O śnie, który śni się nie bez powodu..

Tak naprawdę to sny nie spędzają snu z moich powiek.  Nie wierzę w nie. Chociaż właściwiej  byłoby napisać,  że nie przywiązuję do nich uwagi. Nie interpretuję, całkowicie ignoruję. Choć gdzieś w mojej podświadomości tkwi, że jak coś tam się śni, to nie jest dobrze. Ale co dokładnie, to nie mam nawet najmniejszego pojęcia. Zęby? Mięso? Z krwią, bez krwi…czarna to magia dla mnie, choć są momenty, kiedy wiem, bo ktoś akurat powie, gdzieś  przeczytam, a potem zapominam.

Ale w jeden sen wierzę. Choć nie mnie on się śni.
Gdy mojej mamie śni się Jej tata, a mój dziadek, to zawsze po to, by Ją ostrzec, że coś złego się stanie. A właściwie przygotować.
 Na chorobę. Na śmierć.
Mama była dla Niego ukochanym dzieckiem, mimo że  do kochania miał jeszcze trzech synów. Gdy   pojawiłam  się na świecie, dziadek z miłości oszalał, wiele anegdot z tym faktem  jest związanych i do dziś krążą w naszej rodzinie. Zmarł, gdy  miałam pięć lat. Właściwie Go nie pamiętam, chociaż  mam jakieś przebłyski i skojarzenia.
 
Pierwszy raz  przyśnił się mamie  tuż przed Jej zachorowaniem na raka i moim wypadkiem. Miałam wtedy 9 lat, a mama 30.  I potem  za każdym razem śnił się  jak miało coś się złego wydarzyć. Przed chorobą babci, a potem Jej śmiercią.  Przed śmiercią moich dwóch wujków, a braci mamy. Przed każdym moim zachorowaniem.  Przed wypadkiem Miska i  wypadkiem taty( mojego). Czasem od snu mijało kilka dni, tygodni, a nawet miesięcy, ale  zawsze coś poważnego, złego lub nieodwracalnego  w skutkach spotykało kogoś z bliskich.
Prawda  o tym śnie, czyli co przepowiada, tak naprawdę dotarła do mnie, dopiero gdy po raz pierwszy dopadł mnie skorupiak.
Bo oczywiście  wcześniej mojej mamie  przyśnił się mój dziadek, a Jej tata.
Potem jeszcze kilka razy  przyznawała się  że śnił  się, ale  zawsze robiła to  po tym, jak już coś się wydarzyło.  Ostatni raz-dwa lata temu, po wypadku taty.
Podejrzewam, że nie mówiła  nikomu,  bo nie chciała nas  martwić, ale pewnie też dlatego, że za każdym razem ma ogromną nadzieję, że tym razem nic się złego nie wydarzy.
Bo to takie irracjonalne…
 
 Wczoraj po raz pierwszy mama  złamała  zasadę niemówienia o śnie, póki coś złego się nie stanie.
Podczas  naszej rozmowy telefonicznej powiedziała, że przyśnił się Jej tata.
I o swoim ogromnym niepokoju.
O Tuśkę…bo to zaraz poród…
O mnie, bo …wiadomo, jestem na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o spełnienie się proroczego snu…
O tatę (mojego), który wciąż intensywnie  pracuje, a przecież zdrowie już nie takie jak przed wypadkiem…
 
Cholera!
Dziadek NIGDY nie śnił się bez powodu.
Mama  to wie. Ja to wiem.
 
Mam wrażenie, że właśnie  z moimi bliskim usiadłam do gry  zwanej  rosyjską ruletką. 
Jeden nabój, który kogoś na pewno trafi. Może zrani tylko, a może… zabije.
 
Gdy skorupiak dopadł mnie po raz drugi i po fakcie dowiedziałam się, że  a jakże, dziadek znowu przyśnił się mamie, to powiedziałam, że  następnym razem ma od razu  mi o tym powiedzieć.
Jednak nie powiedziała,  gdy przyśnił się przed tatowym  wypadkiem.
Zrobiła to wczoraj.
A ja od wczoraj wiem, że nie jest to wiedza lekka i całkowicie rozumiem,  czemu do tej pory jej ciężar dźwigała sama….
 

50 myśli na temat “O śnie, który śni się nie bez powodu..

  1. jesli chodzi o tusie, wystarczy zalatwic cc i bedziecie miec wowczas pewnosc, ze i z nia i a dzieckiem wszystko bedzie ok i opcje poród tusi- w sensie proroczy sen bedzie mozna wyeliminowac

    Polubienie

    1. Oj nie byłabym tak zbawiennie nastawiona do CC. Jesli trzeba to trzeba, ale na zyczenie…..? To nie jest LEPIEJ!!Roksanno – coś się pewnie wydarzy, skoro ten sen zawsze tak działał, ale… niekoniecznie będzie to dotyczyc Tusi, Ciebie, czy Twojego Taty. Spokojnie! A może tym razem dziadek przyśnił sie dlatego, żebyście bardziej na siebie uważali… ze strachu :PBędzie dobrze!!! Buziak

      Polubienie

      1. Meggi…ja rodziłam cc, moja mam rodziła cc, moje dwie Przyjaciółki rodziły przez cc, i tak na prawdę o naturalnym porodzie nic nie wiem. Za to wiem jedno, kobieta powinna mieć wybór i ze wciąż porody naturalne nie są przeprowadzane w taki sposób by jak najmniej cierpiała, a dziecko urodziło się zdrowe. Nie zawsze i nie wszędzie, a za to ponosi zawsze winę personel szpitalny. Mamy w rodzinie przykład zdrowego dziecka w ciąży donoszonej , które w czasie zbyt długiego porodu mózg był niedotleniony…i ma teraz lekkie upośledzenie umysłowe…Drugi przykład tym razem z podwórka Przyjaciółki, ciąża donoszona, dziecko zdrowe, a rodzi się martwe…bo czekali na skurcze odsyłając z porodówki..Dlatego jestem zwolenniczką by na poród umawiać się konkretnie, ze swoim lekarzem .a na jaki to już decyzja rodzącej z uwzględnieniem wskazań lekarza..Kogokolwiek będzie(sen) dotyczył ( a wchodzi w grę jeszcze mama, Misiek i wujek-brat mamy) to i tak wesoło nie będzie. Uważać będziemy, wypadku ustrzec się można, ale choroby już nie. Ona gdzieś własnie może w kimś z nas się rozwijać.A dobrze być musi, w końcu jakoś te wszystkie sny z dziadkiem w roli głównej żeśmy jeszcze przeżyli ;)Buzia 🙂

        Polubienie

    2. Iza…pewności nigdy nie można mieć, cc jest zabiegiem inwazyjnym, ale…robimy, staramy się by Tuśka miała najlepszą opiekę i możliwość podjęcia decyzji.

      Polubienie

  2. i ja miewam taki sen , po którym zawsze się boje , kiedy śni się mój tata i wtedy nie mam spokoju. Wiem ,ze coś nie miłego nas spotka. mam nadzieję ,ze Tuska urodzi zdrowego wnuka i sama będzie w dobrej formie, czego wam z całego serca życzę….

    Polubienie

  3. Ocho! Czarne kruki nad Polskę nadciągnęły, czy jak? Roksanno, twoja wiara w ten sen sprawi, że stanie się on samospełniającą się przepowiednią. Pamiętajmy, że WIARA w coś jest podstawą do spełnienia się czegoś. Im więcej osób jest o prawdziwości „tego snu” przekonanych, tym większa jest jego moc. Nie wierz w złe. Tym razem twój dziadek jest zwiastunem narodzin – szczęścia w rodzinie i tego się trzymaj i ja w to wierzę oraz trzymam kciuki za Tuśkę (porody bywają różne i wiem to z własnego doświadczenia, dlatego nie wpadajcie w panikę, gdyby „coś”). Wiara przenosi góry… Czekajcie wyłącznie na dobre nowiny. Złego i tak na tym świecie jest zbyt wiele. Trzymajcie się!!! 🙂

    Polubienie

    1. Och! no i to są krzepiące słowa 🙂 i powinnam zamilczeć, bo ja nie z tych coby myśleniem sprowadzać na siebie nieszczęście. Właściwie to powiedziałabym, ze myślę o wielu rzeczach, by o tych nie myśleć 😉 I pewnie moja mama również nie siedziała i nie myślała tylko o tym, ze coś się stanie. Dlatego długo mimo, ze coś się działo jak się śnił to miała nadzieję, ze w końcu nie tym razem. Wersja, że w końcu dziadek przyśnił się z powodu radosnego wydarzenia, jakim będzie pojawienie się Jego praprawnuka – bardzo mi odpowiada :)A jak będzie czas pokaże…w każdym bądź razie, czas by znowu zrobić sobie gruntowne wyniki…Ściskam :)*

      Polubienie

  4. 😦 Straszne jest wiedzieć coś takiego, czy też – podejrzewać… lepiej żeby takich proroczych snow w ogóle nie było 😦 A może teraz uda się odczarować rzeczywistość mimo wszystko? Miejmy nadzieję.. Ja w kazdym razie juz zaczynam 🙂

    Polubienie

    1. No i będziemy odczarowywać, może tym razem, kto wie? Dziadek w końcu stareńki już jest, może się mylić 😉 Sny, takie sny, od których nie było nigdy odstępu, po prostu przerażają, potem człowiek się oswaja, aż w końcu coś ..uderzy…Oby nie! ! Dzięki 🙂

      Polubienie

        1. 🙂 tej myśli się będę trzymać 🙂 Na szczęście, ja mam taki charakter, ze zło gdzieś od siebie daleko odsuwam i choć daleko mi do optymizmu, to wychodzę zawsze z takiego założenia, że martwić się zawsze zdążę więc tym będę jak już się coś stanie. Co nie oznacza, ze nie ma we mnie niepokoju odnośnie bieżących okoliczności…

          Polubienie

  5. To ciężkie brzemię do udźwignięcia Roksanno. Zostawia straszny niepokój i tysiące domysłów. Trzymam kciuki za Was wszystkich. Może tym razem sen ma całkiem inne znaczenie.Czas na odmianę. Pozdrawiam Cię serdecznie

    Polubienie

    1. Dziękuję… Ciężkie, bo choćby nie chciało się myśleć, a chciałoby się zapomnieć o tym, ze sen ma znaczenie, to trudno to wykonać, trudno być obojętnym.. Och jakbym chciała by to był czas na zmiany. Pozdrawiam 🙂

      Polubienie

  6. Mnie zawsze mówiono, że to szczęście kiedy we śnie przychodzi zmarła bliska nam osoba. Albo dopomina się modlitwy. Nie wiem czy jest to powód do zmartwień. Oby tak nie było.Pozdrawiam!

    Polubienie

    1. Mnie trudno cokolwiek interpretować, bo tak naprawdę nigdy mnie nie interesowało znaczenie snów. Tylko ten jeden, konkretny ma jakieś znaczenie…Pozdrawiam 🙂

      Polubienie

  7. Ja tam w takie rzeczy nie wierzę. Nie jest to żadne proroctwo tylko mózg przerabia w nocy to, czym w dzień każdy go karmi. Jak się wierzy w coś, to mózg będzie to kumulował i analizował stwarzając dziwne sny.

    Polubienie

    1. Również jestem sceptyczna jeśli chodzi o interpretacje snów, czyli jeśli coś się przyśni to oznacza to, albo tamto…czyli w tak zwany sennik…Ale nasz mózg to wciąż zagadka…I choć nie wierzę w prorocze sny, to w maminym przypadku uwierzyć muszę. Bo to co nas spotyka potem, to nie są drobne przypadki, które na siłę przypisujemy snomWiem, ze jak o czymś myślimy dużo, o naszych lękach, obawach to może nam się to przyśnić…Również jak to, że nasze myśli mogą mieć siłę sprawczą…dzięki naszemu udziałowi…Może mama zamartwiając się ostatnio przywołała sen z dziadkiem w roli głównej…? Jeśli nawet, to czy to coś zmienia…dowiemy się za jakiś czas…

      Polubienie

  8. Swoim komentarzem nie chcę „mieszać w energii” tego snu. Dlatego szybciutko udam, że o nim nie czytałam.Czekam razem z Wami na pozytywny, bezpieczny przebieg spraw i szczęśliwy koniec :-)*

    Polubienie

  9. Ja tak mam… tyle,ze mi sie sni albo pociag albo brudna rzeka (powodz itd),zawsze wiem,ze cos sie stanie komus kogo znam…Moja mama ma tak samo 😦

    Polubienie

  10. Mnie śni się moja babcia przed jakimś wypadkiem, ale wiem, że wszystko dobrze się skończy. BO TAK ZAWSZE BYŁO. Na początku stycznia też mi się przyśniła i ojciec wylądował w szpitalu, ma wszczepiony rozrusznik – skończyło się dobrze a miał 7 sekundowe przerwy w biciu serca, co pokazało badanie holterem.MOŻE PASSA SIĘ ODWRÓCI I BĘDZIE OSTRZEGAŁ,ŻE WSZYSTKO SIĘ SKOŃCZY DOBRZE?

    Polubienie

  11. Dzień dobry. Wierzę w to w 100%, spotyka mnie to samo. Kiedyś mi się śnił Wujek, daleka rodzina, zawsze tragicznie ginął ktoś znajomy, ale obcy. Zawsze śnił mi się tak samo, siedzący na ławeczce przy piecu kuchennym, tak został zapamiętany przez mnie. Wyjechałam stamtąd, nie mam znajomych w nowym miejscu, Wujek się nie śni od dawna. Kiedy mi się przyśni śp. Ojciec, 20 lat po śmierci, w przeciągu ok. tygodnia umiera ktoś z rodziny. Zwykle jest to kawałek twarzy, bokiem, zawsze idzie. Nie wiem na czym to polega, wiem, że to prawda, zawsze po takim śnie informuję otoczenie, które czeka ze mną na to zdarzenie. Kiedyś ktoś mnie zostawił, wyprowadził się z domu i nachodził, żeby się wyżywać pod byle pretekstem. Po czasie śnił mi się w noc poprzedzającą jego najście. Zawsze zdążyłam się zabezpieczyć, schować co trzeba. Nigdy sen nie zapomniał zaistnieć. Chcę usłyszeć jakiegoś „mędrca”, takiego, który mi nie będzie wmawiał dziwactwa, ale to coś wyjaśni.

    Polubienie

  12. Miałam podobny przypadek. Śnił mi się nieżyjący od kilkunastu laty Ojciec i w około tydzień po tym kradziono mi portfel. Fakt, że po następnych snach moja ostrożność była wzmożona nic nie dawało. Chwila nieuwagi i portfela nie było. Tak, niestety zdarzyło się kilka razy (5 czy 6). Aż pewnego dnia, po kolejnym śnie i kolejnej kradzieży wróciłam do domu i bardzo, bardzo głośno wykrzyczałam Ojcu, że mam tego dość, że nie chcę Go więcej widzieć w moich snach itd. Możecie wierzyć czy nie, od tamtej pory, a minęło kilkanaście lat, nigdy nic mi nie skradziono.!

    Polubienie

  13. To bardzo dziwne co piszesz, Roksano. Dziwne dla mnie dlatego, że jak mnie śni się mój zmarły 10 lat temu tata, to zawsze potem zdarza się coś bardzo dobrego, np. moja siostra się zaręcza, znajduje się klient na kupno nieruchomości, udaje nam się kupić nowe wymarzone mieszkanie w atrakcyjnej cenie, mąż dostaje niespodziewany awans w pracy, albo rodzi się nowy członek rodziny. ZAWSZE przed tymi szczęśliwymi wydarzeniami śni mi się mój tata. Czyli jednak coś w tym jest, tyle że u mnie akurat w drugą stronę. Dziwne.

    Polubienie

  14. Jeśli okazywaliśmy szacunek miłość uczucie i zaufanie rodzicom i jedno z nich niespodziewanie umiera i gdy ma się wydarzyć coś złego zmarły ma pełne prawo aby nas ostrzec przed tym i w snach nam się pojawia i pragnie pokazać lub powiedzieć nam o tym lecz zrobi tyle na ile my sami mu na to pozwolimy.Więc sądzę że to jest prawda tylko w tym sęk że ludzie rzadko biorą sny do siebie przez co takie ostrzeżenia są pomijane i w rezultacie czego źle się to kończy dla ludzi.Mi na przykład non stop co nocy śniło mi się że jadąc rowerem do domu złapała mnie burza i zostałem trafiony po przez piorun i raz by to się urzeczywistniło żeby nie to na swej drodze spotkałem kolegę na mieście zaś całą burzę przeczekałem u cioci,a nowinką było to że wracając do domu po burzy natrafiłem na drzewo które było trafione po przez piorun dokładnie było to miejsce ze snu aż mi włosy jeża stanęły ze strachu.

    Polubienie

    1. Dziadek zmarł nagle na zawał serca- fakt.Miałam raz jeden sen- wypadek samochodowy, ale nie wiedziałam kto brał w nim udział, a po dwóch dniach kierując autem uderzyłam w drzewo.

      Polubienie

  15. Mam to samo, gdy sie śni mój znmarły tata, aq śni sie mojej mamie, czyli jego żonie, to będzie coś źle, zazwyczaj tyczy sie to moich dzieci. Boję sie tych snow, bo wiem, że tata mnie ostrzega.

    Polubienie

  16. ja osobiście też mam takie „nocne”wizyty moich nieżyjących bliskich, po których pojawiała się choroba, albo wielki kłopot.Pomyślałam sobie, ze może moi krewni potrzebują mojego cierpienia do spokoju duszy albo do swojego zbawienia..? Teraz, kiedy śni mi się moja babcia(a ona najbardziej mnie niepokoiła – modlę się za nią, niosę znicz na jej grób. I wydaje mi się, że złe proroctwo jej osoby w moim śnie jakby przygasło….

    Polubienie

  17. ja osobiście też mam takie „nocne”wizyty moich nieżyjących bliskich, po których pojawiała się choroba, albo wielki kłopot.Pomyślałam sobie, ze może moi krewni potrzebują mojego cierpienia do spokoju duszy albo do swojego zbawienia..? Teraz, kiedy śni mi się moja babcia(a ona najbardziej mnie niepokoiła – modlę się za nią, niosę znicz na jej grób. I wydaje mi się, że złe proroctwo jej osoby w moim śnie jakby przygasło….

    Polubienie

  18. moi zmarli rodzice też mi się śnią. tata przepowiada moją chorobe lub coś bardzo smutnego, matomiast mama różnie i dobre i złe. po każdym takim śnie zastanawiam się co chcą mi powiedzieć. bardzo mi ich brakuje i dziękuję Bogu, że mam ich choć we snach. nie ważne czy snią sie dobrze czy źle, ważne, że mogę sobie z nimi porozmawiać 🙂

    Polubienie

  19. Też miewam takie sny ,niestety tylko ja nikomu innemu sie moi dziadkowie nie snia.I wiem że jeśli dziadek mi się śni to coś będzie nie tak ,bądz choroba,zawsze sie wściekalam i przeklinałam go,ale przed moja choroba nie śnił sie(i tu mam zal) natomiast babcia mnie ostrzega przed jakimiś niebezpieczeństwami zazwyczaj probuje mnie gdzies schowac,ale tez juz przestala sie snic w momencie nastania choroby.

    Polubienie

  20. W moim przypadku sen o zmarłym Tacie też zwiastuje złą nowinę. Ale nie chorobę, tylko jakieś zagrożenie, którego udaje mi się uniknąć.Zagrożenie życia. Kiedyś prawie wjechałam pod ciężarówkę i tylko dzięki przytomności kierowcy cieżarówki dziś żyję.Wjechał na chodnik i pościnał wszystkie znaki drogowe.Podobne zdarzenia zawsze zwiastują mi sny z udziałem Taty. Natomiast śmierć zwiastuje sen w którym siedzą przy stole ludzie i jedzą (stypa) w centralnym miejscu siedzi zmarły. Kilkakrotnie wiedziałam o zgonie wcześniej o kilka dni.Boję się takich snów i chciałabym w nie nie wierzyć.

    Polubienie

  21. Jestem bardzo dorosła osobą,rodzice juz dawno nie zyja,mama 25 lat,tatus 13 lat.Snia mi sie bardzo często.Nie powiem ze nie mam problemow,chorob etc.Nie wiaze snow z tymi przypadkami i nie wierze w senniki.Wiem jedno,kolezanka czesto korzystała ze znanej postaci (tarocistki) ktorej zadała pytanie odnosnie snów o zmarłych rodzicach.W odpowiedzi usłyszała ze śniacy sie ojciec czy matka (to opieka nad tym ktory pozostal na ziemi) .Bardzo kochałam rodzicow a tatus zył dłuzej od mamy wiec bardziej byłam z nim zwiazana i powiem ze po takim snie czuje sie wspaniale,wiem ze stoi gdzies obok mnie,nawet czuje go obok kiedy jestem sama w domu dlatego wierze w te opiekę.

    Polubienie

  22. Pani Roksanomoze Pani mi podpowie co oznacza sen kiedy widzi sie i rozmawia ze stojaca panną mloda w bialej dlugiej sukni bez welonu.Nikogo innego nie bylo w tym snie.Panna mloda miala problem kto jej wykona makijaż a ja jej nie umialam pomoc.Nadmieniam ze ja juz jestem zamezna.

    Polubienie

    1. Pani nie podpowie, i nie z powodu, ze nie chce, ale z takiego, że jak napisała w poście na snach się kompletnie nie zna. Ale radzi wyguglać 😉 Pozdrawiam 🙂

      Polubienie

Dodaj komentarz