Jest zapach…?

Czy  już z każdego kąta waszego domu, mieszkania wyłania się jak z dyfuzora  zapach świąt i przyjemnie drażni nozdrza? Wszystko lśni i błyszczy wystrojone świątecznie, prezenty pochowane w tajnych skrytkach, a z kuchni codziennie dochodzą nowe zapachy… Macie tak?
Hmm…
Zazdroszczę więc 😉
Wszystko na czas, wszystko tak jak powinno być…
Podziwiam więc 😉
Mój dom pogrążył się w przedświątecznym  letargu…i trwa tak już kilka lat. Odkąd święta spędzamy w wiejskim domu rodziców, to tam pachnie świętami, tam wesoło garnki podskakują, a  spod pokrywek unosi się cudowny zapach przygotowywanych potraw. U mnie spokój, cisza…Od kilku lat święta nie mobilizują mnie do wielkiego sprzątania. Choć wróżka Aida radzi by na koniec starego roku zrobić gruntowne porządki, oczyścić szafy, komody, szuflady ze starych niepotrzebnych rzeczy, powymiatać kurz z kątów- a ja sceptycznie nastawiona do wróżek widzę w tym sens gdy słyszę, że to w jakiś sposób pomaga- to jednak tego nie robię. Choć chciałabym, oj chciała 😉 No bo któż by nie chciał by jego dom nie lśnił?
Pachniał świątecznie?
Niestety wystarczy garść spraw ważniejszych, garść niemocy fizycznej, kawał choróbska doprawionego szczyptą lenistwa i „letargowa „mikstura gotowa.
Na ten czas  właśnie   to nią  pachnie w moim domu 😉
Z drugiej strony moja „niedowidząca „lokalna Przyjaciółka, która dziś wpadła do mnie na kawę, przywitała się tymi słowa: Ależ u Ciebie czysto, pewnie cały tydzień porządki  świąteczne robiłaś…
Taaa.. pół tygodnia to ja ciężko pracowałam, a drugie pół się leczyłam…
Mikołaj koniecznie musi kupić Jej okulary… 😉

No to jak u Was z tymi zapachami?

I co preferujecie na stole wigilijnym:

a) barszcz czerwony w kubku i krokiety z kapustą i grzybami

b) zupa grzybowa z łazankami

c) barszcz czerwony a w nim  uszka z grzybami

a może inna wersja u Was gości ?

33 myśli na temat “Jest zapach…?

    1. Oooo to tak jak u nas, „c” zawsze jest, inaczej święta byłyby nieważne, na dodatek w takiej ilości, że w oba dni świąteczne przynajmniej ja i Tuśka jemy na śniadanie 🙂
      Teraz lesie jest pięknie ;P

      Polubienie

    1. pierogi z grzybami i kapustą – koniecznie muszą być, oprócz uszek oczywiście, bo te do barszczu podane w głębokim talerzu. Lubię zupę grzybową, ale u nas jej nie ma na wigilię.
      serdeczności 🙂

      Polubienie

  1. Barszcz czerwony baaardzo ostro przyprawiony przez mojego brata, do tego uszka. Nic mi się tak nie kojarzy z Wigilią.

    W tym roku się złamię i pojadę do Przemka na święta, więc zobaczę, co tam się jada – niby 100 km różnicy, ale kto wie jakie zwyczaje 😉

    Polubienie

    1. No to życzę odkrywania nowych smaków, bo nawet jeśli również będzie tam barszcz z uszkami, to barszcz barszczowi nierówny 😉
      U nas też ten zestaw jest zestawem obowiązkowym!

      Polubienie

  2. Nigdy nie sprzątam jakoś specjalnie przed świętami, nie myję okien, nie wymiatam kurzu z zakamarków. Staram się sprzątać na bieżąco. Na stole zwykle jest barszcz z uszkami, pierogi z kapustą i grzybami, bigos, jakiś śledź. Wszystko raczej w symbolicznych ilościach.

    Polubienie

    1. Bez bigosu, ale śledź w śmietanie( taka właściwie gęsta zupa śledziowa), śledź w oleju, no i karp, pierog…
      Mycie okien w grudniu do masochizm 😉

      Polubienie

  3. Ciasteczka górą!!!! Ja z tych niepiekących słodkości, ani moja Mam, ale Tuśka już tak, więc domowe ciasto również będzie, choć już makowca( przepysznego) zamówiłam w znanej sprawdzonej cukierni 🙂

    Polubienie

  4. i mi się skasował moj długi komentarz. Mój dom pachnie piernikami, miodem i przyprawami korzennymi..
    Brakuje mi zapachu kapusty, grzybów, śledzi, makowców…achhhh

    Polubienie

  5. Kochana, wcale nie jest fajnie mieć lśniący dom! Idealnym jest ten pośfedni stan pomiędzy czystością, a bałaganem 😉 Przyznam, że kiedy ostatnio zdarzyło mi się umyć okna, wszystkie podłogi i szafki-szafeczki… przez kilka dni czułam się u siebie niezręcznie i czekałam aż wszystko wróci do normy 😉
    Święta kojarzą mi się z zapachem świec i lampkami, lampionami, światełkami porozrzucanymi po całym domu… – a do tego szczypta kurzu pasuje idealnie, a nie zapach chemii odkażająco-polerującej 😉

    Polubienie

    1. Chyba sobie wydrukuję Twoje pierwsze zdanie z komentarza i powieszę w widocznym miejscu, coby mi się rzucało w oczy gdy rzuci się na nie mój bałagan 😉
      Na chemię mam alergię, nie znoszę i już, więc staram się jak najmniej jej stosować w swoim domu
      Mnie najbardziej zapach świerku i cynamonu kojarzy się ze świętami….

      Polubienie

  6. barszcz w kubku i paszteciki z grzybami tak lubie najbardziej:)
    i mnie tez cos orgnelo lenistwo…poza tym praca daje w kosc (jutro: sobota pracujaca za Wigilie) i wracam tak zmewczona ze juz sie nic nie chce….

    Polubienie

  7. Witaj
    O zapachach, tyle u mnie już czytałaś …:)
    Uwielbiam je przez cały rok, te w kuchni chyba najbardziej 🙂
    Pachnie codziennie, bo każdy dom ma swój klimat, a każda Pani domu swoje sekrety, aby było milo, przyjemnie i smacznie 🙂
    Uszka z grzybami już ulepione 🙂 będą sobie swobodnie pływały w czerwonym barszczyku na talerzyku na wigilijnym stole 🙂
    Serdeczności zostawiam 🙂

    Polubienie

    1. U Ciebie jest skarbnica zapachów i smaków oraz wszelakich porad, ciekawostek, potrzebnej na co dzień wiedzy. Twój blog jest takim „sezamem”, gdy się go otworzy, skarby się wysypują 😉
      Uściski 🙂

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do ~roksanna Anuluj pisanie odpowiedzi