Więcej słońca poproszę…

Jutro kolejny raz będę przemierzać szpitalne korytarze. Ściska mnie w dołku, myśli skupić nie mogę. Może stukanie w klawiaturę pozwoli mi je okiełzać. No bo czego tu się bać? W jednym szpitalu muszę odebrać wynik, w drugim przepłukać port. Klasyka. Od czterech lat.  No właśnie, im więcej lat mija od zakończenia leczenia, ja  paradoksalnie mam  wrażenie, że czas się kurczy. Ten dobry czas. No cóż, są ku temu powody, o których na co dzień nie myślę. Nie myślę nawet wtedy, gdy idę na badania, dopiero gdy trzeba przeczytać wynik: odroczenie czy wyrok? Jutro się dowiem.

„Jak ćwiczyć pamięć, by umieć zapominać?”

Patrzę w stronę okna, przez które  do pokoju wdziera się słońce. Tej zimy miałam ogromny jego deficyt. Może dlatego więcej we mnie smutku niż zwykle. I mniej skutecznie z nim walczę. Rzeczywistość też skrzeczy. I nie mam sił z nią walczyć, a poddać się przecież nie mogę.

„Śniła mi się we śnie rzeczy­wis­tość. Z jaką ulgą się obudziłem.”

Czas więc na przebudzenie!

Podobno za trzy tygodnie poczujemy wiosnę. Wierzyć, czy nie?

 

18 myśli na temat “Więcej słońca poproszę…

  1. Za trzy tygodnie, mówisz… Cóż, ja bym chciał. Tak bardzo tęsknię za pierwszym ciepłym promieniem słońca. Wydaje mi się zresztą, że większość z nas tak ma. Oby jak najszybciej przyszła wiosna… Ja bym chciał wierzyć w te trzy tygodnie i mam nadzieję, że tak będzie.

    Polubienie

    1. Powtarzam za Pogodynką. Kobietą, więc sam wiesz ;P
      Pięknie by było gdyby się prognoza sprawdziła, ale na razie od jutra ma być ochłodzenie- tak mówią…

      Polubienie

  2. proszę Cię, kup sobie hiacynta albo doniczce albo zwyczajnie – bukiet kwiatów. Będzie dobrze. Masz tego malucha do bawienia, pamiętasz? Kto będzie oceniał jego panny za lat kilkanaście jak nie babcia?

    Polubienie

    1. Domyślna jesteś, bo kwiaty za mną chodzą, oj chodzą…tylko trzeba po nie jechać do miasta…no i tu już jest problem, żeby się zebrać w sobie.
      Pamiętam, bo nikt mnie tak do pionu nie stawia jak właśnie ten Maluch. Na sama myśl, że wiosna i lato przed nami, to robi mi się weselej…I dla tego stąd te myśli, że gdyby mnie tego… pozbawiono. No nie!

      Polubienie

  3. Nie poddawaj się Roksano! Wysyłam Ci energię, dobrą energię. Wkrótce ją poczujesz. Będzie dobrze. Kochana! Ty jesteś silna, silniejsza niż myślisz.
    A kwiaty, to dobry pomysł. Posłuchaj Klarki!
    Całuję!

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do ~Tata Szymona Anuluj pisanie odpowiedzi