Zimno. Bardzo zimno.
Zdziwienia nie ma, bo to w końcu sam środek zimy jest. Ale…patrzę na to cudowne słońce za oknem i zastanawiam się, gdzie jest śnieg?
Hola, hola, hamuję własne myśli, coby się w spełnienie nie zamieniły, bo po co mi śnieg?
Dla oka? Kilku pięknych fotek własnej produkcji?
Już wiem. Dla rozgrzewki 😉
Bo nic tak zimą nie rozgrzewa jak odśnieżanie-czegokolwiek- jak pokonywanie zasp na drodze…jak ta ( do czasu) nieskazitelna biel…
Wiem, przesadziłam, no ale uwierzcie mi, głupio tak, gdy wokół siarczysty mróz, a śniegu ani milimetr.
Mróz mrozi jakoś bardziej, wiatr smaga policzki, a człowiek najchętniej z domu by nie wychodził nawet gdy musi.
Tyle że spod ciepłej kołdry kiedyś wyjść trzeba.
Kubek gorącej herbaty z wyciśniętą cytrynomandarynką i czubatą łyżką miodu, by nie utracić ani kilodżula ciepła.
Piec rozpalony do czerwoności włącza dmuchawę, i czuć jak z otworów w podłodze rozchodzi się ciepłe powietrze.
Miło smaga bose stopy, ale już szukam ciepłych skarpet.
Bo mnie wciąż zimno.
Patrzę na nierozpalony kominek… i oczami już widzę wesoło trzaskający ogień. Tylko, że drew pod nim brakuje- żeby je przynieść trzeba wyjść na dwór.
O nie, nie mam zamiaru wychodzić.
Jeszcze nie teraz.
Otwieram lodówkę, sprawdzam zapasy….
Już wiem.
Wyciągam mięso , czerwoną, zieloną i żółtą paprykę. Czosnek, cebule i pozostałe warzywa.
Są pomidory w puszce.
Już postanowione. Będę gotować zupę. Pożywną i rozgrzewającą swym kolorem, smakiem i zapachem. Ostrą do zjadliwości.
Dobre menu na pożegnanie.
Pikantne i gorące!
Czas najwyższy…
Wymienić starą kuchenkę na nowszy model 🙂
Jednak, żeby było jasne, to wolę słońce w pakiecie z mrozem, niż deszcz i plusową temperaturę na dworze. Oczywiście tylko zimą!
a ja juz wole deszcz zima niz mroz:D
PolubieniePolubienie
Deszcz to ja lubię tylko ten wiosenny lub letni…taki oczyszczający powietrze 🙂
PolubieniePolubienie
Ja też!
PolubieniePolubienie
🙂 Mamy tak samo;)
PolubieniePolubienie
Niestety u mnie śniegu też brak ale mróz owszem jest.Skromne-19 stopni.Drewno do kominka także na zewnątrz ale bliziutko więc się przełamię i wyjdę.Rozgrzewająca zupa i do tego pikantna zawsze poprawia humorek a teraz to już szczególnie. pozdrawiam serdecznie Roksanno.
PolubieniePolubienie
Zupa już jest! A drewno może przyniesie OM 😉 Czekam teraz na kuriera, bo już dzwonił, ze kuchenkę wiezie, ale ważniejsze jest co innego, czy Wnusio dziś czy jutro już w domu będzie 🙂 Ciepło i smacznie pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
W ogóle tegoroczna zima jest jakaś porąbana. Raz ciepło, raz zimno, raz śnieg, raz deszcz… Jakoś mi się to nie bardzo podoba. 🙂 Czekam na wiosnę. 🙂
PolubieniePolubienie
Ja w tej chwili czekam na decyzje czy Wnusio w domku będzie dziś czy jutro 🙂 I na wiosnę czekam też! Zima w o ogóle mi się nie podoba!
PolubieniePolubienie
Oby jak najszybciej. 🙂
PolubieniePolubienie
Domyślam się co miałaś na myśli, ale Wnusio i Zima jest a Wiosny nie widać, bo zasypało białym puchem…;)
PolubieniePolubienie
Też mi brakuje choć odrobiny śniegu przy tym mrozie. Żal roślin. A w tv śniadaniowej dziś podawali przepisy na rozgrzewające, ostre zupy z papryką…:)
PolubieniePolubienie
Mnie już nie brakuje, bo zima nadrobiła braki i sypnęło….Hmmm trzeba uważać na słowa które jak się okazuje mają czasem moc sprawczą :)U mnie dziś też papryka króluje, ale w wersji mięsnej jako farsz do krokietów 🙂
PolubieniePolubienie
Wolę zimny deszcz zimową porą, jeśli tylko nie ma mrozu. Nieeeenawidzę mrozu. No, ale co ja się powtarzać będę;)Ps. Mam ochotę na pomidorówę, a nie mogem:|
PolubieniePolubienie
Oj nie możesz jeść królowej zup ? no to pech! I współczuję, bo ja kiedyś nie mogłam jeść truskawek, bo dostawałam uczulenia! Ja lubię…eee może raczej znoszę dobrze taki niewielki mrozik do mius trzech. A Cię całkiem rozumiem, bo TY na tym Poldasiu to masz mróz na okrągło 😉
PolubieniePolubienie
Nie na okrągło. Latem mamy fajnie;P
PolubieniePolubienie
Oj tam 😉 lato krótkie jest ;P
PolubieniePolubienie
Zima też ma być krótka, w dziuplę szpaka;)
PolubieniePolubienie
Szpak niech się w tę dziuple głęboko schowa, bo zimno ma być do końca lutego…brrrr
PolubieniePolubienie
Aż mi się ciepło zrobiło po przeczytaniu 🙂
PolubieniePolubienie
I bardzo dobrze, bo mnie dopiero po zjedzeniu 😉 Wychodzi na to, że Ty jesteś bardziej ekonomiczna i mniej kaloryczna ;D
PolubieniePolubienie
Ekonomiczna to może i tak, ale waga rośnie i rośnie… 🙂
PolubieniePolubienie
Bo rosnąc musi! 🙂
PolubieniePolubienie
Nic nie mów, minus 20 dziś było o ósmej rano. Koksowniki maja w mieście rozstawić, chyba będzie trzeba Najmłodszej ten zabytek rodem z PRL-u pokazać. I już widzę jak Średnia robi sobie przy nim zdjęcie 😉 W końcu to takie niecodzienne.A Najstarszy uraczył mnie wczoraj smsem „już na ziemi, jak tu ciepło”. A to bestia, ten to się umie ustawić 😉
PolubieniePolubienie
To tak jak u nas gdy jechałam do dzieciaków. Niby w prognozach w naszych stronach najcieplej, ale praktyka pokazuje, ze te 5-7 stopni zimna trzeba dodać. W dzień słoneczko sprawiło, ze już znośnie było, a teraz znowu temperatura spada na łeb i szyję. U dzieciaków w kominku napalone, cieplutko, ale pilnują się okrutnie by Pyziolka nie przegrzać i trzymają się 20-21 stopni . No i wszystko kręci się wokół temperatury , również tej w butelce Maluszka 😉 Mam nadzieję, ze to faktycznie ostatnia taka noc…że potem już będzie znośnie, bo nawet w kurniku temperatura zrobiła swoje i kaczka, i kura z jajek zeszły twierdząc, ze jest za zimno ;)Koksowniki już którąś zimę modne są, szkoda że tylko w miastach ;)A Starszy niech się tak nie cieszy, bo kiedy u nas słońce i ciepło to u Niego przeważnie leje 😉
PolubieniePolubienie
U mnie śniegu całe mnóstwo i póki co zupełnie nie przeszkadza mi, mróz jest ale delikatny. Także zima spisuje się u mnie wzorowo 🙂 Pozdrawiam.http://dockamolly.blog.onet.pl/
PolubieniePolubienie
Wzorowa zima? aż mnie ciekawość zżera gdzie to tak jest. Zajrzę do Ciebie :)Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Przede wszystkim niech wielki człowiek urodzony 29 stycznia rośnie zdrowy, radosny i oszałamiająco szczęśliwy! A że z niego będzie zdolny leniwiec wiadomo już teraz, przecież pójdzie w ślady ciotki tanki – mamy wszak wiele wspólnego :-)Zupka… Ech, gorącą zupkę bym zjadła. Smaku mi narobiłaś. Tym bardziej, że Duński siedzi obok w T-shircie, a ja mam dwa swetry.
PolubieniePolubienie
Ślicznie cioci Tance dziękujemy :))) W takie ślady to niech spokojnie sobie idzie :))) A dziś już zupy nie ma, ale będą krokiety po węgiersku również na ostro, więc rozgrzeją. Zapraszam 🙂 Podrzucę też Młodym Rodzicom, bo u nich odwrotnie, to Tuśka lata po domu na boso i w letniej sukience, a zięć chodzi w dwóch bluzach 😉
PolubieniePolubienie
Ja tez wole mroz ze sloncem i nawet bez sniegu…bo deszcz jest dolujacy..ale za zimno jednak jest…;*
PolubieniePolubienie
Jest i zimno, i śnieg, i…słonce się przebija 🙂 Ale mróz mógłby być mniejszy! Uściski :*
PolubieniePolubienie
Lubie mrozik ale taki co pozwala na spokojne dotarcie do pracy. ja jeżdżę komunikacja miejska i niestety troche nawala. A kuchenkę tez mam do wymiany. pozdrawiam cieplutko
PolubieniePolubienie
Mrozik czyli góra takie minus 3, to i ja lubię, szczególnie gdy jeszcze słoneczko przyświeca, to aż się chce żyć 🙂 Na razie jest takie, że z domu bym nie wychodziła gdyby ni Wnusio do którego codziennie jadę te kilkaset metrów zamiast sie przejść 😉 Pozdrawiam serdecznie 🙂
PolubieniePolubienie
Może tak przy okazji… i moją kuchenkę wymienisz…
PolubieniePolubienie
Hmmm …zabrakło mi nie słów, tylko okazji by mogło to sie stać ;P
PolubieniePolubienie
a u mnie biało!
PolubieniePolubienie
U mnie też ! Dziś spadło dużo za dużo śniegu 😉
PolubieniePolubienie
E tam, ja też lubię jak jest śnieg na dworze, a nie taki ziąb :/_________________________Pozdrawiam i życzę dużo szczęścia http://cale-moje-zycie-blog.blog.onet.pl/
PolubieniePolubienie
Dziękuję i pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Mmmmm…. taka gorrrąca, dobra zupka… Aż mi się jeść zachciało! :)))
PolubieniePolubienie
Po zupce zostało już tylko wspomnienie 😉
PolubieniePolubienie
Dla mnie zima jest okresem wegetacji 🙂 Nie znoszę jej czy to mróz czy deszcz. Jestem ciepłolubna i zimą straszliwie się męczę. Poza tym obecnie wiosna będzie dla mnie ogromną podporą w nadziei na pozytywny finał naszej walki z chorobą mamy.
PolubieniePolubienie
Ja wielokrotnie pisałam, ze dla mnie optymalna temperatura na zewnątrz to plus 15-27 🙂 Nigdy nie polubię zimy, nawet jak czasem się nią zachwycam. Wiosna to nadzieja, nowe siły. Mniej ich jak najwięcej!Serdeczności.
PolubieniePolubienie
A ja tam w ogóle zimy nie chcę 🙂
PolubieniePolubienie
Dla mnie też mogłaby nie istnieć!
PolubieniePolubienie