bo inaczej… do sąsiadów trzeba chodzić. Chyba, że sąsiadka/sąsiad fajna/fajny, to można pociągnąć dłużej remont 😉

        Polubienie

    1. Zawsze uważałam, że zachodnie wybrzeże jest bardziej słoneczne, no i kiedy ja jestem nad morzem pogoda jest na bank! 😉 ale Ci zazdroszczę tej bliskości o każdej porze roku…jak najwięcej słońca!!!!
      Serdeczności 🙂

      Polubienie

Dodaj komentarz