Bez gwarancji…

Atmosfera gęsta od niedopowiedzeń. Jej słowa odbijają się od ściany ciszy. Muru z papieru w złowieszcze  czarne  literki i  cyferki.  Złość i żal szybko zmieniły się w kapiącą łzami bezsilność wycieraną chusteczkami podanymi jego ręką. To wszystko, na co może liczyć. Jej argumenty odbiją się jak piłeczka pingpongowa, a wyjście awaryjne zostało zatrzaśnięte  jednym słowem.
Została odsunięta. Kategorycznym zdaniem, że poradzi sobie sam. Jest trudno, ale da radę. Nie powinna się martwić. A właściwie on nie chce, by się martwiła.
Ale ona mu nie wierzy, czuje się oszukana. Poczucie bezpieczeństwa pękło jak bańka mydlana.
W życiu nie istnieją żadne gwarancje. Jest tylko ryzyko. 

35 myśli na temat “Bez gwarancji…

    1. Odrzucenie- właściwie słowo określające stan uczuć w momencie gdy się słyszy takie słowa. Nawet jeśli się wie, ze wypowiadający robi to w don=brej wierze…Uściski 🙂

      Polubienie

    1. No nie, słowa przeważnie nie mają mocy sprawczej, dopiero gdy zamienią się w czyny. Bywa, że irytują, nawet te wypowiedziane szczerze i z troską, ale jednak najczęściej i ich potrzebujemy, mimo wszystko…

      Polubienie

  1. Nie dziwię się, że czuje się oszukana… A gdzie zaufanie? Jego brak to też oszustwo… A : poradzę sobie sam, to dla mnie brak zaufania… Pozdrawiam cieplutko 🙂

    Polubienie

    1. Można to tak odebrać, ale dla mnie bardziej to są wygórowane ambicje i chęć pokazania, że wszystko jest pod kontrolą i w pewnym stopniu chronienia. Tyle, że mleko się wylało i strategia powinna być wspólna. Pozdrawiam serdecznie 🙂

      Polubienie

  2. Gwarancji na szczęśliwy związek niestety nie da się zakupić, a szkoda…Pozostaje nam dawać z siebie wszystko i wierzyć, że to zostanie docenione. Pozdrawiam :).

    Polubienie

  3. Gwarancji na szczęśliwy związek niestety nie da się zakupić, a szkoda…Jedynie można dawać z siebie wszystko i wierzyć, że to zostanie docenione. Pozdrawiam 🙂

    Polubienie

  4. Gwarancji na szczęśliwy związek niestety nie da się zakupić, a szkoda…Jedynie można dawać z siebie wszystko i wierzyć, że to zostanie docenione. Pozdrawiam 🙂

    Polubienie

    1. Wyobrażam sobie jakie kolejki by były gdyby taki zakup mógłby być możliwy, a tak pozostaje nam ciężka praca by swe szczęście wypracować. Nie wiem czy komentarz też mi się potrójnie opublikuje, bo na razie to nie widzę żadnego…ech ten Onet. Ale przeczekam i ściskam serdecznie 🙂

      Polubienie

      1. Ja również stałabym w kolejce do tego gwarantowanego szczęścia :). Już pisałam na swoim blogu, że narobiłam u Ciebie bałaganu, no ale ile można czekać :). Pozdrawiam gorąco :).

        Polubienie

        1. Wciąż po opublikowaniu komentarzy nie widać., A Onet informuje, ze awaria została usunięta…idę poczytać i jak się uda oznajmić im, ze nie do końca. Uściski 🙂

          Polubienie

  5. Nie rozpacz czy żal – ale bezsilność jest najgorszym uczuciem jakiego doświadczamy…. a w sytuacji, o której piszesz dochodzi jeszcze do zerwania poczucia „wspólnoty” (cholera – piszę jak kretynka. ale nie potrafię inaczej tego ubrać w słowa…) najgorsze jest to, że rozumiem też „onego” racje i głupią wiarę, że działa w dobrej wierze, że ją chroni…. eeeech….

    Polubienie

    1. Ależ i ona rozumie, bo przecież go zna i wie, ze zawsze miał jej dobro na myśli, a mimo to nie rozumie ciągu dalszego. bo w pewien sposób zostało nadwyrężone poczucie zaufania, tym niezrozumiałe, ze po raz pierwszy w życiu poczuła, że nie czuje sie bezpiecznie…

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do roksanna Anuluj pisanie odpowiedzi