Czas na wnuki…?

Kiedyś to było oczywiste, że  zaraz po ślubie jest  czas na dziecko.  Bo kiedyś, gdy ludzie  się pobierali,  to po pierwsze chcieli  w końcu zamieszkać razem, a po drugie   stworzyć rodzinę. Pełną  rodzinę.

Dziś większość  ( młodych) par nie potrzebuje przysięgi, żeby wspólnie zamieszkać.  O ślubie w ogóle nie myślą lub odkładają go  na jakieś,  niesprecyzowane później, a decyzja o dziecku  jawi się w  mglistej perspektywie, jeśli w ogóle pojawia się w rozmowie.
Moja Przyjaciółka jest „zła” na swoje dzieci, czyli syna i synową.  A właściwie na ich decyzje, a raczej na brak tej jednej konkretnej.  Bo Przyjaciółka chciałabym już zostać babcią. Według Niej to czas najwyższy, w końcu  młodzi już dawno świętowali  trzecią rocznicę ślubu. I nie złości Jej to,  że młodzi odsunęli tę decyzję w czasie, bo  w końcu  to ich życie i planować  im go nie będzie, ale złoszczą Ją ich argumenty. Dlaczego? Bo jeśli  może zrozumieć, że przeszkodą jest  remont mieszkania, w którym po przeprowadzce  młode małżeństwo ma  zamieszkać, to już zimowy wypad na narty, czy latem  wesele koleżanki, nijak do mojej Przyjaciółki  nie przemawiają. Twierdzi, że to zwykłe wymówki, a takich w życiu jest na pęczki. Zawsze  znajdzie się coś, co stanie na przeszkodzie. Wolałaby konkretnie usłyszeć, że za rok, dwa, trzy, niż kolejny raz, że plany ulegają zmianie, bo coś tam jest teraz ważniejsze…
Obawia się też, że takie zwlekanie może okazać się zgubne, bo co jeśli się okaże, że posiadanie potomstwa nie będzie takie proste?
Sama jest jeszcze na tyle młoda, energiczna i mobilna, że chętnie pomoże w opiece nad maleństwem.  Dlatego nie rozumie, dlaczego młodzi  zwlekają, odkładając powiększenie rodziny na czas nieokreślony. Szczególnie że spełniają wszystkie warunki. Mają  prace,  kasę,  mieszkanie. 
 I dwie gotowe babcie, i na dodatek dwie zniecierpliwione prababcie 😉
 
Odnoszę takie wrażenie, że w dzisiejszych czasach kiedy to kobiety  często decydują się na swoje pierwsze dziecko  grubo  po trzydzieste, gdzie średnia wieku rodziców  wydłuża się,  to potencjalne babcie niecierpliwią się i z niepokojem ponaglają swoje dzieci, bo chcą cieszyć się wnukami będąc  same jeszcze w pełni sił.  I tak jak kiedyś,  dla kobiety było problemem, gdy w  zbyt młodym wieku została babcią, tak teraz jest to, że zostaje nią zbyt późno, albo w ogóle…
 

177 myśli na temat “Czas na wnuki…?

  1. To prawda Roksanno. Młodym się nie spieszy. Chcą mieć stabilizację, skorzystać trochę z uroków życia i ewentualnie wtedy dopiero pomyśleć o potomstwie.Można się z tym zgodzić lub nie ale to tylko ich decyzja i to oni będą ponosić jej skutki.Moja wnusia kończy dziś 6miesięcy. Jestem szczęśliwa, że ją mam ale nigdy nie nalegałam na młodych. sami zdecydowali. Pozdrawiam serdecznie

    Polubienie

    1. Moja Przyjaciółka też nie nalega, choć młodzi znają Jej zdanie na ten temat, Ona po prostu się „żali” jak to w w babskich pogaduchach…Bo gdy nasze dzieci już sobie życie układają, to normalne jest, że my rodzice czekamy na wnuki…Jedni bardziej inni mniej cierpliwie, a są tacy co w ogóle…Serdeczności 🙂

      Polubienie

  2. Myślę, że tu chodzi po prostu o to, że młodzi nie potrafią powiedzieć otwarcie, że nie mają ochoty na dziecko, bo nie i już. Nie potrafią powiedzieć rodzicom „spadaj na drzewo, a jak się nudzisz, to sobie adoptuj, kup psa, albo kota, zapisz się na kurs szydełkowania, albo jedź w podróż dookoła świata.” Byłam w podobnej sytuacji. Wieczne życzenia świąteczne i od każdej nadarzającej się okazji „dużo dzieci” i ciągłe pytania o dzieci doprowadzały mnie do szału!!! Przyszli dziadkowie obiecywali pomoc, a jak przyszło co do czego, to ich wielkie obietnice szlag trafił, bo każdy nagle miał „własne sprawy” i zostałam sama z dzieckiem, a moją jedyną opoką jest cały czas moja pracująca zawodowo mama. Dziecko urodziłam dla siebie, nie dziadków,cioć i wujków i daję radę. I apeluję do młodych małżeństw! Postawcie sprawę jasno bez owijania bułkę w bibułkę, bo dosyć na świecie mamy tragedii. Pozdrawiam cieplutko 🙂

    Polubienie

      1. DO SPAMERSKIEGO BYDŁA PANOSZĄCEGO SIĘ NA PRYWATNYCH BLOGACH ! Jakim prawem, SPAMERZY wpieprzacie się w swych ubłoconych gnojem butach, ze swą bezczelną, nachalną, namolną i chamską reklamą na każdy prywatny blog publikowany w Onecie, bez pytania właścicieli bloga o zgodę !!?? 1. Uprawiacie niedozwolona reklamę ( na to jest paragraf ) Ustawa o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (DzU z 2007 r. nr 171, poz. 1206).art. 24 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną według którego ten, kto przesyła za pomocą środków komunikacji elektronicznej niezamówione informacje handlowe, podlega karze grzywny. Ergo – JESTEŚCIE PRZESTĘPCAMI ! Nie płacicie włascicielom bloga za reklamę więc – „KAŻDY SPAMER JEST ZŁODZIEJEM !

        Polubienie

    1. może pani przyjaciółka powinna dać spokój oni nie muszą się tłumaczyć z tego kiedy i czy w ogólę będą mieli dziecko, takie ciągłe męczenie napewno nie pomaga no i po co to robic kazdy ma wlasne zycie i niech je sobie uklada po swojemu, dziecko to powazana decyzja i nikt nie zorbi dziecka bo babcia chce bo tak trzeba i wypada

      Polubienie

    2. Nie…paradoks polega na tym, ze młodzi już chcieli mieć dziecko i nawet poprosili przyszłą babcię o pomoc, ale wtedy jeszcze pracowała na 2 etatach i uczciwie powiedziała, że z pomocą w tygodniu nie będzie łatwo…a gdy już może to młodzi zwlekają…Mnie się wydaje, ze po prostu wygodnie im się zrobiło i uważają, że jeszcze mają czas….:)

      Polubienie

  3. rozumiem ta pare, nie ma sie co spieszyc, dziecko zmienia wszystko i to czesto nie na lepsze, po co wiex ryzykowac? z tego co piszesz maja fajne zycie, moze ta mloda mezatka jest ladna, ma ladna figure i nie ma ochoty na rozstpey, kupki, zupki i pampersy? dobrze robia, niech ciesza sie zyciem a nie pakuja sie w pieluchy;) a babcie jak takie niecierpliwe to same niech sobie wnuka zrobia:D

    Polubienie

    1. Iza- uwierz gdyby tylko mogły…wszystkie cztery by chciały, choć jedna z nich dzięki drugiej córce w kwestii zostania babcią niedługo będzie już zaspokojona 😉 Paradoks polega na tym, ze dzieciaki już się raz zdecydowali, ale wtedy babcia im pomóc nie mogła, a pomoc była potrzebna, bo przyszła mama jeszcze się uczyła…A teraz najprawdopodobniej zrobiło im się wygodnie….i nie chcą jeszcze tego zmieniać…

      Polubienie

  4. a koło czterdziestki nagle okazuje się, że zajście w ciążę jest prawie niemożliwe, podejmuje się wiele trudnych, bolesnych zabiegów które różnie się kończą i dramat gotowy

    Polubienie

  5. Moja córka mówi, że jak patrzy na nas rodziców wiecznie martwiących się jak wszystko ogarnąć (również finansowo), to jej się wcale nie spieszy. Ma dwóch braci i trochę dzieci w rodzinie to jakoś wystarcza na razie, chociaż wiek (27) i możliwości już by były.

    Polubienie

  6. Wiesz, myślę, ze jeśli ktoś argumentuje odkładanie ciąży planowanym wypadem na narty czy weselem koleżanki, to lepiej, żeby faktycznie tych dzieci nie miał. Widać młodzi nie dorośli do założenia rodziny. Im wystarczy małżeństwo.

    Polubienie

    1. WIESZ ,JESLI KTOS MA ZAJSC W CIAZE NA ZYCZENIE PRZYSZLEJ BABCI ALBO MUSI TLUMACZYC SIE ZE SWOJEJ DECYZJI PRZED TAKA ”BABCIA” TO SWIADCZY TO O AROGNACJI I TUPECIE ZE STRONY ”BABCI”MOZE W KONCU ZBRZYDLO SIE MLODYM SPOWIADAC ZE SWOICH DECYZJI TO DOSTAJE BABA DURNE ODPOWIEDZI

      Polubienie

  7. Wiem jedno, teraz bym nie czekała, tylko dawno starała się o dziecko;) Wiecznie coś stało na drodze, wiecznie czegoś brakowało… w końcu powiedziałam „dość” i efekt wyłoni się za miesiąc:) Żałuję, że tak późno 🙂

    Polubienie

    1. Racja. Babcia niech korzysta z życia, ile się da, młodsza już nie będzie. Ma teraz czas na podróże, spotkania ze znajomymi, wyjazdy na narty itd… Po co ma sia pakować w prowadzenie domu dzieci, gotowanie, taszczenie wózka z dzieckiem? Dziećmi mają się opiekować rodzice, a nie babcia.

      Polubienie

    2. Mylny błąd;-)))))))) Babcia się nie nudzi, tylko zna życie i wie ,że później mogą być kłopoty z zajściem w ciążę . Inna rzecz, nie powinna naciskać, tylko spokojnie pogadać z córcią, wyłożyć argumenty za i dać spokój. Jak nie będą chcieli w ogóle mieć dzieci,ich sprawa, ale żeby potem nie było żalu i cierpienia.

      Polubienie

      1. Matko starsza- bingo!!!:) choć nie z córcią a synem, ale i taka gada z obojgiem, bo ma z nimi bardzo dobre relacje. Nie naciska, znają jej zdanie…, a żali się mnie 😉 Dzieciaki dzieci chcą mieć, tylko chyba im się spodobało wygodne życie…Pozdrawiam 🙂

        Polubienie

  8. bardzo częsty i irytujący mnie problem – dlaczego ona miesza się w ich życie? do diabła, swoje dzieci urodziła i swoim życiem żyje to niech da żyć innym i nie dyryguje. a może oni wcale nie chcą mieć dzieci? w naszym społeczeństwie takie decyzje nie są w ogole akceptowane, a ludziom bezdzietnym grozi społeczne wykluczenie…. to jest chore! niech każdy żyje własnym życiem i nie wchodzi w życie innych z buciorami. niech sobie „przyjaciółka” sama może wyczaruje jeszcze dziecko,skoro jest jeszcze w pełni sił, a młodym da święty spokój.

    Polubienie

    1. Sue- tak jest to irytujące co piszesz, ale nie w tym, przypadku. Nie wtrąca się, ot znają Jej zdanie, ze Ona jest już gotowa by zostać babcią….A żali się bo ma do tego prawo…jeśli uważa inaczej niż młodzi, którzy notabene wcześniej sami już chcieli mieć dziecko, ale zrezygnowali, gdyż owa babcia w tamtym czasie pomóc im nie mogła tak jakby tego chcieli…Nie wrzucaj wszystkich historii do jednej szuflady, bo życie każdego jest inne…

      Polubienie

  9. Wpis ku oprzytomnieniu „życzliwych potencjalnych” babć. Młodym się spieszy albo nie spieszy, to ich sprawa. Właśnie taka „życzliwa” teściowa zniszczyła wielką miłość i małżeństwo z moim mężem. Bo mimo, że się kochaliśmy, nie wytrzymaliśmy atmosfery kilku lat nacisków i pytań „Kiedy, kiedy kiedy”. Osobiście nienawidzę ludzi wchodzących z butami w życie innych. Bo ja przez kilka lat nie mogłam zajść w ciążę, lekarze nie znali przyczyny, a teściowa ciągle pytała „kiedy” i utyskiwała, że ten już ma dziecko, tamten dwoje, a my nic! Ja przez nią omal nie odebrałam sobie życia, on był strzępem nerwów. Pękło coś na milion kawałków i nie dało się poskładać. Gdyby nie była natarczywa, gdyby nie wepchnęła mnie w spiralę „stresu ciążowego”, pewnie by się doczekała. Dziś mam kochaną piękną córeczkę, wymarzoną dla niej wnuczkę – ale z kim innym. A jej syn ma druga zonę i razem z nią wychowuje jej syna z pierwszego małżeństwa. Oboje – teoretycznie – byliśmy zdrowi i płodni… Nigdy w swoim życiu nie będę kochać nikogo, tak jak kochałam jego.

    Polubienie

    1. wielka miłość nie daje się tak po prostu zniszczyć, raczej się umacnia, wybacz mi, ale tak myślę. uważam jednak, że ingerowanie w planowanie potomstwa jest po prostu chamstwem, czasem ktoś nie może mieć dziecka i nie musi wszystkim się z tego zwierzać, a czasem ktoś nie nadaje się na rodzica, lepiej więc jeśli nim nie jest.namolna babcia też nikogo nie uszczęśliwi….pozdrawiam

      Polubienie

      1. dobrze c5bce wic499kszoc59bc487 chociac5bc wie co to h&m i zara, bo na korsa i tak ich nie stac487, wic499c po co sic499 za nadto ienwresotac487GD Star Ratingloading…

        Polubienie

  10. Witam pierwszy raz skomentuje. W naszym przypadku to nie my odkładamy decyzje na póżniej to natura tak chce.Jesteśmy po ślubie 3 lata a od 5 staramy się o dzidziusia i nic.Dodam że 30-stka nam w tym roku minęła.Także moja rada jest taka nie czekajcie bo może być za póżno.Pozdrawiam

    Polubienie

  11. NIEKTÓRYM RODZICOM I DZIADKOM WYDAJE SIĘ,ŻE DZIECKO TO JEST ZABAWKA A MŁODZI NIE MAJĄ NIC INNEGO DO ROBOTY. PRZEKAZUJĄ SWÓJ WZORZEC NIE DO KOŃCA DOBRY,BO GDYBY MŁODZI ZARAZ CHCIELI MIEĆ DZIECI TO BY Z GŁODU POUMIERALI A PAŃSTWO DZIECI UMIE TYLKO ZABRAĆ,BO ZŁE WARUNKI, BO NIE MA NA SZKOŁĘ I JEDZENIE, CIEMNOGRÓD.

    Polubienie

    1. Zgadzam sie troche, to nie jest dobry wzorzec ze strony naszych rodzicow i ogolnie starszego pokolenia. Kiedys mialo sie rodzine na tzw jakos to bedzie, a pozniej stress, depresje itp ,ja nie chce zeby moje dzieci byly wychowywane jak ja, okropnego dziecinnstwa nie mialam, jesc tez bylo co i ubrana chodzilam jakos tam ,rodzice dbali o nas jak mogli, ciezko pracowali, ale ngdy nie bylo czasu ani pieniedzy na zajecia pozaszkolne itp ja zawsze chcialam cos robic, gimnastyka, marzyl mi sie tenis ogolnie lubilam sport, duzo rzeczy mnie interesowalo.mieszkalimy na wsi gdzie nic sie nie dzialo, a jakby sie chcialo cos wiecej., to wsztstko zwiazane z kosztami. I tak oto wsrod ludzi z mojego wieku czesto czuje sie jak przecietniak, mimo tego ze i tak wyszlam na ludzi, jako jedyna w mojej rodzinie ukonczylam studia, mam w miare dobra prace,radze sobie…moi rodzice mieli nas za wczesnie!nie byli gotowi ani finansowo, ani mentalnie,pamietam ich ciagle zabieganych i zestresowanych, kombinujacych jak zarobic i tylko to sie liczylo, bo na nic innego niewystraczalo im czasu, ni epamietam wspolnych spacerow zabaw…wiec ludzie decydujcie sie na dzieci kiedy czujecie ze to jest odpowiedni czas. Dodam ze mam 29 lat i nie mam dzieci, nie jestem nawet po slubie, od szesciu lat jestem w stalym zwiazku. Nie wiem kiedybedzie dobru czas na dzieci, moze kiedys bede zalowac ze tak pozno, albo za pozno, zycie trzeba brac takie jakim jest…

      Polubienie

      1. teraz mamy kryzys i na zdrowy rozum pary po 40-tce nie są w ciekawszej sytuacji niż młodzi, z drugiej strony dzieci rodziły się i w czasie wojny – każdy sam decyduje i sam ponosi za ten wybór odpowiedzialność

        Polubienie

        1. Droga Sago;-) Na zdrowy rozum, to kryzys mamy w Polsce od zawsze. Gdyby nasi Dziadkowie i Rodzice kierowali się tymi kryteriami,niejednej z nas nie było na świecie,zgodzisz się ze mną? Ale nic na siłę, niech każdy decyduje czy i kiedy powoła na świat potomka. Moja rada: nie zwlekać z tym zbyt długo,bo może być za późno. Poza tym czy posiadanie dziecka wyklucza korzystanie z życia? Nie sądzę. A radość z posiadania dziecka jest nie do zastąpienia. Pozdrawiam serdecznie.

          Polubienie

      2. teraz mamy kryzys i na zdrowy rozum pary po 40-tce nie są w ciekawszej sytuacji niż młodzi, z drugiej strony dzieci rodziły się i w czasie wojny – każdy sam decyduje i sam ponosi za ten wybór odpowiedzialność

        Polubienie

  12. Nie rozumiem jak mozna komus wciskac ze juz czas na dziecko. Mama mojego partnera tak robi i nie bierze pod uwage ze to calkowicie zmieniloby nasze zycie, ze ja jestem kilka ladnych lat mlodsza i 22 lata to moim zdaniem zdecydowanie za wczesnie na dzieci, nie chce sluchac ze nie jestem pewna czy w ogole chce byc matka. Zlosci mnie to strasznie bo nikt nie bedzie tego dziecka za mnie wychowywal a jesli potem bedzie za pozno to i tak uwazam ze lepiej zalowac ze nie ma sie dzieci niz cale zycie zalowac ze dalo sie komus namowic na dziecko.Takich rodzicow nie chialabym miec.

    Polubienie

    1. kto ma olej w głowie to wie jak dzisiaj wygląda wychowanie dziecka. Nie wyobrażam sobie,że miałabym powiedzieć temu dziecku nie mam na to, nie mam na tamto, ale bardzo Cię kocham dlatego tu jesteś. To jest takie głupie gadanie bab, które nie miały własnego życia i zazdroszczą młodym,że coraz odważniej planują dzieci wtedy kiedy jest na to czas. A nie dzieci narobić za młodu a potem rozwód bo brak pieniędzy i perspektyw na życie, kłótnie małżeńskie i zdrady bo tamta była bardziej „zadbana” a uczucie z żoną to się wypaliło, sorry ale miłością dziecka nie nakarmię. Moja sąsiadka obraziła się na synową,bo urodziła drugiego syna zamiast córki i tego dziecka nawet nie odwiedziła pół roku po urodzinach. Denerwuje mnie takie przedmiotowe traktowanie ludzi.

      Polubienie

  13. Wiele jest racji w tym, co Pani pisze. Coraz więcej młodych małżeństw zwleka z decyzją o powiększeniu rodziny. Z drugiej jednak strony, na co często starsze osoby nie zwracają uwagi, są pewne problemy natury biologicznej… Wśród znajomych małżeństw znajdzie się kilka osób, które mają za sobą co najmniej kilka prób zajścia w ciąże, bądź też poronień. I mimo, że chcą, próbują, to się nie udaje. Szukać daleko nie trzeba. A to w Polsce w dalszym ciągu temat tabu. Równie często młodzi nie spieszą się z informowaniem wszystkich na około, że spodziewają się potomka, żeby później nie było wielkiego rozczarowania

    Polubienie

    1. To wszystko prawda…rodzice ( dziadkowie), rodzina naciska, dopytuje często nie biorąc pod uwagę, ze młodzi się starają ale ciąża się nie pojawia. Ten temat nie powinien być tabu, ale jest delikatny i trzeba uszanować to czy potencjalni rodzice chcą o tym rozmawiać czy nie…czy chcą mieć dzieci czy nie… Normalne jest, że w rodzinie tej najbliższej czyli dzieci-rodzice takie pytania padają, one niekoniecznie są wyrazem wtrącania się. Pozdrawiam 🙂

      Polubienie

  14. a może chcą tylko im się nie udaje. mam 25lat od półtorej roku staramy się o dziecko i nam nie wychodzi, ale gdy ktos pyta Nas o dzieci to mówimy że przyjdzie czas, że my młodzi jeszcze i takie tam. a gdyby te osoby wiedziały ile miesięcznie łez wyleję…

    Polubienie

  15. Cóż, ja jestem po stronie syna i synowej. To ich decyzja, bo to będzie ICH dziecko, które ONI będą wychowywać. Jeśli nie czują się na siłach, nikt nie powinien wmawiać im, że muszą już mieć potomstwo. / panna-wanna

    Polubienie

  16. To ich decyzja sama jestem matką 3 dzieci,nie mam tak fajnej sytuacji że moimi dziećmi ma się kto zająć,ale nie chciałabym też żeby ktoś za mnie dziecko mi wychowywał.Uwarzam,,ze obraza w niczym tu nie pomoże,utrudni tylko kontakty i relacje między tymi ludzmi.

    Polubienie

  17. czyli ja to rozumiem tak,że starsze pokolenie traktuje młodych ludzi za masówkę i każdy ma postępować masowo. Czyli najpierw ŚLUB broń Boże nieślubne dziecko bo „bękart” i „ożenił się bo musiał”. Potem DZIECKO, najlepiej chłopiec bo dziewczynka powinna być młodsza. Jeżeli się poszczęściło i za 1 razem wyszedł chłopiec tak jak to chcieli ludzie to teraz dziewczynka dla odmiany. Nie daj Boże drugi chłopiec bo „nie postaraliście się”, „nie poszczęściło się wam” no cóż „wszystkiego w życiu nie można mieć”. Jeżeli 2 dziewczynki to „o Boże” bo lepiej „słomianemu kawalerowi jak złotej pannie”. Gdy już spróbujecie 3 raz ażeby wyszły odmiennej płci to „dość wam już tych dzieci” „po co wam tyle” , „po coście tyle narobili”, i „co wy teraz zrobicie”

    Polubienie

    1. :))) o ranciu…chyba nie jest tak źle? ale dużo w tym prawdy jest, szczególnie jeśli chodzi o to dużo starsze pokolenie….szczególnie to które mieszka na wsi czy w małym miasteczku gdzie wciąż co powiedzą inni się liczy 😉

      Polubienie

  18. Irytują mnie takie „życzliwe uwagi” rodziny że już czas na dziecko. W moim przekonaniu wymówki młodych w stylu: wesele u przyjaciółki, wypad na narty – nie swiadczy o niedojrzałości tych dwojga, jak argumentuje osoba w komentarzu. Wręcz przeciwnie. Jeżeli oboje czuja, że jeszcze nie chcą mieć potomstwa i wolą się realizować w inny sposób – to decyzja o nie posiadaniu dziecka po iluś tam latach od legalizacji zwiazku jest jak najbardziej dojrzała. Po co dawać życie i być nieszczęśliwym rodzicem, nie spełnionym zawodowo i towarzysko tylko i wyłacznie aby zaspokoić rodzinę?? Myślę, iż „wymówki” są tak naprawdę ugrzecznioną formą innej odpowiedzi, która nie padła z uwagi na szacunek młodych do rodziny, a którego to szacunku do prawa do własnego zycia młodych, ich prywatności — zabrakło pozostałym członkom rodziny. Jeżeli szanowna przyjaciółka się obraziła na syna i synową to jest to wyłacznie jej problem. Ja bym nie wytrzymała majac taką tesciową i powiedziałabym najlepiej na forum całej rodziny: „Kur…… odpier……. się wy wszyscy od naszej sypialni. Tam wstęp mam wyłacznie ja i mój mąż!”

    Polubienie

    1. Przyjaciółka se nie obraziła…wyraziła tylko swoje zdanie… To, ze jest zła ujęłam w cudzysłów, bo złość nie zawsze oznacza, że kogoś źle traktujemy. Ma prawo do swojego zdania, ba nawet do wyrażania go przy młodych, gdyż sami młodzi wcześniej chcieli mieć już dziecko ale potrzebna im była babcina pomoc. W tej sytuacji nie ma wtrącania się, nagabywania itp…Młodzi znają zdanie przyszłych babć…a przeszła babcia po prostu wyżaliła się mnie.. Chyba może? w końcu każdy ma własne odczucia i trudno sie dziwić, ze ktoś chce już zostać babcią 😉

      Polubienie

  19. A może przyjaciółka czegoś nie wie? Jej się wydaje, że „dzieci” zwlekają, a oni może się leczą, może przeżywają dramat niepłodności, może… Różne mogą być powody z obu końców skali od „nie chcemy” do „nie możemy” — i wcale nie muszą się opowiadać mamusi.

    Polubienie

  20. Ogromnie mi żal młodych. Jaka presja! Jakie wchodzenie z butami w ich życie! Jeszcze się tłumaczą, zamiast powiedzieć krótko, że to ich życie. I jakby co to poinformują. Sama mam dwójkę dorosłych dzieci w związkach. Dawno już nie mieszkają ze mną. Ale nigdy bym sobie nie pozwoliła na takie uwagi.

    Polubienie

  21. KIEDYŚ to nie było tabletek antykoncepcyjnych i młodzi po ślubie „wypełniając małżeński obowiązek” lub ciesząc się, iż „w końcu mogą”, zaraz zostawali rodzicami. A TERAZ mogą sobie PLANOWAĆ. Uświadomienie – i ot cała filozofia.Pozdrawiam

    Polubienie

    1. no tabletki antykoncepcyjne i spirale domaciczne były już w czasach tej babci i wcześniej, antykoncepcję propagował Boy-Żeleński już przed wojną, więc bzdur nie opowiadaj….

      Polubienie

  22. Po co komu taka babcia ,która narzuca swoje zdanie i zachcianki . Babcia ma swoje życie i jeżeli jej brakuje małych dzieci to wolontariatu niech się zapisze i pomaga dzieciom tam potrzebne jest każde dobre serce ,ale żeby naciskać i gniewać się bo młodzi nie chcą się określić kiedy i czy w ogóle będą mieć potomstwo ,to jest podłe moim zdaniem BABCIA EGOISTKA !

    Polubienie

    1. Protestuję !!! 🙂 Moja Przyjaciółka i egoizm???? Ona nie narzuca a wyraża, a to jest ogromna różnica. Każdy ma prawo do własnych odczuć, pragnień i oceny….

      Polubienie

  23. tak robią osoby, które nie mają własnego życia! tu ie wyjdą, tam nie wyjdą, same nie wiedzą czego chcą, dzwonią do dorosłych dzieci wieczorami i w nocy i jeszcze życie układają jak sami chcą nie licząc sie ze zdaniem, strasząc na okrągło ,że nie będą mieć. Jak nie będą mieć to sobie adoptują, ważne żeby dziecko czuło,że jest bardzo chciane!!

    Polubienie

    1. dziecko tylko wtedy, gdy oboje są gotowi i bardzo pragną! młodzi mają dzieci pod namowami rodziców a potem dziwne,że małżeństwo się rozsypało, a kobieta z dzieckiem została,bo nie byli na nie gotowi. Jeszcze nie teraz i nie na siłę!! ja mam dopiero 22 lata a moja mama publicznie przy znajomych w pracy ogłasza że mogłaby już zostać babcią. Wyobraża sobie,że poszukam sobie szybko i już chłopaka który się ze mną ożeni,że będziemy mieszkać bez perspektyw na swoje życie pod dachem mojej życzliwej matki, i jeszcze będziemy brać pieniądze na dziecko a ona życzliwie będzie rozpowiadała ,że nam pomaga,bo co my biedni sami zrobilibyśmy? z głodu byśmy umarli!! ciemna masa!!

      Polubienie

      1. CORKA! Malzenstwo nie ropadlo sie ze bylo dziecko ono ropadlo sie bo to nie bylo malzenstwo tylko zwiazek.Dzisiesza mlodziez jest nie przygotowana na malzenstwo.Malzenstwo to obowiazek odpowiedzialnosc za drugiego wspolmalzonka to nie egoizm to wspolnota cial i dusz.Dziecko to blogoslawienstwo anie pzreszkoda w realizacji planow.Kiedy mlodzi tak mysla nigdy nie beda szczesliwi ani bez dziecka ani z dzieckiem.

        Polubienie

        1. Co za bzdura, a małżeństwo to nie związek? Poza tym dla jednych dziecko to błogosławieństwo, a dla innych kula u nogi. Niektórzy są bardzo szczęśliwi bez dzieci, niektórzy nieszczęśliwi z dziećmi, bo „wpadli”. Niech każdy żyje swoim życiem, takim, jakie mu odpowiada, zamiast robić coś na życzenie rodziców czy innych osób.

          Polubienie

        2. Co za bzdura, a małżeństwo to nie związek? Poza tym dla jednych dziecko to błogosławieństwo, a dla innych kula u nogi. Niektórzy są bardzo szczęśliwi bez dzieci, niektórzy nieszczęśliwi z dziećmi, bo „wpadli”. Niech każdy żyje swoim życiem, takim, jakie mu odpowiada, zamiast robić coś na życzenie rodziców czy innych osób.

          Polubienie

  24. Samolubnosc dziadkow – chca sie cieszyc i chwalic dorodna rodzina, a nie wstydzic za to, ze moze ktores z mlodych jest nieplodne, a po za tym to tez grzech. Ja tam strzeglam sie ciazy jak HIV/AIDS przez cale zycie, a raz nawet sie nie ustrzeglam, ale jakos udalo mi/nam sie byc wolnymi od dzieci, a co na to inni – to nie ich zycie,

    Polubienie

  25. decyzja o posiadaniu potomstwa to w dzisiejszych czasach trudny temat. rozumiem młodych którzy chcą się wyszaleć, powydawać zarobione pieniądze na realizacje marzeń i żyć po swojemu. Warto jednak pamiętać że wiele kobiet które mają odpowiednie warunki finansowe, mieszkaniowe i psychicznie są gotowe na dziecko okazuje się nagle że nie mogą mieć dzieci i nie można o tym zapominać i myśleć że mi się to nie przydarzy.

    Polubienie

    1. na szalenstwa jest czas i na dzieci tez.Kiedy konczy sie 18 lat mozna szalec do woli ale kiedy zaklada sie rodzine czas pomyslec o dziecku.Dziecko tez nie pzreszkadza w szalenstwach sa babcie sa opiekunki mozna szalec.Ja mialalm dziecko w 27 roku zycia nie mielismy samochodu jezdzilismy z dzieckiem wszedzie autobusem.Kiedy robiilismy wypady w gory babcia sie zajmowala te dwa dni.Wiec nie mowcie ze dziecko to przeszkoda w szalenstwach.Babcia jest jak najbarzdiej potzrebna a odkladanie dziecka na pozniej moz esie nie ziscic nigdy.

      Polubienie

      1. Jezeli chodzi o ścisłość to po pierwsze nie kazdego stać na opiekunke a po drugie nie kazdy ma babcię do dyspozycji – bywa ze babcie juz nie żyją, bywa ze pracuja zawodowo , bywa że mieszkaja wiele kilometrów od wnuków. A po trzecie jak sie ma dziecko to sie dzieckiem zajmuje a nie zrzuca opieke na kogos.Czyli w konkluzji, nalezy najpierw „się wylatac”, skończyć szkołe, podrózować a potem rodzic dziecko a nie odwrotnie.

        Polubienie

  26. Trzy lata po ślubie i na antykoncepcji ,a potem chciałoby się dziecka ,nie ma, bo zadziałały piguły.Dzieci się rodzi do trzydziestki,bo później na wywiadówce w szkole nauczycielka pyta ,czy pani jest babcia Jasia?

    Polubienie

    1. Tabletki antykoncepcyjne nie mają wpływu na płodność po ich odstawieniu. To zdanie lekarzy. I to fakt.Brałam taletki 7 lat i potem spokojnie urodziłam dwójkę dzieci. Bez problemu.A co do wątku to może oni się starają o dziecko ale o tym nie mówią bo to ich prywatna sprawa? Albo może któreś z nich jest niepłodne (i się leczą) albo bezpłodne (a nie chcą adopcji) i nie chcą się z tego faktu tłumaczyć aby któreś z nich nie było napiętnowane społecznie…?

      Polubienie

      1. moze tak a moze inaczej po co wogole ten temat komu on potrzebny.Chca niech maja nie chca niech nie maja ale niech reki nie wyciagaja do NFZ zeby refundowal im IN VITRO!!

        Polubienie

    2. Co za głupia wypowiedź! Dzieci się rodzi wtedy, kiedy się czuje, że to odpowiedni moment, kiedy jest się dojrzałym. Niejedna dziewucha, która zaliczyła wpadkę, po paru latach nieudanego małżeństwa wygląda gorzej od swojej matki. Na babcie własnych dzieci wyglądają te zaniedbane, bezrobotne, ubogie. Jak kobieta się dorobi i ma dziecko dopiero po 30-stce ma też kasę, żeby o siebie zadbać i żeby dziecku zapewnić to, co najlepsze.

      Polubienie

  27. Trzy lata po ślubie i na antykoncepcji ,a potem chciałoby się dziecka ,nie ma, bo zadziałały piguły.Dzieci się rodzi do trzydziestki,bo później na wywiadówce w szkole nauczycielka pyta ,czy pani jest babcia Jasia?

    Polubienie

  28. U mnie odwrotnie. Syn ma lat 22. Zapowiedział mi ze gdy tylko będzie miał dzieci to ja ma je wychować bo nie zna lepszej do tego osoby jak jego kochany tata.

    Polubienie

  29. Skoro te panie tak bardzo się niecierpliwią, to może niech same spróbują sobie jakiegoś dzieciaka zmajstrować. Trzeba być totalnym pustakiem żeby od kogoś żądać urodzenia dziecka. Niech sobie baby born kupią babiszony.

    Polubienie

    1. Trzeba być totalnym pustakiem żeby nie chcieć dzieci. Inna sprawa, że głupki w sumie nie powinni się rozmnażać. W ten sposób ludzkość z czasem oczyszcza się z chwastów.

      Polubienie

    2. Trzeba być totalnym pustakiem żeby nie chcieć dzieci. Inna sprawa, że głupki w sumie nie powinni się rozmnażać. W ten sposób ludzkość z czasem oczyszcza się z chwastów.

      Polubienie

  30. jeżeli ktoś brał pigułki 3 lata bez przerwy, nie badał się czy to wpłynie na późniejsze problemy z zapłodnieniem,bo miał obniżoną zdolność to nie nadawaj na antykoncepcje. Bo jak jest ktoś zdrowy to pigułki bierze, bada się, robi przerwy i dzieci ma. Nie ma co straszyć ludzi bezpłodnością.

    Polubienie

    1. satyryk moja kuzynka brala pigulki przez 4 latka teraz obejzala sie ze dziecko by sie przydalo bo wyszla za maz.Lekarze powiedzieli nie dziecka nie bedzie za dlugo byla na antykoncepcji-slowa lekarza..Leczenie 3 lata i sa sami w czterech scianach.

      Polubienie

  31. Wiem jedno- nigdy nie ma idealnej pory na dziecko. I odkłada się tą decyzję na potem, lata mijają i nagle kobieta ma czterdziestkę. Biologia jest dla nas nieubłagana, mężczyzna może płodzić dzieci do późnej starości, u kobiety po 35 roku życia płodność drastycznie spada. In vitro?Dla bogatych i skuteczność poniżej 50%.Może jednak warto się zastanowić nad wcześniejszym macierzyństwem?

    Polubienie

    1. To prawda nie ma idealnej, zawsze coś…i stąd te obawy w końcu doświadczonej matki, by odwlekanie zbyt błahych powodów nie skończyło się źle…

      Polubienie

    1. A SKAD TY WIESZ CZY TYCH DWOJE LUDZI W OGOLE CHCIALOBY ZEBY TA BABCIA IM DZIECI CHOWALA?MOZE TA BABCIA JEST TAK WSCIBSKA I PRZEMADRZALA,ZE MLODZI NIE ODDALI BY SWOJEJ POCIECHY POD JEJ OPIEKE.SA BABCIE KTORE STARAJA SIE ZEPCHNAC RODZICOW NA DRUGI PLAN A SAME CHCA GRAC PIERWSZE SKRZYPCE

      Polubienie

  32. nie dość, że w ciąży kobiety czują się zazwyczaj źle, nie dość,że poród jest bardzo bolesny, na kobiecie ciąży wrócenie w ciągu miesiąca do wagi miss world, nie dość że wychowanie dziecka kosztuje i muszą tego chcieć i móc OBOJE rodzice to jeszcze się wpieprzają do cudzego życia i wywierają presje na młodych małżeństwach , straszą niepłodnością, głupie ludzi, najlepiej to dziecek narobić a potem ręce do Boga bo na to czy na tamto nie ma.

    Polubienie

  33. Popieram młodych W dzisiejszych czasach normalnych ludzi nie stać na dziecko Sama doskonale wiem co znaczy borykanie się z biedą i niedostatkiem A wszystko to związane jest z posiadaniem dzieci Dziecko to worek bez dna i tyle w tym temacie

    Polubienie

  34. Popieram młodych W dzisiejszych czasach normalnych ludzi nie stać na dziecko Sama doskonale wiem co znaczy borykanie się z biedą i niedostatkiem A wszystko to związane jest z posiadaniem dzieci Dziecko to worek bez dna i tyle w tym temacie

    Polubienie

  35. NIE ROZUMIEM JEDNEJ RZECZY-CO MA DO CHCIENIA BABCIA PRABABCIA CZY MAMA?DWOJE LUDZI CHCE BYC ZE SOBA,NIE CHCA MIEC DZIECI -TO ICH WYBOR.MAJA WBREW WLASNEJ WOLI I CHECI SPLODZIC DZIECI BO TAK SOBIE ZYCZY” BABCIA”?PRZECIEZ TO CZYSTY EGOIZM!

    Polubienie

  36. DO mlodych malzenstw.Planujcie dzieci zaraz po slubie bez antykoncepcji .Kiedy bedziecie miec tyle dzieci ile zaplanujecie wtedy antykoncepcja.Zdrowe urodza sie dzieci i kobiety zaoszczedza na leczeniu sie z nieplodnosci chociaz nikt nie zagwarantuje pozniejszego leczenia z innych chorob wywolanych pigulkami.

    Polubienie

  37. niech sobie robią Ci co „srają” pieniędzmi a nie przeciętny kowalski. Bo rząd to dzieci jak jest bieda umie tylko zabrać a na dzieci nie ma nic. Gorzej jeżeli kobieta zostanie z dzieckiem sama,bo mąż ewakuował się z życia niż będą razem czekać i świadomie podejmą tę decyzje niełatwą. Nie ma to jak sobie strzelić dziecko,bo babcia chce:) później babcia umrze a dzieckiem nie będzie się miał kto zająć,bo jedno i drugie liczylo na pomoc babci.

    Polubienie

  38. Witam.Moim zdaniem czasy się zmieniły i nie każdy uważa,że po slubie to jest jakiś konkretny przedział czasowy na dziecko.Kobiety też często nie chcą dzieci mieć ,ale przez właśnie takie ”gadanie” rodziny czy strach przed tym co inni powiedzą wymyślają przeróżne wymówki.Często za wymówkami kryją się wielkie dramaty par nie mogacych miec potomstwa, a nie chcą się tym przykrym faktem dzielić z innymi.Żałuję jednego ,że nasze społeczeństwo nie może się nauczyć jednego- chęć posiadania dzieci to sprawa intymna małżeństwa, a nie temat do ponaglania przez mamy czy teściowe, a co gorsza często wścibskie otoczenie.Kolejne schematyczne przykłady-że na wywiadówce nauczycielka coś pomysli- to jej problem, a nie mamy.Nawet jak pomyli z babcią to matka ma się załamać?,to nie przedszkole-dorośli ludzie chyba się takimi sytuacjami nie przejmują,a jesli tak to chyba emocjonalnie są niedojrzali.Wybaczcie,ale ja uważam,że nikomu nic do tego kto i kiedy chce mieć dzieci.Chyba każdy zdaje sobie sprawę ,że czym póżniej to trudniej i że coraz większe ryzyko,ale to jego własny wybór.Życzę wszystkim starającym się i tym jeszcze czekającym -kochanych,wyczekiwanych,zdrowych dzieci,które przyjdą na świat jako owoc prawdziwej miłości, a nie presji rodziny czy otoczenia.

    Polubienie

    1. Tak czasy się zmieniły…I są rodziny w których ten temat jest poruszany w sposób normalny jak to między bliskimi bywa. Nie ma tabu, więc” babcia” też może wyrazić swoje zdanie. Ona nie naciska, młodzi tylko wiedzą co na ten temat myśli, szczególnie że sami mówią i chcą babcię zaangażować w ewentualną opiekę…Raz już zdecydowali o dziecku pytając się czy pomoże, ale wtedy nie mogła gdyż pracowała na dodatkowym etacie…więc zrezygnowali…To rodzina w której się ROZMAWIA! A złość w babci jest( taka w cudzysłowie) bo wymówki do niej nie przemawiają i zwyczajnie obawia się…ma prawo! Pozdrawiam:Twój komentarz jest mądry ale nie adekwatny do tej konkretnej sytuacji…:)

      Polubienie

  39. Roksano!! Teraz Młodzi chcą żyć wygodnie:) Chcą imprezować, wyjeżdżać na wakacje i żyć… ot tak po prostu żyć!! Do 18-tki rodzice zrzędzą, straszą niechcianą ciążą, odmawiają wielu przyjemności bo to nie dorosłeś bo to nie dojrzałeś a potem dziwią się stanem rzeczy. Czasy się zmieniły za czasów młodości naszych rodziców nie było tylu pokus i przyjemności. Człowiek się żenił/wychodził za mąż i były dzieci, kolejki całą noc do mięsnego, czarno-biały telewizor(o ile wogóle) i przyjemne chwile pod kołderką:) Teraz proszę spojrzeć. Gdy wreszcie człowiek urywa się spod skrzydeł rodziców, wykształci się i wreszcie stać go na te wszystkie przyjemności życia ma rezygnować?? A kiedy jak nie teraz?? Na emeryturze w wieku 67 lat?? Niestety jak każdy zdaje sobie sprawę dzieci bezpowrotnie zamykając wiele dróg i choćby najlepsza babcia czy dziadek nie zmienią tego i nie zastąpią im rodziców.Trzeba się cieszyć tym że Ci Młodzi są odpowiedzialni, taki ich wybór i nie nam tu dywagować czy słuszny.Bo które dziecko byłoby szczęśliwe z nieszczęśliwymi rodzicami?? Podrzucane od babci do babci:)Niech się wyszaleją na dzieci przyjdzie czas lub nie. W Polsce zważywszy na wszelkie udogodnienia ja nie dziwię się niczemu.Będzie jeszcze gorzej…

    Polubienie

    1. Święta prawda! Przyznaję rację i podobnie myślę. Czas wybierają młodzi, to ich decyzje również z wszelkimi konsekwencjami. Ale, babcie (te przyszłe co się doczekać nie mogą ;)) mogą, mają prawo mieć własne odczucia, pragnienia i…żale 😉

      Polubienie

  40. Nie interesuje mnie, że ktoś chciałby bym ochrzcił dziecko, bym zrobił następne, bym wziął ślub, żył inaczej, robił to i tamto… To moje życie i ja o wszystkim decyduje. Zrozumcie to w końcu stare baby, które własnego życia nie macie i z butami wchodzicie w cudze!

    Polubienie

  41. Nie interesuje mnie, że ktoś chciałby bym ochrzcił dziecko, bym zrobił następne, bym wziął ślub, żył inaczej, robił to i tamto… To moje życie i ja o wszystkim decyduje. Zrozumcie to w końcu stare baby, które własnego życia nie macie i z butami wchodzicie w cudze!

    Polubienie

  42. A ja proponuję wszystkim babciom o rozbuchanych i niezaspokojonych instynktach macierzyńskich, by poszły sobie na wolontariat do domu dziecka i tam niańczyły sobie do woli. Chcą mieć zabawki do zabicia czasu kosztem swoich dzieci, które niekoniecznie muszą mieć ochotę na powiększanie rodziny a to jest zwykłe chamstwo.

    Polubienie

    1. zgadzam się! po co dziadkom wnuki ? żeby miały co mówić sąsiadkom,że mają co robić w życiu! bo nie wiedzą,że można pojechać tu czy tam,że można posiedzieć u znajomej na kawie, że można wyjść na spacer, że można wiele innych ciekawych rzeczy! nie mają co ze sobą robić to chcą mieć wnuka, nie ze szczerej miłości! a z egoistycznej, z dopiętą instrukcją jak ma dziecko wyglądać, jakiej ma być płci najlepiej, a i jeszcze decydują o ilości:)

      Polubienie

      1. dagna…Ty na serio myślisz, ze wszystkie babcie takie są??? że nie mają swojego życia? mają, niektóre nawet bardzo intensywne…ale to wcale nie przeszkadza w marzeniach o wnukach…

        Polubienie

  43. Kazdy lek ma dzialanie uboczne antykoncepcja tez.Lekarze nei mowia bo maja w tym interes firmy farmaceutyczne zacieraja rece.Raz biora pigulki placa drugi raz sie elcza placa potem In Vitro tez placa nie pzrerwanei plynie strumien forsy .Kogo obchodzi kobieta ktora potem placze bo nie moze miec dziecka.

    Polubienie

  44. Babcia moich dzieci nie wychowuje i nie zajmuje sie nimi,bo nie szanuje moich metod wychowawczych,nie przystosowuje sie do moich polecen .kiedy ja stawiam na saltki owocowe to ona na placki i ciasta.Kiedy moje dzieci zjadaja tylko tyle ile potrzebuja,to ona wciska im porcje jak dla konia. Kiedy ja przestrzegam godzin snu to jej jest to zupelnie obojetne.Zachowuje sie jak by to ona byla matka .Dlatego wole,zeby taka babcia trzymala sie z dlaeka od moich dzieci.

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do ~anka Anuluj pisanie odpowiedzi